Święta tuż, tuż. Świąteczna narzeczona – lekka i niesamowicie świeża komedia świąteczna – może być świetną lekturą na tegoroczną gwiazdkę.
Historia rozpoczyna się fragmentem powieści, którą czyta główny bohater – Hubert Jankes, właściciel wydawnictwa. Miłość do książek pochłania tyle czasu, że od lat jest kawalerem. Lekturę przerywa mu niespodziewanie brat, Radek. Młodszy Jankes przychodzi z nowinką ze świata wydawniczego, która może być szansą dla ich firmy. Niezwykle poczytna autorka, Idalia Manaster, właśnie zerwała kontrakt ze swoim wydawcą, a jest w trakcie tworzenia cyklu, więc będzie szukać innego domu wydawniczego dla swojej książki. Jeśli wyjdą z inicjatywą, może wybierze właśnie ich?
W tym samym mieście Matylda, właścicielka małego salonu sukien ślubnych, w którym stara się spełniać marzenia przyszłych panien młodych, martwi się, czy otrzyma zapłatę za zamówioną kreację, której klientka już nie chce. Czy uda jej się odzyskać pieniądze?
Splot wydarzeń kieruje Matyldę do wydawnictwa Huberta. Niefortunnie, z suknią ślubną na rękach, spotyka w drzwiach komitet powitalny złożony z braci Jankesów, żegnających się właśnie z autorką historycznych romansów. Przez nieporozumienie zostaje wplątana w odgrywanie roli narzeczonej jednego z nich.
Czy Idalia Monaster znajdzie właściwy dom wydawniczy? Jak skończy się szopka z udawanym narzeczeństwem dwojga obcych sobie ludzi?
Świąteczna narzeczona Pauliny Kozłowskiej to powieść napisana lekko i z pomysłem. Oprócz dobrej historii, trzymającej w napięciu, znajdziemy w niej także kilka zabawnych opowiastek o rodzinach, które – jak wszystkie – mają swoje małe problemy. Zostały one ujęte w humorystycznej konwencji, momentami bawią do łez. Kibicując bohaterom, zastanawiamy się nad tym, czy każdy otrzyma to, czego chce, czy też to, co powinien otrzymać. Odpowiedzi na te pytania znajdziemy na niemal ostatnich stronach książki, której lektura stanowi świetną zabawę.
Na zachętę kilka fragmentów, które szczególnie bawią:
Żołądek zawsze daje znać, że jest pusty; mózg – niestety nie.
W przyszłym roku zrobię kącik zabaw w salonie specjalnie dla dziewczyn twojego brata. Są tak młode, że za chwile będzie ich szukał w przedszkolu.
Muszę Ci opowiedzieć, co ciotka Heńka wymyśliła ze świętami. Naprawdę to moja rodzona siostra, ale Bóg mi świadkiem, że mam wątpliwości, czy pochodzimy od tego samego ojca. Chyba nigdy nie doczekam spokojnych świąt.
(…)Kevin to świąteczna klasyka!
– To film pokazujący patologiczną rodzinę, która zapomniała o własnym dziecku!
– Boże drogi, to komedia! Ty się rozłożysz, a Polsat nadal będzie to puszczał.
- Jeśli tacy… znawcy kina… – Matylda obtoczyła ten zwrot w pokaźnej ilości ironii – …jak ty będą go oglądać, to zapewne tak będzie.
Samotnia - oaza męskiej rozpusty i Pensjonat na Kaczym Wzgórzu - miejsce, gdzie poturbowane przez miłość kobiety leczą złamane serca. Czy te dwa domy mogą...
Pewnego dnia Liwia, pobita przez narzeczonego, budzi się we wrocławskim szpitalu. Przyjaciółka proponuje Liwii, w ramach rekonwalescencji, wyjazd do...