Zapomniana dziewczyna

Ocena: 5 (4 głosów)

Dziewczyna z tajemnicą

Longbill Beach, rok 1982. Emily Vaughn szykuje się na bal maturalny, najważniejsze wydarzenie w szkolnym życiu każdego licealisty. Lecz Emily ma pewną tajemnicę. I przed upływem wieczora umrze.

Morderstwo, które pozostaje zagadką

Czterdzieści lat później zabójstwo Emily nadal jest nierozwiązane. Jej przyjaciele zwarli szyki i trzymają się jednej wersji wydarzeń, rodzina zamknęła się w sobie, społeczność miasta żyje swoim życiem. Lecz już niedługo wszystko ulegnie zmianie.

 

Ostatnia szansa na wykrycie zabójcy

Andrea Oliver zjawia się w Longbill Beach z prostym zadaniem: zapewnić ochronę sędzi, której ktoś grozi śmiercią. To jednak tylko przykrywka, ponieważ tak naprawdę Andrea szuka sprawiedliwości dla Emily i chce odkryć prawdę, zanim zabójca postanowi ją uciszyć.

Informacje dodatkowe o Zapomniana dziewczyna :

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788327688347
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: Girl, Forgotten
Tłumaczenie: Dorota Stadnik

Tagi: Kryminały detektywistyczno-policyjne

więcej

Kup książkę Zapomniana dziewczyna

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Z jednym tyłkiem nie można jechać na dwóch koniach jednocześnie.


Więcej

Mimo wszystkich "skarbów" i "kocham cię" Laura potrafiła być zimną suką.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Zapomniana dziewczyna - opinie o książce

"Całe życie jest księgą, która czeka na napisanie."
"Zapomniana dziewczyna" to kontynuacja "Układanki", chociaż można tę książkę czytać bez znajomości pierwszej części, lecz dobrze zrobiłam czytając jednak od początku, gdyż dużo bardziej mogłam zrozumieć zachowanie głównej bohaterki, czyli agentki Andrei Oliver. 
Kryminały i thrillery to ostatnio jedne z moich ulubionych gatunków literackich. Nie potrafię się oprzeć przed wzięciem ich w swoje ręce. Nie znałam tej autorki, lecz postanowiłam dać jej szansę i okazało się, że bardzo dobrze zrobiłam.
"Zapomniana dziewczyna" to taki rodzaj książki, który bardzo trudno odłożyć na później. Fabuła jest tak wciągająca, że chce się jak najszybciej poznać jej zakończenie. Bardzo dobrze nakreślone postacie są realistyczne, można wczuć się w ich role. Autorka prowadzi opowieść dwutorowo, w dwóch płaszczyznach czasowych. Rok 1982 to losy Emily, jej przyjaciół i rodziny; czasy teraźniejsze związane są z Andreą, która nawet nie podejrzewała, że ich losy mogłyby być ze sobą powiązane. Tak prowadzona fabuła pozwala na dokładniejsze poznanie bohaterek. 
Poznajemy Emily, która wbrew rodzicom a także wielu innych osób, mimo wszystko wybiera się na bal maturalny. Tak naprawdę to istnieje powód, dla którego nie powinna się tam wybierać, lecz dziewczyna nie chce odpuścić. Niestety, swoje wyjście na ten bal przypłaca śmiercią. Zostaje brutalnie zamordowana. Kto mógł tak potraktować młodą dziewczynę? 
Mija czterdzieści lat, Andrea Oliver jest agentką i pod przykrywką zapewnienia ochrony dla sędzi, która otrzymuje listy grożące jej śmiercią, ma prowadzić potajemnie śledztwo w sprawie znalezienia zabójcy Emily. Nie będzie to łatwe zadanie. Dawni znajomi zamordowanej dziewczyny oraz jej rodzice uparcie milczą lub nie mówią całej prawdy i odcinają się od przeszłości. Rozmowy, które Andrea prowadzi z mieszkańcami nie wyjaśniają niczego. Zależności małomiasteczkowej społeczności wyraźnie są tu pokazane i autorka tworzy właśnie klimat charakterystyczny dla małych miejscowości. 


"Gdziekolwiek pójdziesz, przed sobą nie uciekniesz."
Jednak często wystarczy jakiś mały, niepozorny impuls, żeby wszystkie starannie skrywane sekrety rozsypały się jak przysłowiowy domek z kart. Tak jest i w tym przypadku. Jedna po drugiej tajemnica wychodzi na światło dzienne i powoli Andrea zaczyna odkrywać powiązania teraźniejszości ze sprawą zabójstwa sprzed czterdziestu lat. Andrea ma nadzieję, że jest szansa na wykrycie zabójcy. Ma nawet kilku podejrzanych. Lecz sama Andrea nie jest zbyt bezpieczna, zdaje sobie z tego sprawę, że morderca może powtórzyć swój czyn, gdy znajdzie się zbyt blisko prawdy...


Mimo tego, że akcja tej książki nie toczy się zbyt szybko, to jednak czyta się ją bardzo szybko. Stopniowo budowane napięcie wyzwala coraz większe napięcie i skłania do refleksji nad tym, że życie nie jest takie łatwe, proste i przyjemne. Wszyscy popełniamy te same błędy, często jesteśmy zaślepieni, działamy zbyt emocjonalnie lub zbyt spontanicznie a później często musimy za to zapłacić i to nawet najwyższą cenę. 

Polecam zdecydowanie, a ja czekam na część następną, bo sądząc z zakończenia to taka będzie.

Link do opinii

Emily mieszkała w niedużym miasteczku, gdzie wszyscy się znają. Jej matka była szanowaną sędziną, a ojciec politykiem. Mieli wobec swojego dziecka wielkie plany, jednak ona je przekreśliła, zachodząc w ciąże i to w wieku 17 lat. Nikt nie wierzy, że nie zrobiła tego świadomie, że została skrzywdzona, a ciąża jest efektem gwałtu. Jednak młoda dziewczyna nie zamierza się poddawać. Nie tylko chce donosić ciąże, urodzić maleństwo, ale również zamierza je wychować, otaczając wielką miłością, której jej tak brakuje. Nie ważne co będą myśleć na ten temat inni.
Jest dzień, na który czeka chyba każda nastolatka – dzień balu maturalnego. Emily chociaż wie, że poniesie za to konsekwencje, zamierza na niego się udać. Wtedy jeszcze nie wie, jak ta decyzja wpłynie na dalsze życie jej rodziców. Młoda dziewczyna nigdy nie wraca do domu, zostaje znaleziona zmasakrowana w kontenerze na śmieci. Sprawca nigdy nie zostaje odnaleziony.
Mija 40 lat, a matka Emily dostaje pogróżki. Ktoś grozi jej śmiercią. Do ochrony sędziny zostaje wysłana Andrea Oliver świeżo upieczona agentka USMS. Młoda kobieta jednak zamierza zrobić coś więcej niż tylko powierzone jej zadanie. Zamierza odnaleźć mordercę Emily. Czy jej się uda? Dlaczego to dla niej takie ważne? Co tak naprawdę stało się w noc śmierci Emily?

Książkę czytamy z dwóch perspektyw czasowych, oczami Emily i Andrei. Takie rozwiązanie zdecydowanie wiele wniosło, pozwoliło wszystko lepiej zrozumieć.
Historia, jaką znalazłam w książce, mnie się podobała. Uważam, że była ciekawa, wciągająca, momentami zaskakująca, momentami wywołująca nutkę strachu.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Mamy dwie główne bohaterki – 17 Emily i Andree. Obie są ciekawe, a jednocześnie zupełnie inne, obie polubiłam. Niestety nie mogę wam nic więcej o nich powiedzieć, jednocześnie nie zdradzając zbyt wiele z książki.

„Zapomniana dziewczyna” to ciekawa, wciągająca książka, którą przeczytałam z przyjemnością. Ze swojej strony polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Link do opinii
Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2023-01-02, Ocena: 5, Przeczytałem,

To moje trzecie spotkanie z twórczością autorki, ostatnio czytałam książkę "Milcząca żona", która bardzo mi się podobała, dlatego też postanowiłam sięgnąć po kolejną powieść Karin. "Zapomniana dziewczyna" jest drugim tomem cyklu #andreaoliver, co prawda nie czytałam pierwszego tomu, ale w ogóle mi to nie przeszkadzało. Styl i język jakim posługuje się autorka jest bardzo przyjemny w odbiorze, co sprawia, że książkę czyta niezwykle szybko i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem. Ja nie odłożyłam książki póki nie poznałam zakończenia tej historii! Fabuła została świetnie nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, sprawa kryminalna również bardzo intrygująca i wciągająca, a bohaterowie naprawdę autentycznie i ciekawie wykreowani. Historia została przedstawiona w dwóch płaszczyznach czasowych: przeszłość - losy Emily i teraźniejszość - losy Andrei, co pozwoliło mi zagłębić się w życie obu bohaterek. Obie historie zostały w bardzo ciekawy sposób zaprezentowane, jednak bardziej przemówiła do mnie ta związana z losami Emily. Akcja powieści toczy się swoim niespiesznym rytmem, co w przypadku tej książki bardzo mi się podobało. Autorka umiejętnie buduje napięcie, wywołuje w czytelniku natłok skrajnych emocji, a wszystko tworzy spójną całość. Poraz kolejny świetnie spędziłam czas z powieścią Karin i chętnie sięgnę w przyszłości po kolejne książki autorki. Polecam! Moja ocena 8/10.

Link do opinii

Okładka książki przedstawia twarz kobiety, a raczej jej część. Mroczna, bo osadzona w ciemnych kolorach. Zaczyna się tajemniczo już po samej okładce i tytule - czy w środku może nas coś rozczarować? Nie posiada skrzydełek, więc nie ma dodatkowej ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Kremowe stronice, czcionka wystarczająca dla oka, marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane, literówek brak. Podzielona została na rozdziały, które czytamy w teraźniejszości i przeszłości. Czytana powieść toczy się tak jakby dwutorowo. W domu mam jeszcze pierwszy tom i nie wiedziałam, że to jest druga część, ale nic nie szkodzi, nie zdradzono zbyt wiele tutaj na temat pierwszej historii, więc muszę nadrobić w nowym roku. :) Ta książka należy do cyklu Andrea Oliver.

Zapomniałam sobie, jak autorka potrafi czarować słowem! W mig wpadłam do świata bohaterów, tak przyjemny i lekki jest styl, jakim posługuje się Karin Slaughter. Z trudem musiałam się odrywać od tego, co czytałam... Żyłam tą historią, oczywiście byłam obserwatorem, bo jakbym miała być bohaterem akcji to... bałabym się. Sięgając po jej książki nie można się zawieść. Absolutnie. Tak mistrzowsko pisze, wszystko jest dopracowane, nie sposób zgadnąć, kto jest winny i jak wszystko się potoczy. Fabuła zasługuje na wielkie oklaski, zresztą cała książka to kawał świetnego kryminału, może nie jakiegoś bardzo obrzydliwego i krwawego. Nie ma tutaj nudy - nawet opisy nie są w stanie nas znużyć. Autorka pokusiła się o zmianę narracji w kluczowych momentach, gdzie już prawie dowiedzieliśmy się, co i jak, a tu bach, nagle powrót do przeszłości, czytamy, co działo się w życiu Emily i po prostu nas zatyka. Dobry zabieg, podobało mi się. Tęskniłam za tym piórem, bardzo! Dialogi nieco z ironią, sarkazmem momentami powodowały uśmiech na twarzy. Co więcej, mamy tutaj nie tylko zagadkę kryminalną, ale i część obyczajową, gdzie nic nie jest takie, jak mogłoby nam się zdawać.

Ogólnie to relacje powinny mieć osobny tutaj akapit, ze względu na to, że pisarka dosyć mocno skupiła się na tym. Relacje między młodzieżą, gdzie każdy do siebie ma zgoła inny stosunek, pozytywny, negatywny, neutralny, wrogi czy przyjacielski. Momentami to włos się jeżył w każdym miejscu na ciele, gdy czytaliśmy co ci bohaterowie wyprawiają, co do siebie mówią... To było przykre... Mamy relację rodziców i dziecka - które - jestem tego pewna - ma odzwierciedlenie w naszym życiu. Wybrakowanie, kłamstwa... Uwierzcie mi, że wymęczyłam się pod względem emocjonalnym podczas czytania. Chciałam, żeby dosięgnęła w końcu ręka sprawiedliwości winnych... Uwierzcie mi, że jest co czytać i momentami naprawdę chciałam ją odłożyć i wrócić za jakiś czas, ale z kolejnej strony musiałam doczytać do końca, by wiedzieć jaki to będzie mieć finał... I nie rozczarowałam się, autorka zostawiła mnie z rozdziawioną buzią. 

 

Bohaterowie są z krwi i kości, których śmiało moglibyśmy spotkać w naszej codzienności. Nie brakuje czarnych charakterów, są też i ci dobrzy... Emily - bohaterka z przeszłości - początkowo budziła we mnie niezrozumienie. Jak mogła żyć z takimi bliskimi ludźmi, jak mogła przyjaźnić się z takimi osobowościami, które dosyć mocno pokazywały jej, za kogo ją uważają? Z drugiej strony miała dobre serce i to ją zgubiło, niestety... Przykro mi było czytać o jej losach, niemniej do samego końca trzymałam za nią kciuki.
Jest też Andrea, która w teraźniejszości próbuje rozwiązać zagadkę z przeszłości, która być może po części łączy się z nią... Jest to silny charakter, który często chce udowodnić światu kim jest, niż samej sobie. To trochę przykre, ale z drugiej strony ma sens. Jest na takiej służbie, to nie może być trzpiotką i miękką, musi być twarda. Chociaż sami wiecie, jak to jest... Człowiek twardy z wierzchu, a w środku... zbyt miękki i dobry...
Nie są to płaskie i nijakie postacie, bym powiedziała, że trudne do rozgryzienia, bo nie wiadomo, co im chodzi po głowie i jaką tak naprawdę obecnie maskę nakładają... Jestem zadowolona, bo świetnie spędziłam czas z tymi pokręconymi osobowościami. 
 

Fabuła jak już wspominałam jest świetnie poprowadzona, niczego jej nie brakuje. Akcja jest dynamiczna, nic się nie przeciąga, nie wlecze. Jest to pokaźna książka, ma ponad czterysta stron, ale czyta się w bardzo szybkim tempie. Nie ma zbędnego lania wody. Czyta się z ogromnym zainteresowaniem i ciekawością. Jestem zdecydowanie zadowolona i polecam każdemu, kto lubi pióro Karin Slaughter oraz wszystkim tym, którzy czytają kryminały i są otwarci na poznanie kolejnych autorów to koniecznie sięgnijcie. Nie będziecie żałować! 

Link do opinii
Inne książki autora
Zimny strach
Karin Slaughter0
Okładka ksiązki - Zimny strach

Sara Linton, pełniąca obowiązki koronera w miasteczku Heartsdale w stanie Georgia, zostaje wezwana do campusu miejscowego collegeu, gdzie znaleziono zwłoki...

Moje śliczne
Karin Slaughter0
Okładka ksiązki - Moje śliczne

Pewnego dnia dziewiętnastoletnia Julia zniknęła bez śladu. Tragedia na zawsze naznaczyła jej najbliższych. Ojciec popełnił samobójstwo, a siostry, Claire...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy