Dwie kobiety – Jolanta i Dorota. Jedna: ofiara, druga: sprawczyni, a potem też ofiara przemocy. Jolanta długie lata bała się odejść od sadystycznego męża, który wciąż ją bił i gwałcił. W końcu uciekła od niego. Niestety „pan i władca" nie zamierza łatwo odpuścić. Ma dodatkowy powód, by chcieć ukarać żonę. Dorota z kolei wciąż robi awantury mężowi. Życie z nią jest dla niego koszmarem. Pewnego dnia kobieta zostaje brutalnie zamordowana. Podejrzenia, oczywiście, padają na męża. Jednak ten, jak się okazuje, feralnej nocy trafił do szpitala. Może jednak zlecił zabójstwo żony? A może nie miał z tym nic wspólnego?
Imię śmierci Hanny Greń (Wydawnictwo Czwarta Strona) to smutna książka o dramatach rozgrywających się w czterech ścianach. O obojętności innych osób (sąsiadów, znajomych) wobec tych dramatów. O próbach zrzucania winy na ofiarę (skoro pobił, to go czymś sprowokowała, tak jak ofiarom gwałtu wmawia się, że to przez krótką spódniczkę). Krótko mówiąc: o samotności cierpiących w toksycznych związkach.
dr Kalina Beluch
Plotka puszczona w świat jest jak pocisk, którego nie sposób powstrzymać. W budynku mieszkalnym w dolinie Kromparku znaleziono zwłoki Szymona Klisia....
Wilki zniknęły tak nagle, jakby rozwiały się w powietrzu, i gdyby nie ślady łap, wyraźnie widoczne na gładkiej powierzchni śniegu, gotowa by uznać ich...
Nie było źle, ale przy tej okazji odnotował, że nad paskiem spodni pojawił się zaczątek wypukłości. Na razie ledwo zauważalny, co nie znaczyło, że nie zechce szybko się rozrosnąć.
- Bo najważniejszy jest człowiek - mruknął.
Zaskoczona Dorota zwróciła ku niemu zaciekawione, chociaż pełne lęku spojrzenie i zapytała nieśmiało:
- Jaki człowiek?
- Każdy. Nie ma czegoś takiego jak zrządzenie losu, podszept diabła czy wola boska. To człowiek decyduje o swoim życiu, o tym, kim jest i jaki jest.
Więcej