Złote jak miód lipowy oczy królowej Eleonory otworzyły się szeroko ze zdumienia. Jej szmaragdowe kolczyki rozhuśtały się gwałtownie, kiedy z niedowierzaniem potrząsnęła głową.– Twoja korona zginęła?! – zawołała.
Pobladła twarzyczka królewny wydłużyła się, a szare oczy zaszkliły od łez.
– Ehe… – przytaknęła smętnie.Królowa przez chwilę przyglądała się leżącej na nocnej szafce poduszce, na której powinna spoczywać złota korona. Jej intensywne królewskie spojrzenie niczego jednak nie zmieniło. Poduszka pozostała pusta…
Złote jak miód lipowy oczy królowej Eleonory otworzyły się szeroko ze zdumienia. Jej szmaragdowe kolczyki rozhuśtały się gwałtownie, kiedy z niedowierzaniem potrząsnęła głową.– Twoja korona zginęła?! – zawołała.
Pobladła twarzyczka królewny wydłużyła się, a szare oczy zaszkliły od łez.
– Ehe… – przytaknęła smętnie.Królowa przez chwilę przyglądała się leżącej na nocnej szafce poduszce, na której powinna spoczywać złota korona. Jej intensywne królewskie spojrzenie niczego jednak nie zmieniło. Poduszka pozostała pusta…
Książka: Skradziona korona
Tagi: Skradziona korona, książka dla dzieci, bajka, Baśń, Dziwimisie, Wicher Barbara, literatura dla dzieci