Historię rodu mitycznej Medei odtwarzała.
Ten zapis nosiła głęboko w sobie.
Gen przenoszony od pokoleń.
Historię, która ją określa.
Greckie fatum, czy wolna wola?
Na językach mieszkańców była.
Pośrodku wojennej zawieruchy bezpieczeństwo znaleźć chciała.
Nie o siebie się martwiła, ale o dziecko pod sercem noszone.
Wykorzystana, zdradzona, zostawiona.
Po raz kolejny. I po raz kolejny ktoś wyciąga do niej rękę.
Wyspa ognia, wieczną wędrówką jej myśli była.
Poszukiwała siebie i swojego miejsca na ziemi.
Odnalazła miłość, chociaż nie tam jej szukała.
Znalazła przyjaźń, chociaż się tego nie spodziewała.
Odnalazła sens, mimo że w beznadzieji życiowych zakrętów, już w to nie wierzyła.
Wojenna zawierucha przynosiła niepewność, smutek i stach.
Strach o przyszłość dzieci, strach o własne życie.
Lęk, przerażenie i strach. To właśnie czuła. Ale i ogrom miłości. Bo życie dało jej również miłość. Obdarzyło ją ludźmi, którzy i ją pokochali. Pomimo przeszłości. Tej trudnej, niełatwej, bolesnej. Bo życie to sinusoida. Raz daje, raz zabiera.
Autorka po raz kolejny zabiera nas w niezwykłą podróż Medei po zakamarkach jej życia. Trudna to była podróż. Wyboista i kręta. Pełna uczenia się siebie na nowo. Pełna lęku i niepewności. Pełna fascynacji i radości. Pełna wiary i trwogi. Bo takie właśnie życie wiodła Medea.
Bo jak żyć, kiedy wokół tyle niesprawiedliwości?
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2024-06-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
anatomiaemocji
Odważna powieść o Annie Smoleńskiej, zapomnianej bohaterce i twórczyni Znaku Polski Walczącej Wojna ma wiele imion. Jednym z nich jest KOBIETA Anna nie...
W czasie wojny kocha się inaczej. Mocniej Czerwiec 1938 roku jest wyjątkowo ciepły. Maria czuje, że rozpierają ją energia i młodość. Spotyka się ze swoją...