Szczęście all inclusive


Tom 1 cyklu Szczęście all inclusive
Ocena: 4.83 (18 głosów)
Inne wydania:

Piękna grecka wyspa skąpana w południowym słońcu, gaje oliwne, plaże, luksusowy hotel i galeria interesujących bohaterów.
Beata, która musi przewartościować swoje życie i uwolnić się z toksycznego związku, Jakub, któremu piękna figura i pozycja zawodowa narzeczonej przesłoniła własne pragnienia, dynamiczna Agnieszka, która czerpie z życia pełną garścią ale zapomina o najważniejszym, i nieludzko przystojny Grek, Kostas, właściciel gaju oliwnego.
Wszyscy spotykają się w luksusowym hotelu w samym środku upalnego lata. Ciąg wydarzeń sprawi, że dla każdego z nich greckie wakacje okażą się przełomowe. Bo szczęście przychodzi znienacka, zaskakuje i obezwładnia jak piękne krajobrazy słonecznej wyspy. Szczególnie szczęście all inclusive.
Lekka, wakacyjna opowieść o wartkiej akcji i ciepłym przesłaniu, skąpana w południowym słońcu uroczej, greckiej wyspy.

Informacje dodatkowe o Szczęście all inclusive:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2014-06-18
Kategoria: Romans
ISBN: 9788379880553
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak

więcej

Kup książkę Szczęście all inclusive

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Szczęście all inclusive - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2019-07-14, Ocena: 5, Przeczytałam, ***Pensjonaty i hotele,

Mamy lipiec, więc zdecydowałam się sięgnąć po typowo letnią, wakacyjną historię i mój wybór padł na powieść Krystyny Mirek pt. "Szczęście all inclusive". Zachęciło mnie nazwisko autorki, opis wydawcy oraz okładka z egzotycznym zdjęciem. Pomyślałam sobie, że Grecja to jest miejsce, gdzie chciałabym spędzić wakacje. A jeśli na urokliwą Kretę zaprasza mnie pani Krystyna, to koniecznie muszę przyjąć takie zaproszenie.

Główną bohaterką powieści "Szczęście all inclusive" jest sympatyczna kobieta o wdzięcznym imieniu Berenika, którą wszyscy nazywają Beatą. Jej życie osobiste dalekie jest od ideału, związek z Kacprem - niedoszłym dziennikarzem opiera się na niezdrowym układzie, gdzie kobieta dba o związek, a mężczyzna to niebieski ptak, czaruś, który pięknie mówi i obiecuje, ale jego zapewnienia są bez żadnego pokrycia. Utrata pracy i nieciekawa relacja z chłopakiem zmusza Beatę do życiowych zmian. Z pomocą przychodzi jej mama, która załatwia córce pracę pokojówki w ekskluzywnym hotelu w Grecji. Wylot na Kretę otwiera przed bohaterką zupełnie nowy rozdział i staje się początkiem zmian w jej dotąd niesatysfakcjonującym życiu.

Lektura powieści Krystyny Mirek dostarczyła mi wielu ciekawych przeżyć i sprawiła, że zatęskniłam za Grecją, jej kulturą i tradycją. Z prawdziwą przyjemnością odwiedziłam plantację oliwek, ale równie mocno intrygowała mnie praca Beaty w hotelu, jej przyjaźń z Agnieszką, znajomość z Kostasem i relacje z hotelowymi gośćmi. A trzeba Wam wiedzieć, że razem z Beatą na Kretę przylecieli z Polski niezwykli turyści - cała plejada interesujących postaci o bardzo różnych charakterach. Każdy z nich mierzył się z jakimś życiowym problemem i każdy liczył na to, że egzotyczny urlop pomoże go rozwiązać. Mamy zatem parę narzeczonych Oliwię i Jakuba, którzy wcale nie są ze sobą szczęśliwi. Jest małżeństwo - Alina i Krzysztof z synem, które zupełnie nie radzi sobie z wychowywaniem Franka oraz nieustannie kłócąca się para z długim stażem, która nie potrafi zażegnać kryzysu w swoim związku. Autorka podjęła bardzo aktualne tematy jak miłość, rodzina, pieniądze. I to my musimy zdecydować, co jest dla nas najważniejsze.
Stojąc z boku rozgrywających się wydarzeń możemy sami analizować różnorodne problemy i sytuacje i z zainteresowaniem przyglądać się oryginalnym osobowościom. Powieść wzbudza ciekawość od pierwszych stron, akcja biegnie wartko i nie pozwala nam się nudzić aż do samego zakończenia.

Czytałam już kilka powieści autorki i przyznaję, że bardzo odpowiada mi lekki i malowniczy styl, jakim posługuje się pani Krystyna. Zagłębiając się w lekturze bez trudu możemy wsiąknąć w opisywane greckie klimaty, wyobrazić sobie Kretę i delektować śródziemnomorskim krajobrazem. Ciepła i momentami naprawdę wzruszająca opowieść zapada głęboko w pamięć i serce.

Powieść na pewno przypadnie do gustu wszystkim podróżnikom, miłośnikom europejskiego południa i wielbicielom powieści obyczajowych osadzonych w egzotycznym klimacie. Osobiście wciąż pozostaję pod ogromnym wrażeniem tej historii. Polubiłam bohaterów do tego stopnia, że zaraz po zakończonej lekturze sięgnęłam po ich dalsze losy opisane w równie klimatycznej powieści zatytułowanej "Francuska opowieść". Jestem przekonana, że ciekawych wrażeń i miłych chwil nie zabraknie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - beatrycze66
beatrycze66
Przeczytane:2017-06-17, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Wspaniała,lekka lektura,w sam raz na niepogodę bo pochłonęłam ją w niecałe dwa dni,,,klimaty znane,Grecja w tle i przepiękne widoki,oczywiście ich opisy,więc trzeba uruchomić swoją wyobraźnię,,,chętnie sama przeniosłabym się na chwilę na wyspy greckie i dołączyła do naszych bohaterów,,,więc bardzoo sedecznie polecam tę pozycję Krystyny Mirek,,,na pewno sięgnę z chęcią po pozostałe tytuły tej polskiej autorki,,,,
Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2017-03-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2017, Mam,

Tym razem Krystyna Mirek zabiera nas w podróż do słonecznej Grecji. Tam poznajemy czwórkę bohaterów, gdzie dla każdego z nich greckie wakacje przyniosą zmiany w życiu. Beata musi uwolnić się z toksycznego związku, a dodatkowo traci pracę w firmie telekomunikacyjnej. Jakub - dziennikarz, a zarazem narzeczony kobiety perfekcjonistki, która szczególnie przykłada wagę do swojego wyglądu, zaczyna mieć wątpliwości czy ich związek ma jakąś przyszłość. Alina i Krzysztof mają problemy wychowawcze ze swoim 6-letnim synem chorym na ADHD. Wszyscy bohaterowie wyjeżdżają na dwutygodniową wycieczkę na Kretę. Na miejscu spotykają jeszcze Agnieszkę - dynamiczną i zabawną pracownicę hotelu oraz przystojnego Greka, Kostasa - właściciela gaju oliwnego. Będą musieli podjąć życiowe decyzje. Czy pobyt w takim miejscu im w tym pomoże? Czy dla wszystkich z nich zaświeci słońce, nie tylko to na niebie? 

Człowiek pakuje się na wakacje i nie ma najczęściej świadomości, że oprócz kremów, ciuchów i okularów słonecznych zabiera też ze sobą wszystkie problemy. Postawisz walizkę w nowym miejscu i czujesz nagle, że one są z tobą, nie zostały niestety w domu. 

Autorka porusza istotne tematy, takie jak: zaniedbanie dziecka przez zapracowanych rodziców, bieg do kariery czy problemy wychowawcze. Poza tym zawarła wiele wartości życiowych, które zmuszają do myślenia, zastanowienia się nad ważnymi sprawami. Dużym plusem jest przedstawienie wydarzeń z perspektywy wszystkich bohaterów. To bardzo udany zabieg, który pozwala na bliższe poznanie i zrozumienie ich wyborów i postępowań. Bohaterowie stanowią różnorodny wachlarz charakterów. Wszyscy są wyraziści, wywołują skrajne emocje. Nie każdego da się polubić w tym co robi. Losy wszystkich postaci wciągają, wraz z nimi przeżywamy ich wzloty i upadki, kibicujemy im w dążeniu do upragnionego szczęścia. Początkowo bałam się, że mnogość występujących postaci sprawi, że pogubię się w tym wszystkim, ale tak się nie stało. Dzięki tej mnogości, działo się naprawdę sporo. 

A kiedy człowiek raz otworzy oczy, najczęściej nie ma już powrotu do stanu poprzedniego.

Choć poruszane są trudne tematy, książka napisana jest lekko, więc czyta się bardzo przyjemnie. Akcja toczy się wartko, nie ma większych przestojów. Pełno jest zaskakujących wydarzeń, a momentami nawet zabawnych. Zachwycają również piękne opisy Krety, które nie nudzą, a stanowią dodatkowy ciekawy element.

Szczęście all inclusive to powieść ciepła, romantyczna, życiowa, realna o relacjach damsko-męskich, o miłości i trudnych wyborach z piękną wyspą w tle, dająca nadzieję na lepsze jutro.

Link do opinii
Avatar użytkownika - papetka
papetka
Przeczytane:2017-03-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Wydawać by się mogło, że "Szczęście all inclusive" to zwykłe czytadło na letnie wieczory, taka przesłodzona opowieść. Fakt, książkę czyta się szybko, a jej zakończenie jest łatwo przewidywalne. Jednak pod pozorem banalnego scenariusza, autorka porusza poważne tematy, między innymi skutki zaniedbywania dziecka przez rodziców pochłoniętych pracą, syndrom "pustego gniazda", dążenie do perfekcji. Uważam, że warto przeczytać tę powieść, chociażby tylko po to, żeby zastanowić się nad własnym życiem, nad własną hierarchią wartości.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2016-08-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2016,
Każdy marzy o urlopie i wypoczynku, odkładamy pieniądze na wymarzony wyjazd, aby, zregenerować się, zapomnieć o problemach. Czy naprawdę można uciec od własnego życia? Czy nie jest tak że nawet na urlopie "ciągniemy" za sobą nasze zmartwienia i rozterki? Jedni bohaterowie tkwią w związkach i relacjach, które z bliska są do zaakceptowania, żyją z przysłowiowymi klapkami na oczach, często wykorzystywani przez bliskich, szczęśliwi na siłę, dopiero podróż do Grecji sprawia, że ich życie widziane z dystansu wygląda zupełnie inaczej. Natomiast drudzy bohaterowie nie potrafią docenić swojego szczęścia, które ich otacza, zazdroszcząc innym nie umieją znaleźć wspólnego języka i zrozumienia. Magiczna Grecja jednym i drugim pozwala przewartościować swoje życie, aby móc zmienić je na lepsze i spełnione, bo na zmiany nigdy nie jest za późno.
Link do opinii
Avatar użytkownika - chimerzasta
chimerzasta
Przeczytane:2016-07-05, Ocena: 3, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2016 roku,
Takie sobie czytadełko - romansidełko, nic szczególnego do mego życia nie wnoszące, jednakowoż na coś takiego leciutko właśnie miałam ochotę. Sposób narracji nie bije w oczy jakimiś dramatycznymi grzechami edytorskimi, ot taki całkiem przyjemny przerywnik. Jednak wyższej oceny dać nie mogę, bo skrzywdziłabym inne książki i autorów.
Link do opinii
Beata,Agnieszka,Kostas, Jakub z narzeczoną Oliwią,Alina z mężem i synem Frankiem, wszyscy spotykają się w luksusowym hotelu na pięknej greckiej wyspie. Kazdy z problemem który w czasie pobytu na wakacjach uwydatnia się i daje dużo do myślenia. Jednak bohaterowie potrafia się z nim uporać, właśnie tu w środku greckiego lata wyprostowują swoje życie. Lekka i przyjemna lektura pokazująca że zawsze mozna zmienić swoje życie.
Link do opinii
Myśląc o Grecji każdy ma przed oczami piękne i gorące plaże, swobodnie rosnące palmy i dobrze bawiących się Greków w rytmie Zorby. Ostatnio często sięgam po zagraniczną literaturę , jednak postanowiłam dać szansę polskim autorom. Krystyna Mirek przyciągnęła mnie swoimi powieściami i kiedy tylko zobaczyłam "Szczęście all inclusive"od razu zapragnęłam mieć tę powieść w swojej biblioteczce. Nie ukrywam, że mój wzrok przykuła okładka, wspaniała grecka plaża i otwierające się drzwi,które mają ukryty przekaz. Może to drzwi do tzw.lepszego świata? Każdy odbierze to na swój sposób. Akcja dzieje się w słonecznej Grecji, na wakacje i do pracy w charakterze pokojówki przyjeżdża Beata.Kobieta jest w związku z mężczyzną, który usilnie próbuje zdobyć posadę dziennikarza unikając zatrudnienia na innym stanowisku. Beata straciła swoją wymarzoną posadę, dlatego praca na Krecie w charakterze pokojówki jest jedyną nadzieją. Kobieta mimo początkowych sprzeciwów decyduje się jechać, jednak jej chłopak zostaje w Kraju. Czas spędzony w Grecji zmusza kobietę do wielu przemyśleń , zastanawia się czy dalej kontynuować swój związek z Kacprem, inaczej patrzy na pewne sprawy. Beata nie jest jedyną bohaterką tej powieści, Agnieszka to Polka,która mieszka i pracuje na Krecie od pięciu lat, kobieta jest optymistycznie nastawiona do życia i przyjaźni się z Kostasem, przystojnym Grekiem do którego po kryjomu żywi głębsze uczucia niż tylko przyjaźń. Wśród wczasowiczów jest rodzina z niesfornym sześciolatkiem i para narzeczonych Oliwia i Jakub, których łączy pozycja zawodowa. Co wydarzy się w życiu bohaterów? Czy Agnieszce uda się zdobyć serce Kostasa oraz czy Beata znajdzie swoje szczęście? Nie zdradzę. Książka mnie oczarowała od pierwszej strony. Zachwyciły mnie niezwykłe opisy słonecznej Krety i gajów oliwnych. Bardzo przyjemnie było się tam znaleźć, chociaż w wyobraźni, miałam szczęście spędzić wakacje w Grecji i miło było odbyć taką podróż podczas czytania książki. Szczęście all inclusive nie jest zwykłym wakacyjnym czytadłem. Autorka poruszyła tu wiele życiowych problemów jak zajęci pracą rodzice,którzy nie widzą , że dziecko próbuje zwrócić na siebie ich uwagę, kobieta,która osiągnęła sukces zawodowy,ale jednak nie jest szczęśliwa w życiu osobistym, nieszczere obietnice najbliższej osoby. Wszyscy bohaterowie zmagają się ze swoimi problemami i próbują poukładać na nowo swoje życie. Książka daje nadzieję, że warto walczyć o swoje marzenia. Warto dać się zabrać w czytelniczą podróż po Krecie. To moja pierwsza książka tej autorki, ale wiem, że nie ostatnia. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Iwona067
Iwona067
Przeczytane:2014-09-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 ksiązki 2014,
Beata zwana Bereniką tkwiąca w toksycznym związku z Kacprem, sprawiający rodzicom mnóstwo kłopotów wychowawczych Franek, Jakub zakochany w swojej despotycznej szefowej - Oliwii, pełna energii Agnieszka i przystojny Grek Kostas. Wszyscy spotykają się na malowniczej greckiej wyspie, by spędzić wakacje na lenistwie lub ciężkiej pracy w ekskluzywnym hotelu. Trudno stwierdzić, czy to magiczne otoczenie wyspy czy błogie nicnierobienie, fakt, że bohaterowie przewartościowują swoje życie. Postanawiają je zmienić, niejednokrotnie stawiając na jedną kartę całe swoje dotychczasowe życie, pełne sukcesów okupionych wyrzeczeniami. Pewnie z racji wykonywanego zawodu najbardziej zaintrygował mnie wątek o Franku, chłopcu, który swoim agresywnym zachowaniem próbował zwrócić na siebie uwagę rodziców i zyskać ich ciepło i zainteresowanie. Dopiero spotkana przypadkowo w hotelowym pokoju starsza pani uświadamie mamie chłopca, w czym leży problem. Mądry wątek, niestety bardzo nierealny w prawdziwym życiu - kto jest w stanie dziś zrezygnować z pracy dobrowolnie, by zająć się niegrzecznym dzieckiem? Zwraca jednak uwagę na to, że żadne materialne przedmioty nie zastąpią dziecku prawdziwej miłości i zainteresowania a zachowanie Franka to krzyk rozpaczy wielu dzieciaków w podobnej sytuacji.: "Naprawdę, chciałem być grzeczny, ale to nie ma sensu" (s.202). Książka bardzo ciepła, wręcz wakacyjna, czyta się ją lekko i przyjemnie. Jednak przemyca między wierszami wiele mądrych życiowych prawd. Czy Beata dostrzeże wreszcie w swoim Kacprze Piotrusia Pana? Jakie kroki podejmie zakochana w Kostasie Agnieszka? Czy narzeczeństwo Jakuba i Oliwii przetrwa? Jak Franek zareaguje na obietnice swojej mamy? Wiele pytań, wiele ludzkich istnień na pięknej greckiej wyspie.... Czasem warto wyruszyć w daleka podróż, by zrozumiec i odnaleźć swoje szczęście. Szczęście all inclusive.
Link do opinii
Avatar użytkownika - nanajka
nanajka
Przeczytane:2014-10-05, Ocena: 6, Przeczytałam,
Takie książki lubię - luzackie, życiowe, które się czyta jednym tchem. Książka do autobusu/ w podróży/ do poduszki/ dla teściowej i synowej :)/zakręcona i warta przeczytania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2014-06-30, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
Twórczość Krystyny Mirek miałam okazję poznać już dwukrotnie, czytając najpierw "Drogę do marzeń", która nie do końca jest bajkowym i sielskim babskim czytadłem (jak niektórym się może wydawać) a później "Prom do Kopenhagi" będący debiutem literackim. Już pierwsza książka skradła moje myśli i moje serce piękną polszczyzną, ciekawymi pomysłami oraz ukrytymi w delikatny sposób radami, jak zaznać szczęścia. Jednak najnowsza powieść pani Mirek, jest już tylko i wyłącznie, o szczęściu. A może nie tylko? Berenika, zwana popularnie Beatą, zaciskając zęby czekała na wymarzony urlop. Mimo swojego wykształcenia (była geodetą) pracowała w jednym z salonów w centrum handlowym. Musiała przecież z czegoś żyć i jeszcze utrzymywać swojego chłopaka - Kacpra, który mając wysokie aspiracje bycia słynnym dziennikarzem, wciąż pracował nad artykułami, tyle że przez nikogo niepublikowanymi. Teraz dziewczyna czekała na przedłużenie umowy i premię a dzięki znajomościom, już tylko godziny dzieliły ją od urlopu na Krecie. Jednak los spłatał jej figla i lecąc na grecką wyspę miała świadomość, że nie będzie tam gościem hotelowym... Dlaczego? Co takiego się wydarzyło w ciągu jednego dnia, iż Berenika musiała przewartościować w ekspresowym tempie swoje plany? Oliwia jest szefową i partnerką życiową Jakuba. Starsza i o wyższej pozycji zawodowej niż on a do tego w sposobie bycia władcza i nie znosząca sprzeciwu. Dlaczego są razem? Jaki ukryty cel ma Oliwia, który zamierza zrealizować podczas pobytu w ekskluzywnym hotelu? Czy życie nie poradzi sobie z zołzą i nie ustawi jej do pionu? Na wyczekane wakacje udaje się również rodzina Aliny. Kobieta jest zdesperowana i zmęczona życiem. Nie radzi sobie z wychowaniem synka, u którego lekarze zdiagnozują najczęściej ADHD. Czy małżeństwu uda się wypocząć, skoro nie leci z nimi pani Jadwiga, jedyna opiekunka chłopca, która potrafi sobie z nim poradzić? Trzy historie, trzy problemy a jeden wymarzony cel: zaznać szczęścia. Komu uda się spełnić to marzenie pod mocno grzejącym słońcem Krety? Czy wszyscy znajdą złoty środek i posłuchają głosu serca w swoim dążeniu? Niespodziewanie swój znaczny udział w rozplątaniu problemowych ścieżek życia tych ludzi ma Agnieszka, pokojówka pracująca od pięciu lat w tym właśnie hotelu. Czy dziewczynie też będzie dane zaznać szczęścia? Książka jest idealną lekturą na lato ze względu na swoją wakacyjną tematykę. Bo jak tu nie skorzystać ze słonecznej plaży w celu zagłębienia się w ciepłe morze i drinki z palemką, choćby w lekturze? Ech.... Podczas czytania powróciły do mnie wspomnienia z podróży do Egiptu, choć był to marzec, było iście wakacyjnie przecież... Powieść jest lekka i mimo poruszonych problemów, nie pociągnie nas w doliny smutku i melancholii. Owszem, zapewne niejeden czytelnik zastanowi się nad przedstawionymi w książce trudnymi tematami. Dla mnie na przykład jest to bardzo życiowa powieść. Opisane ludzkie historie są tak realne, tak namacalne jakby działy się tuż obok. Nie są wyssane z palca czy z - tylko i wyłącznie - wyobraźni autora. Przecież często spotykamy się z problemem rodziców, którzy nie potrafią w żaden sposób okiełznać kilkulatka, gdyż nie do końca odczytują jego potrzeby. Szantaże emocjonalne w związkach, granie na uczuciach, ukryte cele też nie są nam obce. Muszę przyznać, że miałam kiedyś do czynienia z męskim pasożytnictwem, choć nie w takim stopniu jak w powieści, stąd sytuacja Beaty była mi bardzo bliska. Ogromnie się cieszę, że mogłam poznać kolejną już pasjonującą powieść autorki. Tym razem zabrała mnie do kraju, którego nie miałam jeszcze okazji realnie odwiedzić. Jednak sposób w jaki opisała Grecję pozwolił mi choć w wyobraźni przenieść się na kamieniste wybrzeże, spróbować chleba z oliwą i pospacerować po plantacji drzewek z dojrzewającymi oliwkami. Książka ukazuje czytelnikowi nie tylko świat turysty, czyli rzeczywistość hotelową, ale również prawdziwą, grecką. Dzięki chytremu planowi Agnieszki możemy wkraść się do domu Kostasa i jego rodziców i podejrzeć grecką gościnność, potrawy, zwyczaje oraz to, co jest ich największym, namacalnym skarbem - plantację. Jeśli zatem chcecie się odprężyć, czy to podczas urlopu, czy choćby po ciężkim dniu pracy, koniecznie sięgnijcie po "Szczęście all inclusive". Greckie klimaty w połączeniu z walką o szczęście i miłość są warte poświęconego czasu. Choć nie liczcie, że potrzeba go jakoś dużo, bowiem strony przewracają się dosyć szybko. A oprócz pozytywnych bohaterów, autorka wprowadziła do tej historii także takich, których nie w każdym momencie da się lubić. Cały wachlarz charakterów sprawia, że czytelnik nie ma czasu na nudę. Jedynym minusem książki jest dla mnie zakończenie opowieści o Beacie - zbyt krótko mogłam się delektować finałem. Ale może to działanie celowe?? Któż raczy wiedzieć... Gorąco i po grecku polecam "Szczęście all inclusive"!
Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2019-09-02, Ocena: 4, Przeczytałam,

Piękna grecka wyspa skąpana w południowym słońcu, gaje oliwne, plaże, luksusowy hotel i galeria interesujących bohaterów.


Krystyna Mirek – pisarka, autorka książek obyczajowych, mam czwórki dzieci. Na swoim koncie ma ponad dwadzieścia powieści. Jest absolwentką Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Przez wiele lat pracowała w szkole. Obecnie pisarstwo stało się dominującym zajęciem w jej życiu zawodowym. Pisze książki obyczajowe mocno osadzone w realiach życia. Fabuła nie stroni od problemów, ale niesie pozytywne przesłanie.


Beacie niezbyt udawało się dotychczasowe życie. Próbuje zawalczyć o siebie uwalniając się z toksycznego związku. Wybiera miejsce ciepłe i przyjazne. Zatrudnia się w hotelu na greckiej wyspie. Jakubowi coś padło na oczy, bo widzi tylko swoją narzeczoną, dla której tak naprawdę niewiele znaczy. Dla Agnieszki najważniejsze wydają się przyjemności i pieniądze. Jest też atrakcyjny grek Kostas, właściciel gaju oliwnego oraz Alina, która ma kłopoty z synem. Oto bohaterowie powieści Krystyny Mirek Szczęście all inclusive, z którymi przyszło mi spędzić kilka, całkiem miłych chwil.


Nie jestem specjalistką od powieści pisanych przez kobiety dla kobiet. Wolę smoki, wampiry... albo mordercę czającego się w ukryciu czy dobrą zagadkę kryminalną. Jednak przeczytałam i uważam, że dobrze się stało. Szczęście All inclusive to bardzo przyjemna w odbiorze lektura. Wakacyjna opowieść, nie koniecznie na wakacje. Zdecydowanie odstresowująca.


Na pięknej greckiej wyspie, w luksusowym hotelu spotykają się Beata, Jakub, Oliwia, Agnieszka, Alina. Każde z nich opowiada własną historię. Nie zawsze wesołą. Beata straciła pracę i zamiast na wymarzony urlop przyjechała do pracy w hotelu, jako pokojówka. W Polsce zostawiła swojego partnera, który zasługuje na miano absolutnego pasożyta. Jakub, całkowicie zdominowany przez swoją zapracowaną szefową i narzeczoną Oliwię, która także w domu traktuje go jak podwładnego. Agnieszka, pracująca w hotelu już pięć lat, zakochana w przystojnym Greku, Kostasie, zapomniała co naprawdę w życiu się liczy. W końcu wiecznie zmęczona Alina, która kompletnie nie radzi sobie ze swoim jedynakiem Frankiem. Autorka przedstawia nam różne historie, różnych ludzi. I w tym momencie nasuwa się pytanie: czy spotka ich szczęśliwe zakończenie?


