Zakochane Zakopane

„Zakochane Zakopane” to zbiór opowiadań o tematyce zimowo-świątecznej, oczywiście – z miłością w roli głównej. Jak zwykle w przypadku zbioru opowiadań różnych autorów, różny jest poziom tych historii – niektóre są zabawne, zaskakujące ciekawe i wciągające, a niektóre (przyznaję: większość) przewidywalne, szablonowe i nudnawe. Jednak ogólnie moja ocena tego tomu nie jest zła – dosyć miło spędziłam czas, choć chwilami zżymałam się na zbytnie uproszczenia i przewidywalność. No ale w końcu to ma być książka z optymistycznym przesłaniem, więc nie ma się co czepiać. Przede wszystkim spodobał mi się pomysł, bo choć jest to zbiór opowiadań napisanych przez siedem różnych autorek, to wszystkie łączy miejsce akcji: luksusowa Willa pod Jodłami, w której bohaterowie spędzają czas między Świętami a Nowym Rokiem. Widzimy to samo miejsce z punktu widzenia różnych osób, które wzięły udział w konkursie i wygrały tygodniowy pobyt dla zakochanych – i w każdym przypadku okazuje się ono inne. Do kupienia książki zachęciła mnie okładka – drewniany pensjonat na tle zaśnieżonego miasteczka położonego w górach daje nadzieję na optymistyczne, pogodne historie z Tatrami w tle. Bardzo podobało mi się pierwsze opowiadanie –„Małe kłamstwa” Agnieszki Krawczyk, którego bohaterką jest „ubarwiająca rzeczywistość” Majka: bohaterka denerwująca, ale w sumie historia dość zabawna i nie grozi podwyższeniem poziomu cukru we krwi 😊 Wciągnęła mnie także historia opowiedziana przez Magdę Stachulę – bo nie była przesłodzona, bo zaintrygowała mnie pierwszoosobowa narracja i niebanalna bohaterka – choć nieco rozczarowało mnie zakończenie… Najmniej podobał mi się natomiast „Łańcuszek Couego” Anny H. Niemczynow , bo był zbyt „wydumany”: czułam, jakbym czytała zbiór złotych myśli, moralizatorstwa, dobrych rad i frazesów w stylu „uśmiechaj się, a świat uśmiechnie się do ciebie”. Ale myślę, że ktoś bardziej romantyczny i uduchowiony niż ja może się tym opowiadaniem zachwycić… W sumie jest w tej książce wszystko, czego można oczekiwać, patrząc na okładkę i tytuł: prawdziwa zima, padający z nieba śnieg, romantyczna sceneria, miłość w zimowej stolicy Polski, zatłoczone Krupówki, zakorkowana Zakopianka, oscypki, ośnieżone górskie stoki i nastrój tego niezwykłego miejsca, który sprawia, że wszystkie problemy rozwiązują się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki (jak dla mnie – zbyt nienaturalnie, szybko i prosto). Są cuda i wybaczenie win, są zakochania od pierwszego wejrzenia, są odkrycia, że rodzina jest najważniejsza i że pieniądze szczęścia nie dają. Niektóre zbyt oczywiste i przewidywalne, inne wciągające i ciekawe. Jak dla mnie całość daje wrażenie trochę zbyt przesłodzone, ale jak na tę porę roku, jaką mamy – do zniesienia 😊 Chociaż przyznam, że spodziewałam się, że będzie w tej książce trochę więcej gór, a mniej ckliwości (góry pojawiają się oczywiście w tle każdego z opowiadań – bo nie da się pisać o Zakopanem, nie wspominając o Tatrach. Nieco więcej daje nam ich obrazów Karolina Wilczyńska i Agnieszka Krawczyk)… Myślę, że „Zakochane Zakopane” spodoba się miłośniczkom romantycznych historii, a także powieści obyczajowych. I wszystkim, którzy chcą poczytać o cudach, jakie dzieją się w nas i wokół nas pod wpływem pięknej zimowej scenerii. Dobra reklama dla Zakopanego 😊

Informacje dodatkowe o Zakochane Zakopane:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2018-10-31
Kategoria: Opowiadania
ISBN: 9788380755451
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię: Joanna Tekieli