Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2012-08-07
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 472
Wzięłam się do książki ktorą nabyłam za ostatnią wypłatę. Więc nie minął miesiąc od jej zakupu, ale ja lubię książki tej autorki, to moja trzecia(muszę nabyć „Kłamstwa”) i podtrzymuję swoje uczucia, nadal cenię autorkę za to w jaki sposób buduje napięcie, rozwija akcję.
Noelle, tytułowa bohaterka z zawodu położna popełnia samobójstwo. Dziwne pradwa? Chociaż biorąc pod uwagę, że tytuł brzmi „Tajemnica Noelle” to możemy przypuszczać, że treść książki skupi się na odkrywaniu tajemnic o których zmarła nie chciała, lub nie zdążyła powiedzieć. A tych tajemnic jest wiele. Jednak każdy kolejny sekret okazuje się gorszy od poprzedniego. Z ukrycia wychodzi prawda, mroczna i bardzo bolesna, może zburzyć spokój i szczęście wielu osób. Ale jej odkrycie, wydobycie na światło dzienne wydaje się być konieczne, dyktowane sumieniem, a gdy człowiek chce uciec, zmienić zdanie okazuje się, że jest za późno.
Tak. Zdecydowanie książka trzyma w napięciu, przyciąga jak magnes, nie można od lektury się oderwać. Całkiem tak jak od „Spójrz mi w oczy”. Porównanie nie jest przypadkowe, bowiem obie książki zahaczają o podobny problem, podobny, chociaż nie identyczny. Również w tej książce znajdziemy wiele pytań, które wymagają od nas udzielenia odpowiedzi.
Wasz Kasiek nie posiada potomstwa, ale nie wyobraża sobie uczuć bohaterek dramatu, kiedy się próbowałam w to wczuć, czułam jakby ktoś dał mi cios pięcią w brzuch(gdy był to jeszcze brzuch , a nie podstawka pod książkę i kubek z herbatą : P )brak tchu i coś niewyobrażalnie dławiącego, odbierającego oddech. Cenię autorów, którzy bez względu na to że dana sytuacja jest fikcją potrafią wzbudzić w czytelniku tak silne uczucia.
Nie tylko wątek głowny wart jest uwagi. Problemy Tary z córką również są ciekawą częścią historii. Cały proces żałoby, zagubienia, jakie przechodzi młoda dziewczyna, która owszem jest w wieku zawodów sercowych, ale na pewno nie powinna poczuć miażdżącej siły śmierci. Jasne dziewczyna przeżywa trudny okres, ale chyba już jestem tak stara że wczuwam się w sytuację Matki, bo zachowanie Grace mnie strasznie wkurzało a to jak zabiegała o względy chłopaka gwałciło moją kobiecą dumę. Nie wolno się tak zachowywać!! Jeśli facet jest na tyle głupi, żeby zawinąć ogon i odejść, jedyne co można zrobić to dać krzyżyk na drogę.
Na początku Noelle wydała mi się sympatyczną kobietą, ale wraz z upływem akcji straciłam tą sympatię, ciekawe czy Wy będziecie/macie tak samo.
Z dwóch przyjaciółek bardziej polubiłam Tarę, może dlatego że kocham „Przeminęło z wiatrem”? To Tarze kibicowałam z całego serca, może dlatego tak szybko straciłam sympatię do Noelle.
Żeby było jasne, to że jakaś postać wzbudziła moją irytację, nie znaczy że książka mi się nie podobała. Przeciwnie, cieszę się że wraz z tym jak czas mnie posuwa ;] jak rośnie liczba przeczytanych książek, wciąż są książki dla których zarywam noc, które wzbudzają we mnie masę uczuć, sprzecznych niekiedy, ale zawsze żywych, wrzących, jak woda na dobrą herbatę.
Wiem, że MUSZĘ kupić brakującą książkę Chamberlain „Kłamstwa” pewnie poczekam na jakieś wolniejsze środki, niestety w bliżej nieokreślonej przyszłości, albo aż któreś z prezentodawców się zlituje. Ale wiem, że to tylko kwestia czasu..
Zacznijcie czytać a nie będziecie mogli się oderwać, chociaż ja przez pierwsze kilka stron nie mogłam złapać blusa i zastanawiałam się czy złapie rytm tej książki. Jak złapałam, to niezłego szwunga!!
A i uważam okładkę za klimatyczną....
Lubię książki życiowe, opisujące „prawdziwe historie”, chwytające za serce i wzruszające czytelnika do łez. Kiedy do mojej biblioteczki przybyła powieść „Tajemnica Noelle” Diane Chamberlain od razu poczułam, że to właśnie taka powieść. Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać inną pozycje autorki „Prawo matki” i byłam nią oczarowana. Czy i tym razem było podobnie? O tym za chwilkę:).
Noelle, Tara i Emerson to trzy przyjaciółki, które doskonale się znają. Są nierozłączne i wydaje się im, że nie mają przed sobą większych tajemnic. Nic bardziej mylnego i los szybko, brutalnie wyprowadzi ich z tego błędnego myślenia. Oto jedna z nich, Noelle, pełna poświęceń i zapału położona, wydawać by się mogło szczęśliwa i spełniona kobieta, popełnia samobójstwo. Dlaczego? Jak to możliwe? Przecież nic nie wskazywało na tak dramatyczny koniec... Dwie pozostałe przyjaciółki zamierzają dowiedzieć się, co skłoniło dziewczynę do tego strasznego kroku. Powoli zagłębiają się w przeszłość i odkrywają przerażającą, smutną prawdę...
Tak jak sądziłam, książka przypadła mi do gustu. Lubię czytać o skomplikowanych ludzkich losach, wewnętrznych zmaganiach bohaterów, trudnych decyzjach czy godzenie się z demonami przeszłości. To wszystko i znacznie więcej znajdziecie w tej powieści. Autorka potrafi zainteresować czytelnika od pierwszych stron, wciągnąć go w fabułę i do końca trzymać w niepewności. Duży plus za to. Bohaterowie, zwłaszcza tytułowa Noelle, zostali tu ciekawie i barwnie opisani, z uwzględnieniem ich rozterek czy przemyśleń. Akcja raz przyspiesza, raz zwalnia, ale nikt nudzić się nie będzie. Jest to zasługa delikatnego dreszczyku emocji, napięcia oraz wszędobylskich tajemnic, które stopniowo będziemy odkrywać. Język jest przystępny, prosty, ale całość czyta się raczej niespiesznie z uwagi na poruszaną tematykę. Mroczna, bolesna przeszłość, zdradza i liczne kłamstwa wystawią na próbę przyjaźń łączącą nasze bohaterki. Czego się dowiedzą? Jak wpłynie to na ich dalsze życie i relacje? Nic nie zdradzę!
„Tajemnica Noelle” to książka z gatunku tych, które czyta się w towarzystwie niemałych emocji, ze wzruszeniem i przejęciem. Jednak jest tu również miejsce na nadzieję, oczyszczenie i odrobinę ciepła. Jest to powieść o poczuciu winy, dramatycznej przeszłości, rozgrzebywanie dawnych ran, samotność i wewnętrznym cierpieniu, ale również o przyjaźni i miłości... Polecam serdecznie!!
Jak każda książka pani Chamberlain świetnie się czytało. Ale też czytając ją rozpadłam się na kawałki i jeszcze do tej pory usiłuję się pozbierać. Książka opowiada o bolesnej tajemnicy. Pomyślałam jak nic standardowo to molestowanie lub urodzenie i porzucenie dziecka. Rzeczywiście odrobinę otarłam się o prawdę, ale rozwiązanie tajemnicy i zakończenie po prostu zwaliło mnie z nóg. Czegoś takiego się nie spodziewałam. Ależ ta książka zagrała na moich emocjach, czułam gniew i złość ale także smutek , przygnębienie. Z pewnością długo będę ją pamiętała chociaż nie jest to ulubiony przeze mnie kryminał czy thriller ale obyczajówka.
Jak miło było przez kilka wieczorów delektować się kolejną fantastyczną historią Diane Chamberlain…
Autorka zabrała mnie po raz kolejny do Północnej Karoliny w Stanach Zjednoczonych, gdzie w miasteczku Wilmington mieszkały trzy przyjaciółki. Wydarzenia z jakimi musimy się zmierzyć od samego początku książki nie należą do miłych i przyjemnych. Mamy więc tajemniczą śmierć, a właściwie samobójstwo tytułowej Noelle oraz grupę jej przyjaciół, którzy postanawiają wyjaśnić przyczynę tego desperackiego kroku. Aby tego dokonać, rozszyfrować wszystkie znaki zapytania, muszą zmierzyć się z przeszłością przyjaciółki.
Czy naprawdę znali Noelle, z którą przyjaźnili się od lat? Jakie sekrety przyjaciółka skrywała głęboko w swoim sercu? Co kryje się w jej przeszłości? Czy istniał ktoś, kto poznał ją naprawdę?
Pytań można mnożyć wiele, bo i tajemnic, jakie skrywała samobójczyni jest przynajmniej kilka. Nie będę ich wyjawiać, aby nie odbierać Wam przyjemności czytania. Wspomnę tylko, że zagłębienie się przyjaciół w skrywaną przeszłość tytułowej bohaterki można porównać z otwarciem przysłowiowej puszki Pandory, z której wydostało się na światło dzienne wiele zaskakujących informacji i wydarzeń.
Czy jedna osoba może mieć równocześnie tak różne dwie twarze?
„Tajemnica Noelle” to ciepła, wzruszająca i interesująca powieść z niezwykłymi zwrotami akcji, wyrazistymi postaciami, które są bardzo wiarygodne oraz emocjami, które trafiają prosto do serca czytelnika. Zaskakujące zakończenie i napięcie towarzyszące lekturze od pierwszej do ostatniej strony powodują, że od książki trudno się oderwać. To historia o skomplikowanych ludzkich losach, przyjaźni, miłości, tajemnicach, błędach, poczuciu winy i szukaniu odpowiedzi na podstawowe pytania…
Serdecznie polecam tę powieść, a sama z niecierpliwością czekam na chwilę, kiedy sięgnę po ostatnio wydaną „Zatokę o północy”.
Obietnica złożona przez Laurę Brandon umierającemu ojcu była prosta: odwiedziny u starszej kobiety, o której wcześniej nie słyszała, a która nie pamięta...
Mocna dawka emocji, czyli nowa powieść w klubie KOBIETY TO CZYTAJĄ! Jane jest wykształconą, pełną zapału opiekunką społeczną, która właśnie podjęła...