Wstrząsnęła mną ta książka i nie pozwoliła mi spokojnie spać. Przeczytałam ją kilka dni temu a ciągle tłucze mi się po głowie.
Na wiejskich peryferiach Wrocławia lat 70 dochodzi do okrutnego morderstwa. Tylko Henryk Kolasa oraz jego teściowa znają prawdę. Milicja obarcza zabójstwem niewinnego człowieka. Parę lat później dochodzi do kolejnej śmierci. Milicjant Kozłowski jest pewny, że ma do czynienia z seryjnym mordercą. Czy i tym razem Kolasa uniknie kary?
Czasy PRL’u nie należały do najłatwiejszych. Autor perfekcyjnie wgryzł się w ich specyfikę, obnażył ich niesprawiedliwość i tendencyjność. Obrał prawdę do kości i pokazał do czego doprowadza otumanienie obywateli i trzymanie ich pod ciężkim buciorem władzy absolutnej.
Morderca jest do cna zepsuty, przegnity zbrodnią, zniewolony chuciami. Nienawidzimy go i pragniemy jego zguby. Jednym z nielicznych pozytywnych bohaterów tej powieści jest milicjant Kozłowski, który z uporem dążący do odkrycia prawdy i bez strachu sprzeciwia się systemowi.
Autor nie dawkuje napięcia, on utrzymuje je cały czas na wysokim poziomie. Obserwujemy ruchy mordercy, widzimy jak skutecznie poluje. Czekamy z wytęsknieniem na jego ujęcie, chcemy… sprawiedliwości. Czy jednak w świecie matactw, wpływów SB i polityki ukierunkowanej na jedyną słuszną drogę możemy się doczekać zadośćuczynienia poczynionym czynom?
„Zły” to książka o potężnym ładunku emocjonalny ze śmiertelnie wyśrubowanym napięciem. Wwierca się ona mocno w trzewia i uderza brutalną prawdą prosto w twarz. Jej finał szokuje, przygniata swoim ciężarem.
Kolejny raz Autor zmiótł z planszy wszystkie pionki i pozostawił mnie oniemiałą z wrażenia i obtłuczoną moralnie.
Współpraca barterowa @wydawnictwoczarnaowca
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 453
Dodał/a opinię:
zaczytanaiska
Mroczny thriller od autora takich hitów jak Łowca, Zwierz czy Kuśnierz. Na wrocławski komisariat policji zgłasza się młoda kobieta informująca o zaginięciu...
„Właściwie zabijałem, odkąd pamiętam. Zaczynałem od zabijania zwierząt. Pierwszą ofiarą był kot sąsiadów. To było u babci na wakacjach. Mieszkała...