Virion po raz kolejny staje twarzą w twarz z przeznaczeniem. Przeznaczenie, w osobie Horecha, nie poderżnęło mu jednak gardła, a jedynie zażądało wódki. Stary Szermierz Natchniony zobaczył w młodym uciekinierze coś, co wyrwało go z pijackiego marazmu. To samo zobaczył w przebudzonej Niki.
Droga młodego Viriona do zostania „Tym Virionem” właśnie się rozpoczęła.
Taida, Luna, Anai, Kila – żadne z nich nie przeczuwa, że wszystkie ich plany, wszelkie zaszczyty i poniżenia jakie teraz są ich udziałem, zostaną obrócone w proch. Z taką samą łatwością, z jaką Szermierz Natchniony strząśnie z ostrza kroplę krwi. Ich krwi.
Zawsze spodziewaj się niespodziewanego. Tylko wtedy masz szansę przeżyć. Niewielką, ale jednak szansę.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 580
Język oryginału: Polski
Od ucieczki Viriona z najbardziej strzeżonego więzienia mija już trochę czasu. Razem ze swoimi towarzyszami, w tym wiecznie pijanym szermierzem natchnionym, podążają tam, gdzie prowadzi ich Niki. Upiorna żona głównego bohatera ma swój własny cel, lecz przez to sama staje się znacznie bardziej cenna niż sam zbieg.
W „Adepcie” Virion przechodzi znaczne zmiany w charakterze. Już nie jest tym wystraszonym chłopakiem, który, choć miał niezawodne pomysły, znacznie częściej poddawał się losowi. Bohater przejmuje inicjatywę, nie boi się realizować swoich planów, nawet jeśli czasami wydają się one dość szalone. Podoba mi się ta zmiana, autor świetnie pokazał, jak wszystkie wydarzenia wpłynęły na pewność siebie bohatera. Zapewne przyczyniła się do tego także jego żona.
W upiorzycy Niki również zauważyć można duże zmiany. Staje się świadoma i choć nadal niezbyt mądra to upiornie słodka i bezwzględna. Polubiłam tę postać, a także motyw relacji między nią a głównym bohaterem. Różne sytuacje i dialogi dodają książce sporo humoru.
Taida nie ustaje w swoich poszukiwaniach. Pragnie dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się z czarownicą Luną, która rzekomo zginęła w czasie walki z Niki. Los daje jej większe możliwości prowadzenia śledztwa dotyczącego niezwykłych zdarzeń. Tymczasem Luna właśnie przeżywa największy koszmar swojego życia.
Książka tak jak wszystkie pozostałe ze świata Achai przechodzi między wątkami najważniejszych bohaterów. W tej części oprócz znanych nam postaci pojawiają się też nowe. Mamy między innymi okazję przyjrzeć się bliżej działaniom Zakonu poprzez jednego z mistrzów i jego ucznia. Poznajemy brutalność i bezwzględność tej organizacji w dążeniu do swoich wyższych celów. Główny cel jednak ciągle owiany jest tajemnicą.
Świat upiorzyc również powoli się przed nami odkrywa i pozwala nam poznać nowe postacie. To wszystko sprawia, że książka się nie nudzi i zachęca do dalszego odkrywania niezwykłych tajemnic.
Fani Achai dostaną tu jak zwykle dużo brutalności, jeszcze lepiej przedstawiony okrutny świat niewolników. Coraz ciekawsze pomysły na intrygi i przechytrzenie wroga. Znajdzie się też miejsce dla prawdziwej walki i wartkiej akcji. Oczywiście wszystko to by odkryć, kim tak naprawdę jest prawdziwy szermierz natchniony. Czy to dar, wyuczona zdolność a może przekleństwo losu?
Kolejne przygody Viriona mnie nie zawiodły i z przyjemnością sięgnę po kolejny tom.
Wciągająca i ciekawa. Klasyk gatunku, który trzyma poziom.
Kiedy następnym razem wyciągniesz miecz powiedz sobie jasno, że zginiesz w tym starciu. To cię uspokoi. Na życie Viriona i Niki czyha zbyt wielu wrogów...
Achaja już ponad 10 lat udowadnia, że jest jedyną słuszną cesarzową w świecie fantastyki. Rozmach i tempo prozy Ziemiańskiego powodują, że kolejne powieści...