przypadkowo sobie przynależni
Przypadkowo sobie przynależni
„ Niektórym,
jest pisane się spotkać.
Niezależnie -
– od tego, gdzie się znajdują...
… czy dokąd zmierzają - „
NN
***
Zawsze byliśmy daleko poza granicami realnie upływającego dla innych czasu. Gdzieś w niezmanym innym wymiarze, spokojnie pozostawaliśmy nie odwiedzani przez nikogo. Najodleglejszy kraniec galaktyki,a prawdopodobnie nawet całego Wszechświata pozwalał nam zatracać się abyśmy stawali się jeszcze bliższymi...
… otuleni coraz szczelniej własnym zrozumieniem odgradzaliśmy się bezpowrotnym murem od panującej rzeczywistości -
– tak skrajnie znienawidzonej...
...gdzie zostaliśmy przymusowo zamknięci, a także zniewoleni...
,ale to nic. Skorojest przed nami wizja – eteru we dwoje. Zbudujemy tam jeszcze więcej wspólnych i zrozumiałych wyłącznie nam uczuć. Nieśmiertelne trwanie ukryjemy pod przykryciem z chitynowej powłoki bo…
… razem staliśmy się wieczni.
„ (… ) odnaleziono w końcu!
– ale,co? Wieczność! Ona
jest morzem, co się łączy ze słońcem... (...)”
A.Rimbaund