Smog

Ocena: 4.7 (10 głosów)

To brzmi jak dobry początek powieści: w niejednoznacznych okolicznościach umiera autor kryminałów. Sęk w tym, że wkrótce ciało Daniela Kasprzaka ginie i trudno ustalić, czy był to wypadek, morderstwo, czy może... mistyfikacja? Tymczasem jego nowa książka sprzedaje się znakomicie. Kluczowe wydaje się pytanie, jaką rolę w tych wydarzeniach odgrywa Laura, bliska znajoma zaginionego autora. Czy mówi wszystko, co wie? A może jest klasyczną femme fatale rodem z kryminałów noir? Prowadzący śledztwo komisarz Wit Nawrocki musi odnaleźć się w na pozór niewzbudzającym podejrzeń środowisku pisarzy i wydawców, blogerów i czytelników odwiedzających targi książki oraz książkową giełdę na pchlim targu. Tymczasem podczas sadzenia lasu Prawiek, upamiętniającego Nagrodę Nobla dla Olgi Tokarczuk, zostają znalezione zwłoki. Atmosfera gęstnieje jak jesienna krakowska mgła.

Informacje dodatkowe o Smog:

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2023-10-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788327693730
Liczba stron: 320

Tagi: Thrillery psychologiczne

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Smog

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Smog - opinie o książce

Avatar użytkownika - mMMm
mMMm
Przeczytane:2024-07-14,

Mega ciekawa książka i wciągająca książka. Polecam! 📚

Link do opinii
Avatar użytkownika - annaszymczak
annaszymczak
Przeczytane:2024-01-16, Ocena: 6, Przeczytałam,

Paweł Fleszar, już dobrze znany miłośnikom gatunku kryminalnego, ponownie wplata czytelników w gęstwiny tajemniczego świata zbrodni. "SMOG" to drugi tom z serii, gdzie komisarz Wit Nawrocki, postać znana z poprzednich dzieł autora, staje przed nietypowym wyzwaniem. Znikające ciało Daniela Kasprzaka, autora kryminałów, stwarza łamigłówkę, której rozwikłanie staje się kluczowe dla komisarza. Jednak "SMOG" to nie tylko standardowy kryminał; to głębsza podróż przez zakamarki literackiego świata, od procesu powstawania książki aż po jej promocję. 

 

Powieść zaczyna się od telefonu do krakowskiego pogotowia ratunkowego, gdzie zdenerwowany ochroniarz zgłasza śmierć Daniela Kasprzaka. Jednak po przyjeździe ratowników okazuje się, że ciało zniknęło, a sprawa staje się znacznie bardziej skomplikowana niż się początkowo wydawało. Fleszar buduje napięcie od pierwszych stron, rzucając czytelnika prosto w wir zagadki. 

 

Kluczowym pytaniem staje się rola Laury, bliskiej znajomej zmarłego autora. Czy mówi prawdę? A może jest klasyczną femme fatale, którą znamy z klasycznych kryminałów noir? To jedno z wielu pytań, które towarzyszą czytelnikowi w trakcie lektury. Fleszar zręcznie konstruuje postacie, nadając im głębię psychologiczną, co sprawia, że czytelnik z łatwością się z nimi utożsamia. 

Dlaczego Bóg najpierw stworzył mężczyznę? Bo musiał zaczynać od zera. A dlaczego poprzestał na stworzeniu kobiety? Bo ideału nie da się poprawić. 

Jednak "SMOG" to nie tylko kryminał. To również swoiste śledztwo w literackim świecie, które ujawnia kulisy procesu tworzenia i wydawania książek. Autor snuje opowieść o problemach, z jakimi muszą zmierzyć się autorzy, zanim ich dzieło trafi na półki księgarniane. Wątki związane z wydawnictwem, blogowaniem i procesem pisania stanowią fascynujące tło dla głównej intrygi. 

Znakomitym zabiegiem literackim jest wprowadzenie fragmentów powieści zmarłego Daniela Kasprzaka o tytule "Smog". Te fragmenty, noszące pewną tajemnicę, stają się kluczowym elementem rozwiązania zagadki. Fleszar zgrabnie łączy dwie warstwy narracyjne, co dodaje powieści dodatkowego wymiaru. 

Styl autora cechuje się lekkością, co sprawia, że czytelnik może swobodnie podążać za fabułą. Choć tempo narracji nie jest piorunujące, to właśnie zrównoważony rozwój wątków i bogactwo szczegółów uczyniły lekturę niezwykle intrygującą. Fleszar z powodzeniem unika pułapek przewidywalności, serwując czytelnikowi wiele zaskakujących zwrotów akcji. 

Nie brakuje również elementów humorystycznych, ironii i refleksji na temat samego świata literackiego. Fleszar, bawiąc się konwencjami, dodaje do swojej powieści subtelne elementy pastiszu, co sprawia, że "SMOG" to nie tylko kryminał, ale także inteligentna gra z gatunkiem. 

Paweł Fleszar w "SMOG" nie tylko prezentuje czytelnikowi zawiłą intrygę kryminalną, ale również wprowadza go w świat wydawniczy i literacki, odsłaniając kulisy procesu tworzenia i promocji książek. W trakcie lektury nie tylko rozwiązujemy kryminalną zagadkę, ale także uczestniczymy w fascynującej podróży przez kręgi literackie, co czyni tę powieść wyjątkową. 

Wątek śledztwa, choć zawiły, nie jest jedynym elementem, który przyciąga czytelnika. Fleszar wplata w fabułę także motywy obyczajowe, ukazując różne aspekty życia literackiego środowiska. Mamy okazję bliżej poznać trudności, z jakimi borykają się pisarze, starając się zaistnieć na rynku. Autorski warsztat, wybór tematu, proces wydawniczy, a nawet wpływ recenzji czytelników — to wszystko staje się integralną częścią opowieści. Nie bez znaczenia pozostaje również postać komisarza Wita Nawrockiego. Choć stanowi centralną postać śledztwa, to jego osobiste rozterki, relacje z otoczeniem i specyficzne poczucie humoru dodają głębi całej historii. Nawrocki, zazwyczaj spokojny i opanowany, musi stawić czoło nietypowym wyzwaniom, zarówno kryminalnym, jak i związanym z literackim światem, co czyni go bohaterem nieco intrygującym. 

Grafomani rozmawiają o sztuce, natomiast artyści – o kobietach, jedzeniu i pieniądzach. 

Ciekawym zabiegiem literackim w powieści jest również wykorzystanie fragmentów powieści Daniela Kasprzaka o tytule "Smog". To nie tylko narzędzie wprowadzające czytelnika w atmosferę samej książki, ale także klucz do zrozumienia niektórych aspektów głównej intrygi. Autor zgrabnie posługuje się tym elementem, sprawiając, że powieść zyskuje dodatkową warstwę narracyjną. 

Warto również zwrócić uwagę na sposób, w jaki Paweł Fleszar konstruuje postaci. Każda z nich, od głównych bohaterów po postaci drugoplanowe, ma swoją indywidualność i unikalny głos. To sprawia, że czytelnik łatwo się z nimi identyfikuje i czuje się zanurzony w bogatym, wielowymiarowym świecie powieści. 

„SMOG” to z pewnością książka, która dostarcza czytelnikowi zarówno emocji kryminalnych, jak i literackich. Fleszar, zgrabnie balansując między różnymi wątkami, tworzy opowieść, która trzyma w napięciu do samego końca. Dla miłośników gatunku kryminalnego, a także tych, którzy z zainteresowaniem spoglądają na kulisy literackiego świata, „SMOG” stanowi fascynującą podróż przez strony mrocznego kryminału i barwnego życia literackiego. 

Pomimo pewnego braku tej mrocznej siły, którą miało „Piekło – niebo”, „SMOG” utrzymuje wysoki poziom i dostarcza czytelnikowi niezapomnianej lektury. Zaskakujące zakończenie dodaje smaku całej opowieści. Chociaż nie pędzi się do ostatniej strony, by poznać finał, to powieść wciąż trzyma w napięciu, a zakończenie zostawia czytelnika z zadowoleniem. Paweł Fleszar, poprzez „SMOG”, potwierdza swoją biegłość w konstruowaniu złożonych i fascynujących opowieści kryminalnych. To książka, która nie tylko dostarcza emocji związanych z rozwiązaniem tajemnicy, ale również otwiera drzwi do świata literatury. Dla miłośników kryminałów, ale także dla tych, którzy chcieliby zanurzyć się w kulisy tworzenia książek, „SMOG” jest godną polecenia lekturą.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2023-11-05, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023,

Okładka jest w ciemnych kolorach, widzimy człowieka we mgle lub tytułowym smogu. Idzie niezbyt dobrze oświetloną ulicą bądź mostem. W dotyku jest matowa, z wytłuszczeniami. Nie posiada skrzydełek, które chroniłyby przed uszkodzeniami mechanicznymi. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Podzielona została na rozdziały. Na samym końcu książki możecie poczytać kilka słów o autorze oraz zobaczyć okładkę pierwszego tomu o Wicie Nawrockim, u mnie na blogu również znajdziecie recenzję książki "Piekło niebo". 

Jest to kolejne spotkanie z autorem, jaka szkoda, że nie udało nam się zobaczyć na Krakowskich Targach, które jeszcze są żywe w mojej głowie. Wszak jest to bardzo duża impreza kulturalna, ogromna wręcz, jak pomyślę o ilości osób... Oh. Aż mnie boli każda część ciała, gdzie oberwałam lub mnie zdeptano w korytarzach. Jeśli wybiorę się na kolejną edycję, muszę pomyśleć nad pancerzem, jaki ma jeż. Wtedy już będę miała odstęp od ludzi. :D Niemniej jednak, kolejną książkę autora czytało mi się dobrze. Mimo braku czasu i wciąż kiepskiego samopoczucia, walczyłam. I muszę to przyznać, zdecydowanie Paweł Fleszar ma specyficzne pióro. Zaczynając czytać jego książki wiem, czego się spodziewać i zawsze, ale to zawsze jest ten specyficzny klimat, inny, którego nie ma w innych powieściach innych autorów. Może go to wyróżniać na tle kryminałów. 

Przyznam, że pisarz złapał temat targowy, czy nasz świat blogerowo recenzencki. Jako, że ginie autor książek, to wiadomo, że musi, albo i może łączyć się z tym światem kulturalnym. W ciekawy sposób została poprowadzona akcja, dzięki czemu nie nudziłam się, ale też nie pędziłam galopem przez strony za bohaterami. Ciężko było do samego końca domyślić się, kto stoi za tym wszystkim.
Kolejny plus za umiejscowienie akcji w Krakowie. Jest mi to miasto bliskie bardzo, mieszkam niedaleko, więc śmiało mogłam sobie wszystko wyobrazić. Co, gdzie ma miejsce... 

Bohater Wit Nawrocki, jest specyficznym człowiekiem. Nie powiem, że go nie polubiłam, ale też nie powiem, że go polubiłam. Nie nabrałam do niego jakichkolwiek emocji i z pozycji obserwatora patrzyłam, co robi, co myśli...
Była też Jagoda, recenzentka, bardzo ciekawa dziewczyna. Widać, że pasjonowała się literaturą, czytaniem, pisaniem, pomocą w wydawaniu książek czy jej redakcji. Tak samo śledziła różne strony i grupy czytelnicze, wnosiła trochę do samej fabuły. Ona akurat przypadła mi do gustu.
Jest tutaj wiele różnych postaci, jednak nie ma co im ufać. Każdy z nich skrywa kłamstwa, tajemnice, które prędzej czy później wyjdą na wierzch. Niemniej jednak są dobrze wykreowani i różnią się od siebie, nie są opisani na jedno kopyto. 

Pojawiło się kilka dialogów dosyć śmiesznych, które naprawdę mnie rozbawiło. Pojawiły się też przekleństwa, więc jeśli nie lubicie czytać książek z wulgaryzmami, miejcie to na uwadze, że się pojawiają.
Na samym końcu autor wrzucił sporo ciekawych informacji, wyjaśnień, dotyczących powieści. Myślę, że warto przeczytać również to, bo wyjaśnia wiele. 

Reasumując uważa, że jest to naprawdę dobry kryminał, który może się Wam spodobać. Oczywiście zalecam najpierw przeczytać Piekło-niebo - czyli pierwszy tom, byście zapoznali się z naszym głównym bohaterem, policjantem, Witem. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Lawendowaa33
Lawendowaa33
Przeczytane:2023-12-10,

Następy dobry kryminał spod pióra Pawła Fleszara. Nie nudziłam się ani chwili. Gorąco polecam! 

Link do opinii

„Bywają sytuacje, o których autorom komedii kryminalnych się nie śniło.”

Za każdą książką, którą bierzemy do swoich rąk, kryje się ogromny sztab ludzi i wiele działań, by mogła ona ukazać się w księgarni i w efekcie trafić na czytelniczą półkę. Jakie problemy istnieją na drodze do premiery jakiegoś tytułu i jaką drogę musi przejść pisarz, zanim zobaczy papierową wersję swojej powieści możemy dowiedzieć się w książce pt. „Smog”. Nie jest to jednak powieść poruszająca tylko ten temat, gdyż przede wszystkim reprezentuje ona gatunek kryminalny, a świat wydawniczy i czytelniczy jest tłem dla kryminalnego wątku.

Do dyspozytorki Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego dzwoni zdenerwowany ochroniarz jednego z krakowskich osiedli zgłaszając śmierć znanego pisarza Daniela Kasprzaka. Gdy ekipa ratowników przyjeżdża na miejsce, okazuje się, że ciało zniknęło. Wkrótce potem pojawiają się policjanci starsza aspirant Klaudia Bator i starszy aspirant Wacław Koziński. Sprawę prowadzi Wit Nawrocki, którego po raz pierwszy spotkaliśmy w powieści „Piekło – niebo”. Śledztwo doprowadza go do świata książek i wszystkiego, co się z tym wiąże, od procesu tworzenia, poprzez proces wydawniczy aż po blogowanie.

„Smog” to drugi tom z serii, której bohaterem jest komisarz Wit Nawrocki. Tak jak poprzednie książki pana Pawła Fleszara, które miałam okazję przeczytać do tej pory wraz z debiutancką powieścią „Powódź”, tak i najnowsza została opatrzona tytułem o znaczeniu symbolicznym, którą autor wyjaśnia w pewnym momencie fabuły, ale też przybliża nam, co widzimy na okładce jego książki „Smog”. Ujawnia też fragmenty powieści napisanej przez zmarłego (lub nie) Daniela Kasprzaka, która nosi ten sam tytuł, co kryminał pana Fleszara. Ten tekst został wyszczególniony kursywą i w efekcie ma znaczenie dla kryminalnej zagadki, ale nie jest to jasne od początku. Gdy pojawiały się te fragmenty, zastanawiałam się, jaki związek mają z tym, co toczy się w pozostałych epizodach fabuły i dopiero po przeczytaniu całości nabrało to sensu.

To książka, którą nie czyta się szybko, ale mimo to rodzi się chęć ciągłego podążania przez kolejne strony, rozdziały, podrozdziały, by dowiedzieć się, o co chodzi w tym wszystkim i poznać rozwiązanie sprawy. Następuje ono oczywiście, ale w sposób niespodziewany, więc tym bardziej stwierdzam, że warto było trochę poczekać.

W trakcie lektury miałam różne typy osób, które mogły dopuścić się przestępstwa, próbowałam razem z komisarzem Nawrockim poskładać wszystko w jedną, logiczną całość, a przy tym poznałam trochę lepiej środowisko wydawnicze, czytelnicze, blogerskie, a przede wszystkim pisarskie problemy, z jakimi muszą się mierzyć autorzy swoich książek, by zaistnieć na rynku czytelniczym. Pan Paweł Fleszar wszedł niemal z butami w te środowiska, odsłaniając nam kulisy procesu wydawniczego, ale też przemycił kilka porad dla tych, którzy chcieliby napisać jakąś historię i ją wydać. Ten motyw jest bardziej wyeksponowany, niż wątek kryminalny, który wyłania się przy okazji rozmów, pojawiających się sytuacji i ciągu zdarzeń. Lekki styl autora sprawia, że czyta się to bez znużenia, chociaż fabuła ma stonowane tempo przerywane o czasu do czasu mocniejszym akcentem. Żongluje przy tym nazwiskami znanych pisarzy, tytułami powieści, analizami postaci i przykładami sytuacji z książek, z reguły podczas rozmów ze świadkami i potencjalnymi podejrzanymi.

"Smog" to kryminał złożony nie tylko z wątku kryminalnego, gdyż wraz z nim biegną też wątki o charakterze obyczajowym, w które zostały wplecione smaczki, ciekawostki, informacje z kręgu świata wydawniczego i pisarskiego. Pojawia się też dosyć dużo charakterystycznych postaci, które tworzą ciekawą galerię osobowości, ale momentami gubiłam się, kto jest kim, więc najlepiej robić sobie notatki, by przypomnieć sobie o kim w danym momencie autor opowiada. Wraz tą opowieścią wędrujemy też po krakowskich zakątkach, osiedlach, centrach handlowych i uliczkach, które autor opisuje z pietyzmem i pasją. Mnie jednak najbardziej interesował motyw kryminalny, którego śledzenie nieco utrudniały mi opisy miejsc lub jakiegoś zdarzenia, który wydawał się nie mieć związku ze śledztwem. Podążamy wraz z komisarzem Nawrockim od jednej rozmowy do drugiej, od zdarzenia do zdarzenia, próbując razem z nim dotrzeć do finałowego rozstrzygnięcia i rozwiązania sprawy, która okazuje się nie być prostą i przewidywalną.

Przy recenzji debiutanckiej książki pana Pawła Fleszara „Powódź” wyraziłam nadzieję na powstanie kolejnych fascynujących powieści, które sprawią, że jego nazwisko znajdzie się na liście poczytnych pisarzy. Po poznaniu trzeciej jego powieści podtrzymuję tę opinię, gdyż z pewnością jest to twórca, obok którego nie da się przejść obojętnie. Jego styl jest charakterystyczny, intrygujący, a przy tym wciągający w to, o czym pisze, a przy tym przekazuje zawsze porcję informacji sięgając w głąb ludzkich osobowości i umysłów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - PannaPinko
PannaPinko
Przeczytane:2023-11-15, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2023, 26 książek 2023,

Autor cieszy się największą popularnością, gdy... umiera. A jeżeli dochodzą do tego niejasne okoliczności, tym lepiej idzie sprzedaż jego twórczości. Każdy czytelnik bowiem łaknie tajemnicy i zagadek, które może rozwiązywać na własną rękę. A już szczególnie, gdy otrzymuje takowe w realnym życiu.

Komisarz Wit Nawrocki otrzymuje niespotykane do tej pory zgłoszenie o śmierci poczytnego pisarza, Daniela Kasprzaka. Szkopuł w tym, że w międzyczasie ciało denata znika. Rozmowa z partnerką zmarłego nie przynosi nowych informacji. Wkrótce Nawrocki zaczyna zastanawiać się, kto najbardziej zyska na śmierci Kasprzaka. Tropów jest kilka, lecz żaden konkretny. Gdy znika partnerka pisarza, komisarz musi zdwoić wysiłki, by znaleźć sprawcę.

Można twierdzić, że środowisko literackie jest niegroźne; czy aby na pewno?

Z twórczością autora spotkałam się już kilkakrotnie i każda kolejna literacka "randka" przynosiła coraz to nowsze emocje. Tym razem pan Fleszar skupił się na tematyce ukochanej przez wszystkich moli książkowych - literaturze i całej związanej z nią otoczce. Jedną z postaci jest nawet koleżanka po fachu - blogerka Jagoda. Tym bardziej byłam ciekawa, jak rozwinie się ta historia.

To, że byli świadkowie, którzy widzieli martwe ciało Daniela Kasprzaka, to jedno. Z drugiej strony jego zniknięcie rodzi miliony pytań - czy to mistyfikacja, by zwiększyć sprzedaż jego książek, a może sprawca podczas szaleństwa związanego z pierwszymi krokami w śledztwie zdążył je gdzieś ukryć? To nie będzie łatwa sprawa, zresztą nasz główny bohater zdążył się już do tego przyzwyczaić. Pytanie tylko, jak rozsupłać zaplątane nici informacji, które uzyskał. I odnaleźć prawdziwego sprawcę.

Mam wrażenie, że najnowsze śledztwo jest... łagodniejsze. Owszem, nie mniej ciekawe, ale właśnie łagodniejsze. Towarzyszymy komisarzowi krok w krok (i niejednokrotnie chcielibyśmy go powstrzymać przed jakąś decyzją), a i on sam skrzętnie dzieli się z czytelnikiem zdobytymi informacjami. Autorowi udało się tak posplątywać pewne wątki, że chwilami traciłam pewność, kto jest mordercą, za co oczywiście Smog otrzymuje największy plus. Niemniej jednak towarzyszące mi podczas lektury emocje nie były już tak... agresywne? Nie gnałam do końca książki, by poznać zakończenie. Raczej było to takie powolne płynięcie przez fabułę i spokojne oczekiwanie na to, co przyniesie finisz. Czy to źle? Niekoniecznie. Nie każda pozycja musi zwalić z nóg, by została uznana za bardzo dobrą. Pan Fleszar tylko udowodnił, że potrafi pisać na wiele tematów i w każdym doskonale się odnaleźć. Ponadto tym razem otrzymujemy wiele informacji dotyczących działania rynku literackiego, co było równie ciekawe.

Jeżeli znacie już twórczość autora, to myślę, że nawet nie trzeba zachęcać Was do sięgnięcia po Smog. Tych, którzy dopiero zastanawiają się nad wyruszeniem w podróż z jego książkami, zachęcam. Warto doceniać polskich autorów!

Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2023-11-06, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023,

Po świetnej Powodzi Paweł Fleszar dość długo kazał czekać na kolejny kryminał. Teraz już jest chyba z górki, bo po dobrym Piekle-niebie jestem już po kolejnej lekturze jego autorstwa zatytułowanej Smog. Muszę przyznać, że gdy zapoznałam się z opisem wydawcy moje skojarzenia zwróciły się ku Magdzie Stachuli i jej Pisarce. Trochę się obawiałam, że obie fabuły okażą się bardzo podobne. Na szczęście tak się nie stało.

Wit Nawrocki został zdegradowany i czeka na poprawę humorów przełożonych, pracując w Komendzie Miejskiej Policji w Krakowie. Dzięki znajomościom otrzymuje ciekawą sprawę do zbadania. Nikt nie wie, czy zakwalifikować ją jako zaginięcie, wypadek czy jako zgon. W podejrzanych okolicznościach umiera pisarz poczytnych powieści. Ochroniarz ze strzeżonego osiedla, na którym mieszkał i partnerka pisarza wzywają pogotowie jednak gdy ci przyjeżdżają, okazuje się, że ciało mężczyzny zniknęło. Jak to możliwe? Przez to wydarzenie najnowsza powieść Kasprzaka Smog rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. Może więc zgon był jedną wielką mistyfikacją mającą na celu zrobienie sobie reklamy powodującej wzrost sprzedaży? Nawrocki angażuje się w sprawę, mając nadzieję, że dzięki niej powróci do łask przełożonych. Tymczasem zostają odnalezione okaleczone zwłoki. Rany na ciele utrudniają identyfikację, więc policja błądzi jak dziecko we mgle – czy odnaleziono trupa pisarza, czy innej osoby?

Muszę przyznać, że Autor ma bardzo lekkie pióro i przyjemny styl. Smog podobał mi się zdecydowanie bardziej niż Piekło-niebo. Bardziej zainteresowała mnie tematyka i przedstawienie wydarzeń. Jednak co do fabuły to jestem rozczarowana. Owszem dowiedziałam się wielu ciekawostek i anegdot z życia pisarzy, o ghostwriterach, blogerach, o cyklu wydawniczym, targach książek. Dzięki temu czytało się przyjemnie, ale znacznie spowalniało to akcję, traciło się całe napięcie i momentami było po prostu nudno. A sięgając po kryminał, nie tego oczekuję...

Poznawałam wraz z komisarzem Nawrockim środowisko pisarzy, wydawnictw, blogerów i czytelników łaknących nie tylko dobrych książek, ale i sensacji. Odkrywałam mechanizmy i motywacje osób obracających się i pracujących w tym kręgu. Ciekawie nakreślona została postać Laury, Stachurskiej i Jagody czy jednak to wystarczy, by Smog stał się rasowym kryminałem? W moim odczuciu niestety nie…

Mam trudność z jednoznaczną oceną Smogu. Jako kryminał jest przegadany, niezbyt porywający, ciśnienia nie podnosi, napięcie jest bliskie zera, ot taki średniak. Jeśli natomiast zmienić klasyfikację i  potraktować książkę jako obyczajówkę z wątkiem kryminalnym jest już ciekawie i nieszablonowo.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl oraz dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harper Collins

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolinaosewska
karolinaosewska
Przeczytane:2024-02-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,

Mrok literackiego świata

Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda życie pisarzy, autorów? Czy jest on ono usłane różami czy być może osłania je mrok? Przyznam, że nigdy o tym nie rozmyślałam. Ale lektura powieści pana Pawła "Smog" odsłoniła przede mną  najmroczniejsze i najbardziej przerażające zakamarki i tajemnice świata literackiego ! Ale czy tak jest naprawdę? Mam nadzieję, że nie !

W "Smogu" komisarz Wit Nawrocki staje przed zadaniem odnalezienia zaginionego  ciała pisarza Daniela Kasprzaka bądź owego pisarza jako żywego a nie ofiarę. Sprawa z upływem czasu komplikuje się coraz bardziej, komisarz wplątuje się w hmm... niezłą pajęczynę, a czytelnik zastanawia się i głowi cóż takiego zdarzyło się w życiu pisarza Daniela Kasprzaka !

Powieść zaskakuje rozwiązaniem sprawy, zakończenie mnie nie rozczarowało i pozostawiło w stanie zadumy ! Jako interesujące potraktowałam także te ciekawostki od pana Pawła o  pseudonimach, pod którymi ukrywają się pisarze, pisarki, a nawet duety pisarzy i wydają pod nimi swoje książki, przyznam, że było to dla mnie bardzo zaskakujące, podsumowując to czego dowiedziałam się z lektury "Smogu" o świecie literackim naprawdę mnie zaciekawiło i zaintrygowało, i choć spotkałam się z opiniami, że te fragmenty były akurat zbędne i przynudzające, to ja zupełnie się nie zgadzam z takimi uwagami ;)

Dziękuję autorowi za możliwość lektury i czekam na kolejne przygody komisarza Wita Nawrockiego ! ? 

Link do opinii

Ponieważ czytam debiutantów, to tak się złożyło, że mam tę przyjemność towarzyszyć Pawłowi Fleszrowi od samego początku jego literackiej kariery. Mam również okazję przyglądać się niesamowitemu postępowi, który poczynił w tak krótkim czasie. Każda kolejna książka udowadnia mi, że jest bardzo dobrze, a sam Paweł Fleszar również okazał się sympatycznym mężczyzną, kontaktowym i przystępnym - poznałam go na Targach Książki w Krakowie. Jeżeli także będziecie mieli taką okazję to podejdźcie i porozmawiajcie, sprawdźcie jaki to fajny człowiek.

 

Akcja "Smogu" tak, jak wcześniejszych powieści Pana Pawła rozgrywa się w Krakowie i jest kontynuacją cyklu o komisarzu Wicie Nawrockim, którego poznałam w pierwszej odsłonie serii "piekło-niebo". Już w pierwszym tomie autor zapowiada, że Nawrocki nie będzie się zajmował błahymi sprawami. Lektura piekła-nieba mnie przytłoczyła, musiałam robić sobie przerwy w trakcie czytania dla złapania oddechu. Tym razem jest inaczej, co nie znaczy, że łatwiej.

 

Znany pisarz Daniel Kasprzak właśnie wydał powieść "Smog". Można spekulować, co zrobić żeby ta książka zaczęła się świetnie sprzedawać. Paweł Fleszar postawił na zgon tegoż pisarza tylko, że... Na miejscu okazuje się, że ciała nie ma. Nie można więc stwierdzić czy - oczywiście zakładając, że świadkowie się nie mylą - to było samobójstwo, morderstwo, a może śmierć naturalna. Komisarz Wit Nawrocki będzie miał nie lada twardy orzech do zgryzienia.

 

Nawrocki w celu rozwiązania sprawy będzie musiał zanurzyć się w dość hermetycznym świecie literackim czyli pisarzy, wydawców, recenzentów, blogerów... ale zajrzymy także na wspomniane przeze mnie na początku Targi Książki. Razem z komisarzem mamy niebywałą możliwość liźnięcia historii Krakowa i zwiedzenia kilku miejsc - tych, które najbardziej kojarzą się z książkami. Myślę, że osoby zainteresowane tematem będą wiedziały, a jak nie to przeczytają.

 

Fleszar odsłania (trochę odsłania) kulisy branży wydawniczej i pokazuje tym, którzy myślą, że autor kilku tytułów złapał Pana Boga za nogi, jak bardzo się mylą. Nie każdy może być Olgą Tokarczuk, która zapracowała sobie i twórczością i najwyższym wyróżnieniem w literaturze. W Smogu spotykamy wiele znanych nazwisk i mamy możliwość dowiedzieć się jakie były ich początki oraz kto ukrywa się pod niektórymi pseudonimami. Za zbieranie materiałów do tej książki należy się Pawłowi Fleszarowi pokłon. Miło też było dowiedzieć się, jakiej muzyki słucha pisarz podczas tworzenia. Można wówczas tę samą muzykę włączyć podczas czytania i to będzie trochę, jak połączenie.

 

Od początku twórczości Pan Paweł nie unikał w swoich książkach trudnych czy mniej wygodnych tematów. Tym razem porusza temat uzależnienia od narkotyków oraz innych temu podobnych substancji psychoaktywnych. Pojawia się także znany nam z mediów i dosyć często nagłaśniany temat metody ,,na wnuczka".

 

"Smog" jest kryminałem interesującym, a ze względu na świat literacki powinien być lekturą obowiązkową wśród blogerów książkowych. ? propos, postać blogerki Jagody świetna i pokazuje, że nie tylko jesteśmy od tego żeby przekartkować książkę i skrobnąć o niej kilka słów. Podobnie, jak w przypadku piekła-nieba zalecam podczas czytania skupienie, ze względu na ilość wątków - żeby się nie pogubić.

 

Najnowszą powieść Pawła Fleszara oczywiście polecam, nie tylko wielbicielom gatunku. Myślę, że tym razem treść przemówi do szerszego kręgu odbiorców ze względu na tematykę. A książka jest naprawdę dobra, styl autora lekki i przyjemny w odbiorze, budowanie napięcia bez zastrzeżeń, a kreacja bohaterów - sami sprawdźcie.

 

Już nie mogę się doczekać kolejnej powieści. Czy to będzie trzeci tom z komisarzem Nawrockim, czy też coś zupełnie innego? W sumie jest mi to obojętne. I tak przeczytam.

Link do opinii

,,[...] Dla­cze­go Bóg naj­pierw stwo­rzył mężczyznę? Bo mu­siał za­czy­nać od zera. A dla­cze­go po­prze­stał na stwo­rze­niu kobiety? Bo ide­ału nie da się po­pra­wić. [...]"

To było moje drugie spotkanie z komisarzem Witem Nawrockim. Mam cichą nadzieję, że autor Paweł Fleszar pociągnie dalej tę postać. Ta część bardziej przypadła mi do gustu. Znalazłam tutaj ciekawą fabułę, bardzo dobrą akcję z niesamowitymi jej zwrotami. Nie wolno mi zapomnieć o postaciach występujących w tej części. Podobał mi się ich język, którym się posługiwali. Niektóre teksty mnie rozbawiły. Podobał mi się żarcik, który zacytowałam u góry. To doskonała odpowiedź na tekst, że Bóg najpierw stworzył człowieka, a potem kobietę. Brawo za to dla autora.
Tutaj spotkałam dobrego autora, który niestety umiera. Mało tego, jego ciało znika. Do tego wszystkiego jego najnowsza powieść o tytule "Smog" rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. Czy to było samobójstwo, morderstwo, nieszczęśliwy wypadek, a może sfingowana śmierć? Na to pytanie będzie musiał odpowiedzieć nasz główny bohater Wit Nawrocki. Od razu powiem, że sprawa nie będzie taka prosta, na jaką wygląda. Nawrocki będzie kroczył krętą drogą. Tym razem komisarz będzie poruszał się w naszym kręgu: pisarzy, blogerów, wydawców i recenzentów. Nawet zahaczy o targi książki. Wszystko po to, żeby rozwiązać sprawę.
Czytając "Smog" musicie mieć oczy szeroko otwarte. Nie może wam umknąć ani jeden szczegół. Czy rozwiążecie tę sprawę, nim poznacie prawdę? Powiem wam, że atmosfera tej książki jest gęsta, jak w smogu.
Tego e-booka przeczytałam w ciągu jednego dnia. Nie mogłam oderwać się od czytania. Bałam się o życie komisarza Wita Nawrockiego. Musiałam szybko przeczytać tę książkę, żeby poznać zakończenie całej historii.
Nie żałuję, że przeczytałam "Smog". Takie powieści, to ja uwielbiam.

Jeżeli lubicie dobre mroczne kryminały i cenicie sobie twórczość polskich pisarzy, to polecam wam "Smog" Pawła Fleszara.

Polecam również pierwszy tom pod tytułem "Piekło-niebo".
Idealne książki na długie jesienne i zimowe wieczory. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Stenka
Stenka
Przeczytane:2023-10-25, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2023,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Pawła Fleszara. Autor jest dziennikarzem, autorem opowiadań za które dostał wiele wyróżnień oraz powieści kryminalnych ,,Powódź" i ,,Piekło-niebo.". ,,Smog" to drugi tom serii z komisarzem Nawrockim. Nie jest jednak konieczna znajomość pierwszego tomu ,,Piekło-niebo." Ja nie czytałam pierwszej części i nie miałam problemu z odbiorem.  Ale po ,,Piekło-Niebo" sięgnę w najbliższym czasie, zaciekawiła mnie tematyka i zachęciły dobre recenzje książki.

Może miał wpływ mój aktualny nastrój, może wcześniej przeczytane mroczne kryminały Maxa Czornyja, ale czytanie ,,Smoga" nie wyzwoliło we mnie żadnych emocji. Akcja dzieje się w środowisku literatów, wydawców i blogerów. Miejscem akcji jest Kraków, gdzie od wielu lat mieszka Paweł Fleszar. Umiera pisarz kryminałów Daniel Kasprzak, a może nie umiera, tylko jest to blef. Sytuacja ta wpływa na wzrost sprzedaży jego ostatniej książki, p.t. ,,Smog." Komisarz prowadzi śledztwo i sprawdza różne tropy. Główny bohater mało wyrazisty, taki nijaki, niby skuteczny, ale nie reprezentuje nic, za co można go polubić.

Pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy i nietuzinkowy, ale osobiście wolę jak książka mocno wciąga, a akcja toczy się szybko. Tu autor zamieścił mnóstwo dykteryjek, anegdot i wspomnień o pisarzach, książkach i filmach, odchodząc od samego śledztwa. Nie jest to zabieg zbędny, ale według mnie jest tego za dużo. Nie koniecznie szukam w kryminałach historii pierwszego tramwaju w Krakowie. Na plus informacje o działalności targów książek, umowach z pisarzami itp. Autor wspomina o wielu pisarzach kryminałów, znanych mi z ich twórczości, jak Chmielarz, Mróz czy Bonda. Ciekawy jest też wątek Jagody i jej zainteresowanie pseudonimami. Odrobina humoru w powieści dodaje nieco lekkości akcji. Zakończenie zaskoczyło mnie, morderca doskonale się maskował, po rozmowie z komisarzem, nie spodziewałam się po nim tego.

Nie można pominąć  na koniec ,,Od autora", gdzie autor zamieścił dużo wyjaśnień i ciekawostek.

Książkę polecam amatorom kryminałów z nieszablonową tematyką, blogerom i członkom czytelniczych serwisów społecznościowych. Książka wydana została również w formie ebooka.

 

 

 Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monis3
monis3
Przeczytane:2024-05-16, Przeczytałem, Kraków,
Inne książki autora
Powódź
Paweł Fleszar0
Okładka ksiązki - Powódź

Pewnej nocy czterdziestoletni Jakub wyskakuje z dziewiątego piętra wieżowca w Krakowie. Zostawia list pożegnalny ze zdjęciem pięknej dziewczyny. Być...

Piekło-niebo
Paweł Fleszar0
Okładka ksiązki - Piekło-niebo

Kraków, maj 2019 roku. Dzieci z trzeciej klasy podstawówki przygotowują się do pierwszej komunii, kiedy nad zalewem zostają znalezione zwłoki jednego z...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy