Julka, kobieta w młodym wieku, bezpośrednio po rozwodzie postanawia opić to z koleżankami w klubie, gdzie udaje jej się wygrać wyjazd do SPA, które w rzeczywistości okazuje się być tajemniczą „Szkołą żon”. W klubie poznaje również przystojnego Konrada, którego jednak ignoruje ze względu na dopiero co odzyskany wolny stan.
Jadwiga to pięćdziesięciolatka, która mieszka z mężem, ale nie żyje z nim, a obok. Mąż Roman zdradzał ją już niejednokrotnie, ale ona pochłonięta swoimi sprawami i spokojnym czytaniem książek przy kieliszku wina udaje, że w ogóle tego nie zauważa. Przed swymi urodzinami przypadkowo odbiera telefon męża i słyszy, że zamówił kolczyki z rubinem, ale nie mają rubinów. Ucieszona, że nie zapomniał, prosi o zamianę na szafiry, bo będą do niej bardziej pasowały. W dzień urodzin doznaje rozczarowania. Rozczarowanie jest jeszcze większe, gdy te same kolczyki, w których rubin wymieniła na szafir, zauważa w windzie u sąsiadki z góry Elki. Postanawia wyjazd do „Szkoły żon”, mówiąc mężowi, że wyjeżdża do sanatorium.
Michalina to dziewiętnastolatka, która spotyka się z Michałem. Dla niego zaprzestała utrzymywać kontakty z rodziną, wprowadziła się do jego mieszkania, a jedynym jej celem było zadowolenie Misia. Dla niego powiększyła sobie usta i to właśnie dla niego chciała iść do „Szkoły żon”, żeby jemu zrobić dobrze. Kochała Misia i to dla niego była w stanie zrobić wszystko, aby on był zadowolony.
Marta, kura domowa z nadprogramowymi kilogramami, która zupełnie zapomniała o sobie. Zajmuje się domem i mężem. Jej kuzynka Ewelina, która była pomysłodawczynią i założycielką szkoły żon postanowiła na siłę zabrać ją na turnus.
Szkoła żon, to miejsce gdzie spotykają się wszystkie te różne kobiety. Wspólnie mają spędzić trzy tygodnie, gdzie celem wyjazdu jest odkryć swoje potrzeby i nauczyć się żyć dla siebie, sprawić sobie przyjemności, a przestać cały czas zwracać uwagę na potrzeby innych. Przede wszystkim pozbywamy się krępującej nas bielizny, nosimy półprzezroczyste stroje, doceniamy swoje piękno i nie wstydzimy się swojego ciała. Każda z kobiet jest piękna, tylko musi w to uwierzyć. Każdej kobiecie zostaje przydzielony mężczyzna, który ma zrobić jej dobrze. Począwszy od relaksacyjnych kąpieli, masaże, aż po sam seks.
Ewelina, pomysłodawczyni Szkoły żon. To ona wpadła na utworzenie takiego kompleksu. Zorganizowała konkurs na jego projekt, ale nie chciała aby brali w nim udział specjaliści, których pomysły już się wyrodziły. Miała ochotę na świeże umysły, dlatego konkurs ogłosiła dla studentów. Właśnie w ten sposób Konrad wziął udział w konkursie i swoim pomysłem urzekł Ewelinę. Podczas rozdania nagród mimo, że wiele młodych męskich serc wzdychało do Eweliny ona zwróciła uwagę na ojca Konrada, Waldemara. Ich znajomość z czasem się rozwinęła. Dali sobie szansę i byli razem bardzo szczęśliwi. Waldemara żona opuściła, a Ewelina straciła męża i dziecko w tragicznym wypadku. Ale odnaleźli wspólnie szczęście.
Julka zaczyna od relaksacyjnego masażu i przeżywa najlepszy orgazm w swoim życiu. W szkole żon spotyka również poznanego wcześniej już Konrada. Ich znajomość powoli się rozwija. Nie jest od początku usłana różami. Początkowo Julka myśli, że łączy go coś z Eweliną, ze względu na ich zażyłe kontakty. Jednak przy bliższym poznaniu dowiaduje się ona, że Ewelina jest macochą Konrada, a to właśnie on zaprojektował cały ośrodek i zaangażował się z nią w projekt. Ich znajomość nabiera tempa. Kochali się jak jeszcze nigdy, i czuli się świetnie w swoim towarzystwie. Kąpali się nago w rzece i pływali jachtem. Mimo, że do ośrodka przybyła Magda, była dziewczyna Konrada, z którym łączyły go burzliwe stosunki. Schodzenie i powroty zdarzały się nadmiernie często, a Konrad przez długi czas był na każde zawołanie Magdy, udało im się przetrwać. Konrad wiedział, że z Julką łączy go wyjątkowe uczucie, o które warto walczyć. Natomiast Magda pojawiła się na chwile i pewnie znowu zniknie na długie lata. Julka i Konrad postawili na wspólną przyszłość.
Jadwiga chciała znowu uwierzyć w siebie. Zbyt często zdarzało się jej sięgać po kieliszek. Początkowo do masaży była sceptycznie nastawiona, ale dała się i na niego skusić. Roman w trakcie jej pobytu w „sanatorium” postanowił ją odwiedzić. Przybył z ich przyjaciółką. Jak się okazało Misia spotkała ich wcześniej w saunie, która znajdowała się poza ośrodkiem. Weszła, gdy on uprawiał seks z ich „przyjaciółką”. Gdy kobieta zorientowała się, że ktoś im się przygląda szybko wybiegła z sauny, natomiast Roman nieskrępowanie zaczął dobierać się do Michaliny. Michalina wszystko powtórzyła Jagodzie, gdy ta przedstawiła im swojego męża. Nie mogła obojętnie patrzeć na krzywdę, którą mężczyzna jej wyrządzał. Początkowo Jagoda zajrzała w kieliszek, ale przy pomocy Michaliny, która okazała się jej przyjaciółką, mimo młodego wieku, stopniowo zrezygnowała z zaglądania w kieliszek. Obie kobiety bardzo się do siebie zbliżyły i wzajemnie sobie pomogły. Jadwiga uwierzyła w siebie, zaczęła o siebie dbać, zrobiła się kobieca. Nawet gdy pożyczyła mężczyźnie drobne, gdy mu zabrakło, ten w ramach rewanżu zaprosił ją na kawę, a następnie skwitował, że ma nadzieję że to nie koniec ich znajomości. Nawet Roman docenił jaki skarb posiada. Przestał zdradzać Jagodę, a na seks miał już ochotę tylko z nią. Tylko czy po tylu przejściach może jeszcze być jak na początku…
Michalina, najmłodsza z uczestniczek szkoły przyszła dla Misia, ale wreszcie zrobiła coś dla siebie. W trakcie kursu przydzielono jej Janka, który miał spełniać jej zachcianki i robić jej dobrze. Nie do końca jednak z tego korzystała. Ciągle myślała o Misiu. Pewnego wieczoru otrzymała od swojej przyjaciółki Niny smsa, gdzie Misiu znajdował się między jej nogami. Świat jej się załamał, straciła Misia i jedyną przyjaciółkę. Do mamy nie dzwoniła od długiego czasu, ale pod namową Jagody zrobiła to. Michał odesłał jej rzeczy do szkoły. Tak zakończyła się jej wielka miłość. Z pomocą przyszedł Janek, który pomógł załatwić jej pracę u Eweliny, właśnie w szkole żon. A i Janek był bardzo zadowolony z takiego biegu wydarzeń. Michalina zgodziła się na masaż, który zrobił jej Janek, bo do tej pory na niego nie pozwalała. Ich spotkania polegały jedynie na długich rozmowach. Michalina i Janek dali sobie szansę, Misia nie chciała już, aby od razu razem mieszkali, ale będąc oboje w szkole żon, byli tuż obok siebie. Michalina postanowiła dokończyć również przerwaną wcześniej szkołę fryzjerską.
W szkole żon była również tajemnicza Anna Nowak, która uczęszczała na wszystkie zajęcia. Uważnie słuchała i ciągle robiła notatki. Gdy okazało się, że w prasie ma ukazać się artykuł dotyczący szkoły żon, a w telewizji wyemitują o tym program, Ewelina od razu na nią rzuciła podejrzenia. Zresztą słusznie. Wszyscy się tego obawiali i przygotowali już strategię obronną. Niemniej jednak okazała się ona zbędna. Anna opisała szkołę w samych superlatywach, czym tylko ją dodatkowo rozsławiła.
„Zamek z piasku” to powieść o miłości, małżeństwie, pragnieniu dziecka, samotności i pożądaniu. W tej kolejności. Młode małżeństwo, które...
Życie jest pełne niespodzianek i zwrotów akcji. musimy tylko w to uwierzyć. Historia kobiety, która przeszła w życiu wiele. Traumy z przeszłości sprawiły...
- Czekaj, czekaj. Wszystko da się załatwić. Po kolei. Wstań. - Wyciągnął rękę w jej kierunku. - Idziemy na spacer. Musimy te wszystkie negatywne emocje wypuścić w kosmos.
- Ta. Coby spadły na nas ze zdwojoną siłą... - To tak nie działa. Rozpadną się na miliard kawałków. I już nie będzie tak strasznie.
Kiedyś chyba Paul Newman powiedział, że nie zdradza żony, bo nie sięga po hamburgera, kiedy w domu ma befsztyk... No cóż. Widocznie ona, Jadwiga Maliszewska, tym befsztykiem nie jest. Tylko kotletem. Odgrzewanym kotletem. A może nawet nie? Nawet nie odgrzewanym.
Zimnym kotletem powszednim.
Więcej