Zranione uczucie

Autor: annakowalczak
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

 

 

 

 

 

Maciej wrócił z pracy nieco wcześniej niż zwykle. Zajrzał do lodówki, wszystko było zamarznięte. Monika zapomniała wyjąć, a przecież ugotowałby obiad. Tym bardziej, że ostatnio nie czuła się zbyt dobrze. Była niespotykanie blada, oczy podsinione, nawet jakby trochę zeszczuplała. Z jednej strony ją pocieszał, że daje się we znaki przepracowanie, a po urlopie z pewnością będzie lepiej. Ale z drugiej strony rzecz biorąc, bardzo się o nią martwił. Nie mógł tego powiedzieć głośno, bo byłoby jeszcze gorzej. Żeby, chociaż chciała pójść do lekarza, zapisałby jakieś leki dałby parę dni zwolnienia, może przyszłaby do siebie. Włączył telewizor, akurat leciało ’’Czterej pancerni i pies’’ - roześmiał się wesoło. - Ulubiony film mojego dziadka – powiedział sam do siebie i roześmiał się jeszcze szerzej. Ten nagły przypływ wesołości, przerwał dość głośny dzwonek. Raptownie poderwał się z miejsca, jak szalony pobiegł do drzwi. Gdy otworzył w progu stała Magda. Zmierzył ją od stóp do głów. Nie przepadał za nią, uważał ją za podłą intrygantkę i zepsutą do szpiku kości.

- Cześć, zastałam Monikę? – spytała przewracając oczami.

- Nie wróciła jeszcze z pracy – odpowiedział krótko.

- Myślałam, że wróciła, bo twój samochód stoi przed domem. Nic nie powiedział, tylko zrobił gest oczami. – Chyba mogę wejść na chwilę i poczekać na Monikę? – spytała dość pewnie.

Oparł rękę o framugę drzwi, jakby chciał zagrodzić jej drogę wejścia.

- Wybacz, ale nie możesz – pokręcił głową.

- Dlaczego? Przecież cię nie zgwałcę.

- Nie o to chodzi. Znamy się z Moniką od dwóch lat, a mieszkamy razem prawie dwa miesiące, nigdy nie doszło pomiędzy nami do kłótni. Po prostu jedno drugiemu ustępuje. Przecież każdy z nas ma złe dni, prawda? Nie przeżyłbym tego, gdyby twoja obecność miała mas poróżnić.

- Jesteś unikatem. Inaczej mówiąc, facetem bez jaj – powiedziała ostro, obróciła się na pięcie i zbiegła schodami w dół.

- Głupia dziwka – mruknął pod nosem, zamykając drzwi.

Wszedł do kuchni, ponownie zerknął do lodówki. Roześmiał się zadowolony swojego odkrycia i strzelił dwa razy palcami. Wyjął nienapoczęta butelkę oleju, cztery jajka oraz niskosłodzony dżem. Nie przepadał za niskosłodzonymi dżemami, ale skoro niczego innego nie było, musi się zadowolić tym, co jest. Mąki i cukru w szafce zawsze jest pod dostatkiem, gorzej z proszkiem do pieczenia, bo nikt w tym domu nie kwapił się do wypieków. Ale z tym też pół biedy, bo w ostateczności proszek można zastąpić sodą oczyszczoną. Wszystkie potrzebne składniki, poustawiał w kolejności, podobnie, jak kiedyś babcia. Nie potrwało zbyt długo, a już naleśnikowe ciasto było gotowe. Wyjął największą patelnię, na której mieściło się aż pięć naleśników i zabrał się do smażenia. Pierwszego spróbował, był pyszny, aż palce oblizał. Gdy przełknął ostatni kęs, usłyszał zgrzyt klucza.

- Boże. Jakie łechcące podniebienie zapachy – wołała od samych drzwi Monika.

- Czyżbym damie mojego serca, sprawił przyjemność? – spytał przez uchylone drzwi.

- Nawet sobie nie wyobrażasz, jaką wielką przyjemność. Podeszła do niego i pocałowała go w usta. – Witaj kochanie, jak minął dzień?

- O to raczej ja ciebie powinienem spytać, bo jak mi wiadomo rano nie czułaś się najlepiej.

- Kochanie, już rozmawialiśmy o tym, zapomniałeś?

- Nie. Nie zapomniałem, ale martwię się o ciebie.

- Nie przesadzaj – odburknęła. – Umyję tylko ręce i siadamy do tych pyszności – obdarzyła go krótkim buziakiem i ukryła się za drzwiami łazienki. Kiedy wróciła, kuszące swym zapachem naleśniki, stały już na stole. – Wracając do mojego złego poczucia, zastanawiam się, czy nie jestem w ciąży.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
annakowalczak
Użytkownik - annakowalczak

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2018-12-26 19:20:59