Piękny dzień

Ocena: 4.53 (15 głosów)

Rodzina Jennifer przygotowuje się do jej ślubu na pięknej wyspie Nantucket. Margot, siostra panny młodej, przygląda się temu z politowaniem, bo już nie wierzy w miłość. A Doug, ich ojciec, musi wreszcie zadecydować, co czuje do kobiety, z którą się związał po śmierci ukochanej żony. Panna młoda nie rozstaje się z Notatnikiem, w którym jej matka zawarła szczegółowe wskazówki dotyczące tego pięknego dnia. Ale czy nawet najbardziej drobiazgowe zapiski mogą przygotować Jennifer na prawdę, która tego dnia wyjdzie na jaw? Co jeszcze może się zdarzyć, gdy cała rodzina zgromadzi się na jednej małej wyspie? Autorka umiejętnie maluje słodko-gorzkie oblicza miłości, pokazuje, czym jest wierność i zaufanie i jak różnorodne mogą być wyobrażenia o szczęściu. Elin Hilderbrand jest nazywana królową wakacyjnych powieści; sprzedała ich już ponad 4 miliony. Ich akcję umieszcza na malowniczej wyspie Nantucket, na której rodzą się wielkie miłości, rozgrywają rodzinne dramaty, a odwieczne przyjaźnie są poddawane próbom.

Informacje dodatkowe o Piękny dzień:

Wydawnictwo: Między słowami
Data wydania: 2014-06-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788324025404
Liczba stron: 464

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Piękny dzień

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Piękny dzień - opinie o książce

SAKRAMENTALNE "TAK"

Moja przygoda z książkami Elin Hilderbrand - królowej wakacyjnych powieści rozpoczęła się od książki "Piasek w butach" i w ciągu kilku lat przeczytałam już niemal wszystkie książki tej poczytnej amerykańskiej autorki dostępne na naszym rynku wydawniczym. W końcu przyszedł czas na "Piękny dzień", opowieść, która jak wszystkie poprzednie przenosi nas na urokliwą wyspę Nantucket oddaloną o niespełna 50 km. od Cape Code w stanie Massachusetts. Muszę powiedzieć, że każda wizyta w tym wyjątkowym miejscu sprawia, że wracam tam z jeszcze większą przyjemnością.

Tym razem wraz z bohaterami bierzemy udział w pewnym szczególnym wydarzeniu. Wyjątkowy czterodniowy weekend na wyspie Nantucket ma przygotować Jennę Carmichael i Stewarta do złożenia przysięgi małżeńskiej. Zjeżdżają się zaproszeni goście - rodzina i znajomi. Wszystko musi być przygotowane perfekcyjnie, za co odpowiedzialna jest druhna honorowa - starsza siostra panny młodej Margot. Bohaterki mają do dyspozycji notatnik swojej zmarłej na nowotwór matki - Beth Carmichael, która szczegółowo zaplanowała i opisała każdy aspekt przygotowań do tej pięknej i wyjątkowej uroczystości. Z tych bardzo osobistych zapisków bije nieskończona miłość i chęć pomocy nawet zza grobu. I tak od czwartku z każdą chwilą przygotowania nabierają coraz większego tempa. Margot stara się sumiennie i z należytą starannością wykonać powierzone jej przez matkę zadanie. Wszystko musi być dopięte na przysłowiowy ostatni guzik. Jednak wraz z przybyciem kolejnych gości pojawiają się pewne zawirowania, sytuacje zaskakują, powstają nieporozumienia i wychodzą na jaw sekrety, co w konsekwencji doprowadzić może do odwołania uroczystości...

Pomysł na tę książkę autorka zaczerpnęła z rodzinnych opowieści, dlatego historia jest bardzo osobista i opisana została z najdrobniejszymi szczegółami. Przygotowania do ślubu ze strony na stronę nabierają coraz większego tempa, co sprawia, że wzrasta dynamika akcji. Pojawia się mnóstwo postaci, które wprowadzają niestety sporo chaosu. Szczerze mówiąc trudno było mi się odnaleźć w tym gąszczu charakterów i sytuacji.

Ciekawym zabiegiem jest wprowadzenie notatek zmarłej matki w postaci wytycznych, które przez cały czas przewijają się w treści. To one stanowią główną oś tej opowieści, co moim zdaniem jest na swój sposób zdumiewające. Osobiście nie wyobrażam sobie, aby ktoś, także najbliższa osoba, tak bardzo wyręczała mnie w organizacji mojej uroczystości ślubnej, nawet gdyby było to podyktowane troską i miłością. Wolałabym też, aby sugestie Beth Carmichael wplecione zostały w treść, chociażby w przemyślenia bohaterek, a nie były przekazywane poprzez wiernie przytaczane fragmenty wpisów. Myślę, że wówczas wypadłoby to dużo ciekawiej.

Autorka podejmuje temat szeroko pojętej miłości i różnych jej aspektów, zaufania, zdrady, niewyjaśnionych zatargów i rodzinnych sekretów. Tęsknota, wybaczenie i cała gama emocji towarzyszą bohaterom, którzy pragną spędzić na Nantucket ten wyjątkowy, piękny dzień. Ciekawe opisy wyspy i jej typowo wakacyjny klimat jak zawsze bardzo mi się podobały, ale jednak czegoś w tej powieści zabrakło. Przede wszystkim jest przegadana i taka trochę bez ładu, bez wyrazu. Nie potrafiłam się przekonać do żadnej postaci, wszyscy bohaterowie byli mi kompletnie obojętni, co wydawało się dość niezwykłe i nietypowe. A jedyną bohaterką, która naprawdę mnie zainteresowała była... wyspa Nantucket.

Przykro mi to pisać, ale "Piękny dzień" to w moim odczuciu najsłabsza powieść Elin Hilderbrand, jaką miałam przyjemność przeczytać. Pomysł na fabułę ciekawy, miejsce akcji jak zawsze urokliwe, ale wykonanie zawiodło. Nudziłam się przy lekturze, przekaz emocji szwankował i dosłownie nie mogłam się doczekać końca. Cieszę się, że poznałam już inne historie Elin Hilderbrand i mogę założyć, że był to tylko taki mały wypadek przy pracy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2016-11-27, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Piękny dzień, dzień ślubu Jenny, to akcja tej książki. Dziewczyna straciła matkę, ale ta, przygotowała dla córki swoisty prezent - notatnik z opisem przygotowań, jak i samej uroczystości. Czytałam tę pozycję na raty i może dlatego, nie wzbudziła moich zachwytów.
Link do opinii
Avatar użytkownika - biedro_nka
biedro_nka
Przeczytane:2015-02-20, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Czy w środowisku pełnym różnorakich rozwodów, zdrad, romansów jest miejsce na wieczną miłość? Czy jest szansa na szczęśliwe i trwałe małżeństwo? Jednak tak. Takie był związek Ruth i Douga. Czwórka wspaniałych dzieci, małżonkowie dopełniający się w każdym calu. Wszystko było cudowne do czasu choroby i śmierci Ruth. Kobieta wiedząc, że nie dożyje dnia ślubu najmłodszej córki pisze dla niej rady w notatniku. Niczego nie narzuca, ale chce, by córka tego ważnego dnia czuła jej obecność. Szczegółowo planuje jej "piękny dzień". Pomimo trudnych tematów podjętych w powieści, takich jak zdrady, zaufanie czy jego brak, często niełatwe, bolesne wybory, jest ona przyjemna i lekka zarówno w czytaniu jak i odbiorze. Przekonujemy się, że miłość matki do dzieci, do rodziny nie kończy się wraz z jej śmiercią. Jest ona obecna na każdym kroku, w wielu przedmiotach, we wspomnieniach...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aga25
Aga25
Przeczytane:2015-05-27, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku, Mam,
Sporo słyszałam o Pięknym dniu. Książka zyskała status najlepiej się sprzedającej, osiągnęła niebywałą liczbę wydanych egzemplarzy. Zewsząd niemalże same pozytywne hasła promujące, tę jakże niezwykłą i wspaniałą historię ślubną, w którą zostało wplecione życie członków rodziny zaproszonej na ślub, a całość osadzona na uroczej wyspie Nantucket. Nota od wydawcy, jak i większość pochwał pojawiających się dookoła sprawiła, że i ja postanowiłam zapoznać się z twórczością "królowej wakacyjnych powieści". Czy rzeczywiście autorka zasłużyła na to miano? Autorka podzieliła rozdziały opisując je z perspektywy wybranych członków rodziny, którzy są na różnych etapach swojego życia w czasie przygotowań do ślubu. I tak siostra panny młodej, Margot, rozwiedziona matka próbuje odnaleźć się w roli druhny honorowej, ogarnąć bałagan w swoim życiu rodzinnym, ale i również prywatnym, a dokładniej mówiąc "związku" z przyjacielem ojca. Edge jest od niej jedynie dziewiętnaście lat starszy. Co dla zafascynowanej kobiety nie jest żadnym problemem. Fakt trzech ślubów i tyleż też rozwodów również nie stanowi problemu. W Edge'u jest coś co przyciąga. Co? Może pewność siebie oraz sposób w jaki potrafi manipulować kobietami? Dla Margot widać to nie ma znaczenia, zwłaszcza teraz gdy dowiedziała się, że jej były mąż bierze ślub z trenerką pilatesu. Przekonana o nieistnieniu miłości zadowala się ochłapami jakie ma do zaoferowania podstarzały mężczyzna z przeszłością. Doug, ojciec panny młodej mimo ponownego ożenku, przeżytej żałobie, dalej nie potrafi pogodzić się z myślą, że jego ukochana Beth nie będzie obecna na ślubie najmłodszej ukochanej córeczki. Pocieszeniem dla całej rodziny jest notatnik, w którym matka zapisywała swoje sugestie dotyczące tego jedynego i najważniejszego dnia w życiu, rozpoczynającego nową wspólną drogę. Zmarła Beth postanowiła krok po kroku rozdysponować zadaniami jakie będzie miała do wykonania przyszła żona. Dla Jenny zeszyt jest najcenniejszym wsparciem, ale przede wszystkim namiastką matki, która jest przy niej chociaż na kartach brulionu. Jako,że ślub odbywał się na wyspie każdy z gości był zobowiązany do wcześniejszego potwierdzenia terminu, by można było ustalić ilość noclegów do zarezerwowania oraz całej reszty związanej z organizacją. Dla wielu zaproszonych przybycie na Nantucket będzie okazją do spotkania z dawno nie widzianymi osobami. Nie każde relacje były pozytywne, nie dla wszystkich ceremonia będzie radosna. Kumulacja wrażeń na wielu płaszczyznach. Piękny dzień, ale czy dla każdego? Chyba nie znam kobiety, która by nie snuła marzeń dotyczących swojego ślubu (sama w przypływach depresji odlatuję do dnia, który nigdy nie nastąpi). Dla jednych będzie się kojarzył z ceremonią na wielką skalę, która przebije wszystko i wszystkich, z kolei inna grupa skłoni się do skromnej ceremonii, w kameralnym klimacie wśród najbliższych. Jakby nie było ślub powinien być piękny. Dla pary młodej wyjątkowy, zaś dla gości niezapomniany ( by mogli o czym opowiadać na poprawinach lecząc ból głowy). Nasza książkowa oblubienica, robi wszystko co zasugerowała matka w swych ostatnich dniach życia. Nie rozstaje się z zeszytem traktując go za swoją ślubną "biblie", wypełniając każdą, ale to każdą sugestie matki, nie zastanawiając się nad własnymi pomysłami. Jakby wychylenie się poza wskazówki oznaczało zdradę. Mnie osobiście drażniły wstawki z notatnikiem, jeszcze bardziej denerwowały mnie "sugestie", ponieważ zmarła mamusia zaaranżowała ślub jaki sama zechciałaby drugi raz przeżyć, nie dając pola wyobraźni córce. Bo komentarze typu "zrobisz oczywiście jak uważasz, ALE JA BYM TAK I TAK CHCIAŁA" było niebywale wymowne. Gdzieś przeczytałam, że pomysł ze stronami notesu był wzruszający, nie wiem tylko w którym momencie. Ja go tylko przelatywałam wzrokiem. Drażniły mnie wytyczne względem najdrobniejszych rzeczy, tak jakby matka uważała, albo obawiała się, że córka jest albo upośledzona, albo nieogarnięta i nie będzie wiedziała jaki zamówić tort, nałożyć buty i może jeszcze umyć ząbki. Ogólnie nie polubiłam Jenny, mimoza, bez wyrazu, nie przystosowana do życia, a szczególnie do problemów. Nie mam pojęcia jak oni to dziewczę chowali, ale coś im nie poszło. Było jej mało jako przyszłej panny młodej, jakby była gdzieś obok, wszak zeszyt rządził. O wiele więcej działo się u Margot, może nie polubiłam starszej siostry, ale jakoś bardziej interesowały mnie jej sprawy niż całe zamieszanie wokół ceremonii. Finn, najlepsza przyjaciółka Jenny, totalne nieporozumienie. Ojciec rodziny, na końcu pokazał twarz, w sumie on wydawał się w porządku. Ann (teściowa) dziwna kobieta, naprawdę dziwna. Próbowałam zrozumieć jej postępowanie, ale niestety, poległam. Nie będę wypowiadała się o każdym bohaterze, wspomniałam o tych najważniejszych. Podsumowując, książka mnie rozczarowała i to bardzo. Nie potrafię określić w jakim jest typie, ani to romans, ani to dramat, obyczaj marny. Tak naprawdę nie było żadnej akcji. Większość bohaterów niebywale mnie irytowała. Czytałam bo czytałam. Czekałam na coś, nic mnie nie zaskoczyło. Zabrakło elementu zaskoczenia. Przegadana, potencjał był, ale się zbył.
Link do opinii
Avatar użytkownika - nikolsosna
nikolsosna
Przeczytane:2015-01-12, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 książki 2015,
Mocna 4 z plusem ( czemu nie macie takiej gradacji z przecinkiem , nie mam jak oceniać :) ) chciałabym być recenzentką , ale nie umiem napisać recenzji bez emocji. Książka podobała mi się niezmiernie i ogromnie, czego nie spodziewałabym sie po "obyczajówce", no i myślę sobie co mozna pisac o ślubie na tylu stronach. a tu zaskoczenie, ksiązka mądra, ciekawa, nie mogłam się oderwać. Bardzo fajnie prowadzona narracja, pomimo wielu dygresji nie traciłam głównego wątku, a wręcz podobało mi sie mieszanie czasów. Świetnie opisane różne zawiłości i meandry małżeństwa. piekna , mądra książka.przewracając kolejne strony wyrywało mi sie " otak" albo " o nie ", no i kibicowałam bardzo Ann, żeby sobie dała spokój ze świętością i przywaliła jej... :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2014-09-14, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2014,
"Piękny dzień" to książka, która ma ukazywać nam słodko-gorzkie oblicza miłości, do partnera, ojcowską oraz tą najsilniejszą matczyną. Trwają przygotowania do ślubu Jenny, na którym zjawią się prawie wszyscy najbliżsi, oprócz najważniejszej postaci, matki kobiety, która, niestety nie żyje. Wiedząc, że nie doczeka tej uroczystości, pozostawia jej notatnik, w którym szczegółowo opisuje wszystkie przygotowania do ślubu, oraz sam ślub, dzięki temu jest obecna w tym ważnym dniu. Jenny jest poruszona pamiętnikiem, wszystkie rady bierze głęboko do serca. Książka będzie idealną lekturą dla wrażliwych czytelników.
Link do opinii
Piękny dzień. Dzień ślubu. A potem wizja wiecznego szczęścia o boku drugiej połówki. To zajmuje teraz Jennifer, która z notatnikiem w ręku (zawierającym rady od jej nieżyjącej matki) przygotowuje się wraz z rodziną do swojego ślubu. Jednakże sam wątek ślubny był pretekstem dla autorki dla opowiedzenia historii o relacjach damsko- męskich, istocie miłości, osobistych perturbacjach. Mamy tu Margot, starszą siostrę panny młodej, druhnę honorową, która jako rozwódka z trójką dzieci sceptycznie podchodzi do instytucji małżeństwa, bo jakie jest prawdopodobieństwo, że z wiekiem nikt się nie zmieni i nie pójdzie inną ścieżką. Wg niej ,,miłość umiera". Obecnie jest uwikłana w romans ze starszym od siebie mężczyzną (Egde'em prawdziwym graczem), który na dodatek jest wspólnikiem jej ojca. Przez to ukrywają swój związek, komunikując się ze sobą przez smsy. Podczas przygotowań do ślubu i w czasie wesela ciągle zaś bohaterka natyka się na Griffina, króla balu absolwentów, z którym wiąże się jakieś niejasne poczucie winy. Trochę mnie irytowały pewne powtórzenia- mantry dotyczące tej dwójki i brak wyjaśnienia, skąd wynikają takie ich relacje, ale to wyjaśnia się pod koniec powieści. Margot, jako najstarsza i surowa dla siebie i innych stara się trzymać rękę na pulsie. Doug, ojciec panny młodej to wdowiec, który ożenił się po raz drugi, ale ten drugi związek nie przynosi mu radości. Tak naprawdę mężczyzna tęskni za Beth, zmarłą żoną, co nasila się podczas przygotowań do ślubu córki. Pogubił się. Pauline, jego druga żona, czuje, że nie należy do ich rodziny i nigdy nie dorówna Beth. Stąd pewne pojawią się pewne bolesne rozmowy. Ciekawą postacią jest też Ann Graham, matka pana młodego. Zawodowo senator stanowy, prywatnie matka trójki synów. Ze swoim mężem Jimem wzięła po rozwodzie (bo odszedł do innej, z którą ma syna) po raz drugi ślub. To złożona postać: z jednej strony pełna poświęcenia i dobroci, ,,święta Ann", z drugiej zaś czuje smolistą nienawiść do Helen, tej która rozbiła jej małżeństwo. Aby napawać się zwycięstwem szczęśliwej rodziny, zaprosiła tamtą na ślub syna, jednak Helen zachowuje się zupełnie nie po jej myśli. Plusem tej pozycji jest to, że dużo wiemy o bohaterach, autorka mierzy emocjonalną temperaturę prawie każdego z członków rodziny. Chociaż zabrakło mi spojrzenia ze strony Jennifer, co dziwi, bo to w sumie ,,jej dzień". Wiemy, że brulion ze wskazówkami nie zastąpi jej matki i nie powie jej, co robić, gdy ma wątpliwości i jest przygnębiona. Szkoda też, że pisarka nie wpadła na pomysł na zamieszczenie epilogu, co się dzieje po x latach z bohaterami, ponieważ zakończenie pozostawia niedosyt z powodu kilku niewyjaśnionych kwestii dotyczących bohaterów. Nie da się wszystkiego zaplanować i tak dzieją się tutaj rzeczy nieoczekiwane. Od tych drobnych, aż do ważnych. Powierzane są sekrety, wyjawiane tajemnice, dokonywane wybory, zdarzają się skandale i łamane są serca. Czytanie o tym jest pasjonujące, możemy przeżyć nutkę emocji z bohaterami i zastanowić się na co trzeba być gotowym, by być z kimś w długotrwałych związku. ,,Piękny dzień" to powieść o tajemnicach, które mogą dusić związek i nie pozwolić mu się rozwijać. Porusza temat zaufania, wierności, zdrad, quasi- związków. To słodko-gorzkie oblicza miłości i różne wyobrażenia szczęścia. Bo różnie jest z małżeństwem, na zewnątrz może się wydawać doskonałe, ale tak naprawdę do ideału jest mu daleko. Ludzie są tylko i aż ludźmi, nie zawsze kontrolują swoje emocje. Warto zapoznać się z tą powieścią, bynajmniej nie banalną.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Plewka
Plewka
Przeczytane:2014-06-19, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Powieść jest typowo wakacyjna i zainteresuje przede wszystkim kobiety (bez ograniczeń wiekowych ;)). Tytułowy pierwszy dzień to dzień ślubu Jennifer. Nie ona jednak wydaje się główną bohaterką, ale jej siostra (druhna honorowa), ojciec, przyjaciółki i chyba najbardziej zmarła mama, która zostawiła dla córki notatnik, by w ten sposób służyć jej radą. Dość łatwo przewidzieć, że zgromadzenie wielu ludzi w jednym miejscu może przynieść rozmaite konsekwencje... Nie będę zdradzać fabuły, książkę tylko zdecydowanie polecę. Jest sprawnie napisana, wciąga, pokazuje różne oblicza miłości, zawiera barwny amerykański koloryt i wiele przedślubnych rad. Nie jest jednak do końca różowa, no bo proszę sobie wyobrazić, że przyjęcie weselne organizuje zmarła mama - zza grobu. Trochę jednak upiornie. Zachęcam do lektury!
Link do opinii
Na wstępie pragnę podziękować Wydawnictwu Znak za udostępnienie egzemplarza do recenzji. Tak się składa, iż książka ta właśnie dziś ma swoją premierę wydawniczą. "Piękny dzień" jest pierwszą książką autorki, którą przeczytałam lecz myślę, iż nie ostatnią. Książka opowiada o przygotowaniach jednej z bohaterek, Jenny Carmichael, do dnia zaślubin, które mają odbyć się na malowniczej wyspie Nantucket. Pełnię szczęścia zakłóca jednak fakt, iż matka Jenny zmarła przed siedmioma laty na skutek choroby nowotworowej... Kobieta wiedząc jednak, że odchodzi i nie doczeka tego wyjątkowego dla całej rodziny dnia spisała dla córki notatnik, w którym zawarła wskazówki dotyczące zarówno samej ceremonii ślubnej jak również przyjęcia weselnego. Notatnik staje się ogromną pomocą dla przyszłej panny młodej oraz jej siostry Margot, która na ślubie młodszej siostry pełnić ma rolę druhny honorowej. Dzięki niemu kobiety mają poczucie, iż Beth jest cały czas przy nich. Historia ta jest opowieścią o bardzo wielu aspektach miłości i przyjaźni, o relacjach międzyludzkich, trudnych życiowych wyborach oraz o umiejętności przebaczania innym, ale również i sobie. Autorka podkreśla w niej także wartość rodziny w życiu człowieka, oraz siłę pamięci o tych, których nie ma już z nami fizycznie... Polecam Wam tę sympatyczną i niezwykle ciepłą powieść w sam raz na wiosenno-letni, słoneczny czas.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2014-05-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
Elin Hilderbrand w swej powieści "Piękny dzień" opowiada o losach dwóch rodów - Charmichael'ów oraz Grahamów. Obie rodziny przybyły na piękną wyspę Nantucket, aby uczestniczyć w przygotowaniach do ślubu Jenny Charmichael i Stuarta Grahama mającego odbyć się już za kilka dni. Jenna, jak każda młoda kobieta, od zawsze marzyła o tym dniu. Wyobrażała sobie, jak będzie wyglądał i była pewna, że zapamięta go do końca życia. Nie mogła jednak przewidzieć jednego - że jej ukochana matka nie dożyje chwili, w której najmłodsza z rodu stanie na ślubnym kobiercu, aby złożyć małżeńską przysięgę wybrankowi swego serca. Beth Charmichael przed siedmioma laty przegrała walkę z rakiem, jednak nie pozostawiła Jenny zupełnie bez wsparcia. W ostatnich miesiącach swojego życia pisała dla niej Notatnik. Zawarła w nim mnóstwo wskazówek i sugestii, które pod jej nieobecność miały pomóc córce przygotować się do tego najważniejszego i najpiękniejszego dnia. Nic więc dziwnego, że stał się on dla Jenny drogocennym skarbem, głosem matki z zaświatów. Beth zaplanowała dosłownie wszystko i to w najdrobniejszych szczegółach, a jej córka postanowiła zrealizować wizję zmarłej matki. Wkrótce jednak okazuje się, że nie wszystko idzie zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. Obecność członków obu rodzin i zaproszonych gości pod jednym dachem wywołuje mnóstwo emocji oraz staje się zaczątkiem konfliktów, które z czasem nabierają coraz większych rozmiarów. Na jaw wychodzą od dawna skrywane tajemnice, rodzą się niesnaski, odżywają złe wspomnienia i na nowo otwierają się zabliźnione w przeszłości rany. Jakby tego było mało, dzięki "życzliwości" pewnej osoby światło dzienne ujrzy coś, co Stuart Graham zataił przed swoją narzeczoną. Ich miłość zostanie poddana prawdziwej próbie, a ślub stanie pod jednym wielkim znakiem zapytania... "Piękny dzień" to opowieść, która ukazuje różne oblicza miłości. Jest w niej mowa o tęsknocie za ukochaną osobą, która odchodząc z tego świata pozostawiła po sobie wielką pustkę, której reszta członków rodziny nie potrafi niczym wypełnić. Śmierć Beth wpłynęła na całą rodzinę Charmichael'ów. Była ona dla nich tak ważna i tak bardzo przez nich kochana, że nawet po swej śmierci nadal obecna jest w ich życiu. Jej mąż Douglas co prawda ułożył sobie na nowo życie u boku Pauline, jednak teraz czuje, że czegoś w jego małżeństwie jednak brakuje. Czas spędzony na Nantucet staje się dla niego okazją ku temu, aby zastanowić się nad tym, co czuje do kobiety, którą poślubił po śmierci Beth. Czy nadal ją kocha? Czy ich związek ma przyszłość? Śmierć Beth mocno wpłynęła również na życie starszej siostry Jenny, Margot. To na niej spoczął obowiązek zaopiekowania się młodszą siostrzyczką, zwłaszcza że obiecała to ich umierającej matce. I robi wszystko, co może, aby nie zawieść zmarłej, choć sama nie ma łatwego życia. Przestała wierzyć w miłość po tym, jak odszedł od niej mąż zostawiając ją samą z trójką dzieci. Na dodatek wplątała się w toksyczny związek z nieodpowiednim mężczyzną łudząc się, że ma on jakąś przyszłość. Przez pryzmat swoich złych doświadczeń spogląda na radość Jenny z lekkim politowaniem. Choć chce dla niej jak najlepiej, nie potrafi pozbyć się przeczucia, że już niedługo Jennę czeka jedno wielkie rozczarowanie. Czy ma rację? Czy na tym świecie nie ma już prawdziwej miłości? W powieści poznajemy bliżej również rodziców Stuarta, a zwłaszcza jego matkę Ann. Przed dwudziestoma laty jej mąż miał romans, owocem którego jest przyrodni brat pana młodego. Choć kobieta wybaczyła ojcu swoich dzieci zdradę i przyjęła go z powrotem, nadal mocno przeżywa zadany jej przed laty ogromny ból. Nie opuszcza jej obawa, że któregoś dnia jej mąż postanowi jednak od niej odejść, zostawi ją ponownie samą, cierpiącą i ze złamanym sercem, którego tym razem już nic nie uleczy. Czy ma powody do niepokoju? Czy jej małżeństwo z Jimem Grahamem faktycznie dobiegnie końca? Wszystko wyjaśni się w ciągu tych kilku dni spędzonych na malowniczej, przepięknej wyspie Nantucet... Elin Hilderbrand oddała do rąk Czytelników powieść, którą mogłoby napisać samo życie. Wszystko to, o czym opowiada, mogłoby przydarzyć się każdemu z nas. To historia udowadniająca, że nie wszystko w naszym życiu toczy się tak, jakbyśmy tego chcieli. Marzenia są piękne i z pewnością warto marzyć, jednak rzeczywistość bardzo często pisze własny scenariusz, który niekoniecznie zgadza się z naszymi wyobrażeniami. Life is brutal - jak często słyszy się z ust innych ludzi. I to jest niestety prawda. "Piękny dzień" to nie tylko opowieść o różnych obliczach miłości, ale również o zaufaniu, wierności, szacunku względem drugiego człowieka, pragnieniach i rozwianych nadziejach, wieloletnich przyjaźniach poddanych ciężkiej próbie i stawianych pod znakiem zapytania. To historia, która mogłaby wydarzyć się naprawdę. Jestem pewna, że stanie się bliska każdemu z Was, bowiem znajdziecie w niej elementy własnego życia, poczujecie tę szczególną więź łączącą Was z bohaterami powieści. Moja ocena: 5/6 http://magicznyswiatksiazki.pl/przedpremierowo-piekny-dzien-elin-hilderbrand-recenzja-479/
Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkanonstop
ksiazkanonstop
Przeczytane:2014-08-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Jak to zwykle ze mną bywa, zaraz po przeczytaniu zasiadam to recenzji. Kto wie, może kogoś przekonam do przeczytania? 
  
Książkę rozpoczyna zaproszenie na ślub Jennifer Bailey Carmichael i Stuarta Jamesa Grahama by zaraz przejść w zapiski matki panny młodej. Beth, mając świadomość, że nie doczeka ślubu najmłodszej córki, pisze notatnik, w którym zawiera wszystkie niezbędne informacje dotyczące tego wyjątkowego dnia. Nie chce zostawiać Jenny samej ze wszystkim, choć wie, że ma ona siostrę, Margot, gotową do pomocy. Tajemny zeszyt towarzyszy dziewczynie przez cały okres przygotowań, dzięki niemu "czuje" obecność matki. W tym samym czasie ojciec, Doug, musi podjąć decyzję z kim spędzi resztę życia. 
Po śmierci ukochanej żony, poślubił Pauline, lecz czy ich związek na pewno oparty jest na wzajemnej miłości?
Przed jakimi jeszcze decyzjami staną bohaterowie? 
Kto będzie musiał pogodzić się z przeszłością i z nadzieją spojrzeć w przyszłość?
 A czy przyjaźń zawarta w dzieciństwie rzeczywiście "umiera później niż my"?


Zaczynając tę powieść byłam sceptycznie do niej nastawiona. Dlaczego? Ponieważ "przestawiłam się" na książki polskich autorek. Wiecie... polskie opisy miejsc z wiadomych względów są znane łatwiej więc je w głowie "przetworzyć". Lecz pomyliłam się. Autorka pokazuje różne oblicza miłości: rodzicielską, partnerską, miłość myloną z przywiązaniem. Książka jest kobieca, wciągająca, głęboka i skłania do refleksji nie tylko bohaterów lecz i czytelników. 


* Elin Hilderbrand - królowa wakacyjnych powieści, sprzedała ich już ponad cztery miliony egzemplarzy. Ich akcję umieszcza na malowniczej wyspie, na której rodzą się wielkie miłości, rozgrywają rodzinne dramaty, a wieloletnie przyjaźnie są poddawane próbom. 


*Krótka informacja o autorce z tyłu książki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Habina
Habina
Przeczytane:2014-11-30, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014 r, EBOOKi,
Inne książki autora
Piasek w butach
Elin Hilderbrand0
Okładka ksiązki - Piasek w butach

Wzruszająca powieść obyczajowa o sile kobiecej przyjaźni, pomagającej przetrwać trudne życiowe momenty, z akcją nad morzem podczas wakacji. Vicki, matka...

Lato '69
Elin Hilderbrand 0
Okładka ksiązki - Lato

Jedno lato, wiele tajemnic... Jest rok 1969, dla amerykańskiej rodziny Levinów to czas wielkich zmian. Czwórka rodzeństwa zwykle spędza letnie wakacje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy