Po śmierci ukochanej żony, utracie domu i pracy Alan wyruszył w pieszą podróż przez całą Amerykę. Sam. Z jednym plecakiem. Z mnóstwem pytań o sens życia i cierpienia. Podczas swej niezwykłej wędrówki doświadczył dobra i ciepła, otrzymał pomoc i przekonał się o sile, jaką dać może tylko przyjaźń Spotkał ludzi, którzy na zawsze odmienili jego życie.Powoli odzyskiwał nadzieję. Ale nigdy nie wiemy, co czeka nas za zakrętem drogi. Los znów kazał Alanowi przerwać podróż i poddał go kolejnej ciężkiej próbie. Teraz jednak Alan ma coś, czego mu brakowało, zanim wyruszył – bagaż doświadczeń i mądrość zdobyte podczas wędrówki. Czy to wystarczy, aby dokończyć podróż? Czy Alan zostawi za sobą przeszłość i znajdzie siłę, by żyć na nowo? Czy odzyska szanse na miłość i zwykłe ludzkie szczęście?
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2017-02-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: Walking on Water
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Hanna de Broekere
Powieść drogi -tak można nazwać tę książkę, choć nie cała akcja toczy się w podróży. "Ścieżki nadziei" są ostatnią częścią pięciotomowej serii, jednak przeczytałam ją osobno bez znajomości poprzednich historii. Nie doskwierała mi bardzo nieznajomość pozostałych części, ponieważ autor często odwołuje się do swoich wspomnień i przeżytych doświadczeń. Niekoniecznie mnie wciągnęła ta opowieść, ale nie mogę odmówić Evansowi umiejętności opisywania uczuć - robi to pięknie, prosto i bez zbędnego patosu; a jednocześnie dają się one tak prawdziwie odczuć.
"Ścieżki nadziei" to ostatni tom Dzienników pisanych w drodze. W tej części zaciekawiła mnie przeszłość Ojca Alana gdzie można poznać jego korzenie i jak potoczyło się dalsze życie. Książka bardzo życiowa, każdy człowiek odbywa wędrówkę,ma przed sobą swój własny cel do którego pragnie dotrzeć. Autor bardzo ciekawie opisuje wszystkie miejscowości, które przemierzał Alan. Sama bym chciała odwiedzić Stany Zjednoczone, może kiedyś się uda. Na minus uważam szczegółowe opisy przyrządzania posiłków pojawiających się co rozdział. Nie było to potrzebne.
Trochę smutno się zrobiło, że to już koniec. Podczas lektury zżyłam się z głównym bohaterem i kibicowałam mu na każdym etapie. Na końcu bardzo ciekawy list od autora,w którym wyjaśnia skąd pomysł na cykl książek o wędrówkach. Lektura motywująca dla ludzi, którzy też szukają ścieżek nadziei.
Człowiek musi iść. Do tego został stworzony. *** Po śmierci ukochanej żony, utracie domu i pracy Alan wyruszył w pieszą podróż przez całą Amerykę. Sam. Z jednym plecakiem. Z mnóstwem pytań o sens życia i cierpienia. Podczas swej niezwykłej wędrówki doświadczył dobra i ciepła, otrzymał pomoc i przekonał się o sile, jaką dać może tylko przyjaźń Spotkał ludzi, którzy na zawsze odmienili jego życie.Powoli odzyskiwał nadzieję. Ale nigdy nie wiemy, co czeka nas za zakrętem drogi. Los znów kazał Alanowi przerwać podróż i poddał go kolejnej ciężkiej próbie. Teraz jednak Alan ma coś, czego mu brakowało, zanim wyruszył – bagaż doświadczeń i mądrość zdobyte podczas wędrówki. Czy to wystarczy, aby dokończyć podróż? Czy Alan zostawi za sobą przeszłość i znajdzie siłę, by żyć na nowo? Czy odzyska szanse na miłość i zwykłe ludzkie szczęście? *** Ścieżki nadziei zamykają bestsellerową serię Dzienniki pisane w drodze Richarda Paula Evansa. Autor Kolorów tamtego lata i Stokrotek w śniegu zabiera nas w podróż, która odmienia życie i pozwala odzyskać nadzieję.
Jakoś przegapiłam pojawienie się książki w bibliotece i dopiero gdy pojawiła się kolejna (Sprzedawca marzeń) zawłaszczyłam obydwie.
Dobiega końca podróż Alana, w trakcie musiał ją przerwać, gdyż jego ojciec trafia do szpitala i umiera. Na Key West uzmysławia sobie, że to początek nowego życia, które zamierz spędzić z Falence.
Robert Harlan ma trzy miłości swojego życia: wspaniałą żonę Allyson, ukochaną córkę Carson i pisanie. Na co dzień pracuje jako przedstawiciel handlowy...
Gdyby można było wymazać jeden dzień ze swojego życia, Elise wiedziałaby doskonale, który wybrać.Błąd popełniony w przeszłości sprawił, że dziewczyna...