Księżyc nad Vajont to dwutomowa seria Katarzyny Kieleckiej. W tomie pierwszym, Fali, czytelnik był świadkiem wydarzeń, jakie rozegrały się w Casso, Longarone, Erto i pobliskich miasteczkach, gdy z góry Toc osunęły się miliardy ton skały i wyparły wodę ze sztucznego zbiornika. Powstałe tsunami zrównało z ziemią miasteczka i pozbawiło życia niemal dwa tysiące osób. W Echu, tomie drugim, przyglądamy się, jak Teresa próbuje poradzić sobie ze zmianami, jakie zaszły w jej życiu po katastrofie.
Po wypadku w Vajont i stracie synów Marianna nie potrafi odnaleźć spokoju. Postanawia zabrać córkę i wrócić z Włoch do Polski. Choć Federico sprzeciwia się temu pomysłowi, nie jest zbyt stanowczy. Marianna z Teresą i niewielkim bagażem przyjeżdża do Łodzi, do dalekiej krewnej, Celiny. Ta ugaszcza przybyszów, ale jej mąż stawia warunki. Wyciąga od Marianny dolary i każe przejąć domowe obowiązki żony. Życie na Retkini nie oferuje Teresie zbyt wiele. Będąca odludkiem dziewczynka narażona jest na kpiny ze strony rówieśników, a z biegiem lat na straszne traktowanie ze strony znacznie starszego kuzyna. Dziewczynka szuka oparcia w jedynym przyjacielu, Kaziku i jego dziadkach. Obrażona na ojca, pisze też po polsku pełne dramatyzmu listy do Włoch, które adresuje do swojego psa…
Równolegle z wydarzeniami lat 60. i 70., które rozgrywają się w Łodzi, czytelnik zostanie przeniesiony do współczesnego Vajont, gdzie wraz z seniorką rodu wybiera się rodzina Karoliny. Ta zamiana miejsc: w tomie pierwszym, Fali, śledziliśmy lata 60. w Vajont, a odnajdywaliśmy się we współczesnej Łodzi sprawia, że czytelnik otrzymuje pełen obraz opisywanych miejsc. Odbiorca potrafi dzięki temu zrozumieć emocje, jakie targały bohaterami przed wieloma laty i z czym zmagać się muszą teraz.
Współczesne Vajont odkrywa przed Karoliną tajemnice matki sprzed lat. Sama seniorka, choć przerażona i zlękniona, coraz bardziej otwiera się na swoją rodzinę. Okazuje się, że wspólny wyjazd, choć okupiony wieloma ustępstwami, czasami – sprzeczkami i kłótniami, ostatecznie staje się przestrzenią, na której można budować porozumienie: między Karoliną i jej mężem, ale też Karoliną i jej matką, Teresą.
I chociaż akcja Echa rozgrywa się już po dramatycznych wydarzeniach w Vajont opisanych w Fali, to powieść jest równie wstrząsająca i poruszająca. Okazuje się, że echo dawnych wydarzeń nie daje spokoju Teresie i Mariannie. Każda z nich zamyka się w kokonie swoich emocji i własnych dramatów. Marianna przeżywa żałobę po synach, zaś Teresa godzi się na cierpienia zadawane jej przez kuzyna Witka. W Echu nie ma łatwych rozwiązań, żaden z bohaterów nie może też pójść na skróty.
Seria Księżyc nad Vajont to znakomita propozycja dla wszystkich, którzy w powieściach obyczajowych szukają czegoś więcej aniżeli lekkiej historii z happy endem. Autorka w życie swoich bohaterów wplata historyczne wydarzenia i umiejętnie prowadzi przez nie czytelnika. Świetnie konstruuje też postaci, opisując ich życie w zastanych realiach: górskich warunkach w Vajont, głębokim polskim socjalizmie czy we współczesnej, prosperującej Łodzi. Katarzyna Kielecka znakomicie operuje słowem, jest świetną narratorką i obserwatorką ludzkich zachowań. Na stronach książki otrzymujemy wiarygodną, wzruszającą i poruszającą historię, która, owszem, mogłaby się wydarzyć. Nie ma tu miejsca na przesłodzone i proste rozwiązania. Nie ma szczęśliwych i cukierkowych splotów okoliczności, a los nie szasta kolejnymi szansami.
Księżyc nad Vajont to książka, która skłania do tego, by dowiedzieć się więcej o katastrofie na włoskiej zaporze, ale też by spojrzeć na własne życie z innej perspektywy. Jak autorka wielokrotnie podkreśla, nie majątek, nie pozycja społeczna, ale szczęśliwa i wspierająca się rodzina jest największym skarbem, jaki człowiek może otrzymać od losu.
Komisarz Szymon Maciak spędza urlop u przyjaciela w Łodzi. Odpoczywa, opiekuje się ukochanym gekonem, rozlicza z przeszłością i szuka recepty na przyszłość...
Edyta, zakompleksiona i zdystansowana trzydziestolatka, niechętnie przyjmuje od brata propozycję pracy. Nie przypuszcza, że pociągnie to za sobą kolejne...