Imprezowy wieczór sprzed piętnastu lat zakończył się brutalną napaścią, po której życie Sary Linton legło w gruzach. Od tamtej pory udało jej się zbudować swój świat od nowa. Jest odnoszącą sukcesy lekarką, zaręczoną z Willem Trentem - którego kocha nad życie - a przeszłość ostatecznie zostawiła za sobą. Jednak pewnej nocy podczas ostrego dyżuru trafia do niej poturbowana młoda kobieta, której obrażenia okazują się zdumiewająco podobne do jej własnych sprzed lat. Kiedy Sara za wszelką cenę stara się uratować życie dziewczyny, uświadamia sobie, że nie udało jej się pogrzebać przeszłości raz na zawsze.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2023-10-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: After That Night
Wszyscy widzieli, jak nurza się w szczynach i wymiocinach.
Thriller to jeden z gatunków po które sięgam najchętniej! Książki z tego gatunku potrafią trzymać w napięciu, zaskakiwać, a co najważniejsze dają czytelnikowi możliwość pobudzenia wyobraźni i samodzielnego rozwiązywania wszelkich zagadek i zaskakujących zwrotów akcji, a tych w tym tytule nie brakowało!
„Po tamtej nocy”, to kolejny tom cyklu, ale zdecydowanie można go czytać bez znajomości poprzednich części. Sara Linton, to lekarka która po przeżytej traumie na nowo stara się układać sobie życie. W momencie, gdy wszystko wydaje się być na dobrej drodze, zmierzać ku dobremu, na jej oddział trafia pacjentka, która została odurzona, a następnie zgwałcona. Cała przeszłość i wspomnienie wracają do kobiety, a sumienie nie pozwala jej pozostawić tej sprawy bez rozwiązania. Sara postanawia nie zostawić tak tej sprawy, a pomóc w schwytaniu osoby, która jest odpowiedzialna za życie młodej kobiety.
Książka to thriller, który napięcie utrzymuje na niezwykle wysokim poziomie od pierwszej, do ostatniej strony. Autorka potrafi zaskoczyć czytelnika nieprzewidzianymi zwrotami akcji, których serwuje nam całkiem sporo w tym tytule. Porusza również niezwykle ważny temat gwałtu, tego jak indywidualnie radzi sobie z nim każda kobieta i jak ciężko jest się pozbierać po przeżyciu takiej traumy. Autorka ukazuje również oblicze, które często ma miejsce w życiu każdego z nas. Jak dobrze znamy naszych bliskich, znajomych, współpracowników i ludzi wśród których funkcjonujemy każdego dnia. Czasem takie osoby swoją postawą, zachowaniem potrafią nas naprawdę zaskoczyć.
Bardzo serdecznie polecam książkę, która przedstawia życiową historię z napięciem na wysokim poziomie. Myślę, że nie rozczaruje żadnego miłośnika gatunku.
To miał być wspaniały wieczór, impreza, na którą szła z ochotą. Miała doskonale się bawić, jednak jeśli by wiedziała, co się stanie, nigdy by do niej nie dopuściła. Sara została brutalnie zgwałcona, a to, co zrobił jej oprawca, pozostawiło ślady nie tylko na ciele.
Mija piętnaście lat. Teraz Sara jest lekarką, ma narzeczonego, jest szczęśliwa i wierzy, że pokonała swoją przeszłość, choć poradzenie sobie z tym, co się stało nie było ani troszkę proste. Niestety wystarczy jedna chwila, jedno spotkanie i wszystko wraca. Sara jest na dyżurze, kiedy przywożą młodą dziewczynę z obrażeniami takimi, jak ona miała po tamtym zdarzeniu. Mimo starań nie udaje jej się uratować, jednak zanim umiera, zdarza powiedzieć, co jej się stało. Sara nie zamierza tego tak zostawić, zresztą obiecała to dziewczynie. Tylko czy da rady? Czy pokona własne demony? Co odkryje? Jak to wszystko będzie dla niej trudne? Na kogo pomoc będzie mogła liczyć?
Zacznę od tego, że nie czytałam poprzednich tomów w serii. Czy to w jakimś stopniu mi przeszkadzało? Ani troszkę. Każdy tom to inna historia więc śmiało, można po książkę sięgnąć, nie znając innych części.
Książka zdecydowanie mi się podobała. Autorka porusza w niej niełatwe tematy, jak na przykład gwałt i robi to w sposób naprawdę udany. Historia była ciekawa, wciągająca, a przy tym trzymająca w napięciu. Akcja nie jest bardzo szybka, wszystko rozwija się powoli, ale nie myślcie, że choć przez chwilę jest nudno, bo nie jest. Znajdziemy zwroty, które mnie potrafiły zaskoczyć.
Bohaterów polubiłam, uważam, że są dobrze wykreowani.
„Po tamtej nocy” to książka z ciekawą, trzymającą w napięciu historią. Mnie się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
"Po tamtej nocy" to jedenasty już tom kryminalnego cyklu Karin Slaughter z udziałem Willema Trenta. Jednak dla mnie to pierwsze spotkanie, chociaż autorkę poznałam podczas lektury książek z cyklu, w którym bohaterką była Andrea Oliver. Dlatego chętnie sięgnęłam po tę książkę tak niemal z marszu, nie wiedząc nawet, że pochodzi z jakiejś serii. Zaintrygowała mnie po prostu okładka i wręcz "musiałam" ją przeczytać...
Will Trenton zaręczył się z lekarką Sarą Linton, która pracuje na oddziale ratunkowym w szpitalu. W czasie dyżuru przywieziona zostaje młoda dziewczyna, Dani zdradza lekarce przyczynę swojego stanu, co od razu przypomina jej swoje przeżycia sprzed piętnastu lat. Trauma, której doznała po napaści, nawet po tylu latach daje znać o sobie. Mimo to Sara obiecuje dziewczynie, że odnajdzie sprawców gwałtu i pobicia. Nie zdaje sobie sprawy z tego, jak trudne zadanie ją czeka. Tym bardziej, że będzie musiała zmierzyć się także z tym, co ją spotkało. Dobrze, ze ma przy sobie kochającego mężczyznę...
"Tamta noc zmieniła całe moje życie. Osoba, jaką zamierzałam być, przepadła. Miałam dwa wyjścia. Mogłam zniknąć wraz z nią albo walczyć o odzyskanie tych jej części, które liczyły się dla mnie najbardziej. Nie twierdzę, że jestem wdzięczna za tę lekcję.
Bo nie jestem. Ale jestem wdzięczna, że dzięki temu stałam się kobietą, która wie, jak cię kochać."
Prowadząc w tajemnicy prywatne dochodzenie Sara z przyjaciółmi dochodzi do wniosku, że jej sprawa i młodej Dani są ze sobą jakoś powiązane. Tylko kto za tym stoi? Niemożliwe jest, żeby gwałcicielem była ta sama osoba, gdyż sprawca napaści na Sarę jest pod obserwacją po wyjściu z więzienia. Lecz wiele wskazuje, że coś lub nawet ktoś łączy te sprawy.
Okazuje się także, że wiele innych młodych dziewcząt również zostało napadniętych i zgwałconych, lecz jakby utrzymywano to w tajemnicy.
Lekarze z otoczenia Sary spotykają się na organizowanych przez nich imprezach. Od lat trzymają się razem a teraz do klubu wprowadzają nawet swoje dzieci...
"Spontany były organizowane raz w miesiącu w różnych halach magazynowych w całym mieście. Nikt nie wiedział, gdzie i kiedy odbędzie się następny, dopóki nie dostał esemesa z informacją. Wieść o dzisiejszej imprezie rozeszła się szybciej niż syfilis."
Lektura bardzo ciekawa, tym bardziej, że autorka porusza w niej trudny temat, ale za to bardzo ważny.
Polecam, warto poznać tę historię.
Książkę przeczytałam dzięki Bonito i Dobre Chwile.
Dziękuję bardzo.
Autorka, Karin Slaughter, w mistrzowski sposób snuje historię Sary Linton, lekarki, której życie legło w gruzach po traumatycznym wydarzeniu sprzed piętnastu lat. Slaughter wplata w swoją narrację elementy psychologiczne, medyczne i kryminalne, tworząc zgrabne połączenie, które trzyma czytelnika w napięciu do ostatniej strony.
Główna bohaterka, Sara Linton, to postać, którą od razu polubiłam i mocno jej kibicowałam. Jej transformacja przez lata jest poruszająca, a czytelnik śledzi jej walkę z demonami przeszłości z zapartym tchem. Wątek kryminalny, wplątany w historię, dodaje tej powieści dynamiki i tajemniczości, sprawiając, że trudno oderwać się od lektury.
Jeden z najmocniejszych punktów tej książki to zdolność autorki do budowania napięcia i zaskakiwania czytelnika. Slaughter zaskakuje zwrotami akcji, które trzymają w niepewności i skłaniają do ciągłego zgadywania, co wydarzy się dalej. Narracja jest intensywna, momentami trzymająca za gardło, co sprawia, że "Po tamtej nocy" to lektura nie tylko wciągająca, ale również emocjonalnie angażująca. Dodatkowo, warto podkreślić, że autorka wnikliwie zajmuje się problematyką przemocy i traumy, ukazując jej różne oblicza i wpływ na życie ofiar. Jednocześnie, poprzez postacie, ukazuje siłę i determinację kobiet, które potrafią się podnieść po najtrudniejszych chwilach.
Podsumowując, "Po tamtej nocy" to książka, która zrobiła na mnie duże wrażenie i z radością sięgnęłabym po inne książki autorki. Polecam tę powieść każdemu, kto szuka emocjonującej, poruszającej historii!
Okładka książki przedstawia w samym centrum drogę pełną błota, kałużę wody i zapewne dziecięce lub młodzieżowe stopy w czerwonych bucikach. Jak zwykle postawiono na minimalizm i uważam, że to był dobry zabieg. Niestety, nie posiada skrzydełek, więc nie ma dodatkowej ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Literówek brak, marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Podzielona została na rozdziały.
Jest to moje kolejne spotkanie z autorką i jak zwykle, udane. Sięgając po książki Karin wiem, że dostanę pełen napięcia thriller, świetnie skonstruowany, któremu nic nie brakuje. Jest niezwykle wciągająca ta powieść, z trudem się czytelnik odrywa. I ja, pochłonęłam ją w jeden, cały jeden dzień. Była tak ciekawa, że nie mogłam jej odłożyć, bo cały czas o niej intensywnie myślałam. Poświęciłam więc cały dzień i... jestem zadowolona. Nie raz i nie dwa wstrzymywałam oddech, trzymałam kciuki za bohaterów, żeby tylko wszystko było dobrze... Naprawdę, gorąco Wam polecam ten tom jak i całą serię, jestem pewna, że każda część jest świetnie napisana.
Bohaterowie są mniej lub bardziej przyjemni, niemniej jednak każdy z nich się wyróżnia. Trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo nigdy nie wiadomo, kto jaką maskę nosi, co ukrywa... I tutaj nic nie jest do przewidzenia. Część postaci jest tak fałszywa, tak mąci i pląta w akcji, że ja momentami już sama nie wiedziałam, co jest prawdą, o kłamstwem, kto jest winny... Dlatego wielkie brawa dla pisarki, bo stworzyła naprawdę niebanalne osobowości.
Akcja ma odpowiednie tempo, nie jest zbyt szybkie, ani za wolne. Wtedy, kiedy musi być bardziej dynamicznie, to jest, a kiedy trzeba nas wstrzymać, wszystko zwalnia i powoli płynie do przodu. W każdej czytanej książce autorki tak jest. Wie, jak posługiwać się piórem, by czytelnik z ogromnym zainteresowaniem śledził losy bohaterów. Sama tematyka jest dość trudna, mamy trupy, mamy gwałt i mamy skomplikowane relacje, o których nikt wprost nie chce powiedzieć. Mamy sprawy sprzed lat, które wiążą się ze sobą... Przyznam szczerze, że to naprawdę bardzo dobry kawał thrilleru, po który musicie sięgnąć!
Uważam, że to kolejny świetny tytuł, który wyszedł spod nazwiska autorki, a i thriller, który musicie przeczytać. Niczego mu nie brakuje, jest nieco grubaskiem, posiada ponad czterysta stron! I jestem pewna, że po skończeniu, będziecie chcieli poznać poprzednie tomy serii - tak jak ja. :) Zdecydowanie polecam, jedna z lepszych książek, przeczytanych w tym roku.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Znacie Karin Slaughter? Nawet jeśli nie czytaliście nigdy jej książek, to z pewnością nazwisko nie jest Wam obce. To autorka, której godność jest popularna, ponieważ dużo osób chwali ten rodzaj literatury. I nie bez powodu, w końcu można by nazwać ją mistrzynią sensacji.
Podczas nocnego dyżuru, do szpitala trafia kobieta, której samochód wjechał w karetkę. Wydaje się jednak, że jej obrażenia nie wskazują na to, aby to w tym pojeździe doszło do takich poturbowań. Sara Linton, prowadząca tamtej nocy dyżur lekarka przyjmuje pacjentkę i słyszy od niej zatrważające słowa. Kobieta twierdzi, że została zgwałcona i potrzebuje jej pomocy w uchwyceniu swojego oprawcy. Kiedy Sara stara się uratować życie dziewczyny, uświadamia sobie, że jej obrażenia są bardzo podobne do jej własnych sprzed lat. Czy uda jej się dorwać sprawcę tego zamieszania?
„Po tamtej nocy” to tak naprawdę jedenasty tom z serii o Willu Trencie. Szczerze mówiąc, nie powiedziałabym, że to jakby kolejna część cyklu, ponieważ fabuła jest tak opisana, że czytelnik nie ma problemu z połapaniem się, kto jest kim i co się właściwie dzieje. To duży plus, gdyż po książkę może sięgnąć każdy i nie musi przy tym nadrabiać poprzednich tomów. Chyba że zechce.
Lektura zaczyna się z grubej rury, od razu coś się dzieje, nie ma czasu na zbędne opisy i przedstawianie bohaterów. Wszystkiego dowiadujemy się w trakcie. Akcja wrze od samego początku tak, więc jeśli chcecie przy tym wypić kawę, to zróbcie sobie od razu trzy. Gwarantuję, że się nie oderwiecie, aż do samego końca. Przez cały czas pojawiają się nowe zagadki oraz tajemnice i nie sposób domyślić się prawdy. Postacie są świetnie wykreowane, więc łatwo można sobie ich wyobrazić. Oprócz standardowych elementów dobrego thrillera pojawiają się też elementy medyczne, które świetnie trzymają w napięciu i sprawiają, że książka jest jeszcze ciekawsza. Minusem są z pewnością długie rozdziały i mała czcionka. Zwykle czytam bez okularów, a teraz niestety musiałam po nie sięgnąć.
W mojej ocenie powieść od Karin Slaughter jest świetną, budującą napięcie lekturą. Polecam spróbować i przeczytać, ponieważ pióro tej autorki jest ciekawe, a czasem też aż niepokojące. 8/10
Znacie @karinslaughterauthor ? Chwila, może sprecyzuje ? znacie książki Autorki?
#potamtejnocy to kolejna książka spod tego zdolnego pióra, którą przeczytałam.
Do szpitala na ostry dyżur trafia młoda kobieta, dociera tam sama, w dość spektakularny sposób. Trafia pod opiekę Sary, która dostrzega u niej coś z czym sama się spotkała w przeszłości. Powrót do tych przeżyć nie jest tym na co ma ochotę, ale obietnica złożona tej młodej kobiecie nie pozwala jej postąpić inaczej. Chce dociec prawdy...
Jeśli powiem, że Autorka napisała powieść, to będzie zbyt mało. Ta książka jest swoistym spektaklem wydarzeń, osobowości i emocji. Dotyka największej intymności, pokazuje ból i rozpacz oraz to, że dawne wydarzenia odciskają na nas swoje piętno na zawsze. Jednak daje też nadzieję na lepsze jutro.
Tu nie przebiegniesz po stronach, tu one Cię wchłoną i dotkną. Twoje emocje przejmą nad Tobą władzę i poczujesz ból tych ofiar.
Ta książka jest wyjątkowa i jednocześnie nie jest. Dlaczego jest? Bo porusza temat trudny i przerażający. Dlaczego nie? Ponieważ wszystkie książki Autorki są takie. Sięgając po jakąkolwiek z napisanych przez nią powieści, wiem, że czeka mnie ogrom wrażeń i to jeszcze długo po lekturze.
Może pochylę się jeszcze nad aspektem odbioru w innym zakresie. Podoba mi się styl pisania #karinslaughter , budowanie historii i bohaterów. Moje serce zawsze zdobywa warstwa psychologiczna, bogata i wielopoziomowa. Jej thrillery z domieszką kryminału to również powieści z intrygującą częścią obyczajową. Zawsze możemy wejść w życie bohaterów, zrozumieć ich, a retrospekcje pozwalają poznać to co ich ukształtowało.
Jednym słowem #wartojakpieron
Moja ocena to 8/10
Kolejny thriller z Willem Trentem w roli głównej poraża ogromem empatii wobec osób skrzywdzonych przez ludzkich drapieżców. I jak zwykle - trzyma w napięciu do samego końca...
Tym razem Karin Slaughter porusza problem napaści seksualnych. Już w prologu na oddział ratunkowy trafia Dani Cooper - ofiara wypadku samochodowego. Sara Linton udziela jej pomocy i szybko dowiaduje się, że dziewiętnastolatka oprócz fizycznego bólu spowodowanego siłą uderzenia, cierpi też z innego powodu - została odurzona i zgwałcona. Ostatkiem sił błaga lekarkę, aby powstrzymała mężczyznę, który ja skrzywdził...
Sara doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co przeżywa dziewczyna, bo doświadczyła podobnej tragedii piętnaście lat wcześniej. Chociaż nie chce wracać do tego, o czym wolałaby nie pamiętać, to nie może postąpić inaczej, jak tylko spróbować rozwikłać sprawę... Po tamtej nocy zmieniła się, chociaż z całych sił próbowała żyć swoim życiem. Teraz chciałaby spełnić ostatnią prośbę umierającej dziewczyny - wraz z Willem i Faith, agentami GBI, próbują udowodnić oskarżonemu winę i odkryć drugie dno całej sprawy. Okazuje się bowiem, że traumatyczne historie Dani i Sary są powiązane, a punktów stycznych jest naprawdę wiele...
Długo wracałam myślami do tej historii. Przynajmniej po części potrafię wczuć się w straszne przeżycia tych kobiet, ich niewyobrażalne cierpienie, gdy życie rozpada się na milion kawałków...
Czytelnik na nowo uświadamia sobie, jak długotrwałe psychiczne konsekwencje psychiczne ponoszą tak ciężko doświadczone osoby... Ból, przerażenie, strach często są niczym wobec paskudnych, krzywdzących społecznych reakcji.
Akcja toczy się częściowo nieśpiesznie, ale kipi od emocji. Bardzo lubię głównych bohaterów, z całych sił im kibicuję w zmaganiach z codziennością, tak podobną do zwyczajnego życia każdego z nas... I towarzyszy mi taka refleksja, że jeśli zaszłaby taka potrzeba, to chciałabym spotkać na swej drodze lekarza takiego jak Sara lub przedstawiciela służb takiego jak Will...
Wystarczyło kilka minut na miejscu zbrodni, by agent Will Trent zrozumiał, że poprowadzi jedną z najtrudniejszych spraw w swojej karierze. Nie będzie łatwo...
Karin Slaughter zabiera nas do posępnych, mrocznych przestrzeni, do których inni pisarze nie ośmielają się wkraczać... Jest jedną z najbardziej...