O tym, jak strata, która jest w naszym życiu nieunikniona, wzmacnia nas i zmienia.
Doświadczenie straty towarzyszy nam w życiu bardzo często. Strata to nie tylko śmierć najbliższych, ale również rozłąka i rozstanie z tymi, których kochamy, świadoma i nieświadoma utrata romantycznych marzeń oraz niemożliwych do spełnienia oczekiwań, a także zaakceptowanie tego, co nieuniknione.
Judith Viorst w swojej klasycznej książce dowodzi, że doświadczamy straty:
. już w momencie narodzin, gdy opuszczamy ciało matki, przestając być jej częścią i stopniowo stając się oddzielnym ,,ja",
. gdy uświadamiamy sobie, że nasza władza i możliwości są ograniczone i że musimy ustąpić przed tym, co zakazane i co niemożliwe do spełnienia,
. gdy musimy zrezygnować z marzeń o idealnych związkach między ludźmi i zastąpić je naszą rzeczywistością więzi niedoskonałych,
. w drugiej połowie naszego życia, gdy ostatecznie rozumiemy, jak kruche ono jest, i przyjmujemy do wiadomości, że wszystko ma swój kres.
Autorka przekonuje, że radzenie sobie z naszymi stratami pomoże nam wzmocnić się emocjonalnie i psychicznie.
Uświadomienie sobie, w jaki sposób strata ukształtowała nasze życie, może stać się początkiem mądrej i rodzącej nadzieję zmiany.
Mądrość jest zwykle zdobywana kosztem wielkiego bólu, ale Judith Viorst napisała tę książkę tak dowcipnie i tak dobrze, że czyni nas mądrymi prawie bezboleśnie. To, co musimy utracić to wspaniała książka.
Harold S. Kushner, autor książki Kiedy złe rzeczy zdarzają się dobrym ludziom
Z mądrością, współczuciem i dowcipem Judith Viorst analizuje etapy naszego życia, w tym bolesną utratę bliskości z matkami, labirynty małżeństwa, a nawet różne formy śmierci.
Benjamin Spock
Nie bierz tej książki do wanny; jest zbyt naładowana elektrycznością. Nie pożyczaj jej przyjacielowi, nigdy jej nie odzyskasz. Ale nie krępuj się płakać, śmiać się i dziwić się odwadze Judith Viorst, by stworzyć książkę o tak potężnej inteligencji i współczuciu. W książce To, co musimy utracić Viorst daje nam - między innymi - siebie. Jej strata, nasz zysk.
Phillis Theroux
Judith Viorst
Jest autorką książek dla dzieci i dorosłych. Wydała kilka tomików wierszy.
Absolwentka Waszyngtońskiego Instytutu Psychoanalizy oraz Uniwersytetu Rutgersa.
Jej książka To, co musimy utracić, wydana w 1986 roku, utrzymywała się przez prawie dwa lata na liście bestsellerów ,,The New York Timesa".
Uniwersalność i ponadczasowość treści w niej zawartych są bezcenną lekcją pokory wobec życia.
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2020-08-12
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 490
Tytuł oryginału: Necessary losses
RECENZJA
„To, co musimy utracić, czyli miłość, złudzenia, zależności niemożliwe od spełnienia oczekiwania, których każdy z nas musi się wyrzec, by móc wzrastać”
AUTOR: Judith Viorst
WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
Wydawnictwo: Zwierciadło
„Wszyscy wołamy bezustannie, stając na skraju rozdzielających nas, ogromnych otchłani”.
David Grayson
Czym jest strata? Strata to poczucie braku czegoś, co mieliśmy lub na co mieliśmy nadzieję. Jak najbardziej może nie być stratą faktyczną, a tylko taką, która odnosi się do naszych wyobrażeń, tzn. nie musi dotyczyć czegoś, co już mieliśmy, ale również tego, co planowaliśmy mieć. Pojęcie straty
„To, co musimy utracić” składa się z czterech części.
doświadczenia i straty:
-Oddzielne „Ja”
-Co zakazane i co niemożliwe.
-Niedoskonałe więzi.
-Kochamy, tracimy, odchodzimy, zostawiamy za sobą.
Autorka pokazuje, że doświadczenie straty towarzyszy nam przez całe nasze życie. Ponieważ nie tylko ponosimy stratę na skutek śmierci, ale również gdy odchodzimy od kogoś, gdy nas ktoś opuszcza. Strata objawia się na różnych polach naszego życia, gdy zmieniamy się i podejmujemy, świadome decyzje rezygnując z czegoś, zostawiając coś za sobą. Tracimy na różne sposoby świadomie bądź nieświadomie, niemożliwych do spełnienia oczekiwań, złudzeń, oczekiwań, naszej wolności, władzy, bezpieczeństwa, a także utraty swojego ja, to dotyczy całego naszego życia.
Strata stanowi część życia i jest powszechna, nieunikniona, niebłagalna, konieczna, dzięki temu stajemy się silniejsi i zmieniamy.
Straty i korzyści to dwa pojęcia, które są często ze sobą nierozerwalnie złączone.
Autorka pokazuje, że radzenie sobie z naszymi stratami pomaga nam wzmocnić się emocjonalnie i psychicznie.
Dostajemy pokaźną dawkę wiedzy, opisaną w bardzo mądry sposób. Możemy zatrzymać się, pomyśleć, oddać się refleksji nad wszystkimi zagadnieniami, które składają się w różnych etapach naszego życia.
To bardzo wartościowa książka, którą koniecznie musisz przeczytać, by uzmysłowić sobie, że strata jest, nieuniknioną częścią naszego życia. A my różnie radzimy sobie z nią i to jak podejdziemy, do tego zagadnienia może mieć duży wpływ na nasze decyzje i życie. To wszystko składa się na odnalezienie własnej wolności, dokonywania własnych wyborów i uświadomieniu sobie kim jesteśmy i kim moglibyśmy być.
Autorka wnikliwie przeanalizowała, temat straty w różnych aspektach naszego życia począwszy od poczęcia do starości.
Zapewne każdy z nas wynosie ze straty inną naukę. Niektórzy wyjdą z niej z poczuciem krzywdy i niesprawiedliwości, inni znajdą pocieszenie w bliskości, duchowości, religii. Strata to przede wszystkim trudna lekcja akceptacji, że nic nie jest dane na zawsze, a jedynie na chwilę. Strata jest częścią życia i ma swój głęboki sens, bo nie nad wszystkim mamy kontrolę.
W jaki sposób radzić sobie ze stratą, jaki wywiera ona wpływ na psychikę człowieka?
Strata jest z nami od samych narodzin. Mamy marzenia, plany, jednak nie zawsze one się spełniają, a rzeczywistość potrafi być przytłaczająca. Jednak tak naprawdę, kiedy coś tracimy, równocześnie coś zyskujemy, chociaż nie od razu to widzimy.
Książka przeprowadza nas przez różne etapy życia, pokazując różne straty. Autorka stara nam się przekazać, że nie zawsze strata jest czymś negatywny, potrafi nas wzmocnić, być początkiem zmian w naszym życiu, które okazują się jak najbardziej pozytywna.
„To, co musimy utracić, czyli miłość, złudzenia, zależności niemożliwe od spełnienia oczekiwania, których każdy z nas musi się wyrzec, by móc wzrastać” to książka o stracie, zmuszająca nas do przemyśleń, refleksji. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Z tym końcem roku mam dla Was recenzję książki, która skłania do refleksji, bo opisuje utratę, czegoś, co już nie wróci i tym samym zapowiada nowy początek, zupełnie, jak ten Nowy Rok, który już niedługo będziemy witać. Tak więc, nie przedłużając, zapraszam Was na recenzję książki „To, co musimy utracić” Judith Viorst!
Poradnik ten opisuje zjawisko, które bardzo często towarzyszy nam w życiu, bo jest ono nieuniknione. Jest nim strata, która może kojarzyć się ze smutnymi rzeczami, takimi jak śmierć najbliższych, wszelkiego rodzaju rozstania, czy utrata różnych marzeń. Oprócz tego typu przypadków książka ta opisuje sytuacje, w których strata może nas wzmocnić oraz zmienić.
Tak więc, z książki tej można dowiedzieć się tego, że straty można doświadczyć w różnych przypadkach. Jednym z nich jest moment narodzin, kiedy opuszczamy ciało matki, przez co przestajemy być jej częścią i stajemy się oddzielnym „ja”. Innym przykładem jest sytuacja, kiedy uświadamiamy sobie, że mamy ograniczoną władzę i możliwości, przez co musimy ustąpić i pogodzić się z tym, co zakazane i niemożliwe do spełnienia. Kolejnym przykładem jest rezygnacja z marzeń o idealnych związkach między ludźmi i tym samym zastąpienie tych marzeń naszą rzeczywistością niedoskonałych więzi. Ostatni przykład mówi o tym, że przyjmujemy do wiadomości to, że wszystko ma swój kres, a życie jest bardzo kruche, szczególnie w drugiej połowie naszego życia.
Czytając tę książkę, można zauważyć, że ma ona za zadanie uświadomić nam, że radzenie sobie z naszymi stratami, może pomóc nam wzmocnić się emocjonalnie i psychicznie. Poradnik ten mówi też o tym, że może zaistnieć w naszym życiu mądra i pełna nadziei zmiana, jeśli uświadomimy sobie to, w jaki sposób utrata czegoś wpłynęła na nas.
Książka ta dzieli się na cztery części, każda z nich opowiada o różnych stratach, które można zaobserwować w naszym życiu od narodzin, do śmierci. Poradnik ten nie należy do łatwych, a jego rozdziały są mega długie. Jest w nich dużo opisów i ogólnie podczas czytania trzeba się skupić, aby przyswoić sobie zawartą w nim wiedzę, która może okazać się nam bardzo przydatna, bo niestety wszelkiego rodzaju straty są w naszym życiu nieuniknione. W książce tej zawarte jest wiele trudnych, ale i ciekawych informacji, które mogą pomóc. Jak dla mnie poradnik ten jest mało przejrzysty, bo jest w nim sam tekst, a tematy poruszane w nim nie są łatwe. O wiele lepiej przyswoiłabym sobie jego wiedzę, gdyby zawierał na końcu każdej części lub rozdziału podsumowania. Fajnie też byłoby, gdyby te ważniejsze informacje były jakoś wyszczególnione, np. pogrubioną czcionką. Tak więc, mimo bardzo mądrej treści i wielu przydatnych informacji, poradnik ten czasami był dla mnie nudny i męczący. Były momenty kiedy mnie ciekawił, uświadomił mi to, że różnego rodzaju straty nie muszą być końcem świata, zawsze niosą one za sobą pewne zmiany i trzeba pogodzić się z tym, że niektóre rzeczy odchodzą już bezpowrotnie. Mimo to, po przeczytaniu tej książki, uważam, że strata, obojętnie czego, nadal nie będzie rzeczą, którą polubię i której nie będę przeżywać.
„To, co musimy utracić” jest mądrym poradnikiem, który wyjaśnia i dokładnie opisuje naukowo procesy oraz etapy tego, co w życiu przemija lub to, co tracimy bezpowrotnie. Jak dla mnie, książka ta mogłaby być bardziej przejrzysta, ale mimo to, i tak dowiedziałam się z niej wielu mądrych rzeczy. Jeśli lubicie poradniki, opisujące procesy, na które nie mamy wpływu, takie jak strata, ten może Was zainteresować.
Kolejna mądra i wartościowa książka o stracie, śmierci, akceptacji tego, co pewne.... Judith Viorst uczy czytelnika jak poradzić sobie z tymi trudnymi, ale potrzebnymi doświadczeniami. Każdy oczywiście reaguje na nie na swój sposób, ale warto uświadomić sobie, że każdy człowiek jest na tej ziemi przez określony czas, że więzy, uczucia, emocje, relacje nie są na stałe. Wszystko mija, strata jest nieunikniona. Myślę że ten temat dla każdego jest trudny, i nie stanowi przedmiot codziennych rozważań, ale naprawdę warto się nad nim chwilę przychylić i zastanowić. Dlaczego? Bo to wyzwala, sprawia, że stajemy się mądrzejsi, bardziej świadomi, przygotowani i wzmocnieni duchowo i emocjonalnie. Ten poradnik co prawda do naj szczuplejszych nie należy, bo liczy ok 500 stron, jednak warto. Książka stanowi bardziej psychoanalizę człowieka niż poradnik, jest naszpikowana wieloma cennymi i wartościowymi treściami, które związane są z teoriami freudowskimi.
Książka skłania do autorefleksji, uczy i uświadamia niektóre sprawy, które z reguły oczywiste, to ciężko się z nimi pogodzić. Bo jak się pogodzić ze śmiercią bliskiej osoby? Książka przedstawia nam psychologiczny punkt widzenia, w którym znaleźć możemy ukojenie i pocieszenie po stracie. Autorka, posiadająca olbrzymią wiedzę na ten temat, dzieli się z czytelnikiem swoją mądrością i doświadczeniem. Książkę czyta się w miarę lekko, pomimo pewnych trudnych treści, przy których trzeba się momentami bardziej skupić i wytężyć umysł. Ja ze swojej strony bardzo wam polecam!
„To, co musimy utracić, czyli miłość, złudzenia, zależności niemożliwe od spełnienia oczekiwania, których każdy z nas musi się wyrzec, by móc wzrastać” Judith Viorst to książka bardzo potrzebna dla wszystkich. W naszym życiu nieomal każdego dnia mierzymy się ze stratą już od najmłodszych lat naszego życia. Strata oczywiście w każdym wieku przybiera inną formę, jak również zmieniają się elementy, które tracimy. Wielu z nas kojarzy stratę przede wszystkim ze śmiercią, gdy odchodzi od nas ktoś bliski, tracimy go na zawsze. Niemniej jednak często występujący u dzieci, szczególnie tych najmłodszych lęk separacyjny również jest pewną formą utraty dla dziecka rodzica.
Ta książka to istna skarbnica przykładów z życia, która pokazuje nam kiedy mierzymy się w naszym życiu ze stratą, ale także i porad jak powinniśmy racjonalnie podejść do tego tematu, aby sobie z nim świetnie poradzić. Umiejętne poradzenie sobie ze stratą, która spotkała nas w życiu, może nam bowiem pomóc w budowaniu silnej psychiki.
Książka to wspaniały poradnik, który czyta się bardzo przyjemnie, ale także skłania czytelnika do refleksji nad własnym życiem, doświadczeniem i naszymi stratami, z którymi w życiu przyszło nam się zmierzyć. Osobiście myślę, że po lekturze tej książki w pewnych życiowych sytuacjach, teraz poradziłabym sobie znacznie lepiej…
Bardzo zachęcam do przeczytania tej jakże wartościowej książki, a wydawnictwu dziękuję za możliwość jej przeczytania i zrecenzowania.
Strata, to z pewnością dla każdego człowieka temat kojarzący się z bólem, tęsknotą, cierpieniem. Nikt nie lubi przeżywać straty, która często wywołuje poczucie pustki. Jednak nieunikniemy jej w naszym życiu. Każdy dzień może nam przynieść utratę czegoś dla nas ważnego, rozłąkę z kimś bliskim. Nie koniecznie musi to być śmierć.
Autorka książki "To, co musimy utracić" Judith Viorst, pokazuje psychologiczną stronę tematu straty i jak to doświadczenie wpływa na człowieka, jego rozwój. Udowadnia, że dobre przeżycie straty wzmacnia naszą psychikę i emocjonalność, zmienia spojrzenie na życie, uświadamia tę prawdę, że nic nie jest wieczne. Przeprowadza czytelnika przez doświadczenie straty już od samego momentu narodzin, gdy musimy opuścić ciało matki. I zgłębia kolejne etapy wkraczania w życie, przez pryzmat nieuniknionych strat.
Autorka również przekazuje to, jak sobie radzić, by strata nie stała się dla nas źródłem nieustannego poczucia nieszczęścia i poszukiwania namiastek, które będą wypełniaczem pustki. Pomaga odkryć, że to, co wydaje się końcem, może być przekute w początek czegoś nowego.
Jeśli lubicie książki psychologiczne, chcecie zgłębić temat straty, to ten poradnik z pewnością was nie zawiedzie. Bardzo profesjonalne podejście autorki pomoże zajrzeć w głąb siebie, przywołać często nie łatwe, gdzieś w umyśle skrywane wspomnienia, a może też dla kogoś stać się impulsem do pracy nad własną psychiką.
Z twórczością autorską Pani Judith Viorst nie miałam okazji jeszcze się do tej pory zapoznać.
Zainteresowałam się główną treścią zamieszczoną w nadanym książce tytule pt. '' To, co musimy utracić, czyli miłość, złudzenia, zależności niemożliwe od spełnienia oczekiwania, których każdy z nas musi się wyrzec, by móc wzrastać'', gdyż uważam, że jest on istotny, w co poniektórych płaszczyznach naszego życia odnoszę czasem wrażenie, że my zawartych w niej zagadnień nie do końca pojmujemy sens i logikę w pełnym i dosłownym ich znaczeniu.
Poruszone w tej oto książce zagadnienia przez autorkę są ważne, ponieważ my sami musimy o tym przekonać, co dla nas samych jest istotne, abyśmy mogli wiedzieć, co tak naprawdę czujemy, rozumiejąc główny podjęty przez nią temat.
Dla wielu z nas temat utraty może być trudny z tego względu, że w momencie zapoznania się z nim miałam ogromne oczekiwania czy będę na tyle silna, aby zrozumieć płynący z niej sam przekaz bądź też nie i wyciągnąć z niej odpowiednie wnioski, co mi dało jej przeczytanie i czy będę mogła ponownie do niej wrócić.
Każdy rozdział poprzedzony jest cytatem. Podoba mi się to z tego względu, że możemy poznać również myśli twórcze nieznanych mi do tej pory ich autorów.
Nie jest łatwo rozmawiać na temat utraty tego czegoś, co dla nas jest ważne i ma ogromne znaczenie, choć nie zawsze te tematy wzbudzają zainteresowanie, bo uświadamiają nam, że należy o tym nie myśleć i zapomnieć szybko o tym, bo życie toczy się nadal.
Książka ta składa się z 4 części, a w nich zamieszczone są 20 rozdziałów.
Autorka z użyciem języka zrozumiałego stara się przekazać swoją wiedzę oraz oprzeć ją na przykładach z życia codziennego.
W każdym z tych 20 rozdziałów znajdziemy temat, który to wzbudzi nasze zainteresowanie w kwestii trafnie ujętej przez autorkę, a doświadczenie do niej czerpała ona z życia, bo ono przynosi, nam wiele niespodzianek tych pozytywnych, aż po niespodziewanej utraty żyjąc, później z nadzieją na lepsze jutro.
Z przyjemnością będę do tej książki wracać.
Wydawnictwu Zwierciadło dziękuję za podarowany mi do recenzji egzemplarzu książki autorstwa Pani Judith Viorst pt. '' To, co musimy utracić, czyli miłość, złudzenia, zależności niemożliwe od spełnienia oczekiwania, których każdy z nas musi się wyrzec, by móc wzrastać''.
Warto przeczytać tę książkę.
Strata kojarzy się nam zazwyczaj z czymś smutnym, trudnym nieodwracalnym... Jak poradzić sobie z tak głębokimi emocjami? Prawie nigdy nie jest to łatwe, ale kiedy zrozumiemy pewne procesy i przeanalizujemy etymologię odczuć, będzie nam łatwiej się z nią pogodzić. Utrata czegoś jest przecież końcem jakiegoś etapu, natomiast koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego. Najważniejsze jest, więc rozliczyć się i pogodzić ze stratą, aby móc dalej iść naprzód. "Moja książka mówi o nierozerwalnym związku tego, co tracimy, z tym, co zyskujemy. Mówi o tym, co musimy porzucić, by wzrastać." Mówiąc o stracie często myślimy o kimś bliskim, ale stracić można również rzeczy nienamacalne takie jak miłość, marzenia, wyobrażenia, pragnienia... Świadomość straty jest bardzo bolesna, ale faktem jest, że niesie ona ze sobą również pozytywne aspekty. "Ale pomyślmy przez chwilę także i o tym, że tylko przez doświadczenie straty stajemy się w pełni dojrzałymi osobami." Mało, kto wiąże umiejętność radzenia sobie ze stratą w dorosłym życiu z okresem dzieciństwa, a nawet niemowlęctwa. Autorka dowodzi, że to właśnie tam należy poszukiwać odpowiedzi na zachowania i schematy, jakimi się kierujemy... Książka nie należy do najłatwiejszych lektur i wymaga skupienia. Polecam, więc czytać ją z wypoczętym, jasnym umysłem. Opiera się na literaturze fachowej znanych psychologów, psychoanalityków i innych naukowców. Zdaje się, że najwięcej czerpie z badań Zygmunta Freuda oraz jego córki Anny. Sporo w niej, więc pojęć z psychologii i psychoanalizy. Blisko 100 stron książki do przypisy zaczerpnięte z dzieł badaczy ludzkiego umysłu. Tezy autorki poparte są w konkretnymi przykładami, prawdziwymi ludźmi, zachowaniami i sytuacjami, dzięki czemu łatwiej zrozumieć teoretyczne wywody. Książkę śmiało można polecić fachowcom, psychologom, psychoanalitykom, pedagogom, nauczycielom, ale również wszystkim, którzy interesują się psychologią, a w szczególności świadomym rodzicom kształtującym osobowość swojego dziecka.
"To, co musimy utracić, czyli miłość, złudzenia, zależności, niemożliwe od spełnienia oczekiwania, których każdy z nas musi się wyrzec, by móc wzrastać" autorstwa Judith Viorst, która przeniosła mnie w głąb labiryntu ludzkich emocji, skupiając się na temacie straty, która jest nieuchronną częścią naszego życia. Autorka wnikliwie analizuje różne aspekty utraty, rozszerzając jej definicję na znacznie więcej niż tylko fizyczny zgon bliskich. Strata, według Viorst, obejmuje również rozłąkę, rozstanie, a nawet porzucenie romantycznych marzeń i niemożliwe do spełnienia oczekiwania.
Książka zaczyna od momentu narodzin, gdzie już wtedy doświadczamy straty, opuszczając ciało matki i stając się oddzielnym "ja". Autorka kontynuuje analizę, ukazując, jak utrata kształtuje nasze życie na różnych etapach rozwoju. Od momentu, gdy uświadamiamy sobie nasze ograniczenia, poprzez konieczność rezygnacji z idealnych związków, aż po drugą połowę życia, kiedy rozumiemy kruchość egzystencji i akceptujemy jej nieunikniony kres.
Viorst przekonała mnie, że radzenie sobie z utratą może prowadzić do wzmocnienia zarówno emocjonalnego, jak i psychicznego. Uświadomienie sobie wpływu straty na nasze życie staje się punktem wyjścia do mądrej i nadziei pełnej zmiany. Książka, napisana przystępnym językiem, skłania do refleksji nad różnymi aspektami utraty, a jednocześnie tłumaczy te zagadnienia w sposób cierpliwy i zrozumiały.
