Kapitan Scott ponownie zdołał uratować Corinair przed unicestwieniem. Ale zwycięstwo nie było pełne. Zginęło wielu mieszkańców, a zniszczona planeta wymaga natychmiastowej pomocy. Nathan, obawiając się kolejnych ataków, postanawia ostatecznie rozprawić się z imperium takarańskim.
Jego plan jest prosty: zdobyć stolicę Takary i uwięzić Caiusa. Sojusz nie ma jednak zasobów, by skutecznie zaatakować wojska cesarskie. Okazuje się, że w pobliżu znajduje się system gwiezdny, w którym stacjonuje niewielki kontyngent żołnierzy imperium, chroniących sprzęt wojskowy. Nathan podejmuje decyzję o uderzeniu. Przy okazji chce wyzwolić planetę spod okupacji takarańskiej.
Czy Sojuszowi uda się zdobyć zasoby, a następnie zaatakować macierzystą planetę Ta’Akarów i zwyciężyć?
Wydawnictwo: Drageus Publishing House
Data wydania: 2021-04-06
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 496
Po wygranej bitwie z „Yamaro” Nathan zostaje bohaterem Corinair. Jednak sprawy nie toczą się tak gładko, jak można by się tego spodziewać...
Wyniszczony zarazą świat, który powstaje z kolan. Bezwzględny wróg, który grozi inwazją. Młody mężczyzna pragnący uwolnić się z cienia...
Przeczytane:2021-08-10, Ocena: 6, Przeczytałem,
Piąta część cyklu nie była tak dynamiczna, jak wcześniejsze odsłony, stawiając mocniejszy nacisk na rozbudowę świata i jeszcze lepszą prezentację bohaterów. To lekkie zwolnienie akcji, było doskonałym uspokojeniem i przygotowaniem czytelnika do tego, co może on znaleźć w szóstym tomie. Fabuła toczy się tutaj bowiem w błyskawicznym tempie, z dużą ilością widowiskowej akcji (z masą brawurowych scen), solidną dawką suspensu i scen bitewnych, które powinny wgnieść odbiorcę mocno w fotel.
Sam początek książki jest jeszcze spokojny, gdzie autor opisuje ostatnie przygotowania i liczne niepewności piętrzące się w umyśle Scotta i jego podwładnych. Jest to przysłowiowy ostatni oddech przed mocną akcją, która powinna zadowolić każdego miłośnika militarnego sci-fi. Sama bitwa to ostra kosmiczna jazda bez trzymanki, która jest przedstawiona w fenomenalnym stylu. Brown skupia się tutaj zarówno na tym, co dzieje się w kosmosie opisując poczynania Aurory, jak i sporo miejsca poświęca dokonaniom piechoty, która dzielnie walczy na planecie i gotowa jest do wielkich poświęceń.
Widowiskowa strona „wojny” to tylko jedna z zalet książki. Twórca nie zapomina tutaj również o dalszym rozwoju swoich bohaterów. Świetnie pokazuje on tutaj jaką drogę przeszły niektóre postacie i jak mocno się rozwinęły. Obok tego wszystkiego znalazło się również miejsce dla kilku zaskakujących zwrotów akcji i intryg, które mogą zaskoczyć nawet największych fanów serii. Szósta odsłona cyklu to również odpowiedź na kilka nurtujących czytelnika pytań i zakończenie szeregu różnych wątków składających się na finał pewnego etapu historii.
Cała recenzja na: