Panny roztropne


Tom 2 cyklu Dobre myśli
Ocena: 4.93 (30 głosów)
Inne wydania:

Milaczek nadal nieustająco szuka miłości i... są na nią widoki! Jej wybranek ma długie włosy, zna się na komputerach i lubi Milenkę. Zofia Kruk realizuje swoje fantazje, a hartu ducha, energii, a także figury pozazdrościłaby jej niejedna dwudziestka! Do mieszkania nieopodal wprowadza się pewna gimnastyczka - czy to możliwe, że prowadzi tam dom publiczny? Co na to Parys Antonio?

Informacje dodatkowe o Panny roztropne:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2018-09-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788380755314
Liczba stron: 300
Język oryginału: Polski

więcej

Kup książkę Panny roztropne

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Panny roztropne - opinie o książce

Książkę polecam na poprawę humoru. Przezabawne sytuacje rozweselą największego ponuraka. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2016-05-22,
Urocza, inteligentna i niewątpliwie podnosząca na duchu powieść. Koktajl prawdziwych emocj doprowiony sporą dawką pikantnego humoru imnóstwem celnych obserwacji. Milaczek szuka miłości. Zofia Kruk czuwa nad Zosia i Milaczkiem. A Oleńka-gimnastyczka zakochuje sie w niejakimTomaszu Roguskim. Pies Zuzy Parys Antonio rewelacyjny.
Link do opinii
Świetna książka bawi do łez i doskonale poprawia humor.Przezabawne dialogi 8 letniej Zuzy i do tego jej pies Parys Antonio są po prostu rewelacyjni.
Link do opinii
Świetna, tryskająca humorem pozycja. Idealny poprawiacz nastroju :)
Link do opinii
Drugi tom serii ,,Milaczek" Magdaleny Witkiewicz zatytułowany jest ,,Panny roztropne". Tytuł może dziwić tych, którzy nie byli na zamku w Malborku. Tam na wycieczce był Bachor. Dowiedział się, że były panny roztropne i nieroztropne. Roztropne są zawsze na wszystko przygotowane i mają oliwę do lamp. Bachor tez chce być przygotowany, dlatego w swoim zeszycie do specjalnej tabeli skrzętnie wpisuje każdą pannę... i sam postanawia być panną roztropną. Akcja rozgrywa się w Gdańsku w dzielnicy Matemblewo. Milaczek wciąż szuka miłości swego serca. Nie domyśla się, nie widzi, że ma ją na wyciągnięcie ręki, ale jak to w życiu bywa - pod latarnią zawsze najciemniej. Wkrótce okazuje się, że jej wybranek ma długie włosy, zna się na komputerach, sam wychowuje dziecko i lubi Milenkę. Zofia Kruk wciąż tryska energią i entuzjazmem, nie brak jej hartu ducha. Ma pomysły na urozmaicenie życia sobie i mężowi. Studia geriatryczne to jest to! W dodatku jako doświadczona kobieta i znawczyni mężczyzn udziela rad Milence: Kobieta czasem musi sobie kupić coś nowego i w tym się zaprezentować. (s. 175) Młodszym pokoleniom przekazuje zasady postępowania z mężczyznami: Jak mężczyzna chce zabłysnąć, trzeba mu stworzyć ku temu okazję. (s. 134) Jednak wywód pani Zosi na temat golenia nóg a ulegania mężczyznom rozbawił mnie niesamowicie. Ciotka podsumowuje swój wywód, dając swej siostrzenicy krótką radę: By nie ulec, nóg nie golisz. (s. 118) Nie powiem, coś w tym jest. jednak najbardziej rozbawiła mnie scena pożyczania soli. Nie zdradzę Wam szczegółów. Wspomnę tylko, że piałam w głos, a w oczach miałam łzy ze śmiechu. W tym tomie pojawiają się również nowi bohaterowie. Zuza vel Bachor ma nowego kolegę w klasie, adoratora, którego przezywa Harry Potter. Z kolei w dawnym mieszkaniu Staszka zamieszkała utytułowana, była gimnastyczka, Aleksandra Pieczka, która niedawno rozstała się z chłopakiem. Często pojawia się jej przyjaciel gej, Maciek, lubiący stawiać tarota. Oraz bracia Roguscy. Wkrótce okazuje się, że sportsmenka prowadzi w mieszkaniu... dom publiczny! I w tym tomie perypetii pisanych przez życie co niemiara. Niewierny narzeczony, przyjaciel gej, wścibski sąsiad, panny i kawalerowie, żywiołowa cioteczka, zatroskane dziecię - wszyscy oni dostarczają czytelnikowi całej gamy emocji, dawki humoru. Trafne spostrzeżenia i celne obserwacje autorki skłonią czytelników także do chwili refleksji. Na pewno każda kobieta zada sobie pytanie, czy jest panną roztropną czy nieroztropną. ,,Panny roztropne" to lekka powieść z ciekawą fabułą pełną autentycznych i barwnych postaci z zaletami i wadami. Ta powieść to też nieocenione źródło wiedzy o kobietach, mężczyznach i relacji damsko-męskich. Rady ciotki Zosi warto wziąć sobie do serca. Jak zauważyłam, pani Magda lubi stawiać kropkę nad i. Bardzo spodobało mi się, gdy poszczególne fragmenty książki kończyły się pewnym schematem składniowym. Coraz krótsze zdania, a właściwie wypowiedzenia dopełniały opisu danej sytuacji. Podkreślały jej istotę, głębię, np.: W same usta. Niedoczekanie. Phi. Książkę polecam pannom roztropnym i nieroztropnym! Także mężczyznom! Zaiste.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Febra
Febra
Przeczytane:2014-08-27,
Zabawna książka (jak sie okazało kontynuacja) perypetii Milaczka - Mileny poszukującej miłości na całe życie, oraz Zofii Kruk, która tę miłość w 65-tej wiośnie życia znalazła, Aleksandry Pieczki - utytułowanej gimnastyczki, która ją straciła i Zuzanny Wolickiej "Bachora", który pragnie miłości matczynej i organizuje randki swemu ojcu. Sporo zawirowań, humoru, radości sprawia, że jest to typowa książka wakacyjna, którąz przyjemnością się przeczyta i odłoży.
Link do opinii
Avatar użytkownika - takahe
takahe
Przeczytane:2014-06-29,
Książka "Panny roztropne" zawiera dalsze losy Milaczka, Zosi, Zuzy, Aleksandry Pieczki. Jest to powieść lekka i przyjemna. Momentami śmieszna. Milaczek szuka ciągle miłości a tym czasem ma ją można powiedzieć na wyciągnięcie ręki w postaci taty Zuzy zwanej bachorem. Aleksandra ma problem z nadgorliwym sąsiadem
Link do opinii
Panny roztropne (2010, wznowienie 2014) kategoria: literatura współczesna liczba stron: 255 cena: 33,90 zł wydawnictwo: FILIA ocena: 8/10 "Bo trzeba pozbierać rozklekotane emocje i twardo brnąć dalej w życie." ~Magdalena Witkiewicz CIĄG DALSZY Polska Bridget Jones... Tak chyba kojarzy się wszystkim Milaczek, główna bohaterka książki ,,Panny roztropne", która powstała spod pióra Magdaleny Witkiewicz. Muszę przyznać, że ta seria bardzo mnie zaskoczyła. Bo są to niewątpliwie słodko-inteligentne książki, przy których uśmiech nie schodzi z twarzy. Takiemu pesymiście jak ja w życiu potrzeba właśnie takich książek. Sprawiają one, że człowiek nabiera dystansu i patrzy na świat trochę z innej perspektywy. W pierwszej części poznaliśmy Milenę, która w swojej szafie ma gamę ubrań od rozmiaru 38 po rozmiar 46. Jej życiowym celem jest odnaleźć miłość swojego życia... Ale jak wiemy nie jest to wcale takie proste. Milaczek jednak, mimo porażek, nie ustaje w poszukiwaniach i wierzy, że kiedyś będzie naprawdę szczęśliwa. Niestety wciąż główna bohaterka ma w sobie pewnego rodzaju naiwność, która nierzadko wpędza ją w nieziemskie kłopoty. By tym razem coś się w końcu ruszyło z miejsca... Do akcji wkracza Bachor. I ma plan... ,,Panny roztropne" wciąż tryskają wesołością i pewnego rodzaju nonszalancją, która wprowadza w iście szampański nastrój. Nie ma to jak rozłożyć się wygodnie na łóżku z kubkiem gorącego kakao i zacząć czytać kolejną książkę Magdaleny Witkiewicz. Przyznaję, że seria Milaczkowa jest specyficzna i jeśli ktoś nie zrozumie humoru w tych książkach raczej będzie tylko się męczył zmuszając się do czytania kolejnych rozdziałów. Mnie te rozdziały w ogóle nie męczyły. Zresztą wszystkie książki Magdaleny Witkiewicz wręcz połykałam w jeden wieczór i z tą było przecież podobnie... Autorka zadaje w tej książce wyraźne pytanie: czy w dzisiejszych czasach są jeszcze panny roztropne? Oczywiście przywołana przypowieść mówi o pannach roztropnych, które w potrzebie podzielą się z sąsiadem solą (lub oliwą, jak kto woli). Milaczek również zalicza się do panien mądrych, które mimo wcześniejszych błędów... Starają się iść dalej z czystym sercem. Magdalena Witkiewicz przedstawia nam jeszcze jedną bohaterkę... Jest nią Aleksandra Pieczka (była gimnastyczka), która wynajmuje za pośrednictwem Milaczka mieszkanie. Mieszkanie położone blisko morza... i z dala od swojego byłego narzeczonego, który (jak to zresztą bywa z mężczyznami) zdradził ją z inną. Na domiar złego Aleksandra trafia na sąsiada, który nie spuszcza jej z oka. A może mieszkania... Albo jedno i drugie... Zresztą wiecie, na starość chłopy wariują i wymyślają przeróżne teorie spiskowe, których ofiarą padnie biedna gimnastyczka. ,,Panny roztropne" to zdecydowanie komedia romantyczna, która spędza sen z powiek. Ale oczywiście w tym pozytywnym znaczeniu. Bo kto raz pozna przygody Milaczka... Będzie czekał, aż autorka postawi ostatnią kropkę w tym temacie. Liczę, że tak jak i ja nie zawiedziecie się na tej pozycji. [1] Magdalena Witkiewicz, Milaczek, Wydawnictwo FILIA, Poznań 2013, s. 20 _______________________ http://recenzencki.wordpress.com/2014/04/05/panny-roztropne-magdalena-witkiewicz/ Katarzyna Sternalska ~ eyesOFsoul (C)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2014-03-30,
Miałam okazję poznać autorkę zarówno z tej strony bardzo humorystycznej (,,Milaczek" i ,,Panny roztropne") jak i z tej strony poważnej (,,Zamek z piasku") i po raz kolejny muszę przyznać, że uwielbiam Magdalenę Witkiewicz, za JEJ POCZUCIE HUMORU. Wolę tę autorkę zdecydowanie w komediach, które pozwalają mi na odprężenie się i pozwalają na to, aby endorfiny krążyły w moim organizmie. Te książki działają na mnie jak dobra czekolada. Książka napisana jest lekkim stylem, i choć często bardzo poważne tematy poruszane w niej powinny sprowokować skupienie, to jednak usta same unoszą się do góry.
Link do opinii
Avatar użytkownika - iluzja
iluzja
Przeczytane:2022-04-13, Ocena: 4, Przeczytałam,

Niezla, ale trochę przeciągana 

Link do opinii
Avatar użytkownika - mircia
mircia
Przeczytane:2021-12-27, Ocena: 4, Przeczytałam,

Przyjemne czytadło, z paroma irytującymi postaciami i kilkoma absurdalnymi sytuacjami na zasadzie komedii omyłek. Szybko się można po tej książce prześlizgnąć i poprawić humor. Jednak na długo ta książka w pamięć nie zapada.
I nie, panna roztropna nie musi oddawać swojej oliwy nieroztropnej.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkanonstop
ksiazkanonstop
Przeczytane:2019-11-03, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,

Druga po „Milaczku” odsłona historii poszukującej szczęścia Milenki.

 


Trzeba przyznać, że w drodze po radość, miłość, sukces rzadko co jest w stanie nas przystopować. Gdy już poczujemy gorzki smak samotności i postanowimy spróbować pożegnać ten stan, jesteśmy gotowi na wiele. Jeśli gorąco wierzymy, że miłość można spotkać już za tym najbliższym rogiem, nawet niepowodzenia nie są w stanie odwieść nas od poszukiwań. Z taką właśnie postawą stykamy się w zarówno „Milaczku” jak i „Pannach roztropnych”.

 


Plany ślubne Milenki rozwiewają się gdy na jaw wychodzi, że jej poglądy zupełnie nie pokrywają się z tymi, które snuje narzeczony. Po kolejnym niepowodzeniu, bohaterka jeszcze częściej niż dotychczas zaczyna zauważać pewnego sąsiada, któremu trudno jest ukryć zainteresowanie jej osobą. Tymczasem mieszkanie Staszka, męża Zofii Kruk wynajmuje Aleksandra Pieczka (TA Pieczka!) nie podejrzewając, że taki krok naprawdę wiele zmieni w jej życiu. Z kolei wspomniana przed momentem ciotka Milenki nie zaprzestaje jasno wyrażać poglądów na temat bliższych i dalszych osób ze swojego otoczenia.

 


Przyznajcie, że z taką charakterną mieszanką nie sposób się nudzić.

 


Tom drugi serii „Dobre myśli” wypadł odrobinkę gorzej, niż jego poprzednik. Już nie miałam uczucia płynięcia przez fabułę, jednak w lekturze jest wiele momentów, kiedy uśmiech mimowolnie wychodzi na usta a w sercu pojawia się przyjemne ciepło. To sympatyczna historia, która umili jeden bądź dwa wieczory. Po odłożeniu na półkę niniejszą pozycję, czytelnik ma ochotę na kontynuację. Minusem drugiej części jest to, że Zofia Kruk odsunęła się trochę w cień. Szkoda, gdyż to najbardziej wyrazista postać tej serii. Nie sposób jej nie lubić. Mam nadzieję, że w kolejnych dwóch tomach spotykamy ją ponownie.

 


Tę serię warto czytać w kolejności. Kilka lat temu pochłonęłam „Szczęście pachnące wanilią” czyli część trzecią. Teraz czuję potrzebę odświeżenia sobie jej treści. Myślę, że teraz nabierze innego wymiaru.

Link do opinii

"Wszystko można znaleźć po ciemku. Szczęście też. Wystarczy tylko chcieć".


Jeśli ktoś z was zachwycił się pierwszym tomem cyklu "Dobre myśli", czyli "Milaczkiem" to z pewnością polubi także "Panny roztropne" - książkę utrzymaną w podobnym klimacie. Dalsze losy bohaterów, którzy zdobyli wielką sympatię wśród czytelników to bowiem znowu wiele zabawnych sytuacji, życiowe problemy, ale także nowe postacie.


Magdalena Witkiewicz, rocznik 1976 to Matka Polka Pisarka, autorka ponad dwudziestu powieści. Na rynku wydawniczym obecna już dziesięć lat. Pisze książki dla dzieci i dorosłych, także w duecie. Jest specjalistką od szczęśliwych zakończeń. Wraz z mężem, dwójką dzieci i kotem Puszysławem mieszka w Gdańsku.


Milenka planuje ślub ze swoim narzeczonym nie domyślając się tego, że mężczyzna ma nieco inną koncepcję na swoje życie. Po wielkim rozczarowaniu bohaterka coraz bardziej zbliża się do Jacka, taty Bachora. Tymczasem Zofia Kruk nie zaprzestaje wdrażać swoich planów względem innych. Pojawia się także Aleksandra Pieczka, która wynajmuje mieszkanie od Staszka – męża Zofii. Parys Antonio natomiast już niczemu się nie dziwi.


Domyślałam się, że fabuła drugiej części tego cyklu skręci w stronę rozwoju relacji jaka łączy Milenkę i Jacka. To było wręcz nieuniknione, tym bardziej, że dentysta kompletnie nie zasługiwał na uczucie naszego Milaczka. Magdalena Witkiewicz w zabawnym stylu ukazała działania duetu pod postacią Bachora i Zofii Kruk, którego celem nadrzędnym było zeswatanie bohaterów. Jak można się domyślać, ich ingerencja spowodowała wiele zabawnych epizodów, podczas których trudno się nie uśmiechnąć.


Mam wrażenie, że w fabule tej części mniej było Zofii Kruk, która jest według mnie najbarwniejszą postacią tego cyklu. Jej szalone pomysły, niespożyta energia i zdolność do rozwiązywania wszelakich problemów to znak rozpoznawczy tej bohaterki i cechy, za które czytelnicy ją uwielbiają. W zamian za to autorka natomiast wprowadziła do fabuły nową postać, która dodało nieco świeżości całej tej historii.


"Panny roztropne" to w opozycji do wymowy samego tytułu, panny niezbyt roztropne, gdyż brak tej cechy zarówno Milence, Zofii Kruk, jak i Bachorowi. I dobrze, gdyż dzięki temu wszystkie te bohaterki zapewniają nam moc wzruszeń, szczyptę zdziwienia i garść uśmiechu.

 

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl

Link do opinii

Całkiem dobra książka, a tak się bałam głupot w niej napisanych. Niepotrzebnie. Trochę może Bachor był za bardzo idealizowany. Nie polubiłam Leono Niskiego. Jego jednak nie bardzo da się lubić. Toć to cham i prostak. Jednak ksiażę przyjemnie się czyta. 

Link do opinii
Inne książki autora
Córka Generała
Magdalena Witkiewicz0
Okładka ksiązki - Córka Generała

Są takie historie, które zostają w ludziach na zawsze... Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami poruszająca opowieść o trudnej miłości w cieniu walki o...

Szkoła żon. Pensjonat marzeń
Magdalena Witkiewicz0
Okładka ksiązki - Szkoła żon. Pensjonat marzeń

Dwie powieści bestsellerowej autorki w jednym tomie! Wydanie specjalne Julia jest świeżo po rozwodzie. Bardzo świeżo. Dokładnie pięć godzin i dwadzieścia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy