Willa pod czarnym tulipanem

Ocena: 4.86 (7 głosów)

Młoda, utalentowana malarka Lidia otrzymuje zagadkowe zaproszenie. Ma dołączyć do grupy, która spędzi weekend u tajemniczego hrabiego Tulipanowskiego w jego willi na niewielkiej prywatnej wyspie pośrodku jeziora. Okazuje się, że wśród zaproszonych jest też dawna miłość dziewczyny, Zbyszek. Załamanie pogody sprawia, że wysepka jest odcięta od świata. Goście dokonują coraz bardziej mrocznych odkryć i nie mogą być pewni, czy wrócą z tego wyjazdu żywi… Wiedzą jedno: wśród nich znajduje się morderca. Tymczasem wspólnie przeżywane niebezpieczeństwo znów zbliża do siebie Lidię i Zbyszka.

Co naprawdę dzieje się w willi pośrodku jeziora?

Czy hrabia jest tym, za kogo się podaje?

Czy sprawdzi się powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje?

Informacje dodatkowe o Willa pod czarnym tulipanem:

Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2019-08-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-66332-02-7
Liczba stron: 304

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Willa pod czarnym tulipanem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

A uczucia? Przychodzą znikąd, po prostu pojawiają się, oplatają człowieka jak pajęczyna, dają szczęście, radość, pożądanie, czasem przynoszą udrękę zazdrości, smutek, ból serca, rozczarowanie, strach przed kolejnym związkiem.


Więcej

Nie trzeba wielkich słów, by okazać sobie przywiązanie, uczucie, miłość.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Willa pod czarnym tulipanem - opinie o książce

Do wzięcia w ręce tej książki przyciągnęła mnie ta klimatyczna okładka, która przypomina mi bardzo wysepkę na jeziorze w moim mieście, z tą tylko różnicą, że nie ma na niej willi. Lecz gdyby ktoś się uparł, to z powodzeniem mógłby być wybudowany na niej dom.

"Stojąc nad brzegiem jednego z mazurskich jezior, Jeziora Wielkiego, można zobaczyć widniejącą w oddali na nim wysepkę, a na niej wyłaniający się spoza zielonych koron drzew fragment starej, tajemniczej willi, dostępnej tylko wybranym."

Przyglądając się okładce można pomyśleć, że na tej wyspie musi być wręcz bajkowo, mieszkając w takiej scenerii byłoby fantastycznie. Nic bardziej mylnego, owszem gdy latem jest cudowna pogoda to owszem, lecz wystarczy mocny wiatr, ulewa i burza, to już nie jest tak sielankowo.
Utalentowana malarka Lidia po pierwszej swojej wystawie obrazów w gdańskiej galerii postanowiła przyjąć zaproszenie na spędzenie weekendu na wyspie od hrabiego Jerzego Tulipanowskiego. Hrabia odzyskał należącą do jego przodków wyspę wraz z willą i co tydzień zaprasza mieszkańców Mazurczan aby bliżej ich poznać. Bardzo dziwnym zbiegiem okoliczności zaproszenie w tym samym czasie otrzymuje jej przyjaciółka Elżbieta i bliski znajomy Andrzej oraz były chłopak Zbyszek. Gdy dziewczyna zobaczyła go na jachcie chciałaby nawet zrezygnować z wyjazdu, ale okazało się to już niemożliwe. Zresztą była z nią Elżbieta, więc nie czuła się tak zupełnie obco wśród pozostałych osób z miasteczka zaproszonych przez hrabiego na wyspę.
Wszyscy po dotarciu na wyspę byli zachwyceni widokiem willi oraz otaczającemu ją krajobrazowi, cieszyli się, ze będą mogli odpocząć w takich warunkach i miło spędzić czas.

"Usytuowanie willi zatopionej w pysznej zieleni na wysepce na jeziorze zrobiło na przybyłych ogromne wrażenie. Zachwycał jej ogrom, architektura, a nawet poszarzały tynk, który tylko podkreślał, że to budynek z przeszłością."

Po uroczystej kolacji i obejrzeniu zabytkowych wnętrz willi oraz dużej kolekcji obrazów, luster, broni i innych przedmiotów udają się na spoczynek.
Niestety, załamanie pogody nie pozwoliło zażywać wypoczynku na zewnątrz. Awaria prądu i gwałtowne burze stwarzają nastrój grozy, tym bardziej, że hrabia musiał opuścić wyspę, więc praktycznie zostali odcięci od świata. Na domiar złego zginęły wszystkie ładowarki do telefonów i nie mogą zawiadomić nikogo żeby po nich mógł przypłynąć. Zaczynają się dziać również i inne dziwne wydarzenia, mroczne tajemnice wiekowej willi wychodzą na światło dzienne a wizja powrotu na stały ląd coraz bardziej się oddala, tym bardziej, że wśród nich prawdopodobnie znajduje się morderca...
Jak zakończy się ten weekendowy wypad w przypadkowym towarzystwie na odciętej od lądu wyspie?
Co może się wydarzyć na tym odludziu? Jakie tajemnice skrywa Willa Pod Czarnym Tulipanem?
Czy goście przebywający na wyspie mają powody by się obawiać?
Muszę przyznać, że czytało mi się bardzo dobrze tę książkę, ale na koniec poczułam jakiś niedosyt, czegoś jakby mi zabrakło. Nie potrafię powiedzieć konkretnie dlaczego, ale poczułam jakiś niedosyt. Może po prostu spodziewałam się innego zakończenia.
Podoba moi się styl autorki, więc poszukam jeszcze innych jej książek w bibliotece.
Fabuła dość ciekawa, nieco romantyczna z lekkim kryminałem. W sam raz na wieczorne czytanie.

Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Booklutek
Booklutek
Przeczytane:2022-02-20,

Danuta Korolewicz "Willa pod Czarnym Tulipanem" 🌷
Lidia Topolska to młoda i utalentowana malarka, która wiedzie spokojne życie. Pewnego dnia dostaje niezwykłe zaproszenie do willi "Pod Czarnym Tulipanem", mieszczącą się na prywatnej wysepce. Lidia, razem z przyjaciółką i grupką ludzi spędzają weekend u hrabiego Jerzego Tulipanowskiego. Niespodzianką dla dziewczyny jest spotkanie dawnej miłości - Zbyszka, ratownika medycznego. Pogoda nie dopisuje gościom, brak prądu. W dodatku gospodarz wyjeżdża w interesach. Lidia jak pozostali marzy o odpoczynku, ale mroczna legenda o Krwawej Bernadetcie nie daje im spokoju.
Lektura owiana tajemnicą, połączona z romansem. Czytało mi się lekko i przyjemnie. Z każdą stroną byłam ciekawa, co skrywa dwustuletnia wyspa 🏝️. Wkrada tu się nutka grozy.

Link do opinii

Utalentowana malarka Lidia nieoczekiwanie otrzymała zaproszenie od nieznanego jej hrabiego. Jej przyjaciółka charakteryzatorka Elżbieta również. Obie panie dołączają do grupy zaproszonych osób, aby wspólnie spędzić weekend w posiadłości hrabiego na wyspie. Na jachcie Lidka zobaczyła Zbyszka, swą dawną miłość. Na chwilę straciła rezon. Widok kolegi rzeźbiarza Andrzeja też ją zaskoczył. Nikt z zaproszonych nie wie, w jakim celu zaprosił ich hrabia. Liczą na to, że nie będzie to zmarnowany czas, tylko miły pobyt z dala od pracy i zgiełku wśród okoliczności natury.

Ta willa to takie małe Alcatraz. (s. 39)

Willa „Pod Czarnym Tulipanem”, zbudowana została w 1836 roku na niewielkiej wyspie położonej na środku jeziora. Urocze miejsce, zwłaszcza gdy świeci słońce, ale… do czasu. Piękny i tajemniczy budynek wypełniony obrazami, kryształowymi lustrami, antykami, w sypialniach łoża z baldachimem. Całość urządzona estetycznie i ze smakiem. W tej willi można się poczuć szlachetnie urodzoną, szczególnie w czasie powitalnej, wystawnej kolacji z Jerzym hrabią Tulipanowskim, która stała się prawdziwą ucztą dla podniebienia. Trudno odmówić propozycji gospodarza, by spędzić na wyspie cały tydzień. Dobra czy zła decyzja?

Obraz przedstawia Krwawą Bernadettę. (s. 70)

Przy schodach na piętro wisi obraz – portret przedstawiający damę w bieli z czarnymi tulipanami. Największe wrażenie swoim pięknem i głębią wywiera na malarce, przyciąga ją w jakiś sposób. Ciekawość Lidki zostaje zaspokojona, lecz uzyskane informacje sieją ziarno niepokoju wśród gości. Z damą z obrazu wiąże się rodzinna legenda rodu Tulipanowskich, którzy w swym herbie mają czarne tulipany. Zanim Bernadetta popełniła zbrodnię, znikał jeden tulipan z bukietu. Teraz było ich osiem na obrazie, lecz następnego dnia już nie… Czyżby kobieta z obrazu była fatum?

A może to ty, Krystyno, napadłaś na Huberta? (s. 139)

Akcja nabiera tempa i rozmachu. Zniknięcie tulipana burzy sielski relaks i wprowadza niepokój. Z czasem goście dokonują odkryć, coraz bardziej tajemniczych i mrocznych. Doskonale wiedzą, że wśród nich jest morderca, lecz nie wiedzą, czy wrócą do domu cali i zdrowi. Stopniowo gęstnieje atmosfera między nimi, rośnie napięcie i przerażenie. Goście zaczynają patrzeć na siebie jak na wrogów, padają wzajemne oskarżenia, wybuchają kłótnie, dochodzi do ostrej wymiany poglądów, wychodzą na jaw pewne informacje. Dociera do nich, że… uwięzili się w willi na wyspie na własne życzenie. Teraz nie ma odwrotu. Plus jest taki, że wspólne niebezpieczeństwo, wspólny wróg ponownie zbliża do siebie Lidkę i Zbyszka.

Krótko przed kolacją potężnie huknęło. (s. 133)

Długie załamanie pogody odcięło wyspę od świata, a zaproszonych od powrotu na ląd. Dookoła nich woda, deszcz leje z niewielkimi przerwami, burze szaleją, pioruny błyskają, grzmoty trzaskają, wiatr targa drzewami, wszechogarniająca ciemność otacza wszystko wokół siebie – nie mają jak się wydostać. Jak w utworach z epoki romantyzmu, tak i w tej powieści przyroda buduje napięcie grozy, eskaluje złe emocje między gośćmi, a także je odzwierciedla. Uwięzieni na wyspie nie mogą wezwać pomocy, a brak prądu i bieżącej wody nie ułatwia im przymusowego pobytu. Klimat grozy narasta, robi się makabrycznie, a znikąd ratunku.

To przeklęty dom! (s. 147)

Autorka wykorzystała znany w literaturze kryminalnej motyw zamknięcia grupy przypadkowych osób w jakimś miejscu i popełnienia zbrodni. Piękna willa stała się przeklętym domem, a wyspa na jeziorze mazurskim wyspą Alcatraz. Autorka całkiem dobrze sobie poradziła z tym tematem i nowym dla siebie gatunkiem. Jej pomysł na fabułę okazał się ciekawy, a akcja pełna niespodzianek i tajemniczości połączonej z makabrycznością. Bohaterowie i ich dobór są na plus, można by było niektórym paniom dać dojść częściej do głosu. Zastanawiała mnie ilość ubrań wziętych na weekend. Wątek miłosny wyszedł moim zdaniem nieco cukierkowato. Zabrakło mi porządnego finału we właściwym czasie akcji. Wyłapałam też kilka błędów językowych i jeden ortograficzny.

Nagle zamarła z przerażenia! (s. 216)

Niesamowita sceneria willi na wyspie na jeziorze mazurskim to miejsce wydarzeń najnowszej powieści Danuty Korolewicz Willa pod Czarnym Tulipanem. Powieść kryminalna. Akcja kryminału osnuta wokół rodzinnej legendy hrabiego, obrazu i tulipanów to przerażające odkrycia, nieprzewidziane zdarzenia, kumulacja emocji w trakcie dramatycznego spektaklu przyrody w kilku odsłonach. Dajcie się zaprosić na weekend do willi hrabiego Tulipanowskiego. Nie pożałujecie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - corpnatec
corpnatec
Przeczytane:2019-09-28, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

... grupa ludzi , spędza weekend na niewielkiej prywatnej wyspie pośrodku jeziora. Załamanie pogody sprawia, że wysepka jest odcięta od świata. Goście dokonują coraz bardziej mrocznych odkryć i ...

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - katooola
katooola
Przeczytane:2019-09-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019, Mam,

Młoda malarka Lidia dostaje tajemnicze zaproszenie od nieznanego jej hrabiego Tulipanowskiego na weekend w Willi pod czarnym tulipanem na wysepce. Z początku sielankowa spokojna wyprawa okazuje się nie być taka spokojna jak się okazało. Na miejscu okazuje się, że został też zaproszony były facet, który próbuje o nią walczyć a na dodatek hrabia zostawia ich wszystkich samych na wyspie, która po burzy zostaje odcięta od świata. I w tajemniczej Willi dochodzi do dziwnych wydarzeń, napięcie wśród uczestników jest potęgowane przez tajemniczy obraz z damą Krwawą Bernadettą, z czarnymi tulipanami, której historia owianą jest mroczną legendą. Takie połączenie romansu z kryminałem, dobra lekka lektura na jeden wieczór.

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2019-08-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019, Patronaty medialne,

Młoda, utalentowana malarka Lidia otrzymuje zagadkowe zaproszenie. Ma dołączyć do grupy, która spędzi weekend u tajemniczego hrabiego Tulipanowskiego w jego willi na niewielkiej prywatnej wyspie pośrodku jeziora. Okazuje się, że wśród zaproszonych jest też dawna miłość dziewczyny, Zbyszek. Załamanie pogody sprawia, że wysepka jest odcięta od świata. Goście dokonują coraz bardziej mrocznych odkryć i nie mogą być pewni, czy wrócą z tego wyjazdu żywi… Wiedzą jedno: wśród nich znajduje się morderca. Tymczasem wspólnie przeżywane niebezpieczeństwo znów zbliża do siebie Lidię i Zbyszka.

Co naprawdę dzieje się w willi pośrodku jeziora?
Czy hrabia jest tym, za kogo się podaje?

Czy sprawdzi się powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje?

"Po raz kolejny uświadomiła sobie, że właśnie "uwięziła się" na własne życzenie w miejscu otoczonym ze wszystkich stron wodą, w pięknej willi, z której nie wychodzi się ot tak, po prostu, schodami na ulicę."

Już od pierwszych stron zostałam porwana w historię tajemniczego hrabiego Tulipanowskiego. A gdy czytałam te wszystkie piękne opisy willi i otaczającej je tereny, czułam się jakbym przekroczyła próg krainy bajki. Ale urzekające tło stanowi jedynie preludium do niepokojących wydarzeń. A muszę powiedzieć Wam, że dzieje się naprawdę sporo. Im głębiej wchodzimy w fabułę, tym robi się coraz bardziej tajemniczo, niepokojąco, aż wreszcie przerażająco. Zagadkowych sytuacji (łącznie ze zwłokami) oraz odkryć przybywa, i nie tylko bohaterom powieści, ale i samemu czytelnikowi towarzyszy napięcie. Kim jest morderca? Komu można zaufać, a komu nie? Z kim zawiązać współpracę, a kogo trzymać dystans? Rodzi się mnóstwo podejrzeń, pytań przybywa, odpowiedzi już niekoniecznie.

Podobnie jak główną bohaterkę, Lidię, tak i mnie zaintrygował obraz przedstawiający kobietę trzymającą bukiet czarnych tulipanów. Dlaczego pewnego dnia z płótna znika jeden z kwiatów? Oczywiście tego zdradzić Wam nie mogę.

Danuta Korolewicz w interesujący sposób nakreśliła gorący wątek miłosny. Aczkolwiek nie stanowi on nadrzędnego punktu powieści, nie przysłania innych elementów powieści. Lidia i Zbyszek rozstali się jakiś czas temu, a w willi ponownie się do siebie zbliżają. Podobało mi się to, iż autorka pozwoliła rozwijać się temu uczuciu powoli. Jeśli zaś właśnie chodzi o Lidię, to podobała mi się jej postać, jej szczerość, nieugiętość, śmiałe dążenie do poznania prawdy. Zbyszek również zdobył moją sympatię.

"Może właśnie... uciekała przed i jego uczuciem do niej i... swoim do niego? (...) Przecież nie można tchórzyć przed życiem, ono tak szybko upływa, a czasu nie zatrzyma się ani nie cofnie."

Książkę charakteryzuje lekki, swobodny styl. Dzięki temu czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Autorka umiejętnie buduje napięcie, wprowadza odpowiednią nutę grozy i niepokoju.

Jakie sekrety skrywają pomieszczenia i zakamarki dwustuletniej willi? Czy wszyscy wyjdą cało z wyspy, która stała się dla nich pułapką? Sprawdźcie, warto! Lubicie czuć strach na plecach? "Willa pod Czarnym Tulipanem" zaprasza w gościnne progi. Odważycie się?

Link do opinii
Avatar użytkownika - Paola35
Paola35
Przeczytane:2022-11-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 2022,
Inne książki autora
Mimozami jesień się zaczyna
Danuta Korolewicz 0
Okładka ksiązki - Mimozami jesień się zaczyna

Po rozwodzie i utracie pracy Alicja nie ma wyboru – musi rozpocząć nowy rozdział w życiu. Niespodziewanie trafia jej się okazja, gdy otrzymuje ofertę...

Dziewczyna z ulicy Ogrodowej
Danuta Korolewicz0
Okładka ksiązki - Dziewczyna z ulicy Ogrodowej

Danuta Korolewicz książką „Dziewczyna z ulicy Ogrodowej” kończy cykl zaczęty w „Błękitnym lecie”. Nawet w najlepszych związkach...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Szepty jeziora
Grażyna Mączkowska
Szepty jeziora
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy