Przyznam szczerze, że spodziewałam się więcej. Więcej pracy żniwiarza, więcej upiorów, strachów, duchów i zagadki. Dostałam tego zdecydowanie za mało, a wątek Pierwszego został troszkę potraktowany po macoszemu. A miał być główny! I trochę za łatwo szło im z tymi upiorami. Wiedźmin się pocił, trudził i w ogóle, a Feliks i Magda nie mieli większych kłopotów z zabiciem żadnego z nic. Co więcej: na każdego działał prawie ten sam sposób: mieszkanka ziół i metalowy pręt
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2017-05-10
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 432
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Jolanta Pabian
Hubert po latach odnajduje wreszcie Święcino. Ale nie wszystko wygląda tam tak, jak zapamiętał. Dla mieszkańców osady jest zupełnie obcy i nikt...
Ostatnie, co zapamiętał Hubert, to eksplozja szklanej piramidy pod Luwrem. Teraz budzi się w zatęchłym pomieszczeniu, ranny, ubrany w łachmany, w ekwipunku...