WCZORAJ CAŁOWAŁAŚ GO NA DOBRANOC.
DZISIAJ TWÓJ KOCHANY SYN ZNIKNĄŁ.
THEO SOMERTON MA JEDENAŚCIE LAT I JEST DZIECKIEM ZE SPEKTRUM AUTYZMU. NIE MÓWI, MOŻE TEŻ NIE WIEDZIEĆ, ŻE SIĘ ZGUBIŁ. NIE ZAREAGUJE NA SWOJE IMIĘ.
- Twój syn zaginął - mówią, a życie, które znałam, właśnie skończyło się.
- Dokąd mógł pójść? - pyta policja.
- Gdzie może być? - pyta z błaganiem w głosie moja córka.
Serce łomocze mi w piersi, gdy w mojej głowie pojawiają się obrazy. Domek, który wynajmujemy każdej jesieni. Podniesione głosy. Łzy. Rozpadające się małżeństwo. I najgorsze z tego wszystkiego - mój mąż, mówiący naszemu synowi, Theo, żeby uciekał.
Po tym w mojej głowie pojawia się czarna dziura.
Nie tak to miało wyglądać.
Policja uważa, że Theo wie, co się stało, że wie, dlaczego nasza rodzina się rozpadła. Ale ja nie mam pojęcia, gdzie jest. Nie wiem, czy jest bezpieczny. I to przeraża mnie najbardziej...
CHWYTAJĄCA ZA SERCE, ZAPIERAJĄCA DECH KSIĄŻKA, KTÓRA POKAZUJE, CO DZIEJE SIĘ ZA ZAMKNIĘTYMI DRZWIAMI I JAK SEKRETY MOGĄ ZNISZCZYĆ RODZINĘ.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2021-10-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: Bring Him Home
Książka, która była dla mnie dużym zaskoczeniem. Opierając się na opisie spodziewałam się czegoś zupełnie innego, a dostałam znacznie więcej niż oczekiwałam.
Małżeństwo Cecilii i Nicka przechodzi kryzys. Głównym jego powodem jest to, że Cecilia od lat oddała się całkowicie wychowaniu autystycznego Theo, oddalając się od męża i zaniedbując starszą córkę Kaycee. Ich wakacyjny wyjazd do domku w lesie miał naprawić sytuację. Tymczasem turystka, która w trakcie burzy zaszła do domku, znajduje Cecilię, która pochyla się nad Nickiem z zakrwawionym nożem w ręce. Nick w ciężkim stanie trafia do szpitala, Cecilia straciła pamięć i nie może mówić, a mały Theo zniknął. Kaycee, która po wyjeździe na studia utrzymywała nikły kontakt z rodziną, przyjeżdża natychmiast i stara się wyciągnąć z matki informacje o tym co zaszło, by pomóc w odnalezieniu brata, który jest sam w australijskiej puszczy w czasie ulewy. Chłopiec na szczęście trafia do domu starszej kobiety Rose, która próbuje mu pomóc.
Książka w bardzo ciekawy sposób przedstawia historię z różnych perspektyw. Kaycee, która mimo ogromnej miłości do brata czuła się odrzucona przez matkę, autystycznego Theo, którego świat i sposób jego postrzegania możemy poznać, Cecilię, która swoje życie podporządkowała opiece nad Theo, czy Rose i jej dramatycznych przeżyć z przeszłości.
Świetna zagadka, doskonale skonstruowane postacie składają się na tę godną polecenia, trzymającą w napięciu lekturę.
Powieść „Gdzie jesteś synku” to moja pierwsza styczność z twórczością Nicole Trope, ale zaraz po niej miałam możliwość czytania przedpremierowo kolejnej wydanej na naszym rynku książki autorki „Zaginiony chłopiec”. Opinię o tej drugiej mieliście już napisana, czas najwyższy napisać i o pierwszej. Tym bardziej, że jest równie porywająca!
Thriller psychologiczny to jeden z moich ulubionych gatunków i od pierwszych stron czuć, że jest to również gatunek, w którym autorka czuje się jak ryba w wodzie. Znakomicie buduje napięcie, niepokój i emocje, przede wszystkim emocje. Przestrzenią, w której się obracamy są trudne relacje rodzinne prowadzące do tragedii, ale również świat postrzegany przez dziecko ze spektrum autyzmu.
Autorka stopniowo odkrywa przed nami problemy rodziny, w której życiu pojawia się dziecko wymagające szczególnej opieki, innego podejścia. Nie sposób uniknąć napięć, które narastają gdy matka poświęca cały swój czas i myśli tylko jednemu dziecku, nie znajdując już w sercu miejsca dla córki i męża. Z czasem tworzą mur wzajemnych niedopowiedzeń, skrywanych wyrzutów i braku zrozumienia.
Nicole Trope odpowiednio dawkuje również szczegóły i motywy tragedii, od której zaczyna się powieść. Faktem jest, że Cecelia zostaje odnaleziona z nożem w ręku przy ciężko rannym mężu i z dziurą w pamięci. Czy to ona ugodziła Nicka? I gdzie jest Theo? Ostatnie co pamięta, to że mąż kazał mu biec po pomoc.
Dlaczego Cecelia przestała mówić? Komu zagrażają odkryte tajemnice, również te sprzed wielu lat? Czy Theo przetrwa w nieprzyjaznym dla niego otoczeniu i sprowadzi pomóc?
To jedna z tych powieści, których nie chce się odłożyć nawet na chwilę, by jak najszybciej poznać jej zakończenie. To również jedna z tych ukazujących siłę więzów rodzinnych, które pozornie zerwane umacniają się w chwilach próby.
"Wczoraj całowałaś go na dobranoc. Dzisiaj Twój kochany syn zniknął." Gdzie jest Theo ?
Zwyczajny wyjazd do domku w górach okazał się dla rodziny Theo tragiczny. Jego ojciec walczy o życie w szpitalu, matka pod wpływem tragedii straciła głos a Theo ? Gdzie jest ? Zniknął bez śladu po tym, jak jego ojciec kazał mu uciekać i szukać pomocy.
"- Biegnij Theo, sprowadź pomoc.
Nie mogę zamknąć oczu. Boję się dźwięków, boję się ciemności, boję się rozgniewanego głosu."
Theo ma jedenaście lat i jest chłopcem ze spectrum autyzmu. Nie mówi, nie wie też, że się zgubił, nie zareaguje nawet na swoje imię..
"Gdzie jesteś synku" to niezwykle poruszająca I bardzo bolesna historia o rodzinie, która na codzień zmaga się z wywchowywaniem dziecka ze spectrum autyzmu. Nigdy nie miałam kontaktu z osobą chorą na autyzm, mogę jedynie po części sobie wyobrazić jak ciężkie jest życie z taką osobą, ile poświęcenia i uwagi potrzebuje dziecko autystyczne.
Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, z ogromnym zainteresowaniem przekręcałam karty powieści. Choć gdzieś w połowie wydawać by się mogło, że akcja powieści zwolniła i momentami robiło się nudno, to jednak zakończenie mocno mnie zaskoczyło, i całość uważam za naprawdę świetną lekturę.
Mamy tutaj intrygującą fabułę, ciekawie wykreowanych bohaterów, oczami których śledzimy całą historię. To wszystko łączy się w jedną wspaniałą całość w postaci naprawdę dobrego thrillera psychologicznego. Największym plusem tej historii jest to, jak autorka przedstawiła świat widziany oczami Theo, jako dziecka z autyzmem. To głównie na nim skupiłam swoją uwagę i z ogromnym zaciekawieniem czytałam rozdziały jemu poświęcone.
"Gdzie jesteś synku" to thriller, który szczerze mogę polecić fanom gatunku. W tej powieści z pewnością znajdziecie wszystkie cechy, jakie powinien posiadać dobry thriller psychologiczny
Tytuł i opis sugerował niesamowicie wciągający thriller. Aż tak bym tej książki nie nazwała. Owszem, powieść jest niezła ale początek i wprowadzenie ogromnie rozwleczony. Historia opowiedziana jest przez kilku bohaterów, w tym jedenastoletniego chłopca Theo Somertona ze spektrum autyzmu. Współcześnie większość osób wie, że jest taka choroba chociaż ona ciągle kryje jeszcze wiele tajemnic. Nie jest łatwo wychowywać dziecko z autyzmem. Ale Cecelia, matka Theo poświęciła się całkowicie opiece nad chłopcem. Niestety, zapomniała i zagubiła się w kontaktach z pozostałymi członkami rodziny? Jaki wpływ miało to na ich relacje? Czy Theo poczyni postępy w tej chorobie? Czy inni nie chcą wykorzystać Theo? Co on widział i czy będzie umiał przekazać dorosłym swoją wiedzę. Jaka w tym wszystkim jest rola policjantów? Czy wydaje im się , że z racji wykonywanego zawodu, są bezkarni? Czy
sprawiedliwość zatriumfuje? Po połowie powieść znacznie zyskuje. Akcja się rozkręca, napięcie rośnie i pojawiają się wreszcie emocje.
Niezwykle wciągający i realistyczny thriller. Czytając ,,Gdzie jesteś synku?" byłam przerażona. Co wydarzyło się w pewnym domu? Kto zranił ojca? Mężczyzna walczy o życie. Matka jest w takim szoku, że nie może mówić. Słowa nie chcą wyjść z jej ust. Autystyczny chłopiec zaginął. Starszej córki nie było razem z nimi.
Czy to właśnie żona chciała zamordować swojego męża? Dlaczego nie chce mówić? Co się dzieje z autystycznym chłopcem? Czy samotny i chory chłopiec ma szansę przeżyć?
Cała historia mną wstrząsnęła. Podobne wydarzenia mogłyby mieć miejsce.
Jak wygląda życie z autystycznym dzieckiem, który nie mówi i miewa ataki złości? Przekonacie się czytając.
Czy chore dziecko może być przyczyną ciągłych kłótni rodziców? Czy policja odnajdzie chłopca? Kto wpłynie na matkę, żeby przemówiła?
Oprócz historii tej rodziny poznajemy życie pewnej starszej pani, która codziennie rozmawia ze swoją zmarłą siostrą - a właściwiej to ciągle do niej mówi. Wspomina także swojego autystycznego brata i ówczesne podejście do chorych.
Losy tych dwóch rodzin się połączą. W jaki sposób? Przekonacie się czytając.
To było moje pierwsze czytelnicze spotkanie z autorką Nicole Trope i już wiem, że nie ostatnie. Pokochałam jej pióro.
Uwielbiam mocne i realistyczne thrillery, które mną wstrząsają. Do teraz jestem w głębokim szoku i nie mogę się pozbierać.
Wielkie brawa dla autorki za poruszenie tematu autyzmu i postrzegania chorych przez zdrowych ludzi. Dziękuję za pokazanie światu, jak obchodzono się z chorymi w dawnych i współczesnych czasach. To ważny i trudny temat.
Zachęcam do przeczytania ,,Gdzie jesteś synku?".
Autorka doskonale połączyła wątek kryminalny z przeżyciami rodziny, w której jest dziecko autystyczne. Narracja prowadzona jest przez kilka osób. Najbardziej przeżywałam co dzieje się w głowie jedenastoleteniego Theo. Mam w rodzinie ośmioletnią dziewczynkę z pewnymi cechami autyzmu. Jest w dużo lepszej sytuacji, bo uczy się w zwykłej szkole, ale czytając z czym zmaga się Theo, widziałam oczami duszy ją. Autorka doskonale przedstawiła świat dziecka ze spektrum autyzmu, jego postrzeganie świata. Samo usiłowanie zabójstwa jakby przeszło na drugi plan. Bohaterowie są bardzo autentyczni, nikt nie jest tylko kryształowy, każdy ma swoje przywary i winy.
Gdzie jesteś synku, to naprawdę wrażliwa książka. Przedstawia losy Theo, jedenastoletniego chłopca, który uciekł z domu. Wszystko zapoczątkował jeden epizod. Kiedy bowiem policja dotarła do ich domu odnalazła mężczyznę z raną kłótą w ciele oraz jego małżonkę pochylającą się nad nim. Wszystko w kałuży krwi. Oboje trafili do szpitala. Mężczyzna musi przejść poważną operację, a kobieta nagle przestaje mówić. To dosyć dziwne, gdyż nigdy wcześniej jej usta się nie zamykały. Wciąż o wszystkim rozmawiała, a teraz milczy. Czy oznacza to, że przeżyła jakąś traumę?
W pewnym momencie wychodzi na jaw fakt iż w domu w tym czasie był z nimi chłopiec. Teraz go nigdzie nie ma. Rozpoczynają się poszukiwania, choć są mocno utrudnione. W momencie, kiedy informują o zdarzeniu starszą córkę tej rodziny, ona zamiast pomóc zwyczajnie się upija.
W kolejnych stronach ujrzymy relację Theo z sytuacji i miejsca gdzie się znajduje. Wychodzi na to, że zna język migowy gdyż sam nie mówi. Boi się dotyku, boi się słów, nie chce by do niego mówiono. Sam wie, że potrzebuje pomocy ale nie potrafi o tym powiedzieć. Wszelkiego rodzaju potoki słów w jego kierunku dezorientują jego myślenie. Tylko ból przynosi mu wtedy ulgę. Pytanie brzmi, czy cokolwiek jest w stanie uratować ich rodzinę? Czy Theo się odnajdzie? Czy mimo krzywdy doznanej przez rodziców ich córka im pomoże? Jak zakończy się ta niesamowita historia?
Bardzo wzruszająca książka, która ukazuje, że nie ma idealnych rodzin. Zawsze tam, gdzie z pozoru jest najlepiej rozgrywają się prawdziwe rodzinne tragedie. Książka porusza tematy autyzmu, niezrozumienia i prawdziwych dramatów rozgrywających się tylko za zamkniętymi drzwiami. Jest niesamowicie życiowa i prawdziwa. Widzimy tu relację samych postaci, choć wciąż to narrator przekazuje nam całą treść. Mocno wciągająca i poruszająca. Bardzo ją wam polecam.
,,Gdzie jesteś synku?" autorstwa Nicole Trope to jedna z lepszych książek, jakie ostatnio przeczytałam i jedna z tych, o których trudno napisać w kilku słowach. Tak trudno nazwać emocje, tak trudno wejść w świat przedstawionej rodziny... rodziny podporządkowanej chorobie.
To książka, która porusza wiele ważnych kwestii... relacje rodzinne, dziecko ze spektrum autyzmu, sprawa kryminalna, zaginięcie chłopca, tajemnice sprzed lat, nadużywanie władzy stróża prawa, przemoc wobec kobiet... Każdy z tych wątków niezwykle ciekawie przedstawiony, każdy nieoczywisty, każdy zmusza do refleksji.
Ta książka hipnotyzuje swoim autentyzmem. Poznajemy historię z różnych perspektyw... również z perspektywy Theo, 11-letniego chłopca ze spektrum autyzmu. ,,Gdzie jesteś synku?" stara się ukazać sposób myślenia Theo. Jest daleka od uogólniania... bo Theo to Theo. Każda osoba ze spektrum jest inna, widzi świat inaczej, doświadcza go inaczej i radzi sobie z nim inaczej.
Ta historia bardzo mnie poruszyła, bo pokazuje jaka siła drzemie w każdym człowieku, jak wielką wartością jest rodzina i jak ważne jest otoczenie, w jakim dorastamy... ,,potworem człowiek się staje, a nie rodzi".
Każdy człowiek jest inny, każdy ma w sobie potencjał ,,Dobrze migam. Jestem dobry w liczbach. Jestem dobry w myśleniu i kiedyś zostanę naukowcem, jak Kaycee. Nie jestem dobry w życiu, bo życie to dla mnie za dużo."
Już niebawem zamieszczę link do moich wrażeniem z lektury (nagranie na spotify), a już teraz gorąco polecam lekturę.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwo Filia Mroczna Strona.
Trzyletnia Millie Everleigh znika w rześki zimowy dzień i nic nie jest takie, jak się wydaje...Takiego telefonu boi się każda matka. Wsiadam do samochodu...
W domku letniskowym, dosłownie rzut kamieniem od plaży, Elizabeth drżącymi dłońmi wybiera numer alarmowy. ,,Mój mały chłopiec zaginął." Elizabeth jest...
Przeczytane:2021-10-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Hej... Dziś przedstawiam Wam książkę, która dogłębnie mną poruszyła. Więc kochani zapamiętajcie ten tytuł. Zapamiętajcie tą okładkę. A gdy już zaplanujcie do niej przysiąść to lepiej zróbcie zawczasu to co musicie zrobić, bo książka ta jest nieodkładalna a historia w niej zawarta wciągnie Was już od pierwszej strony.
To miał być urlop jak co roku. Jak co roku to samo miejsce, ten sam domek w lesie... Ale to co się tam stanie odmieni ich życie na zawsze. A przede wszystkim na zawsze odmieni ich... Tak jak i mnie odmieniło...
Autorka stworzyła genialną historię, gdzie jednym z bohaterów jest Theo. Chłopiec z autyzmem, który jest zamknięty w swojej bańce ograniczeń. W swoim bezpiecznym świecie, gdzie wszystko jest takie jakie wg niego musi być, gdzie nikt ani nic nie może zakłócić jego rutyny, jego przyzwyczajeń. Theo nie mówi. A przypadek chciał, że był świadkiem brutalnego zdarzenia i by uratować rodziców musi sprowadzić pomoc.
11letni chłopiec. Sam. W lesie. W ulewę... Gdzie wszystko jest dla niego obce, gdzie wszystkiego jest za dużo...
Kochani... Tej historii i tych bohaterów nie da się nie pokochać.Tą książką nie da się nie oddychać...
I dla mnie to chyba najlepsza książka jaką przeczytałam w tym roku... I Skala ⭐6/6⭐to zdecydowanie za mało. Ona jest ponad tą dziesiątkę. Bo nie dość, że czytałam ją z zapartym tchem to dzięki niej mogłam zobaczyć świat oczami autystyka. Gorąco polecam...