Znany już czytelnikowi bardzo sympatyczny i niezwykle pomysłowy osiołek Ariol słynie z niebanalnych pomysłów. Przynajmniej tak było w dotychczas wydanych tomikach serii. Jak będzie tym razem? Wystarczy sięgnąć po dziesiąty tom: Ariol. Osiołek z klasą wszystko wyjaśni.
Ariol obraca się w doborowym towarzystwie. Jego kumple też są zwariowani – dwanaście śmiesznych historyjek, rozśmieszając od pierwszej do ostatniej strony, pokazuje, jak doskonale przyjaciele potrafią się bawić, ile z zabawy czerpią radości, no i jakie mają pomysły (trzeba przyznać, że ich wyobraźnia jest nieograniczona). W krótkich opowiadaniach przewijają się lubiani bohaterowie (zamieszczony na skrzydełku okładki biogram stanowi przypomnienie postaci czytelnikowi już doskonale znanych), następują – jedno po drugim – zabawne wydarzenia, przygoda goni przygodę, a z twarzy czytelnika nie znika uśmiech. Bo jak zachować powagę, gdy smakowity śmierdzący ser o wdzięcznej nazwie SKARPETY MNICHA rozsmarowany został tu i ówdzie (związane z tym prace porządkowe zajęły tyle czasu, że nie było kiedy nawet oka zmrużyć), w fotobudce powstało wyjątkowe zdjęcie z efektem (pamiątka z dnia, gdy Ariol z wujkiem omal nie trafili do więzienia), w planach prowadzonych robót drogowych przewidziano nowy parking z wielkim biurowcem (że też nikt nie wpadł na to, żeby zburzyć szkołę!), a w basenie znalazła się woda morska. W komicznej fabule nie zabrakło również miejsca na miłość (Ariol jest zakochany w Petuli, Ariol jest zakochany w Petuli, podaj dalej…). Składających się na humor sytuacyjny zabawnych sytuacji jest w lekturze bez liku, a każda zostaje przez pomysłowych bohaterów wykorzystana w pełni.
Czyta się Ariola szybko i przyjemnie. Zabawne opowiadania nie nużą długością, a wartka akcja gwarantuje doskonałą zabawę. Bawi komiczna fabuła, śmieszą znakomicie dobrani bohaterowie, którzy nie zawiedli i tym razem. Wywołujące uśmiech na twarzach dialogi oraz ciekawe opisy autorstwa Emmanuela Guiberta w połączeniu z komiksowymi ilustracjami Marca Boutavanta przypadną do gustu dzieciom od siódmego roku życia.
Warta polecenia publikacja Wydawnictwa Adamada to lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy chcą się dobrze bawić. I na pewno się nie zawiodą.
Ariol sprawdza do czego służy neutronowa konewka, Ramono strzela do latających karaluchów a Scysja chciałaby, aby Ariol został dyrygentem. Ariol i spółka...
Ariol już wie, gdzie zaczyna się locha, a kończy maciora, Ramono ukrywa się za szybem naftowym dziadka Anatola, a Stępak potrafi zasnąć, nawet kiedy idzie...