Marysia lubiła rozmawiać ze swoim braciszkiem - to znaczy: ona mówiła, a on słuchał. Była pewna, że Antoś wszystko rozumie.
Życie już takie jest - przynosi ciągłe zmiany. Ale nie wolno, nie wolno się bać kolejnych etapów.
Marysia spojrzała w bok. Może nie powinna zadawać tylu pytań.
- Nie bój się pytać - powiedziała staruszka. - Szczerość jest dobra.
Jest w życiu czas, kiedy się patrzy tylko przed siebie, i jest czas, kiedy się wspomina. Jest też czas, kiedy człowiek czuje potrzebę zrobienia porządków w tym, co mu się przez całe życie uzbierało.
Okno domku było otwarte! Serce Marysi zaczęło bić szybciej z przejęcia.
Marysia lubiła rozmawiać ze swoim braciszkiem - to znaczy: ona mówiła, a on słuchał. Była pewna, że Antoś wszystko rozumie.
Książka: Srebrny dzwoneczek