Dziewczyna z sąsiedztwa

Ocena: 5.08 (36 głosów)

„Dziewczyna z sąsiedztwa” Jacka Ketchuma to jedna z najsłynniejszych powieści grozy ostatnich lat, uznawana za jedną z najbardziej wstrząsających powieści w historii literatury. Nareszcie ukazuje się na polskim rynku!

To legendarna już opowieść o szaleństwie rodzącym się w ludzkim umyśle i o tym, jak to szaleństwo zaraża wszystkich wokół, jak infekuje niewinne umysły i prowadzi do eskalacji cierpienia, bólu i nienawiści. Obok tej książki nie można przejść obojętnie. „Dziewczyna z sąsiedztwa” wstrząsa czytelnikiem do granic wytrzymałości i pozostawia w emocjonalnym szoku jeszcze przez długi czas po zamknięciu ostatniej strony.

Wstęp do książki napisał sam Stephen King, co będzie wielką gratką dla jego licznych fanów!

***

Przedmieścia. Ciemne ulice, przystrzyżone trawniki i przytulne domy. Miła, spokojna okolica. Jednak nie dla nastoletniej Meg i jej kalekiej siostry Susan. W domu Chandlerów, przy ślepej uliczce, w ciemniej, zawilgoconej piwnicy, Meg i Susan zdane są na łaskę kapryśnej i cierpiącej na ataki szału ciotki Ruth, którą szybko ogarnia szaleństwo. Szaleństwo, którym zaraża swoich trzech synów oraz całą okolicę. Jedynie jeden zatroskany chłopiec spróbuje oprzeć się złu zarażającemu niewinne umysły. Musi podjąć bardzo dorosłą decyzję i wybrać między miłością i współczuciem, a pożądaniem i złem... Którą drogę wybierze?

„Absolutnie szokująca... Nie jest jedynie obietnicą przerażenia, ale naprawdę w nie wprawia!” – Stephen King, autor bestsellerów

„Jeżeli pragniesz horroru o wilkołakach, wampirach i strzygach, odłóż grzecznie „Dziewczynę z sąsiedztwa” na półkę. Ta powieść to horror, ale Jack Ketchum nie straszy nas wymyślnymi demonami. Jego potwory spotykamy codziennie w lustrze. To bowiem horror o najbardziej przerażających potworach, jakie chodzą po Ziemi – ludziach. Jest wstrząsająca, okrutna i długo nie pozwala zasnąć. Ani przejrzeć się w lustrze.” – Robert Ziębiński, Newsweek Polska

„Jedna z najbardziej kontrowersyjnych powieści w historii literatury współczesnej. Pełna przenikającego bólu, obezwładniającego cierpienia i zwierzęcych instynktów, kruszy nawet najbardziej zatwardziałe serca. Po lekturze książki, można zwątpić w sens słowa "człowieczeństwo". Poruszająca historia, do której scenariusz napisało życie!” – Mariusz Juszczyk, Horror Online

„Książka naprawdę powala. Czytając zaglądasz w otchłań piekielną.” – Locus Magazine

„Realizm jest tym, co czyni tę powieść przerażającą... Potworami są ludzie, dlatego tym bardziej jest to przerażające.” – Mike Baker, Afraid Magazine

Informacje dodatkowe o Dziewczyna z sąsiedztwa:

Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 2009-12-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-61386-01-8
Liczba stron: 300
Tytuł oryginału: The Girl Next Door
Tłumaczenie: Łukasz Dunajski

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Dziewczyna z sąsiedztwa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Obserwowałem, jak nadal paznokciami starała się rozdrapać bliznę. Krew przeciekała przez koszulę. Na razie nie było jej dużo. Naszła mnie jednak dziwna, smutna ironia bycia świadomym tego, że być może, aby ją powstrzymać, będę musiał ją ponownie związać.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Dziewczyna z sąsiedztwa - opinie o książce

Amerykańskie przedmieście. Meg i Susan muszą tu zamieszkać z ciotką i trójką kuzynów, ponieważ ich rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Dziewczyny nawet nie przypuszczają, jakie piekło zgotuje im szalona i rozgoryczona życiem ciotka, jaką nienawiścią będzie ich darzyć. Jeden z przyjaciół jej kuzynów, a zarazem narrator w powieści „Dziewczyna z sąsiedztwa”, mówi o Meg: „Była inna od wszystkich dziewczyn jakie znałem”[1]. Czy to, że nie była jedną z nich upoważniło ich, aby „znęcanie się nad nią przeszło do porządku dziennego”[2].

„Dziewczyna z sąsiedztwa” Jacka Ketchuma to powieść legenda. Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia często przytaczana w różnych dyskusjach na temat horrorów jako książka mocna i zostawiająca swoje piętno na czytelniku. Zaliczana do kanonu literatury grozy, jednak w moim odczuciu był to brutalny thriller psychologiczny. Pomysłowość ciotki Ruth w wymyślaniu kolejnych tortur jest przerażająca. Ogrom cierpienia, jakie musi znieść Meg niewyobrażalny. Jednak to pewne kwestie psychologiczne, jakie wychodzą w trakcie czytania są najciekawszy elementem tej powieści.

Jack Ketchum postawił na nietypowego narratora. Zazwyczaj takie historie opowiadane są z perspektywy ofiary lub oprawcy (ewentualnie jakiegoś policjanta/detektywa). David jest sąsiadem Ruth i przyjaźni się z jej synami. Dzieciak wchodzący w wiek nastoletni. Nie uczestniczy on we wszystkich wydarzeniach, jednak zostaje zaproszony do „Gry” i widzi wystarczająco. David staje przed dylematem moralnym: „Zastanawiałem się, czy powinienem spróbować jej pomóc w jakiś sposób. Występował tutaj konflikt. Meg mi się podobała, a na dodatek lubiłem ją. Jednak Donny i Ruth byli starymi przyjaciółmi”[3]. Pozostać lojalnym wobec osób, które zna się od lat? Zaufać sąsiadce, którą się lubi i podziwia? A może posłuchać rozumu, który podpowiada, że dzieje się zło, a przy okazji zostać „rycerzem na białym koniu” i uratować piękną księżniczkę?

Kiedy David zmaga się ze swoim dylematami, my zastanawiamy się, co on jako dziecko może zrobić. Zresztą sama Meg nie jest bierna. Szybko podejmuje kroki, aby zaalarmować otoczenie. Jednak to tylko dzieci, a „[dziecko] było stworzone do tego, by znosić upokorzenie (…).”[4]. Z jednej strony oczywistym jest, że młody człowiek ma swoje prawa, że nie jest niczyją własnością, ale z drugiej... Czy nie są to tylko frazesy? I żebyśmy mieli jasność, ja potępiam wszelkie nadużycia władzy wobec dziecka. Nie oszukujmy się natomiast, że jest ono skazane na łaskę i niełaskę dorosłych, którzy są silniejsi i „wiedzą lepiej”. Bardzo przygnębiające jest to, że Meg zrobiła to co powinna, wiedziała, gdzie się udać po pomoc. Ale czy ją otrzymała?

Ostatnią rzeczą o jakiej chciałam wspomnieć jest charyzma Ruth. Znamy takie sytuacje, kiedy jeden prowodyr znajduje sobie ofiarę, a zapatrzona w niego grupa przyklaskuje jego poczynaniom. W przypadku wydarzeń opisanych w „Dziewczynie z sąsiedztwa” szokujące jest to, jak dorosły manipuluje dziećmi używając ich do realizacji swoich chorych planów i jak odczłowiecza on swoją ofiarę. Z kolejnymi stronami, torturami, upokorzeniami, wyzwiskami mamy wrażenie, że oni przestali widzieć w Meg człowieka, że Ruth zaszczepiła im swoje patrzenie na dziewczynę. Spojrzenia spaczone żalem za utraconą młodością i pięknem oraz zazdrością, które wywołały falę nienawiści do własnej płci. Ten dorosły prowodyr, ta kobieta i armia dzieciaków, które myślą, że się bawią, a tak naprawdę mocno przekraczają granice prawa i nietykalności, sprawiają wrażenie ekstremalnej degeneracji.

„Nie wspominaj o tym”[5] - czy tyle wystarczy, żeby zasznurować usta? Czy to tajne hasło będzie zaproszeniem do niezapomnianej zabawy? Wystarczy, że nie wspomnisz, a staniesz się częścią „Gry”. Musisz tylko pamiętać, że role się w niej zmieniają, a niesubordynacja grozi karą. Do tego „Mistrz gry” jest szalony.

[1] Jack Ketchum, „Dziewczyna z sąsiedztwa”, tłum. Łukasz Dunajski, wyd. Papierowy księżyc, Słupsk 2016, s. 29.
[2] Tamże, s. 242.
[3] Tamże, s. 155.
[4] Tamże, s. 142.
[5] Tamże, s. 157.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Czytamtu
Czytamtu
Przeczytane:2022-07-04, Ocena: 5, Przeczytałem,

"dziewczyna z sąsiedztwa" jest bardzo mocną lekturą, która wzbudza bardzo silne emocje. Ponadto napisana bardzo dobrze, sugestywnym językiem. Wszystkie rozterki przeżywamy razem z głównym bohaterem.

David jest cztrnastoletnim chłopakiem, bawiącym się z paczką przyjaciół z osiedla. Wymyślili Grę, w której jedna osoba walczy z całą resztą, a gdy przegra zostaje przywiązana do drzewa, reszta może jej zrobić co zechce. Dzieci wiedzą, że dorosłym nie spodobałaby się ta zabawa, więc bawią się w tajemnicy.
Pewnego dnia pod opiekę matki najlepszego przyjaciela Davida trafia dwa lata starsza od niego Meg wraz z młodszą siostrzyczką. Dziewczynki straciły rodziców w wypadku, nie mają innej rodziny. David szybko stwierdza, że Meg jest idealna, ale rodzina przyjaciela, z jego matką na czele, jest do niej wrogo nastawiona. Ruth wymyśla coraz gorsze kary dla dziewczyny, w końcu zamyka ją w piwnicy. Kiedy Meg znika z oczu świata Ruth, jej dzieci i sąsiedzi tracą wszelkie zahamowania w znęcaniu się nad dziewczyną. Davy wie, że to, co tam się dzieje jest złe, ale kiedy ona leży tam naga, związana i zakneblowana, a on stoi nad nią wolny, ma taką władzę. Poza tym Meg we wszystkim była tak idealna, może jednak zaslużyła na najgorszą z kar? Kiedy Ruth dowiaduje się o Grze wcale nie jest zła na dzieci. Co więcej postanawia w nią grać. Do czego może doprowadzić grupę nastolatków świadomość, że dorosły opiekun popiera zabawę pozwalającą na odrzucenie wszelkich norm moralnych? Zastanawiam się kto na tym bardziej ucierpiał: zakatowana dziewczyna czy młodzi, którzy muszą dźwigać świadomość czego się dopuścili całe życie?

Brzmi jak mocny thriller, najgorsze jest to, że autor pisząc inspirował się prawdziwą historią. Gdzieś żyła kobieta, która naprawdę zamęczyła na śmierć dziewczynę, którą miała się opiekować..

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - kflorek
kflorek
Przeczytane:2019-05-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek 2019, 26 książek 2019,

Książka bardzo mną wstrząsnęła. Wszystko opisane z najdrobniejszymi nawet szczegółami. Horror, który odegrał się w piwnicy jest wręcz obrzydliwy, nie do pojęcia. Nie polecam książki osobom zbyt wrażliwym. Przy niektórych fragmentach poleciały mi łzy ale przeczytałam ją dość szybko ponieważ mnie wciągnęła. 

Link do opinii

Nieczęsto trafiam na książki, które wywołują na moim ciele gęsią skórkę i po przeczytaniu, których zostaję z ogromem pytań, sprzeciwu i niedowierzania. „Dziewczyna z sąsiedztwa” jednak to uczyniła.

Rok 1958, przedmieścia, mała społeczność, w której każdy zna się dobrze. Wspólne pikniki, wspólne zabawy wszystkich dzieci z okolicy i sąsiedzkie zaufanie. Właśnie do takiego miejsca trafiają dwie dziewczynki – Meg oraz jej młodsza siostra Susan – teraz będą pod opieką swojej ciotki i jej trzech synów. Z początku wszystko wydaje się być normalne, lecz po czasie rozpętuje się w zaciszu domowym piekło. Piekło na ziemi dla Meg – bystrej, ślicznej i odważnej młodej dziewczynki – ci którzy mieli się o nią troszczyć, stają się jej katami, ci którzy mieli być jej przyjaciółmi z podwórka i szkoły, są jej oprawcami, a piwnica jest nowym domem.
Czy katusze, które spotykają siostry kiedyś dobiegną końca? Ile upokorzeń jest w stanie znieść dziecko? Czy oprawcy kiedyś się opamiętają?

Narratorem w książce nie jest żadna z poszkodowanych dziewcząt, lecz 12-letni David – ich sąsiad. To jego oczami obserwujemy to co dzieje się w domu obok.
Dzięki wyborowi takiego narratora, możemy obserwować wszystkie wydarzenia z boku, ale też uczestniczyć w nich bezpośrednio. Czytelnik jest świadkiem reakcji, postępowania i myśli osoby, która prezentuje walkę dobra i zła, tego co nieludzkie z empatią i chęcią pomocy.
Przeżywamy również to co muszą czuć dziewczynki. Ból, upokorzenie i osamotnienie. Myślę, że nikt z nas nie jest w stanie postawić się na miejscu Meg.
Kolejny zestaw skrajnych emocji funduje nam ciotka Ruth ze swoimi synami oraz innymi dzieciakami z okolicy. Właśnie to chyba te dzieci wywołują w czytelniku największe oburzenie i niedowierzanie.

Książka jest przerażająca i wstrząsająca. Nie sposób ją przeczytać i zapomnieć o niej następnego dnia – ta historia, ta lektura pozastawia bliznę, jakiś trwały ślad na czytelniku. Najbardziej jednak przeraża fakt, że autor przy pisaniu tej książki inspirował się prawdziwymi wydarzeniami. Nie sposób pojąć jakim cudem ludzie potrafią być tak okrutni wobec bezbronnej osoby.

Na sam koniec zdecydowanie odradzam czytania przed lekturą książki wstępu od Kinga, ponieważ znajdują się tam spojlery – żeby nie napisać, że wręcz streszczenie. Zostawcie sobie to na koniec. (Mowa o wydaniu z 2016 roku Wydawnictwa Papierowy Księżyc)

Jeśli szukacie pozycji, która nie tylko poprzez brutalność fizyczną i psychiczną przerazi Was, wywoła ogrom skrajnych emocji i zapadnie w pamięci to „Dziewczyna z sąsiedztwa” będzie odpowiednim wyborem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Czytelnik776
Czytelnik776
Przeczytane:2017-03-20, Ocena: 6, Przeczytałem,
Najbardziej wstrząsająca książka jaką kiedykolwiek przeczytałem. Czytając opisy tej książki jak i sam wstęp Kinga postanowiłem ją przeczytać. Opowieść zaczyna się dość sielankowo i "drętwo". Przez chwilę nawet pomyślałem, że będzie to standardowe romansidło o nieszczęśliwej miłości młodego chłopca do pięknej nastolatki. Niestety w 2 połowię książki zrozumiałem, że autorowi nie o to chodziło... Książka jest tak mocno naładowana przemocą, bólem, okrucieństwem, cierpieniem i nienawiścią, że aż trudno o tym mówić czy pisać. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie jest to fikcja jak większość takich horrorów/thrillerów, a prawdziwą historią. Trudno jest mi sobie wyobrazić co się musi zadziać i schrzanić w umyśle dorosłej kobiety, aby chcieć zadać tyle bólu i cierpienia Bogu ducha winnej dziewczynie, w dodatku nastolatce oraz zarażać tym własnych synów i całą okoliczną młodzież. Czytając tą książka, a zwłaszcza sceny tortur nie mogłem zrozumieć za co Ruth wymierzała tej biednej dziewczynie takie kary (jeżeli w ogóle jeszcze można tak to nazwać). Sądzę, że jedynym maluteńkim plusikiem w całej tej "paskudnej" książce jest fakt (może to dziwnie zabrzmi), że Meg umarła. Gdyby jakimś cudem udało jej się "zdrowieć" po tym co ta kobieta jej zrobiła (nie chcę spoilerować), to uważam, że katowanie i torturowanie Meg by się tak szybko nie skończyło, zwłaszcza widząc jak tym dzieciakom i Ruth łatwo przychodzi oglądanie i zadawanie cierpienia drugiemu niewinnemu człowiekowi. Jack Ketchum po raz kolejny pokazuje, że aby stworzyć "dobry" horror nie trzeba się gimnastykować z wymyślaniem zjaw, duchów czy wampirów- wystarczy opisać zachowanie niektórych ludzi... Książka zapada w pamieć na długi czas po zamknięciu ostatniej strony. Nie polecam jej osobom o słabych nerwach, aczkolwiek z racji tego, że jest to prawdziwa, wstrząsająca historia mogłaby chociaż przeczytać recenzje czy opisy...
Link do opinii
Avatar użytkownika - czytatnik
czytatnik
Przeczytane:2016-12-03, Ocena: 5, Przeczytałam,
Małe miasteczko gdzież pomiędzy bezdrożami Północnej Ameryki. Ślepa uliczka, domy jakich wiele w każdym innym miejscu na Ziemi. I ludzie. Wszędzie ci sami, czasem lepsi, czasem gorsi. W każdym razie jednak wszyscy tak samo przeciętni. Przynajmniej tak nam się wydaje, kiedy patrzymy na to z zewnątrz. Uważniejsze zerknięcie w głąb może nam ujawnić sekrety, od których najchętniej ucieklibyśmy z krzykiem. Całość recenzji dostępna pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/dziewczyna-z-sasiedztwa/
Link do opinii
Straszna, przerażająca, oparta na faktach historia. Małe amerykańskie miasteczko, lata pięćdziesiąte - znakomicie opisane miejsce i czas akcji, początek wydaje się sielski, prawie czuć atmosferę tamtych lat, tamtego miejsca (wspomnienia o Presleyu czy ataku na Hiroszimę tylko to wzmagają). Styl pisania przypominał mi na początku Stephena Kinga - genialne opisy, czułam się, jakbym była tam wtedy tuż obok. Później zaczyna się właściwa historia - historia okrutna i nieprawdopodobna, oparta na faktach, co czyni ją jeszcze straszniejszą. Szaleństwo, obłęd, okrucieństwo, granice człowieczeństwa - oto czego możemy się spodziewać. Tylko dla czytelników o mocnych nerwach! To, że Ketchum napisał tę książkę na faktach czyni ją jeszcze bardziej niewiarygodną i nieprawdopodobną. Nie mogę uwierzyć, że to mogło się wydarzyć, że zło w takiej postaci rzeczywiście istnieje, że nikt nie reagował.
Link do opinii
Avatar użytkownika - OkiemMK
OkiemMK
Przeczytane:2015-05-22, Przeczytałam,
O powieści, która złamała moje serce i sponiewierała duszę…[ Dziewczyna z sąsiedztwa – Jack Ketchum ]

 

Znacie uczucie niesprawiedliwości, bólu, nieopisanej złości i nienawiści, gdy stajecie się świadkiem zła? Odczuwacie niemoc, macie ochotę potrząsnąć światem? Nie? Czytając Dziewczynę z sąsiedztwa Jacka Ketchuma na pewno je poznacie. Autora, którego poleciła mi Ewa Książkówkamiałam wcześniej przyjemność poznać w o wiele lżejszych formach jak Rudy. Prawo do życia czy zbiorze opowiadań Czas Zamykania. Były to dobre książki, jednak nie wstrząsnęły moim światem, moim postrzeganiem życia tak jak Dziewczyna z sąsiedztwa, która o zgrozo – okazała się luźną adaptacją prawdziwych wydarzeń. Główna bohaterka – Meg Loughlin okazała się Sylvią Likers[1], a oprawca Ruth Chandler – Gertrude Baniszewski[2]. Książka czy film z 2007 roku [3], który powstał na jej podstawie różnią się od prawdziwych wcześniejszych i późniejszych wydarzeń z życia bohaterów- jednak jeśli jesteście ciekawi – najpierw przeczytajcie książkę, by nie popsuć sobie pierwszego wrażenia. Sam opis wydarzeń z domu Ruth-Gertrude jest wręcz przerażająco znajomy. Nie bez powodu prokuratura opisała zbrodnię jaka spotkała Sylvię jako „najbardziej straszliwą zbrodnie jaką kiedykolwiek popełniono w stanie Indiana”[4]

Można byłoby pomyśleć, iż Jack Katchum nie stworzy bardziej przerażającej historii niż prawdziwe wydarzenia – jednak pewne zabiegi i elementy związane z życiem przed i po tragedii w domu Chandlerów [m.in. wypadek rodziców dziewczynek, dalsze losy postaci czy osoba zagubionego Davida] spowodowały, iż ta historia stała się jeszcze bardziej emocjonalna. Sama nie wiem czy jej finał był lepszy czy gorszy. Oba były zdecydowanie niesprawiedliwe.  Bez wygranych i przegranych.

Fabuła. Dziewczynę z sąsiedztwa poznajemy poprzez flashbacki, których narratorem jest David – sąsiad Ruth i kolega jej synów. Ten 13-latek walcząc z młodzieńczą miłością, pożądaniem i ciekawością staje się świadkiem i oprawcą Meg i jej siostry Susan. Głównodowodzącą w tej „grze” jest Ruth – matka i opiekunka dziewczyn, które latem straciły rodziców. A pionkami są jej właśni synowie oraz kilka dzieciaków z najbliższej okolicy. To co miało stać się karą za nieposłuszeństwo zmieniło się w najczystszą formę zła i eskalację przemocy na siostrach Loughlin. Z całej tej grupy tylko David dostrzegał nieopisaną niegodziwość – jednak czy obierze właściwą drogę, czy oprze się złu?

Postacie. Ruth już od samego początku objawia się jako postać nie zrównoważona, bez zahamowań. Pozbawiona jakichkolwiek rodzicielskich instynktów. Z każdą kolejną stroną powieści zauważamy szaleństwo, które wyziera z jej działań i decyzji. Widać, iż znęcanie czy zachęcanie synów oraz innych dzieci z sąsiedztwa do rozmaitych tortur sprawia jej przyjemność. Toczy ją choroba. To najbardziej przerażająca postać kobieca o jakiej czytałam. Przy niej Annie Wilkes ma przyjemne i dobrotliwe oblicze.

Jednak najbardziej przerażającymi postaciami w tej opowieści są synowie pani Chandler oraz kilka dzieciaków z sąsiedztwa: Donny, Willie, Woofer, Eddie i Denise. Ich motywy działań, skwapliwość do zadawania cierpienia, wymierzania kar, tortur i wymyślania erotycznych zabaw – zatrważa. Powodując, iż to oni stają się głównym najbardziej nikczemnym, niegodziwym, niemoralnym i grzesznym elementem tej historii, który nie boi się konsekwencji, a obszar hańbiących zachowań rozciągają do granic niemożliwych – przynajmniej dla człowieka obdarzonego empatią i sumieniem.

David będący na początku zauroczony Ruth, która objawiała mu się jako „klawa” matka proponująca piwko – zauważa jej szaleństwo, jednocześnie widząc, iż wydarzenia, których stał się świadkiem przekroczyły wszelkie możliwe bariery. Tylko czy zdoła odwrócić ich bieg, czy będzie tego chciał? To także swego rodzaju sumienie tej opowieści, którego według mnie zabrakło w prawdziwej historii Sylvii-Meg.

Styl. Ketchum to według mnie mistrz prostoty, który poprzez opisy pozbawione: banału, czczych słów czy mądrości zapewnia nam ogrom emocji. Wstęp do tej powieści napisał King, którego osobiście uwielbiam, ale przy Dziewczynie z sąsiedztwa – jego Misery wypada wręcz blado. Kingniesamowicie operuje słowem, ale jednocześnie stosuje obszerne i szczegółowe opisy. Ketchum nam tego oszczędza przechodząc od razu do sedna sprawy i problemu. To nieokiełznany, przerażający i jednocześnie genialny autor. Tym razem darowałam sobie zamieszczanie cytatów, ale jeśli ktoś z Was jest zainteresowany fragmentem znajdzie go tutaj. Mocna rzecz. Polecam także przeczytać wstęp Mistrza Kinga już po lekturze książki. To świetna analiza i dygresja, ale także spoiler.

Wrażenia. Dziewczyna z sąsiedztwa to powieść, której się nie zapomina. Niesamowicie realna, bezkompromisowa i wywołująca ogromne pokłady złości, niemocy i nienawiści. Jest to także powieść opowiadająca o tym jak łatwo ulec grupie, jak łatwo być w niej biernym. Poddać się jej działaniu i iść w tym samym kierunku co inni. Czego dowodem jest postać Davida. Na wydarzenia i ogrom cierpienia w tej książce nikt nie może się przygotować. Drugą jej połowę czytałam w gorącej kąpieli, która w pewnym momencie wydała mi się przejmująco zimna. Większość momentów powodowało u mnie łzy i drżenie ciała. Dobrą godzinę opowiadałam o niej i o moich przeżyciach mężowi – szukając pocieszenia. Ketchum prostym językiem bez zbędnych frazesów stwierdził, iż to ludzie są największymi potworami na świecie. Może istnieć w nas szaleństwo i nieopisane zło. To powieść, której się nie poleca, ale Ci, którzy z Was postanowią ją przeczytać na pewno zapamiętają ją – zmieni Wasz światopogląd. Nawet największy przeciwnik kary śmierci zacznie się zastanawiać czy nie powinna obowiązywać na całym świecie.

http://okiemmk.com/o-powiesci-ktora-zlamala-moje-serce-i-sponiewierala-dusze-dziewczyna-z-sasiedztwa-jack-ketchum/

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolina_c
karolina_c
Przeczytane:2015-01-15, Ocena: 5, Przeczytałem,
Historia ktora buduje napiecie i przeraza. Pokazuje ze najwiekszymi potworami jakie w zyciu spotykamy sa inni ludzie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Rewolwerowiec
Rewolwerowiec
Przeczytane:2011-08-22, Ocena: 6, Przeczytałem,
Pamiętam jakim szokiem było dla mnie zakończenie 'Mrocznej Wieży' Stephena Kinga...Coś podobnego czułem czytając 'Dziewczynę z sąsiedztwa'.Czysta groza.I to bez fantastyki co potęguje miażdżące wrażenie.Są książki które czyta się raz i zostają z nami na zawsze,gdzieś bardzo blisko,bez problemu możemy przypomnieć sobie nie tylko imiona bohaterów ale ich wizerunki,gesty,słowa,po prostu wszystko.Książki które wyryły swoją treść w naszej wyobraźni,podświadomości...'Dziewczyna z sąsiedztwa' jest dla mnie taką właśnie książką.Nawet gdybym chciał,nigdy jej nie zapomnę.
Link do opinii
Zaczyna się niczym zwyczajna opowieść obyczajowa. Młody chłopak poznaje młodą dziewczynę. Jest ona nowa w sąsiedztwie. Po ciężkich przeżyciach jakie ją spotkały, wraz z siostrą zamieszkuje u rodziny Chandlerów. Brzmi jak zwykły romans, prawda? A tymczasem książka Wami wstrząśnie. Podniesie, upuści, przeciągnie w jedną i drugą stronę, by na koniec zrzucić z przepaści. Przekonacie się, jakim podłym gatunkiem jest człowiek. Jak wiele zła potrafi wyrządzić. To co tutaj przeczytacie, bez wahania można nazwać... eksterminacją - totalną zagładą. Człowieka przez człowieka. Ketchum wyśmienicie stopniuje napięcie. Zaczyna się zwykłą historią, która stopniowo przekształca się w koszmar. Przed oczami czytelnika obraz sielankowego dzieciństwa i - być może - początków młodzieńczego zafascynowania płcią przeciwną, zmienia się w koszmar. W coraz bardziej wymyślne tortury, które ciężko przechodzą nawet przez myśl. Wydaje się, że już okrutniej być nie może. Jednak autor w opisywaniu kolejnych scen nie zna umiaru. A najgorszy jest fakt, że całej historii nie wyssał z palca. Nie zrodziła się w jego umyśle, a w umyśle człowieka, który w tak bestialski sposób potrafi postępować. Dziewczyna z sąsiedztwa została spisana na podstawie faktów. Dziewczyna z sąsiedztwa to historia dla ludzi o bardzo mocnych nerwach. Z okrutnymi opisami, którymi wspomniany wyżej King by się nie powstydził. Samo jej czytanie może wciągnąć. Ale w pewnym momencie można stwierdzić, że dalszej części nie chce się znać. Lecz jeżeli wytrwa się do końca, powieść pozostawi w człowieku głębokie piętno. Prawdopodobnie poczujecie się winnymi. Winnymi, że jesteście ludźmi i stąpacie po tym świecie. Winnymi tego, że każdy z Was pewnie - choć się do tego nie przyzna - mógłby postąpić jak bohater powieści i zostać po prostu niemym obserwatorem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - secretelle
secretelle
Przeczytane:2013-12-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2013,
Na pewno był na to paragraf, lecz Ruth, przekonana o swych dobrych (ha, ciekawe dla kogo) intencjach, nie uważała tego, co robi, za wykroczenie i nie obawiała się wymiaru sprawiedliwości. Przecież nikt by nie uwierzył, że w piwnicy jej domu ktoś codziennie godzinami wyje z bólu... Decydowała się zatem na coraz to okrutniejsze kary dla Bogu ducha winnej dziewczyny. Tak, Jack Ketchum wiedział, że powieść jego pióra to mocna rzecz. Przerażająca nie za sprawą duchów czy innych zjaw, lecz ludzkiej bezwzględności, która może okazać się najgorszym koszmarem. Byłam w szoku. Nadal jestem. Jak to możliwe, że żadne z dzieci Ruth nie uważało tortur za dziwactwo lub zwyczajną przesadę, natomiast każdy czerpał z zadawania bólu i obserwowania katuszy dziką satysfakcję? Jak to możliwe, że policjant zignorował rozpaczliwą prośbę Megan o pomoc? Jak to możliwe, że matka nakłaniała swoje dzieci do dręczenia dziewczyny i z dumą patrzyła, jak okładają ją pięściami, przywiązują do lampy na suficie, nacinają skórę nożem? Nie mieści mi się to w głowie. Nie rozumiem. I chyba nigdy nie pojmę. Bardzo bym chciała w tym momencie zarzucić Ketchumowi przekroczenie granic rozsądku i zbyt dosłowne potraktowanie przyzwolenia do pisania we własnej książce czego tylko dusza zapragnie, bo to okrucieństwo zbyt potworne, by o nim pisać, a następnie wydawać i przekazywać rzeszom czytelników, których umysły mogłyby zostać już na zawsze doszczętnie zrujnowane przez potężną dawkę cierpienia. Ale nie mogę. Bo choć bohaterowie "Dziewczyny z sąsiedztwa", czas i miejsce akcji, a zapewne również niektóre wydarzenia, są fikcją literacką, to całość oparta jest o historię, która faktycznie miała miejsce - w Stanach Zjednoczonych, w 1965 roku. W porównaniu z tą książką, "Igrzyska śmierci" - w których tysiące osób corocznie obserwują, jak dwudziestu czterech trybutów walczy o życie - są sielankową bajeczką dla dzieci. W powieści Ketchuma ilość okrucieństwa jest wprost monstrualna. Podczas lektury miałam wrażenie, że mój mózg obija się o czaszkę i próbuje z niej wydostać, nie mogąc pojąć słów pisarza i przetworzyć ich na obraz. Wciąż nie mogę uporządkować myśli. Jak można być tak bezwzględnym, pozbawionym krztyny empatii? Co z sumieniem? Czy człowiek, który w dzieciństwie był obserwatorem tortur lub oprawcą, może normalnie żyć w społeczeństwie, nie zostając seryjnym, psychopatycznym przestępcą? Najbardziej przerażająca spośród prawdziwych i najbardziej prawdziwa spośród wszystkich przerażających znanych mi książek - taka właśnie jest "Dziewczyna z sąsiedztwa". Nigdy nie zapomnę, nigdy nie zrozumiem, nigdy także nie polecę powieści Jacka Ketchuma, bo nie każdy jest gotów na gigantyczną porcję tortur, cierpienia i bólu, którą autor serwuje na przestrzeni zaledwie trzystu stron. To książka zbyt rzeczywista, zbyt straszliwa i niedająca spokoju. Ale bardzo dobra. Po prostu świetna.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Shi4
Shi4
Przeczytane:2013-08-31, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 (190) książek w 2013, E-booki, Mam, Sensacja,
Autor umiejscowił akcję w końcu lat 50 - tych, czasie, kiedy sam miał tyle lat, co główny bohater. Był to okres paru lat po wojnie, gdy jeszcze nie mówiło się tyle o przemocy domowej. Wydarzenia z powieści przedstawione są z punktu widzenia 12 - letniego chłopca, kiedy to do domu jego sąsiadów wprowadzają się dwie siostry, których rodzice zginęli w wypadku. Starsza z nich, 14 - letnia Meg od samego początku jest surowo karana przez swoją nową opiekunkę Ruth. Powoli kary kobiety przybierają coraz mocniejszą formę, by w końcu przemienić się w istne tortury, w których uczestniczą jej synowie oraz dzieci sąsiadów. W tym nasz narrator. Nie do pojęcia jest jakie rzeczy mogą się dziać za zamkniętymi drzwiami w miasteczku, które słynie z bezpieczeństwa, gdzie nie ma przestępczości, nie zamyka się tu nawet drzwi od domu nawet na klucz. Czysty paradoks. Książka wstrząsająca. Nie raz miałam ochotę potrząsnąć głównym bohaterem, który zamiast pomóc siostrom, tylko biernie się przyglądał. Przeraża go to, ale jest też po części zafascynowany przemocą. Drugi raz jednak nie sięgnę po "Dziewczynę z sąsiedztwa". ponieważ powieść jest dla mnie zbyt brutalna.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-08-27, 52 książki 2013,
Brutalna i niewiarygodnie smutna historia, pełna bezsensownego i niezrozumiałego okrucieństwa, które wylewa się z każdej strony. Narratorem powieści jest chłopiec biorący udział w tej całej makabrze. Jest on chyba jedyną pozytywną postacią w książce, jednak brak działania z jego strony nie pozwala na obdarzenie go sympatią. Czytając, ciężko było mi uwierzyć, że coś takiego mogłoby kiedykolwiek się wydarzyć. Sądziłem, że autor ma chorą wyobraźnię i mocno przesadził z ilością tortur. Byłem ogromnie zszokowany, kiedy dowiedziałem się, że to historia oparta na faktach. Książka wstrząsa i naprawdę porusza do głębi.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-07-27, 52 książki 2013,
Przerażająca, obrzydliwa, a niekiedy nawet sadystyczna powieść dla ludzi o prawdziwie mocnych nerwach. Historia opierając się o prawdziwą historię z lat 60 ubiegłego wieku, ukazuje ból w taki sposób, że niejednokrotnie przejdą was ciarki - tylko tutaj dowiecie się jak silne zwierzęce instynkty mogą siedzieć w człowieku. Sama książka nie straszy jak większość horrorów - wilkołakami czy innymi demonami. Tutaj przerażające jest to, że wszystko zostało spisane przez życie i spotkać może właściwie każdego z nas. Pozycja obowiązkowa, ale jak wspominałem: TYLKO DLA LUDZI O MOCNYCH NERWACH
Link do opinii
Muszę przyznać, że lektura budziła we mnie różne emocje: złość, współczucie, niedowierzanie czy nawet nadzieje. Książka zaskakuje przede wszystkim swoją prawdziwością i tym że takie historie mogą mieć miejsce każdego dnia, w każdym miejscu i o każdej porze. Jak dla mnie pozycja jest przerażająca, ale zarazem cudowna. Do końca powieści nie mamy świadomości kto kim jest, jak wygląda ich, ile ma lat itp. Osobowości nie mają znaczenia, liczą się jedynie czyny jakich się dopuszczają i chore fantazje które targają ich umysłami. Styl autora rzeczywiście przyciąga uwagę i pociąga czytelnika swoją prostotą. Świadomość, że człowiek potrafi drugiemu człowiekowi, i co najgorsze - całkowicie bezbronnemu, wyrządzić tak wiele zła, jest najgorszym,i najsmutniejszym obrazem, jaki może tylko być. Jeśli bowiem cenisz sobie dobre, klasyczne horrory, gdzie potwory to jednak nie ludzie, ale wilkołaki, zombie i inne stwory, i tkwisz w bezpiecznym przeświadczeniu, że ,,takie rzeczy" zdarzają się tylko w książkach i filmach, to ta powieść na pewno ci się nie spodoba. Polecam osobą, które mają wiarę w ludzi i , które lubią czytać PRAWDZIWE książki.
Link do opinii
Dotychczas znałem Ketchuma z... opinii polecającej Edwarda Lee na okładce "Sukkuba". Przedmowa Stephena Kinga ("tylu tuzów, to musi być dobre" pomyślałem) zainteresowała, ale też ostrzegła. Słusznie. U Eda Lee horror jest ekstremalny i może wywoływać mdłości, ale mamy ten pierwiastek nieprawdopodobieństwa, fantazji, który daje bezpieczny, nawet jeśli minimalny dystans do opisanych sytuacji. Ketchum wściekle uderza pięścią realności. Najstraszniejszy horror to ten w naszych głowach. Początkowa senna sielanka zmienia się w makabrę, szczerze mówiąc wielokrotnie chciałem tą książkę przerwać (co u Lee mimo obrzydzenia mi się nie zdarzało), ale zgodnie z zapowiedzią Kinga, wciągała mnie głębiej, w podróży przez bagno ludzkiego okrucieństwa, dobra, zła, miłości, pożądania, władzy, szaleństwa. Sięgnę z pewnością po inne książki autora, ale musi minąć chwila.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Geronimo26
Geronimo26
Przeczytane:2013-06-09, Ocena: 6, Przeczytałem, "Wyzwanie - Papierowy Księżyc",
"Dziewczyna z sąsiedztwa" to doskonały przykład dobrze napisanego, intelignetnego horroru, co wcale nie jest normą w przypadku książek tego gatunku. Powieść Jacka Ketchuma broni się sama, zarówno swoją treścią jak i ogromną popularnością na całym świecie. "Dziewczyna z sąsiedztwa" przedstawia losy 14-letniej Meg i jej niepełnosprawnej siostry, które po śmierci rodziców zamieszkały u zdziwaczałej ciotki Ruth. Z czasem ich pobyt pod dachem ciotki, staje się prawdziwym koszmarem. Przemoc psychiczna i fizyczna, jakiej poddawane są dziewczynki przez coraz bardziej szalone i przerażające poczynania ciotki, jej synów, a po pewnym czasie i sąsiadów, przekracza ostateczne granice. Tym strasznym wydarzeniom przygląda się pewien kilkunastoletni letni chłopiec - David, który początkowo jedynie biernie się przygląda, a dopiero po pewnym czasie stara się zareagować.. Książka ta z pewnością jest pozycją wielce kontrowersyjną, niemniej spełnia swoje zadanie w stu procentach, czyli przeraża i szokuje czytelnika. Wydaje się, że spełnia jeszcze jedno ważne zadanie, jakim jest analiza ludzkiego zachowania w obliczu wszechogarniającego szaleństwa i podporządkowywaniu się większości wpływom jednostki. Do czego zdolny jest człowiek? Jak daleko może się posunąć w zaspokajaniu swych chorych żądz? Czy tak trudno jest powiedzieć nie, gdy wszyscy wokół mówią tak..?
Link do opinii
Po śmierci rodziców czternastoletnia Meg Loughlin wraz z niepełnosprawną, dziewięcioletnią siostrą Susan przeprowadzają się do swojej ciotki Ruth Chandler. W domu tym mieszkają też synowie Ruth: Willie, Donny i Woofer. Pewnego dnia dwunastoletni David poznaje Meg i jak się później okazuje jest ona jego sąsiadką. Meg nie trafiła do przyjaznego domu tylko do piekła. Zaczynało się niewinnie, bo od złośliwości. Później jednak nad dziewczyną zaczęto się znęcać zarówno psychicznie jak i fizycznie. Meg próbowała się bronić, ale to tylko pogarszało cały ten koszmar. Ciotka wpadała w szał i robiła naprawdę straszne rzeczy. Zamknęła dziewczynę w piwnicy, w schronie, związała i razem ze swoimi synami i chłopakami z sąsiedztwa znęcała się nad niewinną nastolatką. David również w tym wszystkim uczestniczył. Targało nim poczucie winy, ale również fascynacja, która niestety zwyciężyła. Jestem wstrząśnięta. Ta książka jest straszna ( w pozytywnym znaczeniu) i zdeptała moją psychikę. W trakcie czytania najchętniej krzyczałabym o pomoc dla Meg. Nie potrafiłam zrozumieć Davida, który widział to wszystko, był biernym obserwatorem i nic nie zrobił. Fascynacja zwyciężyła. Myślał, że skoro tylko patrzy to jest niewinny, ale nic bardziej mylnego. Milczenie oznacza przyzwolenie. Książka pokazuje ile zła może być w człowieku. Nie potrafię zrozumieć jak można znęcać się nad drugą osobą, torturować ją, poniżać. Tacy ludzie nie powinni w ogóle chodzić po świecie, ale niestety chodzą. Takie sytuacje zdarzają się. To historia, która wydarzyła się na prawdę. Jack Ketchum zainspirował się prawdziwymi wydarzeniami , które miały miejsce w 1965 roku. W domu 37-letniej Gertrude Baniszewski odkryto zmasakrowane zwłoki 16-letniej Sylvii Likens. Powieść jest brutalna, pełna przemocy, bólu i cierpienia. Autor nie szczędzi nam opisu brutalnych scen, właściwie cała książka się z nich składa. Były momenty gdzie odkładałam książkę, dochodziłam do siebie i czytałam dalej. Powiedziałabym, że aż się we mnie gotowało. Książka trzyma w napięciu, czyta się ją bardzo szybko.Jest to powieść dołująca. Z pewnością nie jest to książka dla ludzi ze słabą psychiką, więc radzę uważać. Chciałam horror, miałam horror. Nie ma tu co prawda duchów, wampirów i innych potworów. Tutaj potworem jest człowiek. Jestem bardzo ciekawa innych książek autora i z chęcią po nie sięgnę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - slk
slk
Przeczytane:2012-12-29,
szokująca, porażająca, miejscami nawet - odrażająca książka, odsłaniająca mroczne zakątki ludzkiej duszy. dobra, ale zdecydowanie nieodpowiednia dla bardziej wrażliwych czytelników
Link do opinii

Mocna książka. Klimat bezsilności i strachu sprawia, że bardzo ciężko się ją czyta. Nie dlatego, że jest źle napisana. Dlatego, że wzbudza niesamowite emocje. Niestety nie z gatunku tych pozytywnych. Ukazuje okrucieństwo tym straszniejsze, że nie należy do zjawisk niemożliwych. Ogromny cień grozy pada na czytelnika, gdyż wszystko co opisane zostało uczynione człowiekowi przez człowieka....

Link do opinii

"Dziewczyna z sąsiedztwa" Jack Ketchum

 

Osierocone dziewczyny trafiają pod opiekę ciotki. Kobieta znęca się nad podopiecznymi. Szczególnemu okrucieństwu poddaje jedną z nich. Do tego procederu kobieta wciąga swoich nastoletnich synów i ich kolegów.

To nie jest powieść dla każdego. Skala okrucieństwa, cierpienia, bestialstwa wstrząsa. Poraża łatwość manipulacji młodzieżą, która nie zauważa granicy między ciekawością, spróbowaniem zakazanego a moralnością.

Poraża też zachowanie otoczenia, które lekceważy sygnały.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wwwiolka
wwwiolka
Przeczytane:2023-01-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Nie to straszne, co straszne, ale co nas przeraża. A mnie przeraża najbardziej zło i szaleństwo drzemiące w ludziach. I o tym właśnie jest ,,Dziewczyna z sąsiedztwa" Jacka Ketchuma. Żadna książka nie pozostawiła na mnie rysy na tak długo. Nigdy wcześniej nie popatrzyłam już tak samo na ludzi w moim otoczeniu. Chociaż dość kontrowersyjna i na pewno nie dla każdego, warto chociaż spróbować przeczytać i poznać tą ciemną stronę człowieczeństwa.

Link do opinii

 

 

Książka okrzyknięta przez innych jako brutalna i szokująca. Więc czytając takie komentarze na jednak z facebookowych grup, chętnie sięgnęłam po książkę.

 

Oczywiście, najpierw należało zdobyć egzemplarz, który nie był zbyt łatwym łupem, kiedy nagle sporo grono osób zamierza ją przeczytać.

 

Wiedząc czego mogę się spodziewać w książce, z zaciekawieniem się do niej zabrałam. Czytając już sam początek, byłam zszokowana. W taki stan wprowadziła mnie nudna fabuła, opowiadająca o wesołym miasteczku i łapaniu raków nad wodą. Ale myślę sobie, że najlepsze przede mną.

 

Więc czytałam dalej.

Jednak czym dalej się w nią zagłębiałam, tym było gorzej. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Może i historia miała mieć zalążek brutalności i takowa byłaby, gdyby autor choć trochę rozwinął obraz tych tortur. Były one opisane po łepkach, bez większych emocji czy wyobrażeń. Coś jej robią i za chwilę koniec następny wątek. Taki jałowy opis nie wywołał we mnie nawet ciarek.

 

Profil psychologiczny oprawczyni nie był nawet stworzony. Nie mieliśmy możliwości zrozumieć jej postępowania czy postrzegania działań. Niestety, ale żadna z tych postaci nie jest urzeczywistniona. Nie ma obrazu ich myśli czy uczuć.

 

Historia opowiedziana słowami dzieciaka. Takiego samego oprawcy jak pozostała banda. 

 

Nie rozumiem fenomenu tej książki. I jeszcze te informacje. Nie dla wrażliwych.

 

Szczerze nie było tam nic, co sprawiło by, że poczułabym niesmak w tej historii. Autor złapał temat, wcisnął w nie postaci i tyle. Więcej emocji użył w opisie radości z ustawiania wesołego miasteczka.

 

Jak dla mnie była ona nudna i wręcz nieciekawa. Gdyby nie to, że chciałam zrozumieć te wszystkie opinie, odłożyłabym ją po pierwszej części.

 

Niestety, ale historia sporo odbiega od tej prawdziwej. Po przeczytaniu książki i paru dyskusjach, postanowiłam zagłębić temat tej tragedii. I co mogę powiedzieć? Moja opinia pozostaje bez zmian.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kleja
Kleja
Przeczytane:2021-06-09, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2021,

9/52
"Dziewczyna z sąsiedztwa" Jack Ketchum
Książka na bazie historii Sylvii Likens z 1965 roku. Zauważyłam dopiero gdzieś w trakcie, bo imiona są pozmieniane, głóna postać dodana, a książkę wybierałam na zasadzie pierwszej z brzegu, która jakoś przyciąga uwagę. Nie wiem, czy spoilerować, w każdym razie, to raczej nie dla dzieci i nie dla wrażliwych osób.
Główny bohater jest dodany, jako obserwator, ale przy okazji zmienia cały charakter fabuły. To taki pozytywny element. W oryginalnej historii pewnie nie dałoby się żadnego znaleźć, a książka zrobiłaby się za ciężka do czytania. Tutaj jest kontrast, a Meg (Sylvię) można było pokazać też od strony żyjącego normalnie człowieka, przynajmniej na początku.
Widzę na Googlu, że był też nakręcony film. Wątpię, żeby dobrze oddał klimat, bo cenzura raczej nie dała przenieść wszystkiego na ekran, a część scen jest niezbędna, żeby prawdziwa historia nie wyglądała, jak kiczowata przeróbka. Zobaczymy.

Link do opinii
Inne książki autora
Jedyne dziecko
Jack Ketchum0
Okładka ksiązki - Jedyne dziecko

„Jedyne dziecko” to kolejna na polskim rynku i długo wyczekiwana powieść Jacka Ketchuma, autora słynnej „Dziewczyny z sąsiedztwa”...

Przeprawa
Jack Ketchum0
Okładka ksiązki - Przeprawa

Arizona, rok 1848. Rok zakończenia wojny meksykańskiej. Przeznaczenie i pistolety sprawiły, że na swojej drodze w Little Fanny Saloon stanęli: reporter...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy