Szaleństwo nie zawsze nadchodzi z hukiem. Czasem zaczyna się niepozornie, a nawet wydaje się czymś... dobrym. Człowiek coraz bardziej zaplątuje się w jego sieć, a dopiero, gdy jest już za późno, widać siłę szaleństwa. Jednak wcześniej pojawia się coś jeszcze - strach i groza, które rodzą się powoli, nabierając mocy i coraz bardziej obezwładniając. To, co niedawno wydawało się jedynie incydentem, powtarza się coraz częściej, przysłaniając rzeczywistość i zastępując ją mroczną iluzją. W końcu prawda, fałsz i chora wyobraźnia splatają się w niebezpieczną wizję, w której wszystko jest możliwe, a zła nie można już odróżnić od dobra... Kiedy rozum śpi, budzą się demony. Chyba, że to właśnie one uśpiły naszą czujność...
W legendach podobno jest odrobina prawdy, trochę plotek i wiele fantazji. Wraz z upływem czasu to, co rzeczywiście miało miejsce, obrasta mitem - tak, że trudno odnaleźć i oddzielić fakty od fantastycznej otoczki. Czy logicznie myślący człowiek kierowałby się legendami przy podejmowaniu decyzji biznesowych? Cóż, Krzysztof wszystko zawdzięcza sobie i intuicji - dzięki niej dorobił się majątku i swej obecnej pozycji. Tam, gdzie inni nie dostrzegli szansy, on ją zauważył. Nie inaczej jest i teraz: opuszczony pałac niemal prosi, by uczynić z niego hotel. Leśna głusza i cisza są w modzie, więc inwestycja wydaje się gwarantować ogromne zyski. Wystarczy tylko trochę zaryzykować i nie brać na poważnie wróżb czy miejscowych pogłosek. W końcu w biznesowych działaniach nie ma miejsce na takie sprawy - szczególnie, jeśli jest się osobą mocno stąpającą po ziemi. Jest coś jeszcze, co skłoniło Krzysztofa do zainteresowania się tym miejscem. A raczej ktoś - piękna i tajemnicza nieznajoma, spotkana przypadkiem. Sentymenty są raczej obce biznesmenowi, ale ta dziewczyna pozostawiła po sobie niezatarty ślad. Od niej właściwie wszystko się rozpoczęło. Kim jest Beata i dlaczego pojawia się nagle i równie szybko znika? Jaki sekret skrywa kobieta oraz medalion podarowany Krzysztofowi?
Wierzyć czy nie wierzyć, szukać prawdy o przeszłości czy zająć się swoimi sprawami? Kiedy wszystko zaczyna przybierać dość niecodzienny obrót, niełatwo trzymać się dotychczasowych zasad. Ale przecież trudno też brać na serio to, co mówią okoliczni mieszkańcy. Legendy legendami, jednak ostatnie wydarzenia można logicznie wytłumaczyć - w końcu wypadki chodzą po ludziach. Cała sytuacja raczej wygląda na efekt działań nieżyczliwych ludzi, a nie demonicznych sił. Zresztą, wszystko się zgadza, przecież mieszkańcy od początku nie pałali życzliwością wobec nowego właściciela pałacu. Wszystko zdaje się potwierdzać tę teorię, lecz dlaczego nie uspokaja to Krzysztofa? Wizyta na starym cmentarzu również nie koi jego obaw, a to, co ma miejsce, coraz mocniej zaczyna przypominać sceny z koszmaru, który wydaje się nie mieć końca. Pytanie tylko, jaki był jego początek i jak się zakończy? Ktoś jeszcze wydaje się widzieć wszystko o tym, co się wydarzyło, wystarczy tylko działać wspólnie, a lęki odejdą... Chyba, że stanie się inaczej i obawy wrócą, z ogromną siłą niszcząc wszystko na swej drodze.
Groza - za tym słowem kryją się mrok, strach, obawa oraz wszystko to, co wykracza poza ramy codzienności. Czasem pojawia się nagle, a czasem ogarnia człowieka stopniowo - podobnie jak szaleństwo. Kiedy groza i szaleństwo zaczynają się splatać ze sobą, może nastąpić to, co najgorsze. On to historia, w której oba te czynniki obecne są już od pierwszych chwil, nie pozwalając o sobie zapomnieć aż do finału. Autor snuje opowieść, w której lęk i obłęd obecne są wszędzie, a fabułę uzupełnia niepokój i zaskakujące zwroty akcji. W książce Łukasza Henela czytelnik może spodziewać się wszystkiego. Rzeczywistość ma różne oblicza i nie zawsze jest taka, jaką wydawała się chwilę wcześniej. Niespodziewane zakończenie po nie mniej nieoczekiwanym zwrotom akcji wieńczą naprawdę interesującą powieść. Powieść, która opowiada o tym, że kiedy rozum śpi, budzą się demony. Choć tak naprawdę demony raczej nie śpią, czekając na chwilę, by znowu dać o sobie znać...
W okolicy Międzyrzecza znajduje się owiana legendą sieć poniemieckich bunkrów. Przysłany do bazy stacjonujących w regionie wojsk radzieckich oddział NKWD...
Czasem własny dom staje się śmiertelną pułapką... W okolicznych lasach bez wieści znikają ludzie. Według ludowej legendy stoją za tym diabelskie moce...