Zacznę standardowo od okładki. Nie robi na mnie szczególnego wrażenia, ALE cieszę się, że kolorystycznie pasuje do poprzednich części. Jej barwy są szare, czarne, ogólnie ciemne, jedynie inicjały i nazwisko autorki jest na biało, a tytuł ma swój kolor, tutaj padło na żółto-pomarańczowo-czerwony. Taki ognisty i całkiem ładnie to wygląda na półce. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich znajduje się fragment powieści, a na drugim kilka słów o autorce. Ma kremowe strony, czcionkę dużą, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Literówek brak.Jest to moje czwarte spotkanie z pisarką i już na wstępie przyznam, że wiedziałam, co mogę dostać. Pisarka nie wzbudziła we mnie aż tak wielu cudownych wrażeń, o których mogłabym pisać i pisać. Jednak nie wiedząc czemu, tę ostatnią część, dzisiaj recenzowaną potraktowałam nieco inaczej. Nie myślałam o niej jak o kolejnej powieści obyczajowej, erotyku, bo tak na pierwszą myśl mi przyszło. Po prostu zaczęłam czytać. Pióro, jakim posługuje się pisarka jest lekki, prosty w odbiorze i bez blokad. Zwykłe słownictwo, plus wulgaryzmy - więc uwaga młodsi czytelnicy. Sceny łóżkowe też się pojawiają, więc wysyłam drugie ostrzeżenie.
Jednak gdy tak myślę, kilka dni po przeczytaniu jej, to wcale nie była zła. Jest to lektura, którą pochłania się bardzo szybko, nawet w dwa popołudnia jak to było ze mną. Może nie jest to powieść, która zwala z nóg, ale czyta się ją lekko i przyjemnie. Więc na trudne chwile, na długie, jesienne wieczory, które zbliżają się do nas coraz szybciej - nadaje się jak ulał.Co do bohaterów, są oni rzeczywiści i z krwi i kości. Każdy z nich ma swój charakter, czym może zaskarbić sobie Waszą przychylność lub nie.
Szakal to chłopak, którego z początku naprawdę nie lubiłam. Pomyślałam sobie o nim wszystkie najgorsze rzeczy i trudno mi było zmienić zdanie, aż do momentu jak zobaczyłam jego zachowanie w stosunku do dwóch osób. Czy był moim ulubionym bohaterem? Nie.
Moją ulubienicą stała się Jesse. Nie tylko ze względu na jej zachowanie, ale i przeszłość. Szczerze jej współczułam tego, co ją spotkało, ale jednocześnie byłam z niej dumna. Dumna dlatego, że mimo wszystko odważyła się dać sobie szansę na nowe, lepsze życie.
Myślę, że postacie z tej książki wzbudzą w Was wiele różnorakich uczuć, a finalnie polubicie szczególnie tę dwójkę.
Akcja ma swoje tempo - a tak naprawdę, czyta się ją niezwykle szybko. Ja ją pochłonęłam szybciej, niż się spodziewałam. Obiecywałam sobie - jeszcze jeden rozdział, jeszcze jeden i tak znikały strona za stroną. Co więcej, czytając te lekturę chwilami czułam uczucia bohaterów i to był moment, którego kompletnie się nie spodziewałam. Cieszę się, bo dzięki temu lektura stała się dla mnie ciekawsza.
Kolejnym plusem jest to, jakich tematów, a szczególnie jednego, ważnego podjęła się pisarka. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się takiego zagadnienia jakim jest... tego dowiecie się jak sięgnięcie po książkę. Ja Wam tego nie zdradzę, przepraszam, nie będę spoilerować.Reasumując uważam, że ta część, jest najlepsza. Lepsza od poprzednich, bo poczułam emocje i ten temat, który został podjęty - po prostu zapunktował u mnie. Więc jeśli nie czytaliście poprzednich tomów - niewiele straciliście, bo spokojnie można je czytać w innej kolejności, ale osobiście uważam, że ten jest najmocniejszy. Polubiłam Szakala na swój sposób i jeszcze mocniej Jesse. Jeśli lubicie czytać powieści obyczajowej, romanse, ze szczyptą scen +18, to zachęcam. Mi się podobało i będę polecać.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2019-07-17
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
Angelika Ślusarczyk
Obecna na liście bestsellerów „Washington Post”, jedna z najchętniej kupowanych pozycji w serwisie Amazon, bestseller Top 3 Amazona Nowa...
Emilia Podobno miłość i nienawiść to te same uczucia, tylko doświadcza się ich w trakcie różnych okoliczności. To prawda. Mężczyzna, o którym...