Na Belleville'u, w "kolorowej" dzielnicy Paryża, gdzie trudno spotkać autochtonicznych Francuzów, na szóstym pietrze bez windy mieszka Momo, dziecko ulicy. Wychowuje go pani Roza, stara Żydówka cudem uratowana z Auschwitz. Jest brzydka, łysa i schorowana, dawniej radziła sobie jako uliczna prostytutka, obecnie prowadzi nielegalną ochronkę dla dzieci. Na pocieszenie trzyma pod łóżkiem portret pana Hitlera. Pewnego dnia Momo zamierza pojechać do cudnej Nicei, którą zna tylko z opowieści, i napisać "Nędzników" jak pan Wiktor Hugo, wszak po to właśnie ma całe życie przed sobą. Tymczasem jednak musi zająć się schorowaną panią Rozą, a z nią jest coraz gorzej...
Wydawnictwo: Cyklady
Data wydania: 2012-01-20
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 180
'' Nie wiem czemu się tak do niego uprzedziłem , chyba dlatego że miałem już dziewięć czy dziesięć lat z hakiem i musiałem kogoś nieznosić , jak wszyscy ''
Książka na pewno nietuzinkowa i nie pospolita . W dodatku z mocnym polskim akcentem , w osobie pani Rozy starej Żydówki cudem ocalałej z Auschwitz . Pani Roza ma sześćdziesiąt pięć lat jest gruba , niemal całkiem łysa i schorowana . Mieszka na szóstym piętrze starej kamienicy bez windy , w Belleville , dzielnicy Paryża , gdzie spotkać prawdziwego Francuza , to cud . Za to wszelkich innych narodowości i kolorów skóry , bez liku . Stara Żydówka kiedyś '' radziła '' sobie jak każda inna kur...wa , teraz pomaga swoim młodszym koleżankom po fachu '' przechowując '' ich dzieci . Jednym z takich '' niefortunnie urodzonych dzieci '' , jest Mahomet , Momo , jak sam o sobie mówi , który jest narratorem tej opowieści . Momo ma dziesięć lat i bardzo chciałby dowiedzieć się czegoś o swoich rodzicach , bardzo tęskni za matką , jednak nie ma skąd się dowiedzieć , konstatuje więc '' Jedyna rzecz której byłem pewien to to że moja matka była kobietą , inaczej sie nie da '' . To raczej niewiele jak na informacje o zdawłoby się najbliższej dziecku osobie jaką niewątpliwie powinna być matka . Książka jest rewelacyjna . Wprost powala i przytłacza celnością spostrzerzeń , ironiczno gorzkimi komentarzami wypowiadanymi przez Momo . Własciwie to aż nie wiem co powiedzieć , pod tak dużym wrażeniem jestem . Moja opinia powinna składać się z samych cytatów , wtedy byłaby najbardziej wyrazista i trafna pokazując wielkość moich emocji i odczuć jakich doświadczałam przy lekturze tej książki . Niektóre zdania i zdarzenia aż bolały , kłuły i szczypały swoją dosadnością . Momo jest dzieckiem , chociaż zachowuje się jak dorosły i w ytuacji skrajnie ekstremalnej , jak postępująca '' amnestia '' pani Rosy , dokonuje czegoś bardzo niebanalnego , by spełnić obietnicę daną Żydówce . Były też momenty smutno zabawne , jak chociażby portret '' Pana Hitlera '' , który pani Roza trzymała pod łużkiem i który działał na nią jak sole trzeźwiące . Lub stary parasol ubrany w melonik i nazywany Arturem - przyjacielem . Bardzo , bardzo polecam tę pozycję .