Znacie książki Pana Przemysława Piotrowskiego? Jego trylogia zalała Instagram i dalej to robi, "Krew z krwi" zebrała rożne opinie, a teraz przyszedł czas na nową pozycję, a mianowicie "Matnię".
Czytając opinie na temat tej pozycji nie wiedziałam czego się spodziewać. W końcu udało mi się ją przeczytać!
Kiedy skończyłam czytać to pierwsze moje myśli były bardzo mieszane... nie wiedziałam co mam napisać w recenzji. Z jednej strony momentami mi się książka dłużyła, a z drugiej chciałam poznać jak skończy się historia Zuzy... ale po kolei...
✔ pomysł i fabuła na książkę bardzo mi się podoba (nie mogę za dużo napisać, bo zdradziłabym wam fabułę i nie mielibyście radości z czytania:P). Takie rzeczy się dzieją i to jest najgorsze...
✔ Zuza - główna bohaterka...🤦♀️ o kurczę... rozumiem, że była w ciąży, targały nią różne emocje, bo wiadomo hormony...ale ludzie! Na własną rękę prowadzić śledztwo w tak zaawansowanej ciąży?! A jak się coś działo to ona płakała i się stresowala tym samym szkodząc swoim dzieciom (była w ciąży bliźniaczej). No zachowywała się bardzo nieodpowiedzialnie... ja na jej miejscu bym stamtąd uciekała gdzie pieprz rośnie!
✔ Marek - facet Zuzy. Jego nie lubiłam od samego początku. Przegrał u mnie kiedy to na siłę wcisnął swojego członka w usta Zuzy, kiedy ona wyraźnie mu powiedziała że tego nie chce... zero szacunku dla kobiety. Zresztą co ja się będę denerwować. Kawał drania z niego!
✔ Dużo opisów. Z tego co zauważyłam pan Przemysław lubi opisy. Ja juz niekoniecznie 🙈
✔ Domek w lesie - miejsce akcji.
Myślę, że on nadawał tutaj dramaturgii, to miejsce budowało napięcie..do tego sny Zuzy i pojawiający się co jakiś czas mały chłopiec... hmm.. czyżby on miał tutaj kluczową rolę?
Chcecie odkryć prawdę o domku w lesie? Czy sny Zuzy były prorocze?
I czy Marek tak naprawdę jest szczery wobec swojej dziewczyny?
Odpowiedzi na te pytania poznacie czytając "Matnię".
Książka nie była zła, ale... jak dla mnie lepsza była poprzednia ;) oczywiście Panie Przemku czekam na kolejną książkę, ponieważ każda czytam z wielką przyjemnością:)
.
A Was zapraszam do zapoznania się z treścią powyższego tytułu:) Chyba, że ktoś z Was już czytał?
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2021-08-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
Aneta Binkowska
Tutaj w co drugiej rodzinie alkoholizm to choroba pokoleniowa, a opieka społeczna pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy, że takie Toporzyce istnieją.
A co jeśli sprawiedliwość postanowi wymierzyć ktoś inny? Audycję radiową przerywa telefon od tajemniczego człowieka, który przedstawia się jako Sędzia...
Po tym, jak cudem uszedł z życiem z zasadzki psychopatycznego mordercy, Igor Brudny powoli i z trudem dochodzi do siebie. Świat, w którym się obudził,...
Czy naprawdę zaczynam popadać w jakąś paranoję? Zachowuję się jak obłąkana. Albo gorzej – jak mieszkanka... Toporzyc.
Więcej