Recenzja książki: Blask ostatecznego kresu
Recenzuje: truskawka2
Przenieśmy się do świata pełnego magii. Są tu osoby nieśmiertelne, zwane Czcigodnymi. Ludzie mający niezwykłe zdolności – Obdarzeni. Bariera chroniąca przed złymi siłami Krainy Mroku. Przedmioty posiadające niezwykłą moc. Zarówno dla nieśmiertelnych, jak i Obdarzonych nadchodzi czas bardzo ciężkich prób. Czy wszyscy wyjdą z nich obronną ręką?
Blask ostatecznego kresu Jamesa Islingtona (Fabryka Słów) stanowi trzecią, ostatnią część cyklu Trylogia Licaniusa. Na szczęście już na początku znajdziemy streszczenie, co działo się w dwóch poprzednich tomach.
Postaci są pełne magicznych mocy. Jednak targają nimi jak najbardziej zwyczajne, ludzkie emocje.
dr Kalina Beluch
Kup książkę Blask ostatecznego kresu
Zobacz także
Nie ufaj niczemu, nawet własnemu umysłowi. Oto świat, w którym magia jest oczywista, niczym istnienie dobra i zła. I podobnie jak zło, do cna znienawidzona...
Bitwy o Ilin Illan i Tol Shen uświadomiły ludziom, że Bariera nieuchronnie słabnie. Jeśli padnie, nastanie świat "bez" - bez radości, bez życia, bez światła...
