Za bardzo się martwisz, Nathanie
Uciekli okrętowi wojennemu Ta’Akarów. Udało się im oddalić od nieprzyjaznej Przystani. Tak naprawdę jednak nie osiągnęli wszystkich postawionych sobie celów. Przede wszystkim zwrócili na siebie uwagę. Groźny przeciwnik nie spocznie, póki ich nie złapie. Bo tu nie chodzi tylko o zemstę czy zapłatę za udaną ucieczkę, a o zdobycie nowoczesnej technologii.
Załoga Aurory ma zadanie na teraz: musi zdobyć żywność i dokonać niezbędnych napraw. Inaczej szanse na bezpieczne dotarcie z powrotem na Ziemię stają się bliskie zeru. Trzeba pilnie znaleźć miejsce, gdzie można by się na chwilę zatrzymać, z dala od oczu szpiegów i zagrożeń. Kapitan Scott ma jednak problem nie tylko z wrogami zewnętrznymi, którzy usiłują wytropić jego okręt. Coraz bardziej jest przekonany, że nie może w pełni ufać obcym, który trafili na Aurorę. Każdy z nich zdaje się mieć własne cele, niekoniecznie zbieżne z celami Ziemian. Okolice uprzemysłowionej planety Cornair wydają się rozsądnym miejscem na tymczasową kryjówkę. Lecz jest nim tylko pozornie.
Legenda Corinair, trzeci tom cyklu The Frontiers Saga, to rzeczywiście... saga. Mało tu scen typowo militarnych. Dominują relacje, rozważania, konflikty personalne, intrygi. Spada przez to dynamika wydarzeń i zawęża się ich pole. Tylko końcówka tomu to kawałek niezłej, satysfakcjonującej powieści akcji. Niestety, nadal słabo poznajemy odległy Kosmos, choć pojawiają się nowe fakty, wzmocnione legendami i wierzeniami. Nie jest to wszystko odpowiednio fascynujące. Owszem, miejscami przyciąga uwagę, ale chwilami zwyczajnie nuży. Dużo jest dialogów, mniej – akcji. Można powiedzieć, że Legenda Corinair to bardziej wędrówka wewnątrz niż na zewnątrz. To lepsze poznawanie postaci, a mniejsze skupienie się na Obcych czy tajemnicach Kosmosu. Jest to zatem kwestia wyboru, czy chcemy wnikać w świat wewnętrzny, czy wolimy aktywność w świecie zewnętrznym.
W swoim rodzaju powieść jest napisana poprawnie i potrafi wciągnąć. Trochę tylko szkoda, że nawet w odległym Kosmosie znowu na pierwszym miejscu są przede wszystkim mieszkańcy Ziemi.
Kapitan Scott ponownie zdołał uratować Corinair przed unicestwieniem. Ale zwycięstwo nie było pełne. Zginęło wielu mieszkańców, a zniszczona planeta...
Okręt zagubiony w obcym zakątku Galaktyki czeka długa i trudna droga powrotna. Rodzima planeta niezwłocznie potrzebuje pomocy. A na domiar złego kończy...