Wieczny Grunwald

Ocena: 4.56 (9 głosów)
Inne wydania:

Moje życie, moja walka, moja klęska

Od tej książki wszystko się zaczęło! Wznowienie przełomowej powieści Szczepana Twardocha z wyjątkowo szczerym, intymnym posłowiem

Nie jestem żadnym z moich bohaterów. Nie jestem Paszkiem, nie jestem Kostkiem Willemannem z Morfiny, nie jestem którymkolwiek z bohaterów Dracha, nie jestem Jakubem Szapirą, nie jestem wreszcie Aloisem Pokorą, ani jeden z tych bohaterów nie jest też moim porte-parole, jednak każdy z nich jest mną właśnie w tym, co ich łączy, mimo że dzieli ich wszystko inne, każdy z nich jest mną, bo każdy z nich toczy tę walkę, moją walkę, walkę o godność.

Dlaczego jednak piszę o sobie, przygotowując esej z okazji wznowienia Wiecznego Grunwaldu? Przede wszystkim dlatego, że zawsze piszę o sobie.

Wieczny Grunwald ukazał się w 2010 roku. Od tej powieści, zdaniem wielu krytyków, rozpoczęła się era Szczepana Twardocha. To w niej odnalazł swój rozpoznawalny i niepodrabialny styl. W opowieści o Paszce po raz pierwszy widzimy zarysy głośnych bohaterów kolejnych, głośnych powieści. To w końcu w tej powieści sam Twardoch widzi punkt przełomowy dla swojej kariery. Z myślą o nowym wydaniu napisał wyjątkowy esej. Autobiograficzny, wspomnieniowy i intymny, obnażający słabości, które przekuł w sukces.

Nigdy wcześniej, w tak szczerych słowach nie opowiedział o swoich korzeniach. O sobie, o swoim ciele, o tym co tworzy Szczepana Twardocha. O co walczy i kim jest.

Nie jestem delikatny, moja wrażliwość to wrażliwość czułego instrumentu pomiarowego, jestem więc czuły na rzeczywistość, ale nie wrażliwy w sensie fragile, łatwy do zniszczenia. Wręcz przeciwnie, jestem nie do zajebania.

Pod Grunwaldem ginie jeden z rycerzy zakonnych -- syn polskiego króla. Umiera, ale żyć i ginąć będzie jeszcze wielokrotnie. Śmierć to dopiero początek Wiecznego Grunwaldu.

Wszystko zaczyna się od gwałtu króla Kazimierza na czternastoletniej córce norymberskiego kupca. Gdy królewski bękart przychodzi na świat, jego ojciec już nie żyje. Paszko zamieszkuje w domu publicznym, do którego trafia jego matka. Kiedy również ona umiera, chłopiec za cały majątek ma mały nóż, który już ubrudził krwią, i chustę z królewskim ,,K" -- jedyny symbol swojego pochodzenia. Wyrusza w drogę, która zaprowadzi go na pola grunwaldzkie. A wszystko, by dowiedzieć się, kim jest: ,,bastertem królewskim" czy ,,kurwim synem"? Rycerzem czy mordercą? Polakiem czy Niemcem? Nieszczęsnym indywidualistą czy pospolitą zabawką w rękach historii?

Informacje dodatkowe o Wieczny Grunwald:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2021-10-27
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788308073902
Liczba stron: 224
Język oryginału: polski

Tagi: Współczesna proza literacka

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Wieczny Grunwald

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wieczny Grunwald - opinie o książce