Jednocześnie, choć pełna jest naukowych terminów i psychologicznych pojęć, zdaje się być osadzona w osobistych doświadczeniach autorki, co nadaje jej unikalną autentyczność. "To, co musimy utracić" nie tylko dostarcza wglądu w psychologiczne mechanizmy radzenia sobie ze stratą, ale również stawia pytania o to, jak każda utrata wpływa na nasze dalsze życie.
Książka nie jest łatwym czytaniem, zwłaszcza dla tych, którzy doświadczyli głębokich strat.
Jednakże, jeśli ktoś ma za sobą trudne doświadczenia związane z utratą, ta książka może dostarczyć nie tylko zrozumienia, ale także spokoju i inspiracji do refleksji nad własnym życiem. Judith Viorst prezentuje mocną, psychologiczną i psychoanalityczną analizę tematu straty, stawiając mnie w obliczu trudnych pytań i zachęcając do głębokiego zastanowienia się nad własnymi doświadczeniami życiowymi.
Kontrola, słowo o wielu znaczeniach i skojarzeniach, wywołuje silne emocje. Odnosi się do kwestii tak kluczowych i wszechobecnych jak: siła i poczucie...
Małżeństwo jest dla dorosłych, ale bardzo niewielu z nas wstępuje w związek małżeński jako ludzie dojrzali. Dojrzewanie wymaga czasu i jest trudne, a dla...
Przeczytane:2024-03-10,
🫧🫧🫧🫧🫧 Recenzja 🫧🫧🫧🫧🫧
Judith Viorst "To, co musimy utracić "
Wydawnictwo : Zwierciadło
@wydawnictwo_zwierciadlo
🫧🫧🫧🫧🫧🫧🫧🫧🫧🫧🫧🫧
" Z utracony i skarbami wiąże nas obraz w naszym umyślę, ale to strata nadaje mu kształt...
Colette "
Powieść jest głęboka i refleksyjna...
Cała książka jest napisany w sposób przystępny i łatwy do zrozumienia.. Autorka używa przykładów i osobistych refleksji, co czyni go bardziej realistycznym i bliskim czytelnikowi..
W książce , autorka opisuje doświadczenie straty, które jest nieodłączną częścią naszego życia..
Mówi o różnych rodzajach strat, takich jak śmierć bliskich nam osób, rozstania czy też konieczność zaakceptowania rzeczy, które są nieuniknione..
Autorka podkreśla, że już od momentu narodzin doświadczamy straty, gdy opuszczamy ciało matki i stajemy się oddzielnym "ja"..
W dalszej części książki autorka mówi o tym, jak strata ogranicza naszą władzę i możliwości oraz jak musimy zrezygnować z idealnych marzeń o relacjach między ludźmi..
W drugiej połowie życia, zdaniem autorki, zaczynamy lepiej rozumieć kruchotę życia i akceptować jego nieuchronny koniec..
Autorka podkreśla, że radzenie sobie ze stratą może nas wzmocnić emocjonalnie i psychicznie..
Uświadomienie sobie, jak strata wpływa na nasze życie, może być początkiem pozytywnej zmiany..
Podoba mi się, jak autorka podkreśla, że straty mogą nas zmienić i pomóc nam dojrzeć emocjonalnie.. Przypomina nam, że nie jesteśmy sami w naszych doświadczeniach i że istnieje wsparcie i zrozumienie dla naszych uczuć.. To ważne przesłanie, które może nam pomóc w trudnych momentach..
Książka skupia się na akceptacji nieuchronności straty i czerpaniu z niej nauki..
To ważne przemyślenia, które mogą pomóc nam lepiej zrozumieć i radzić sobie z trudnymi sytuacjami w życiu..