Szczęście all inclusive to pierwszy tom cyklu. Drugi mam już przeczytany i dosłownie za moment pojawi się jego opinia. Tymczasem wypadałoby ocenić książkę, która wyrwała mnie z mojego niewielkiego Kalisza, z mojego chwilami nudnego życia i wrzuciła prosto w wir dobrze prosperującego hotelu na Krecie. Trafiłam na grecką wyspę, gdzie wszystko jest tak bardzo różne od tego, do czego przywykłam. Chociaż ostatniego naszego polskiego lata Grecja by się chyba nie powstydziła.

 


Mogę szczerze powiedzieć, że nie jeżdżę za granicę, a do zwiedzania nowych, ciekawych krajów i zakątków wystarczają mi książki i własna wyobraźnia, na której braki nie narzekam. Cudnie się czyta te różne opisy i już za moment (w myślach) przenoszę się, a to na bezludną wyspę, to znów na zaśnieżone górskie szczyty. Mogę być wszędzie, tam gdzie tylko zechcę. W historii Krystyny Mirek trochę zwiedzałam cudną wyspę, oglądałam przepiękne krajobrazy, przyglądałam się gajom oliwnym i kąpałam się w morzu, które jest inne niż nasz Bałtyk. A przy okazji podglądałam, jak wygląda ciężka praca służby hotelowej.


Powieść idealna na lato? Też, ale także na każdy inny dzień. Czy nie będzie Wam miło siedzieć w ciepłym mieszkanku, gdy za oknem szaruga lub zawierucha, czytając piękną wakacyjną opowieść i przenosząc się wraz z bohaterami na gorącą Kretę? Bardziej do mnie przemawia ten drugi scenariusz. Powieść jest napisana lekko, ale nie porusza błahych tematów. Pani Mirek to niezwykle wnikliwa obserwatorka życia codziennego. Bo przecież to właśnie książka o życiu i o problemach dotykających nas wszystkich. Zapracowanych, zmęczonych ale poszukujących szczęścia. Gorąco polecam.

Link do opinii

Kiepsko zaczęłam, bo od drugiej części przygód Beaty i spółki :) Cóż bywa. Pierwszą część historii czytałam więc bez zbytnich emocji, wiedząc co będzie dalej. Trudno ocenić mi książkę czytaną "od końca". Jedno nie ulega jednak wątpliwości. Zarówno Francja w "Francuskiej opowieści", jak i Grecja w "Szczęściu all inclusive" przedstawione są świetnie. Nie nachalnie, ale ciekawie. Zachęcają, kuszą i człowiek ma ochotę po prostu wsiąść w samolot i odwiedzić te miesjca. Podoba mi się również to, że Pani Mirek opisuje te kraje z perspektywy małych miasteczek, wiosek, pomijając ekskluzywne, znane kurorty. Miłość i przyjaźń, które rozwijają się w cieniu greckich oliwek, nad brzegiem lazurowego morza i w blasku gorącego słońca nie mogą być więc nieudane. Miła historia zdolnych, młodych i bogatych portfelem, bądź sercem :)

Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2019-06-04, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,
Avatar użytkownika - Magnolia6
Magnolia6
Przeczytane:2018-12-30, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - milusia1117
milusia1117
Przeczytane:2018-06-26, Przeczytałem, 52 książki 2018,
Inne książki autora
Nowy podarunek
Krystyna Mirek0
Okładka ksiązki - Nowy podarunek

Wznowienie książki "Podarunek" wzbogacone o nowy rozdział. Piękna, magiczna opowieść o podarunkach losu i magii Świąt! Marta wysłała prośbę do losu. On...

Tam, gdzie serce twoje
Krystyna Mirek0
Okładka ksiązki - Tam, gdzie serce twoje

Podobno los zawsze daje drugą szansę. Jednak Ci, którzy ją przegapią, muszą przygotować się na wiele komplikacji... Laura poświęciła wszystko dla...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy