Seria utrzymana w stylu sagi Zmierzch. Akcja rozgrywa się w środowisku amerykańskich nastolatków naznaczonych wampiryzmem, uczęszczających do specjalnej szkoły, pozwalającej im zdobyć kwalifikacje dorosłego wampira.
Dobre wiadomości: przyjaciele Zoey wrócili, Stevie Rae i czerwoni adepci nie są już sekretem Neferet. Złe wiadomości: pradawne zło o twarzy anioła zostało uwolnione - zło i rozmaite inne paskudztwa (których twarze nie są tak anielskie).
Babcia Redbird jest w tarapatach. Heath jest w tarapatach. Dom nocy jest w tarapatach. Ok, spojrzyjmy prawdzie w oczy - cały świat Zoey jest w tarapatach. Ale kiedy problemy pochodzą od istoty, która wygląda jak uosobienie piękna, czy świat w to uwierzy? Zwłaszcza kiedy tylko nastolatka i grupa odmieńców są jedynymi, którzy naprawdę rozumieją niebezpieczeństwo jakie ze sobą niesie. Czy Zoey jest wystarczająco silna i mądra by odkryć prawdę?
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2011-03-08
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Hunted
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Iwona Michałowska-Gabrych
Kto ma choć odrobinę rozumu, wie, że izolacja w połączeniu z ignorancją to prosta droga do uprzedzeń (...)
Opinia, którą teraz wystawię dotyczy tak naprawdę każdej kolejnej po tej części, dlatego pozwolę sobie skopiować i wkleić to samo pod tą jak i 2 kolejnymi książkami z tej serii.
Jestem zaskoczona całą serią, która od samego początku do końca trzyma w napięciu. Zazwyczaj serie mają słabsze i lepsze części, jednak tu, autorka wciąż utrzymuje ten sam poziom, to oczywiście świadczy o tym, jak dobrą jest pisarką. Nie jest łatwo utrzymać czytelników przy tak długiej serii. Skrycie liczę na to, że wszystkie 12 części będą tak fantastyczne!
Miło, a nawet bardzo, dużo przyjemniej niż w innych seriach wampirycznych, gdzie główni bohaterowie to bestie z piekła rodem, które są przekonane święcie o swoim potępieniu i mimo szlachetnych celów nie wydają się zbytnio wiarygodni. W przypadku "Domu Nocy" strzałem w dziesiątkę okazało się wprowadzanie do akcji sióstr benedyktynek. Nagle zwykła seria stała się bardzo fajnym obrazem walki dobra ze złem (co większość autorów skrupulatnie pomija). Nie spłyca to jednak bohaterów, którzy nadal popełniają błędy, ale jednak w imię dobra. Tak, uważam, że w ten sposób poprowadzona akcja wiele zyskuje. A uosabianie Nyks z Maryją... bezcenne!
Kalona Powrócił na Ziemię. Neferet nie jest już po stronie dobra i nie służy Nyks. Zoey musi uratować wszystkich przed upadłym aniołem oraz pomóc Starkowi odzyskać człowieczeństwo. Kalona kusi Zoey lecz ona czuje, że powinna wybrać Nyks.
Osaczona przez magię "Domu Nocy" w Tulusie !!
Po skończeniu "Nieposkromionej", która kończyła się w najgorszym (czyt. najciekawszym) możliwym momencie, z niecierpliwością wyczekiwałam dalszych perypetii Zoey i jej przyjaciół. Nic więc dziwnego, że tuż po premierze kolejnego tomu cyklu zdecydowałam się na jego zakup. Niestety z czytaniem musiałam "trochę" poczekać- ze względu na intensywne przygotowania innych recenzji, a następnie natłok innych książkowych zaległości. Książkę ukończyłam więc dopiero jakiś czas później. Co zastałam? Czy czas- odkładający jej czytanie na później- miał rację?
W piątym tomie sagi "Dom Nocy" Zoey musi rozprawić się z nowym zagrożeniem- mrocznym Kaloną, przywołanym przez równie złą Neferet- kapłankę, która odwróciła się od Nyks- bogini wampirów. Sprawa jest o tyle trudniejsza, że Kalona otumania cały Dom Nocy- zarówno adeptów, jak i nauczycieli. W szkole zaczyna panować zamęt. Dzieci potwora- Kruki Prześmiewcy- przerażające krucze kreatury o ciele w połowie ludzkim- chodzą na lekcje wraz z normalnymi uczniami. Niedoszła kapłanka myśli zaś o przejęciu władzy nad całą radą. Na domiar złego nasza bohaterka odczuwa dziwny związek z A- yą, byłą ukochaną i poskromicielką demona. Jak zwykle skupienie się nad problemami utrudniają jej Heath- chłopak z nią skojarzony i Erik- zmieniający się z jej biednego eks- w normalnego, acz piekielnie zazdrosnego chłopaka, w dodatku pełnego wampira. Żeby nie było tylko dwóch- Zoey odczuwa również coś do odmienionego Starka i rozpamiętuje zmarłego Lorena, za którym przez pewien czas szalała i który to zmienił (tymczasowo?) jej obraz w oczach najbliższych ( czyt. postępem zmienił ją w zołzę). Ogółem: dziewczyna ma wiele spraw do zrobienia, naprawienia i zmienienia.
Zoey Redbird- jako główna bohaterka całego cyklu- i w tej części jest nieprzewidywalna, zawzięta i lekko rozstrojona emocjonalnie. Nie da się jej chyba polubić. Nie mówię jednak, że to źle- jest postacią oryginalną i nietuzinkową, ale zamieszanie, jakie wokół niej panuje, lekko już denerwuje. Mam wrażenie, że w kolejnych tomach dziewczyna będzie miała już dwunastu chłopaków i wciąż raz będzie bardziej lubić tego, raz tamtego. Chyba po prostu trudno się z nią utożsamić. Wcześniej zraniła już wiele osób. Mimo wszystko te jej perypetie miłosne są prowadzone przez autorkę bardzo sprawnie - co skutkuje tym, że czasem zaczynam się troszkę śmiać pod nosem. To wszystko takie poważne- z perspektywy, gdybym nie czytała książki i usłyszała o tych jej wszystkich chłopakach- pomyślałabym, że to jakaś komedia. Dobrze więc, że przeczytałam cykl zanim mi ktoś o tym opowiedział i mogłam całkowicie oderwać się od rzeczywistości.
Innymi bardzo charakterystycznymi bohaterami są: bliźniaczki, Damien i Jack, Afrodyta, Neferet, Erik, Stark, Kalona, Heath. Nie wiem, który zasługuje na wyróżnienie z tego różnorodnego tłumku charakterów. Jak ktoś oczekuje zabawnych i kąśliwych uwag- zapatrzy się w bliźniaczki (które siostrami nie są), ktoś woli czytać o tolerancji gejowskich par- znajdzie tu głównie Damiena i Jacka, szuka próżnej, kąśliwej z lekka piękności- odszuka Afrodytę, grę pozorów i czarnego charakteru- Neferet, zazdrośnika- Erika, chłopaka chcącego zmienić swoją mroczną stronę- Starka, pysznego osobnika- Kalonę, osoby będącej trochę z poza towarzystwa- Heatha. Cechy mogłabym wymieniać, wymieniać i wymieniać. Postacie są silną stroną całej serii.
Co do akcji i wątków- jeśli oczekujesz wyraźnie zaznaczonej, całkowicie dobrej i nieomylnej bohaterki oraz równie złych postaci- zawiedziesz się. Książka jest w większości nieprzewidywalna, zmienna i ekscytująca, z tempem pędzącym przez wszystkie strony, osiągającym punkt kulminacyjny w ostatnich momentach. Występuje tona powoli odkrywanych tajemnic- większych i mniejszych, potrafiących mocno zaintrygować czytelnika. Choć wątków romantycznych zdaje się być od groma- to widać, że są pisane dla starszej młodzieży. Nie ma zbytniej przesady, występuje też mnóstwo elementów ratowania innych, magii, czirokeskich wierzeń. Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Jest pisana prostym językiem, czasami nawet trochę za bardzo potocznym, co na początku może denerwować. Z czasem i biegiem wydarzeń zdecydowanie można się do tego przyzwyczaić. Podsycane napięcie i momentami różny, tajemniczy klimat dodaje historii smaczku. Sceneria jest zmienna- od tuneli, ulic- po szkołę i opactwo sióstr benedyktynek. Jest przy czym się zdziwić, pośmiać, popłakać. Dla każdego coś się znajdzie.
Czuję się usatysfakcjonowana kolejnym, trzymającym poziom tomem cyklu P.C. i Kristin Cast. Akcja i różnorodność zapewniły mi kawał dobrze wypełnionego czasu. Z radością niedługo już zabieram się za kolejną część przygód Zoey.
POLECAM: czytelnikom cyklu "Dom Nocy", osobom lubiącym różnorodność, wampiry, magiczny klimat, akcję z odrobiną wątków romantycznych, lekkie lektury.
NIE POLECAM: osobom szukającym całkowicie poprawnie moralnie głównych bohaterów, wyraźnie zaznaczonej granicy między dobrem i złem, filozoficznych rozważań, ciężkich lektur.
Przede wszystkim nie zawiodłam się po przeczytaniu negatywów o poprzednich częściach, a to duży plus!!! Uwielbiam tę serię!!
Dawno, dawno temu, w miasteczku Salem, pewna wiedźma umknęła wprost spod szubienicy, używając przy tym naturalnych mocy, płynących z wnętrza ziemi, posługując...
W świecie równoległym do naszego Furie strzegą potępionych dusz skazanych na wieczne cierpienie z powodu przewinień popełnionych za życia. Ktoś...