Na trzepaku zawsze jest super. Robię dużo fikołków, a ostatnio to nawet ósemkę! Po obiedzie pójdziemy na oranżadę i watę cukrową. A potem będzie poniedziałek i trzeba będzie spakować tornister do szkoły.
Kiedyś do dobrej zabawy wystarczyło niewiele: sznurek i okrągła szpulka tworzyły kultowe jo-jo. Można było nim kręcić godzinami, co jednak wymagało skupienia i zręczności.
Sodówka wypita w cieniu kolorowego parasola smakuje fantastycznie! Gorzej ze szklankami, które należały do sprzedawcy i były tylko pospiesznie opłukiwane wbudowanym w urządzenie wodotryskiem dla kolejnego klienta.
Trzeba przyznać, że na tle innych szarych i ponurych podręczników elementarz Falskiego bardzo się wyróżniał. Oczywiście za sprawą kolorowych ilustracji, które obrazowały świat właśnie taki, jaki otaczał uczące się z niego dzieci.
Zwana żartobliwie kurą domową kobieta pięćdziesiąt lat temu podawała mężowi zupę, prała jego skarpetki w koszmarnej pralce marki Frania i prasowała mu koszule żelazkiem marki Predom. W latach siedemdziesiątych wśród rodzin przeprowadzono ankietę, z której wynikało, że tylko osiem procent panów odkurzało w swoich domach!
Bary mleczne to były kiedyś obowiązkowe punkty na mapach wielu miast.
Jacek i Agatka to pierwsza bajka w polskiej telewizji. Najpopularniejszymi polskimi bajkami na dobranoc były: Bolek i Lolek, Reksio, Miś Uszatek, Plastusiowy pamiętnik, Zaczarowany ołówek, Pomysłowy Dobromir czy Przygody kota Filemona.
Na trzepaku zawsze jest super. Robię dużo fikołków, a ostatnio to nawet ósemkę! Po obiedzie pójdziemy na oranżadę i watę cukrową. A potem będzie poniedziałek i trzeba będzie spakować tornister do szkoły.
Książka: Opowieści z trzepaka. Krótka historia jednego zdjęcia
Tagi: trzepak, ZABAWA, dzieciństwo, szkoła