PODCZAS GDY WIĘKSZOŚĆ LUDZI SZUKAŁA SWOJEGO MIEJSCA NA ZIEMI, ONA MARZYŁA O WŁASNYM KAWAŁKU NIEBA. DLATEGO BEZ PRZERWY CHODZIŁA Z GŁOWĄ W CHMURACH.
Amelia to urodzona marzycielka. Ma wyjątkową skłonność do bujania w obłokach, co nieustannie wpędza ją w kłopoty i nie pozwala na spokojne życie, o jakim marzy. Nigdy nie miała normalnego domu ani nikogo bliskiego, nie wie jak to jest być kochaną, ale sama czuje się gotowa obdarzyć kogoś szczerym i szlachetnym uczuciem.
Marzeniom i bujaniu w obłokach sprzyja codzienny powrót z pracy w cukierni - aleją przez piękny park z siedmioma aniołami, w tym jednym ulubionym, o romantycznie rozmarzonym obliczu. Pewnego dnia Amelia znajduje u jego stóp srebrny wisiorek w kształcie anielskiego skrzydła z tajemniczym napisem. To sprawia, że jej świat nagle się zmienia, zarówno rzeczywisty, jak i ten, który sobie wymarzyła. W obu pojawia się ktoś, kto ofiarowuje jej szansę na odnalezienie nie tylko własnego kawałka nieba, ale też miejsca na ziemi i być może w czyimś sercu.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-07-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
„Własny kawałek nieba” to historia dwojga ludzi, którzy spotkali się przypadkowo, ale czy na pewno mówimy tu o czystym zbiegu okoliczności?
Amelia nigdy nie miała nikogo bliskiego. Jej mama zmarła, gdy dziewczyna była mała, a ojca nie zna. Reszta rodziny również jest jej nie znana. Wychowywała ją rodzina zastępcza, ale na pewnym etapie swojego życia musiała poradzić sobie sama. Zamieszkała w kamienicy, w której kiedyś mieszkała razem z mamą. Pracuje w cukierni i chociaż nie ma w życiu lekko to stara się patrzeć na świat z optymizmem. Wracając z pracy podziwia w parku piękne anioły i oddaje się rozmyślaniom. Pewnego dnia przy jednym z aniołów znajduje srebrny wisiorek w kształcie anielskiego skrzydła z tajemniczym napisem. Od tej pory w życiu Amelii zajdą zmiany. Pozna Miłosza, który pomoże dziewczynie w rozwikłaniu zagadki tajemniczego naszyjnika.
Książka pokazuje, że zawsze trzeba walczyć do końca, mieć nadzieję i nigdy się nie poddawać.
Tajemnica z przeszłości sprawia, że książkę czyta się z zapartym tchem. Byłam bardzo ciekawa zakończenia oraz tego jak ułożą się losy głównych bohaterów.
Amelia pracuje w cukierni i mieszka w kamienicy, w której jako mała dziewczynka mieszkała ze swoją mamą. Codziennie wracając z pracy przemierza park z siedmioma aniołami, jej ulubiony to ten o rozmarzonym obliczu. Pewnego dnia w skutek niefortunnego zdarzenia Amelia u stóp anioła znajduje wisiorek w kształcie anielskiego skrzydła z tajemniczym napisem, dziewczyna pragnie znaleźć właściciela wisiorka. Czy jej się to uda? Czy wszystkie wydarzenia są dziełem przypadku?
Zacznę od tego, że książka ma tak piękna okładkę, że po prostu nie można od niej oderwać oczu, aż chciałoby się usiąść na takiej ławeczce w parku i zapomnieć o troskach. To już moje kolejne spotkanie z twórczością Pani Renaty i poraz kolejny jestem zachwycona! Styl autorki jest niezwykle przyjemny w odbiorze, a historię przez nią pisane czyta się jednym tchem. Pani Renata ma niesamowity dar do tworzenia niezwykle życiowych i wartościowych powieści, ukazując w nich losy niesamowicie realnych bohaterów mierzących się z trudami dnia codziennego, chcących zaznać jedynie szczęścia i miłości. Tak również było w tym przypadku! Na kartach powieści poznajemy Amelię, która mimo młodego wieku wiele już doświadczyła - śmierć mamy, brak ojca, rodzina zastępcza, brak przyjaciół - jednak jeden znaleziony wisiorek całkowicie zmienia jej życie. Z pomocą w odnalezieniu właściciela tajemniczego wisiorka przychodzi Miłosz - mężczyzna, który był w momencie kiedy Amelia go znalazła. Bohaterowie zostali bardzo ciekawie wykreowani, na uznanie zasługują również postaci drugoplanowe, które jak się okazuje odebrały tutaj również istotną rolę.
Od tej pory bohaterowie na różne sposoby usiłują znaleźć osobę, która zgubiła "anielskie skrzydła", zbliżając się do siebie coraz bardziej. Ja razem z nimi zastanawiałam się jak i dlaczego tam się znalazły, kartka po kartce odkrywałam intrygujące sekrety z przeszłości bohaterów, a w zasadzie ich rodziców, które tak jak Amelię i Miłosza, tak i mnie zszokowały i zasmuciły, wtedy wszystko zaczęło układać się w logiczną całość. Autorka udowadnia, że nie należy się poddawać, ale patrzeć z pozytywnym nastawieniem w przyszłość i być otwartym na to co zsyła nam los oraz że często przeznaczenie kieruje na tą samą ścieżkę - w tym przypadku alejkę w parku - odpowiednie osoby, które z biegiem czasu zaczynają być dla siebie ważne przy okazji odnajdując własny kawałek nieba. Nic nie dzieje się przypadkiem, a nad bohaterami czuwały anioły, siedem z parku i anioły stróże patrzące na nich z góry, tego jestem pewna! Polecam! Moja ocena 9/10.
Każdy ma czasem ochotę na coś lekkiego- dotyczyć to może jedzenia, filmu czy stroju. Literatura też ma różne oblicza, ale Renata Kosin uchodzi za osobę tworzącą przyjemne, lekkie opowieści z historią w tle.,,Własny kawałek nieba" to więc książka, która w okresie świątecznym idealnie nadaje się do odpoczynku. Sama uchodzę za racjonalistkę i rzadko wierzę w jakieś niewytłumaczalne sprawy, niemniej jednak są dni, kiedy należy trochę spuścić z tonu, pomarzyć, uśmiechnąć się do siebie samej. Renata Kosin zapewniła mi właśnie taki rodzaj relaksu.
Kocham odwiedzać cukiernie, a właśnie ten uroczy sklepik o nazwie Beza jest jednym z głównych miejsc akcji. Bardzo oddaną pracownicą jest Amelia- dziewczyna wiecznie rozmarzona, utalentowana, uśmiechnięta. Choć sama nie miała w życiu lekko, robi wszystko, by sąsiedzi nie postrzegali jej negatywnie. Malo tego- młoda Amelia nie ma rodziny an nawet zaufanej przyjaciółki. To bardzo smutne, a zarazem pouczające. Jeśli ktoś ma możliwość do szczerych zwierzeń czy choćby przytulenia się do bliskiej osoby, niech mocno ten gest docenia.
Amelia ma swoje ulubione miejsce niedaleko cukierni. Jest to park, w którym główną rolę grają anioły. Niby to tylko gipsowe rzeźby, ale Amelia jako artystka widzi w nich coś więcej, a nawet potrafi z nim rozmawiać. Pewnego dnia właśnie w parku znajduje wisiorek z pojedynczym skrzydłem anioła oraz z dedykacją. Czy bohaterka znajdzie właściciela? Co wyniknie z bardzo zaawansowanego śledztwa? Sami to sprawdźcie.
Powieść jest bardzo lekka, momentami nostalgiczna i nieco infantylna, ale ja przy niej po prostu odpoczęłam. Autorka być może przekona czytelników do tego, że stare rzeczy czy jakiekolwiek pamiątki mają duszę i powinno się o nie dbać. Wcale nie jest potrzebny luksus, by żyć szczęśliwie. Istotna jest też przyjaźń międzysąsiedzka, o którą dziś bardzo trudno...
Dużym plusem jest też forma wydania- duży druk znacznie ułatwił mi poznawanie całej fabuły. Książka ta ma specyficzny charakter, ale czasem warto pomarzyć. Na tę przyjemność każdy może sobie pozwolić.
Renata Kosin znana jest z powieści obyczajowych, które skrywają tajemnicę z przeszłości. Tak jest i tym razem w książce ,,Własny kawałek nieba".
Poznajemy Amelię. Młodą dziewczynę, która w wieku 4 lat straciła matkę, a ojca nigdy nie poznała. Pracuje w cukierni i codziennie chodzi Aleją Siódmego Anioła z domu do miejsca pracy. Zawsze siada przy jednej z figurek. Upodobała sobie Anioła Rozmiłowanego i traktuje go jak przyjaciela, który zawsze wysłucha i nikomu nie zdradzi tajemnic. Pewnego dnia została potrącona przez jadącego na hulajnodze Miłosza. Podczas upadku znalazła wisiorek ze skrzydłem anioła. Wspólnie postanowili odnaleźć właściciela zguby. Czy im to się udało? Kim był mężczyzna, który śledził Amelię? Z czasem dwójka bohaterów zbliża się do siebie, ale jest coś co stanie na ich drodze do szczęścia. To prawda jaką odkrył Miłosz o swojej i Amelii przeszłości. Czy pomimo wszystko Amelia znalazła swój kawałek nieba? Czy Miłosz będzie tym co sprawi, że jej życie odmieni się? Przekonacie się sami!
Bardzo polubiłam główną bohaterkę. Sierotę, która uwielbia marzyć. A największym jej pragnieniem jest odnaleźć swoje miejsce na ziemi i zakochać się z wzajemnością. Z jednej strony była słaba, ale z drugiej silna i wiedząca czego chce.
Jeśli lubicie powieści obyczajowe z tajemnicami rodzinnymi w tle, to ,,Własny kawałek nieba" jest właśnie dla was. Autorka od razy wciąga nas w trochę ,,zakręcony" świat Amelii i z każdą stroną jesteśmy ciekawi tajemnicy sprzed lat, która wpłynie na życie głównych bohaterów. Bohaterowie są barwni i dobrze wykreowani, a dialogi jakie ze sobą prowadzą są z jednej strony zabawne, a z drugiej strony inteligentne. A kiedy już domyślicie się zakończenia nastąpi obrót o sto osiemdziesiąt stopni. Serdecznie zapraszam do świat Amelii i jej marzeń.
"Własny kawałek nieba" to powieść o przeszłości, która skrywa w sobie wiele tajemnic, błędach, których nie da się naprawić, a które skierowały losy wielu osób na zupełnie nieoczekiwane ścieżki oraz o samotności - przejmującej, wydającej się nie mieć końca. To także przypomnienie o nieznanym kierunku przeznaczenia, które plącze życiorysy różnych osób, czasem coś zabiera, a czasem daje, najczęściej gdy zupełnie tego nie oczekujemy. Lecz przede wszystkim to przekaz, by nigdy nie tracić wiary w zmianę kierunku, w którym zmierza życie. By mieć oczy szeroko otwarte i wypatrywać kolejnych szans, a serce ciągle gotowe, by otworzyć się na ludzi i miłość. Ciekawie wykreowani bohaterowie oraz interesujący ciąg wydarzeń sprawiają, że książkę czyta się naprawdę szybko i lekko, a przede wszystkim z niemałym zaintrygowaniem, by poznać prawdę na temat przeszłości Amelii i Miłosza. Czy znajdą odpowiedzi na dręczące ich pytania? Czy symboliczny łańcuszek, który przypadkiem odnaleźli, pomoże im rozwikłać zagadkę z przeszłości ale także ich wspólne powiązania? By poznać odpowiedzi, a także naprawdę ciekawe postaci, których historii wręcz należy doświadczyć, warto sięgnąć po tę książkę. W otoczeniu aniołów- zarówno tych rzeźbionych jak i czuwających gdzieś wysoko na nieboskłonie, znaleźć drogę do kawałka nieba, które czeka na głównych bohaterów. Wystarczy dostrzegać niuanse, poddać się przypadkom i ogarniającym uczuciom i nie poddawać się w walce o każdy dzień. To kolejna piękna powieść z przesłaniem od Autorki, która na pewno spodoba się miłośnikom literatury obyczajowej.
Kobiety są jak koronki - piękne, kruche, delikatne... a jednak znacznie mocniejsze, niż można sądzić. Ze szczęściem jest jak z układanką - czasem pozornie...
Lena mieszka w odziedziczonym po przodkach dworku na Podlasiu. Rytm jej życiu nadaje tykanie starych zegarków, pamiątek po dziadku zegarmistrzu...
Przeczytane:2023-07-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, 12 książek 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023, ***Cukiernie, herbaciarnie... i sklepiki,
DWA SKRZYDŁA ANIOŁA
Już dawno nie sięgałam po powieści Renaty Kosin i zdążyłam zatęsknić za tą atmosferą tajemniczości, doprawioną szczyptą niedopowiedzeń i nutą niepokoju jaką oferują historie napisane przez autorkę. Tym razem zdecydowałam się na powieść "Własny kawałek nieba" nie mając pojęcia, że opowieść luźno nawiązuje do "Alei siódmego anioła", którą wciąż mam w planach. Cieszę się bardzo, że tak się stało, gdyż mój apetyt na tę świąteczną opowieść jeszcze wzrósł. Ale wracając do książki...
Amelia i Miłosz - dwoje młodych ludzi, którzy mają za sobą trudne dzieciństwo. Dziewczyna w wieku 3 lat została osierocona przez matkę i trafiła do rodziny zastępczej, a chłopaka samotnie wychowywała jego rodzicielka od początku utrudniając mu kontakt z ojcem. Ścieżki obojga bohaterów krzyżują się w pewnym wyjątkowym parku, gdzie alejki zdobią osobliwe posągi aniołów. Jeden z nich - Anioł Rozmarzony jest świadkiem pewnego przykrego zdarzenia, w którym Amelia zostaje potrącona przez pędzącego Miłosza podążającego za swoim psem. A że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, jak mówi mądrość ludowa, Amelia znajduje na ziemi łańcuszek z zawieszką w kształcie skrzydła anioła. Ten niefortunny wypadek porusza całą lawinę zdarzeń. Do głosu dochodzi tajemnicza przeszłość i całe mnóstwo zagadkowych sytuacji. Sąsiedzi z kamienicy, w której Amelia ma swoje malutkie mieszkanko na poddaszu odziedziczone po mamie i babci uparcie milczą zasłaniając się niepamięcią.
Co łączy Miłosza i Amelię? Czy ich spotkanie to rzeczywiście tylko zbieg okoliczności? Jakie sekrety skrywają sąsiedzi? Czyją własnością był znaleziony naszyjnik?
Pytań można stawiać wiele, a odpowiedzi, jak się okazuje, wcale nie są oczywiste. Przeszłość bohaterów obfituje w wiele znaków zapytania, a liczne niedopowiedzenia, plotki i tajemnice tylko utrudniają poznanie prawdy. To właśnie dzięki takim zabiegom historia jest nieoczywista, ciekawa i intrygująca. Pani Renata jest prawdziwą mistrzynią w kreowaniu nastrojowości, budowaniu napięcia i przekazywaniu emocji. Poza tym każda jej książka jest na swój sposób wyjątkowa, czy to za sprawą fabuły, czy konkretnych wątków.
"Własny kawałek nieba" to nietuzinkowa opowieść, którą czyta się jednym tchem. Amelia jest prawdziwą marzycielką, która idealnie wpisuje się w cukiernię, w której udało jej się znaleźć pracę. Niezwykle ciepła, pozytywna osoba, której nie da się nie lubić. Jej determinacja w odkrywaniu prawdy o przeszłości jest godna podziwu. Miłosz natomiast próbuje odnaleźć się w świecie wolnym od ograniczeń, w którym dotąd przyszło mu żyć. Chce zrozumieć przeszłość, a tymczasem trafia jedynie na sekrety i niedopowiedzenia. Jego postać jest ciekawa, intrygująca, ale nie do końca mnie przekonuje.
Rozpoczynając lekturę tej książki mamy wrażenie, że za chwilę przeniesiemy się w magiczny świat baśni. A tymczasem "Własny kawałek nieba" to słodko - gorzka opowieść o życiu, niełatwych decyzjach i dokonywanych wyborach. Autorka zwraca uwagę na konsekwencje błędnego postępowania rodziców, które ma wpływ na życie i kształtowanie przyszłości ich dzieci. W tej cukierkowej otoczce rozgrywają się prawdziwe rodzinne dramaty skrywane za zasłoną przeszłości.
Amelia stworzyła sobie swój własny, wytęskniony kawałek nieba w małym mieszkanku na poddaszu. Próbuje oswoić samotność i poszukać szczęścia. A Ty, Czytelniku, masz swoje miejsce na ziemi?... Może właśnie ta powieść zainspiruje Cię do tego, aby je odnaleźć.