Czy ktoś, kto sprzedawał marzenia innym, będzie umiał odkupić własne?
Z dzieciństwa Charles James pamiętał tylko agresję ojca, łzy matki i szukanie obiadu w śmietnikach.
Jak każdy, kto jako dziecko dostał zbyt mało miłości, Charles pragnął, aby pokochał go cały świat.
Gdy opuścił dom i zatrudnił się jako asystent znanego mistrza sprzedaży, chciał tylko pieniędzy, sławy i podziwu. Zdeterminowany, szybko piął się po szczeblach kariery, by wkrótce pokonać swojego mistrza i stanąć na szczycie. Wreszcie był szczęśliwy.
Jednak czasem to, co bierzemy za szczęście, jest tylko jego iluzją.
Nagle słynny sprzedawca marzeń zaczął doświadczać rzeczy, które zachwiały jego idealnym życiem. Najpierw pojawił się zły sen. Później ktoś przypomniał mu o krzywdach wyrządzonych innym.
A później zdarzyło się jeszcze coś i Charles w jeden dzień stracił wszystko.
Lecz tym razem los był dla niego mniej bezwzględny, niż on sam był dla innych.
Dał mu drugą szansę.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018-05-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: The Broken Road
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Hanna de Broekere
Uwielbiam R. P. Evansa za jego umiejętność pisania o rzeczach ważnych w tak lekki i przyjemny w odbiorze sposób. Choć jego dzieła są głównie powieściami obyczajowymi, to mają w sobie coś z baśni.
Taka jest też książka "Sprzedawca marzeń". Jej bohater, Charles James to człowiek sukcesu. Mimo ciężkiego dzieciństwa zdobył to, o czym marzy wielu. Na szczyt wyniosły go praca, determinacja i wiara w marzenia, a także z upływem czasu coraz większa bezwzględność i oszustwa na ludziach, którzy chcieli zmienić swoje życie.Los jednak lubi zaskakiwać. Nagle w jego życiu dochodzi do pewnego splotu wydarzeń, dzięki któremu Charles będzie miał możliwość spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy i zastanowić się czym tak naprawdę jest szczęście.
Jak zwykle Richard Paul Evans nie zawiódł mnie. Przeczytałam wiele jego książek i wszystkie łączy jedno — niosą ze sobą nadzieję, miłość i refleksję nad tym, co w życiu ważne. Do tego czyta się je szybko i przyjemnie, są kojące niczym balsam, relaksują.
Richard Paul Evans to jeden z moich ulubionych autorów, a "Sprzedawca marzeń" według mnie jest najlepszą ze wszystkich jego powieści (przynajmniej tych, które przeczytałam).
Z niecierpliwością czekam na tom 2, który na szczęście już wkrótce się ukaże. Polecam.
"Sprzedawcę marzeń" wzięłam do ręki bez wcześniejszych czytania recenzji czy nawet opisu na końcu książki,po prostu ujął mnie tytuł.Zastanawiałam się o czym będzie ta książka,czy jest sposób na to by sprzedawać marzenia a jeśli tak, to w jaki sposób?
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Richarda Paula Evansa i zachwyciła mnie ta pozycja,do tego stopnia,że wystarczyło kilka godzin bym pochłonęła powieść w całości.
To książka na pewno z przesłaniem,gdzie autor porusza nurtujące człowieka tematy,jest pełna mądrych i wartościowych prawd.
"Sprzedawca marzeń" to historia Charlesa Jamesa,który od ubóstwa doszedł do bogactwa.Ma wiele ale czy rzeczywiście wszystko? Wydawać by się mogło, że tak bo spełnił swoje marzenie z dzieciństwa – w końcu kocha go cały świat.Historia jednak ma swoje drugie dno.Jak się okazuje w dzieciństwie był bity i poniżany przez ojca,jadł to, co znalazł w śmietniku. Odrzucony przez rówieśników, cierpiał na głód nie tylko ten realny ale i na głód miłości.Porzuca w końcu dom ,po drodze poznaje miłość swego życia oraz zostaje asystentem znanego mistrza sprzedaży.Szybko się uczy i w krótkim czasie sam staje na szczycie-zostaje mistrzem.Ale czy jest rzeczywiście szczęśliwy,czy pieniądze w których się pławi dają mu poczucie bezpieczeństwa?Odpowiedź znajdziemy w powieści,powiem tylko ,że Charles dostaje druga szansę.Czy z niej skorzysta?
To powieść,która zmusza do refleksji,do analizy i dotychczasowych wyborów,bardzo życiowa bo oparta na prawdziwych wydarzeniach.Napisana lekki piórem i doskonałym językiem,fabuła jest doskonała a akcja doskonale toczy się swoim tempem,że nie sposób się nudzić.
Po przeczytaniu naszła mnie taka refleksja,że w sumie każdy z nas na swojej drodze spotyka takiego Charlesa,człowieka ,który próbuje na wszystkie sposoby zdobyć sławę,bogactwo,uznanie wśród innych.Niektórzy jednak wiedzą kiedy się zatrzymać, inni gubią po drodze swoje prawdziwe ja.Czy dostaną wtedy wszystko?
Komu polecam ta książkę?Każdemu kto ochotę na chwilę refleksji i zatrzymaniu się na chwilę w tym codziennym biegu.Ja tym czasem sięgam po drugi tom tej niesamowitej trylogii.
Pierwszy tom, kolejnej serii tego poczytnego autora.
Główny bohater - Charles James - jako mały chłopiec marzy, aby jego życie się zmieniło. Bieda, grzebanie w śmietnikach, ojciec, który ma ciężką rękę - kto by nie chciał od tego uciec. Udaje mu się to, gdy spotyka człowieka sprzedającego marzenia. Wiele osób daje się na to nabrać, tacąc nawet oszczędności całego życia. Jak to często bywa uczeń przerósł mistrza i sam wygłasza prelekcje zarabiając krocie. Jednak pieniądze to nie wszystko. Nasz bohater dochodzi do tego stwierdzenia w pewnym momencie swego życia, a przypadek sprawia, że może zmienić swoje postępowanie.
Czekam na kolejne tomy cyklu
Jak zwykle Autor zapewnia nam niesamowitą mieszankę emocji i okazji do przemyśleń. Zdeterminowany bohater, z uporem zmieniający swoje życie, lecz czy ścieżka, ktorą wybral satysfakcjonuje go? Czy cienie przeszłości odezwą się w jego "nowym" życiu? Czy James da się porwać machinie zarabiania pieniędzy? Jak będą się zmieniały jego życiowe priorytety? Dokąd zaprowadzi go droga, którą wybrał?
„Sprzedawca marzeń” Richarda Paula Evansa to opowieść, na którą czekałam z ogromną niecierpliwością. I wreszcie się udało. Autor podarował czytelnikom kolejną pouczającą i wartościową powieść, z której można czerpać naukę i wyciągać wnioski. Historia życia Charlesa Jamesa – mężczyzny przypadkowo poznanego w przydrożnym barze okazała się na tyle interesująca, że autor zdecydował się poświęcić jej nie tylko jedną książkę, ale cały cykl zatytułowany „Broken Road”, czy jak kto woli „Opowieści sprzedawcy marzeń”.
Główny bohater stanął na rozdrożu. Jego dotychczasowe życie było pasmem nieszczęść przeplatającym się z sukcesami – prawdziwy rollercoaster. Trudne dzieciństwo, bieda, despotyczny ojciec tyran, ucieczka w nieznane, ciężka praca i wreszcie niekończący się ciąg sukcesów gwarantujący niewyobrażalne bogactwo i bezpieczeństwo. Niestety nie wszystko złoto co się świeci… Rozkręcona spirala sukcesu zabierała mnóstwo czasu, wymagała poświęceń, wyrzeczeń, a niekiedy nawet ofiar. Sprzedaż marzeń z pozoru nie wydaje się niczym złym, ale manipulowanie ludźmi, żerowanie na ich łatwowierności, naiwności i niewiedzy w celu wyciągnięcia jak największych korzyści dla siebie to już oszustwo grubego kalibru. Co więcej… Z czasem pojawiają się wyrzuty sumienia.
Ale to już było – to pierwsza myśl, jaka pojawiła się podczas mojej lektury. W gruncie rzeczy niektóre wątki wydały mi się znajome. Motyw wędrówki przywodzący na myśl „Dzienniki pisane w drodze”, podobnie jak bohater porzucajacy dawne życie i udający się w stronę obranego celu. Powiem Wam jednak, że opowieść Charlesa ma w sobie coś intrygującego i z przyjemnością poznaje się jego niełatwą przeszłość. Pierwsza część cyklu odsłania tylko część historii człowieka, którego determinacja została nagrodzona sukcesem i sławą. Nie ukrywam, że z przyjemnością poznam dalsze losy bohatera. Jego wędrówka osławioną Route 66, znikającą autostradą, która od wieków była drogą wiodącą do spełnienia amerykańskiego snu to dla mnie niezwykle intrygujący wątek i mam nadzieję, że w kolejnej części autor odpowiednio go rozwinął.
Zazwyczaj powieści Pana Evansa aż kipią emocjami. Czasem nawet wycisną jakaś łezkę spod powieki. W „Sprzedawcy marzeń” zabrakło mi właśnie takich, trafiających prosto do serca, emocji. Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało w przypadku właśnie tej historii, tym bardziej, że przeszłość bohatera nie była bezbarwna i nijaka.
Książkę bardzo dobrze się czyta i trudno odłożyć ją na potem, dlatego sięgając po pierwszą część cyklu „Opowieści sprzedawcy marzeń” zarezerwujcie sobie cały wieczór. I co najważniejsze „Sprzedawca marzeń” zapowiada jeszcze bardziej intrygujący i ciekawy ciąg dalszy.
Polecam.
Evans zdecydowanie na szóstkę:) już czekam na dalszy ciąg:)