Pozwól mu pokochać Cię taką, jaka jesteś.
Eliza i Filip to zakochana w sobie do szaleństwa para, która sporo razem przeszła, ale mimo wielu problemów ci dwoje nigdy nie przestali wierzyć, że uda im się wszystko poukładać i zbudować wspólnie silny i trwały związek. Nie spodziewali się jednak, że los okaże się znacznie mniej cierpliwy i postanowi przyspieszyć bieg wydarzeń. Nagła i niespodziewana ciąża Elizy stawia całą relację w nowym świetle i wydaje się, że to właściwy moment na wiążące deklaracje…
Tymczasem rodzina Elizy wciąż zmaga się z konfliktami i niezażegnanymi sporami. Okazuje się, że czas nie potrafi uleczyć wszystkich ran i często do wybaczenia niezbędne są szczera rozmowa i dużo dobrych chęci… Czy rodzice, dzieci i wnuki spotkają się wreszcie w jednym spokojnym i kochającym domu?
Taką, jaka jesteś to piękna, ciepła historia o uczuciu, które odnalazło wreszcie właściwą drogę.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2021-03-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Gdy cały instagram zachwyca się tą powieścią - ja nie rozumiem fenomenu tej książki. Fakt, nie podobały mi się również poprzednie części, główna bohaterka jest dla mnie dziecinna, nieogarnięta i brak jej konkretności. Jednak po trochę lepszym drugim tomie, z zainteresowaniem wzięłam się za ten finałowy.
Gdybym przeczytała go jako powieść jednotomową nic bym nie straciła. Jest to zlepek pierwszej i drugiej części, z mnóstwem powtórzeń, opisem prozaicznych i nic nie wnoszących czynności, z wewnętrzym dialogiem Elizy, z którego nic nie wynika. Nie rozumiem jej decyzji i zachowań, nie widzę problemu tam, gdzie ona go tworzy. Nowe wydarzenia można streścić jednym zdaniem. Nie czuje tu żadnych emocji, chociaż autorka robiła co mogła.
Klaudię Bianek lubię w młodzieżowym wydaniu i przy nim zostanę, na romantyczne historie o niczym, już niestety się nie skuszę.
Każdą z trzech części czytałam z zapartym tchem. To jak autorka potrafiła poruszyć moje najczulsze struny w sercu to tylko ja wiem... pamiętam początek serii, pierwsze strony pierwszej części i już wiedziałam, że przepadłam.
Trzecia część była najbardziej wielowątkowa, ale nie można było się zgubić w fabule. Były wzloty i upadki bohaterów. Pojawiały się momenty, gdy myślałam, iż serce mi stanie ... znakomicie w tej części autorka poruszała emocje u mnie. Raz był usmiech, raz płacz a raz przerażenie, pojawiały się też momenty szczęścia. Dla niektórych może się wydać tą historia zbyt idealna, ale takie pozycje również są nam potrzebne, by odpocząć od szarej rzeczywistości.
Każdy wątek niedokończony z poprzednich części jest rozwiązany w tej serii. Pojawiło się jedno spore zaskoczenie, które sprawiło, iż zaczęłam się zastanawiać sama nad tym, że trzeba i warto rozmawiać, a błędy należy naprawiać póki jeszcze mamy szansę i czas.
Pozycję przeczytałam w dwa dni, co dla mnie jest nie lada wyczynem, a szczególnie w ostatnim czasie. Bardzo polecam Ci tę serię. Myślę, że będzie idealna na zarówno wiosenne, jak i jesienne wieczory. Gwarantuję,iż podczas lektury przejdziesz przez całą gamę emocji z mądrymi życiowymi lekcjami. Pamiętaj jednak, że to fikcja literacka ?
„Taką, jaka jesteś” to część kończąca serię pastelową autorstwa Klaudii Bianek. Moje serce najbardziej skradła część pierwsza i to przy niej przeżyłam najwięcej emocji i wzruszeń. Jeśli chodzi o tę część, to podobała mi się bardziej niż poprzednia, jednak znajdę kilka uwag. Najbardziej podobało mi się to, że Eliza dojrzała emocjonalnie do wielu rzeczy. Autorka kończąc drugi tom, zostawiła nas z niepokojem i mimo że spodziewałam się zupełnie czegoś innego, nie kryłam zaskoczenia na wieść o tym, co spotka kobietę. Na plus oceniam również powrót do swojego rodzaju emocjonalności z pierwszego tomu. W tej książce poruszonych jest wiele tematów i w większości z nich mogłam się odnaleźć. Ogromnym wzruszeniem była dla mnie końcówka książki, głównie losy Oli i Kuby. Z chęcią zagłębiłabym się w relacji tych dwojga. Autorka zgrabnie zakończyła wszystkie wątki i mimo że zakończenie było przewidywalne, to nie przeszkadzało mi. Chyba byłabym zła, gdyby autorka namieszała i zostawiła nas z niedopowiedzeniami.
Jeśli chodzi o rzeczy, które odrobinę mi przeszkadzały, być może gdzieś uwierały to moim zdaniem za dużo retrospekcji. Eliza za często wracała do wielu oczywistych rzeczy, kilkakrotnie tłumaczyła wiadome sprawy tak, aby czytelnik nie musiał się niczego domyślać.
W trakcie czytania odnosiłam też wrażenie, że za dużo Artura w tym wszystkim. Tak jakby na nim swoją uwagę skupiała Eliza. Jednak po skończeniu książki i przemyśleniu całej fabuły, uważam, że było to dobrym rozwiązaniem. Swojego rodzaju pożegnanie się ze zmarłym mężem i wejście z czystą głową w nowe życie.
Uważam, że te część była dobra i przypadnie w mniejszym lub większym stopniu fankom serii do gustu. Ja z pewnością nadrobię zaległości i sięgnę po poprzednie książki autorki.
Ode mnie 8/10
Czy połączy ich miłość, zanim wzejdzie słońce? Życie Natalii zaczyna się od nowa. Jedno spotkanie, jedna noc jak z filmu rozbudzają nadzieję w jej sercu...
Najważniejszy polski tytuł New Adult w 2019 roku! Książka, która zwyciężyła w konkursie na najlepszą nadesłaną do wydawnictwa powieść. Okładka,...
Przeczytałam,
Eliza Bielecka doczekała się finału swojej niełatwej, lecz bardzo poruszającej historii. Pamiętam, że drugi tom serii autorka zakończyła w taki sposób, że chciało się rwać włosy z głowy z ciekawości co będzie dalej i bezradności, że na ciąg dalszy trzeba będzie sobie trochę poczekać. Czekałam więc i wypatrywałam finałowej części, zastanawiając się co też spotka jeszcze bohaterkę na jej wyboistej drodze.
No i doczekałam się. Ostatnia część nie od razu daje nam poznać diagnozę, którą Eliza usłyszała na ostatnich kartkach “Zawsze i na zawsze”. Autorka jeszcze przez chwilę buduje napięcie, sprawiając, że czytelnik usilnie próbuje się domyślić, jaką tajemnicę skrywa główna bohaterka. A kiedy w końcu sekret wychodzi na jaw, wywraca do góry nogami dotychczasowe życie Elizy i jej rodziny.
Klaudia Bianek, jak zawsze, oddaje w nasze ręce powieść pełną emocji i przemyśleń. Ostatni tom serii przynosi wiele nowego nie tylko Elizie i Filipowi. Milena rozpoczyna nową pracę, którą stara się jak najlepiej pogodzić z opieką nad małą Amelką. W spokojnym dotąd Lilecku, a w szczególności w domu Kuby i Oli, zapanuje nerwowa atmosfera. Nie zabraknie tutaj także byłego teścia Elizy oraz przesympatycznej pani Zosi.