Druga połowa XIV wieku, w Krakowie włada król Kazimierz, ostatni z dynastii Piastów. Jest nie tylko panem Polski, ale i ludu ją zamieszkującego, w szczególności kobiet niższych stanów, których używa w razie potrzeby bez oglądania się na jakiekolwiek względy. Tak też użył kupieckiej córki krakowskiego Niemca do spłodzenia nieślubnego syna, nie interesując się potem jej losem, nie pamiętając zgoła o jej istnieniu. A bastert królewski dorasta w domu publicznym, gdzie wylądowała jego maćka, życiem i złymi ludźmi doświadczona. W domu, w którym dorośli i dzieci nie mieli przed sobą tajemnic ciała, razem mieszkając i rosnąc, w nieprzesadnej delikatności stosunków międzyludzkich. Delikatność ta przejawiała się co najwyżej tym, że ,,matki mojej machlerz nie bił przy mnie, w końcu nie z kamienia miał serce, bił ją, kiedy nie patrzyłem" (s. 18). Jest tu jednocześnie średniowiecznie Piastowo i Jagiellonowo, współcześnie i przyszłościowo, niemiecko i polsko, chociaż trochę bardziej polsko, a może tylko tak się wydaje, bo częściej Paszko o Matce Polsce wspomina. I jest całkiem niełatwo, bo trzeba wysilić uwagę, nie stracić wątku, czasem leniwie się snującego, a czasem biegnącego wartko, bez oglądania się na zapóźnionego, śpiącego czytelnika. Ale jest też pobudzająco, do myślenia i do czucia, do rozważania tego, co było, być mogło, a pewnie i będzie. Bo warto wrócić za jakiś czas do Wiecznego Grunwaldu, jak wracał do życia Paszko, by poczuć to, co on mógł czuć, i zanurzyć się znowu w otchłań czasu i przestrzeni, pływać w niej i przedzierać się pokonując przeszkody. (Ocena: 5/6) Całość na blogu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - GRZADA
GRZADA
Przeczytane:2014-05-22,
Niestety czuję się zawiedziony po przeczytaniu tej książki. Tak dużo pozytywnych opinii w mediach, a dla mnie osobiście to papierowa burza myśli na temat konfliktu polsko-niemieckiego i moralnego zagubienia człowieka w nieetycznym świecie. Skaczemy od średniowiecza do teraźniejszości, od prehistorii do przyszłości. Co jakiś czas wita nas "świat równoległy" - całość mocno okraszona słownictwem staropolskim. Ciężko się czyta i po kilkudziesięciu stronach opuścił mnie początkowy zachwyt nad samym pomysłem na książkę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - JolaJola
JolaJola
Przeczytane:2023-11-15, Ocena: 6, Przeczytałam,

 

Kim jest Paszko? Polakiem czy Niemcem, mordercą czy rycerzem? Królewski bękart, który prowadzi wewnętrzną walkę. Mimo że ginie pod Grunwaldem, śmierć okazuje się początkiem podróży we wszechświecie, przez kolejne czasy, inne rzeczywistości, pod różnymi wcieleniami. 

Historia wymagająca uwagi, skupienia. Przeskoki w czasie, różne języki. Elementy powieści historycznej i fantastycznej, realizm magiczny, oryginalna forma. Smaczku dodaje posłowie autora. 

Gorąco polecam.

Link do opinii

Zaskakująca jest manipulacja materią książki, jakiej dopuszcza się autor. Fascynuje kalejdoskop alternatywnych wersji przyszłości i przeszłości, w których przyszło żyć głównemu bohaterowi. To koszmarne zapętlenie w pozbawionym końca konflikcie polsko-niemieckim. Te beznadziejne próby zdefiniowania siebie i swojej przynależności.


Z pewnością to nie wszystko. Książka ta pojemna jest w różne do interpretacji idee i metafory.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Maryjusz70
Maryjusz70
Przeczytane:2017-10-16, Ocena: 4, Przeczytałem,

Ciężko i mozolnie się czyta, ale warto. Kto przebrnął przez "Drach" poradzi sobie i z tą lekturą.Gdyby tylko autor bardziej obrazowo przedstawił  opisywane wojny przyszłości. Nie bardzo rozumiałem o co chodzi z mózgami w słoikach zasilanymi niemiecką krwią i Matką Polską, której łona zapładniane są w otwartych dworach polskich. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zdzislaw4
Zdzislaw4
Przeczytane:2023-12-07, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2019-02-13, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Wieczny Grunwald. Powieść zza końca czasów
Szczepan Twardoch0
Okładka ksiązki - Wieczny Grunwald. Powieść zza końca czasów

Nie tylko Morfina Pod Grunwaldem ginie jeden z rycerzy zakonnych -- syn polskiego króla. Umiera, ale żyć i ginąć będzie jeszcze wielokrotnie. Śmierć...

Wieloryby i ćmy. Dzienniki
Szczepan Twardoch0
Okładka ksiązki - Wieloryby i ćmy. Dzienniki

Daleko za kołem podbiegunowym, na Spitsbergenie, jest osada. Stare drogi pozarastała tajga, okna szklarni rozbito. Po dawnym życiu pozostało niewiele —...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy