Mroczny kochanek


Tom 1 cyklu Bractwo Czarnego Sztyletu
Ocena: 5.08 (12 głosów)
Inne wydania:

Pierwszy tom kultowego cyklu powieściowego J.R. Ward - amerykańskiej pisarki, która od paru lat gości na czołowych miejscach amerykańskich i europejskich list bestsellerów. J.R. Ward jest zdobywczynią nagród literackich - RT Reviewers Choice Award for Best Vampire Romance i RITA Award for Best Paranormal Romance - a prawa do jej powieści kupiło 17 krajów. Mroczny kochanek - to trzymająca w napięciu powieść grozy z fascynującym wątkiem miłosnym w tle. To barwna opowieść o bezlitosnej walce tajnego bractwa wampirów z ich odwiecznymi prześladowcami, rozgrywającej się w realiach współczesnej Ameryki. Członkowie Bractwa Czarnego Sztyletu to młodzi przystojni mężczyźni, sympatyczni, dowcipni, pełni wdzięku. Uwielbiają rap, szybkie samochody i wieczory spędzane w klubach. Mieszkają w przebudowanej na twierdzę posiadłości w Caldwell, w stanie Nowy Jork. Szefem bractwa jest Ghrom - nieustraszony wojownik i namiętny kochanek. To właśnie historia miłosna Ghroma - jedynego wampira czystej krwi na Ziemi - i młodej dziennikarki Beth jest głównym wątkiem fabuły pierwszego tomu serii. Beth jest córką jego starego druha, ale nic nie wie o swoim wampirzym pochodzeniu. Zostaje jednak wciągnięta w wir walki i Ghrom musi postawić na szali wszystko, by ratować ukochaną...

Informacje dodatkowe o Mroczny kochanek:

Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2010 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788371838088
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Dark Lover
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Murawski Igor

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Mroczny kochanek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mroczny kochanek - opinie o książce

Avatar użytkownika - Aramina
Aramina
Przeczytane:2015-06-07, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Powieść powiedziałabym, że z gatunku paranormal romance mieszane z thrillerem/sensacją. Pisana językiem o wiele zbyt prostym, niezbyt obfita w porządną, mocną akcję, a mimo to w miarę przyjemna. Odrzucały mnie wprawdzie sceny erotyczne, które pojawiały się notorycznie i w niestosownych do tego sytuacjach - szczęśliwie, im więcej stron pochłonęłam, tym owych scen było mniej. Pomimo tragicznego, moim zdaniem, poziomu książki, fakt, iż główni bohaterowie są facetami bardzo w moim typie - rap, szybkie samochody i maska twardziela sprawia, że nie mogłam ich nie polubić. Być może następne części zniwelują złe wrażenie pierwszej
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiulek
kasiulek
Przeczytane:2014-07-17, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Opinia na: www.nalogowy-ksiazkoholik.blogspot.com Seks, miłość, porywająca akcja, najbardziej przystojni mężczyźni na świecie i... zasypka dla niemowląt? To nie jest kolejna zwyczajna książka o wampirach! To prawdziwe wampirze objawienie. J.R. Ward jest amerykańską pisarką, która od kilku lat gości na czołowych miejscach amerykańskich i europejskich list bestsellerów. Jest zdobywczynią wielu nagród literackich, a prawa do jej powieści kupiło 17 krajów. Mroczny kochanek rozpoczyna kultowy cykl powieści o dobrych wampirach, którzy walczą z tymi złymi, zwanymi tutaj Reduktorami. Znakiem rozpoznawczym wrogów Bractwa jest mdlący zapach zasypki dla niemowląt. Cóż... może dla niektórych tytuł recenzji wydać się trochę nierzeczowy, bo przecież wampiryzm kojarzy się przede wszystkim z seksownością. A tu niespodzianka, moi kochani, bo w rzeczywistości wampiry Pani Ward biją wszystkich krwiopijców na głowę! Wykazałabym się wielką nieszczerością, gdybym na samym wstępie nie zapowiedziała, że do całej serii Bractwa Czarnego Sztyletu mam ogromną słabość i wracam do książek kiedy tylko najdzie mnie ochota. Co prawda po raz pierwszy zetknęłam się z nimi już spory czas temu, ale ostatnio miałam kaprys i sprawiłam sobie pięknych 11 książeczek, na które popatruję od czasu do czasu. No, ale zachwytów nie ma końca, a tu recenzja czeka. Główną bohaterką książki jest Beth, która nawet nie podejrzewa, że jej historia jest powiązana z Bractwem Czarnego Sztyletu, ponieważ dziewczyna jest córką wampira i sama niedługo przejdzie przemianę. A nie będzie ona możliwa bez pomocy króla wampirów, Ghroma, który wcale nie rwie się do tej wymuszonej po części współpracy. Niestety będzie musiał wybierać między obowiązkiem, a miłością, ponieważ Beth zostaje wciągnięta w wir walki między dobrem a złem. Ghrom będzie musiał wiele zaryzykować i również wiele stracić w tej niebezpiecznej potyczce. Jeżeli ktoś uważa, że Mroczny kochanek to kolejne romansidło z tłem paranormalnym, to się bardzo zdziwi. Owszem, romans może jest, ale za to napisany w wielkim stylu. Przede wszystkim Ghrom to bardzo... trudny wampir. Jest typem naprawdę niegrzecznego chłopca, jak z resztą wszyscy członkowie Bractwa. Mnie samej trudno jest wyrazić to, jak bardzo książka wciąga, ponieważ trzeba ją po prostu przeczytać. Poznać tych nieokrzesanych facetów, którzy jeżdżą drogimi samochodami, spędzają noce w klubach, przeklinają ile wlezie i naprawdę trudno ich okiełznać. Sama uwielbiam czytać o takich chłopaczkach, więc seria Bractwo Czarnego Sztyletu jest dla mnie fenomenalna. Ale nie tylko chodzi o złych facetów. Książka jest tak bardzo przyjemna ze względu na prosty i bardzo barwny język, prześmieszne dialogi i zabawne sceny. Zawrotne tempo, spektakularne sceny walk, fajerwerki z broni i ostra namiętność sprawiają, że powieść czyta się w zabójczym tempie. Każdy bohater nakreślony jest z wielką precyzją, przez co wydaje się prawdziwy (aż szkoda, że nie jest). Plusem chyba całej serii jest są właśnie bohaterowie, którzy mają zawiłe historie, a czytelnik nie może się doczekać aż rozwikła zagadkę ich pochodzenia, przeszłości i brudnych grzeszków. A takowych każdy wampir ma pod dostatkiem. Autorka dodatkowo świetnie nakreśliła konflikt między wampirami, a Reduktorami, stworzonymi przez Omegę. Bractwo musi zmagać się ze swymi wrogami, którzy rosną w siłę oraz z własnymi problemami, często natury sercowej lub psychicznej a nawet chorobami. J.R. Ward stworzyła naprawdę doskonały obraz wampirzej społeczności oraz ich historię powstania, dzięki czemu czytelnik może bardziej zgłębić ten cudowny świat fantazji. Pokazała prawdziwą braterską więź, męską przyjaźń - czasem trudną i zupełnie niezrozumiałą- oraz pełne oddanie i miłość. Szczerzę się przyznaję, że bardzo często wracam do tych książek i za każdym razem jestem tak samo zachwycona. Jedynym minusem dla mnie są okładki polskiego wydania, ponieważ nie zachwycają tak bardzo jak treść. Ale stracą na tym jedynie ci, którzy sądzą książkę po okładce J. Gorąco polecam całą serię Bractwa Czarnego Sztyletu, no a w szczególności pierwszy tom cyklu, ponieważ jestem przekonana, że przypadnie on do gustu zwolennikom romansu, fantastyki, sensacji, krwi, seksu i oczywiście... zasypki dla niemowląt. Czytajcie, kochane Panie, bo mokre sny gwarantowane.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Tula
Tula
Przeczytane:2011-06-03, Ocena: 4, Czytam,
Z całej serii ma trzy części i na pewno kiedyś kupię pozostałe. Choć to romansidło, to jednak przypadło mi do gustu.
Link do opinii

Nie ukrywam, że uwielbiam historie o wampirach. Im bardziej mroczne, tym lepiej. A do tego nazwisko z okładki sugeruje dobrą zabawę.

 


„Mroczny kochanek” to pierwszy tom serii J.R. Ward „Bractwo Czarnego Sztyletu”. Członkowie Bractwa Czarnego Sztyletu to młodzi przystojni mężczyźni, sympatyczni, dowcipni, pełni wdzięku. Uwielbiają rap, szybkie samochody i wieczory spędzane w klubach. Mieszkają w przebudowanej na twierdzę posiadłości w Caldwell, w stanie Nowy Jork. Szefem bractwa jest Ghrom - nieustraszony wojownik i namiętny kochanek. To właśnie historia miłosna Ghroma - jedynego wampira czystej krwi na Ziemi - i młodej dziennikarki Beth jest głównym wątkiem fabuły pierwszego tomu serii. Beth jest córką jego starego druha, ale nic nie wie o swoim wampirzym pochodzeniu. Zostaje jednak wciągnięta w wir walki i Ghrom musi postawić na szali wszystko, by ratować ukochaną...

 


Dziwne uczucie zagubienia ogarnęło mnie, gdy zaczęłam przeglądać glosariusz, czyli zbiór informacji co i jak. Wiadomości jakie w ten sposób uzyskałam, były zdecydowanie odmienne od tego, co do tej pory wiedziałam o wampirach. Poza jednym – słońce jednak im szkodzi.

 


Ghroma jest silny, na jego widok ogarnia wszystkich zgroza, respekt czują wobec niego nawet wampiry. W końcu jest ich królem. Jest też szalony i nie do opanowania, gdy bractwo spuści go ze smyczy. Poznajemy go w sytuacji dość nietypowej dla niego. Jego przyjaciel prosi go o pewną przysługę, której ten jednak nie chce spełnić. Sytuacja zmienia się diametralnie, gdy ten ginie w wyniku zamachu. Ghrom czuje się zmuszony zaopiekować jego córką, która niedługo przejdzie przemianę w wampira. Bo okazuje się, że w tym świecie w wampira nie przemienia ugryzienie i krew innego wampira. Z tym trzeba się urodzić. Tak, trzeba mieć gen wampiryzmu.

 


Beth jest dziennikarką lokalnej gazety. Nie miała dobrego dzieciństwa. Całe życie błąkała się po sierocińcach i rodzinach zastępczych. Nigdzie nie zagrzewała miejsca na dłużej. Teraz jest jednak dorosłą kobietą, która jakoś sobie radzi. Ma tylko jeden problem – nie może znaleźć faceta. Zaczyna się nawet zastanawiać nad swoja orientacją seksualną. Zmienia się to, gdy w jej życiu jak grom z jasnego nieba pojawia się Ghrom. Od razu między nimi iskrzy. I to ostro. Jednak wampir skrywa kilka tajemnic.

 


Głównie bohaterowie są do cna przewidywalni. Niemal od pierwszej strony dało się wyczuć, że będzie to gorąca miłość. Bardziej interesowali mnie wszyscy poboczni bohaterowie – członkowie Bractwa. Pisarka w przypadku niektórych z nich uchyliła rąbek tajemnicy. I na pewno sięgnę po kolejne tomy by poznać dalsze losy zdrowo kopniętych wampirów.

 


Mimo że książka była może nieco infantylna, to jednak dobrze się bawiłam. J.R. Ward w ciekawy, zdecydowanie inny sposób przedstawiła społeczeństwo wampirów. Takie to trochę orzeźwiające. Myślę, że byłby z tego dobry serial. Historia napisana lekko, z humorem. A do tego ma nieco zaskakujące zakończenie. Biorę się za kolejny tom.

Link do opinii
Avatar użytkownika - patrycja123
patrycja123
Przeczytane:2014-03-06, Ocena: 6, Przeczytałam,
Pierwszy tom serii Bractwa Czarnego Sztyletu. Niesamowita książka pełna akcji.
Link do opinii
Akurat dla mnie jest jedna z gorszych części serii. Jednak muszę przyznać, że choć przeczytałam wszystkie, to teraz, kiedy je sobie po kolei odświeżam, dochodzę do wniosku, że teraz ta część podoba mi się trochę bardziej niż ostatnio. Nadal jednak nie trawię Beth, Ghrom też jest lekko denerwujący. Plusem jest może to, że wiem, co będzie dalej i inaczej patrzę na Braci niż przy pierwszym czytaniu. J.R.Ward bardzo fajnie pisze, jej język jest jak najbardziej współczesny, nie oficjalny tylko taki, jakim każdy z nas posługuje się na co dzień, czyli na luzie i z wieloma słówkami, które na pewno zrozumie doskonale młodzież :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - MoNiuRka
MoNiuRka
Przeczytane:2011-03-27, Ocena: 6, Przeczytałam,
Pierwszy tom wspaniałej serii Bractwa Czarnego Sztyletu!!
Link do opinii
Inne książki autora
Wieczna miłość
J. R. Ward0
Okładka ksiązki - Wieczna miłość

Walka z odwiecznymi przeciwnikami wampirów toczy się dalej, ale oto na Bractwo spada kolejny cios. Bracia bliźniacy, Furiath i Zbihr, zostają uwikłani...

The Beast
J. R. Ward 0
Okładka ksiązki - The Beast

Rhage and Mary return in the new novel of the Black Dagger Brotherhood, a series “so popular, I don’t think there’s a reader today who...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy