Bork - Klątwa, tom I, rozdz.I
prawdę nie będzie na to gotowa. Otworzyła okna i okiennice, strumień słonecznego światła wpadł do izby gubiąc nieco drogę w resztkach unoszącego się z paleniska dymu. Irma podniosła głowę w kierunku słońca i wyciągając w jego kierunku rękę powtórzyła: - Aukhes Asmath Kehltes! Elke westchnęła głęboko, delikatny rumieniec począł stopniowo wracać na jej blade wciąż policzki. Świeże powietrze sierpniowego poranka wypełniło izbę schładzając ogarnięte gorączką oblicze dziewczyny.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora