Skrzydła zawsze odrosną
Ruszył, bo chciał zobaczyć co powoduje, że co dzień wstaje słońce, chciał się dowiedzieć co napędza ten mechanizm. Ileż wzniesień na tej drodze, ile rzek, wód nieprzebytych, i zakrętów. Ale przecież są też drogowskazy umyślnie pozostawione przez tych, którzy tą drogą już kiedyś podążali. Trzeba tylko chcieć je dojrzeć i umieć je odczytać.
On teraz już to wie, nikt mu tej świadomości nie zabierze, nikt nie spali złotej księgi. Nikt nie zetnie skrzydeł, bo są one dużo mocniejsze, większe i piękniejsze od poprzednich.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora