Czasami zdarza się, że spojrzę na okładkę i już wiem, że to, co się pod nią skrywa to pełna emocji historia. Tak miałam w przypadku styczniowej premiery „Czarcie lustro” Magdaleny Zimniak. Spojrzałam w oczy dziecka. Dostrzegłam ból, przerażenie i samotność. Pomyślałam, że te oczy powinny się uśmiechać, a nie emanować cierpieniem… Zaczęłam czytać i z każdą kolejną stroną w mojej głowy tworzył się obraz ofiary i oprawcy.
Jako matka, jestem szczególnie wrażliwa na krzywdy wyrządzane dzieciom. Książki o takiej tematyce łamią mi serce. „Czarcie lustro” to właśnie jedna z takich książek. Magdalena Zimniak podjęła się bardzo trudnego tematu, który często zamiatany jest pod dywan, bo zbrodniczych czynów dopuszczają się osoby społecznie szanowane. Nie mogę się z tym faktem pogodzić i zrozumieć znieczulicy ludzi, którzy wiedzą, a milczą.
Niezwykła konstrukcja fabuły sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Z jednej strony poznajemy Martę, nastolatkę, która po sześciu latach od porwania odzyskuje wolność, a z drugiej Elwirę, młodą kobietę, która jest podejrzana w sprawie zaginięcia dyrektora liceum. Obie sprawy przykuwają uwagę. Czytelnik stara się znaleźć wspólny mianownik, ale wcale nie jest to takie łatwe. Wszystko wyjaśnia zakończenie, ale i ono pozostawia wyrwę w sercu i rozbrzmiewające w głowie pytania.
Dramatyczne wydarzenia z przeszłości pochłaniają więcej ofiar, niż początkowo się wydaje. Do głosu dochodzi zemsta, która pcha bohaterów w niebezpieczne rejony, gdzie sprawiedliwość od zbrodni dzieli cienka granica. Emocje buzują w bohaterach i czytelniku! Tajemniczy Mistrz przejmuje kontrolę!
Magdalena Zimniak udowodniła, że nie potrzeba drastycznych opisów, by czytelnik poczuł obezwładniający ból. Wiele fragmentów wywołuje ciarki i niedowierzanie. A jednak fabuła wydaje się niebezpiecznie rzeczywista. To przerażające!
W książce nie brakuje szeroko pojętych relacji międzyludzkich. Nie zawsze łatwych i dobrych, ale przedstawionych w taki sposób, by czytelnik mógł je zrozumieć. Psychologiczne portrety postaci są dogłębnie i szczegółowo przedstawione, co daje możliwość poczuć targające bohaterami emocje. Nawiązanie do baśni Andersena „Królowa śniegu” ma tutaj szczególne znaczenie, które jeszcze długo po lekturze rozbrzmiewa w głowie jak echo.
Od początku miałam przeczucie, że dostanę intrygującą, pełną niewiadomych i zaskakujących zwrotów akcji książkę. Miałam wysokie oczekiwania, które zostały zaspokojone. Moje czytelnicze zmysły czują się dopieszczone! Magdalena Zimniak dostarczyła mi niesamowitych wrażeń, przeczołgała emocjonalnie, wciągnęła w grę pełną napięcia, kłamstw i tajemnic. Wielowymiarowa fabuła, dbałość o szczegóły, doskonałe kreacje bohaterów, świetnie przygotowanie i lekkie pióro, sprawiają, że „Czarcie lustro” płynnie wpisało się na moją listę ulubionych książek.
"Spróbuj zajrzeć w czarcie lustro i nie zapomnij oddychać."
Czytajcie, bo naprawdę warto!
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-01-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
anetaiksiazki
W budynku spółdzielni mieszkaniowej na 3 Maja straszy. Dlaczego duch daje znać o swojej obecności po prawie czterdziestu latach spokoju? Dlaczego pojawia...
Zaginięcie dwójki dzieci spada na z pozoru idealne małżeństwo Mielczarków jak grom z jasnego nieba. Ucieczka? Rodzice są pewni, że porwanie...