Kiedy po zdaniu wszystkich egzaminów w sesji Hiacynta wraz z przyjaciółmi postanawia wyjechać nad morze, nie wie jak tragiczne w skutkach będą to wakacje. Dziewczyna wraca odmieniona, a jej życie rozpada się niczym domek z kart.
Rok później Hiacynta wciąż nie może się otrząsnąć z traumatycznych wydarzeń. Rzuca studia, wraca do rodzinnego domu i zrywa wszelkie kontakty ze znajomymi. Zrozpaczeni rodzice wysyłają dziewczynę na Mazury, do przyjaciela, który prowadzi ośrodek dla młodzieży z trudną przeszłością.
Tam Hiacynta poznaje Teodora, chłopaka z alkoholowej rodziny, którego głównym celem jest walka o najbliższych.
Czy to spotkanie jest w stanie uleczyć dwie poranione dusze? Czy pozwoli im odkryć w sobie nadzieję?
,,Najskrytsze miejsca duszy" to historia o stracie i walce o lepsze jutro.
To lekcja wybaczania samemu sobie.
A jeśli Ty lub Twoi bliscy doświadczacie trudności związanych ze zdrowiem psychicznym, uzależnieniem lub po prostu macie potrzebę porozmawiać ze specjalistą, na końcu książki znajdziecie numery telefonów organizacji, do których możecie zwrócić się o pomoc.
Karolina Klimkiewicz - doktor nauk społecznych, wykładowca akademicki na Uniwersytecie Dolnośląskim DSW, psycholog, pedagog. W swojej twórczości opisuje zazwyczaj ludzkie dramaty, przeplatane szczęściem ulotnych chwil. Stara się opowiedzieć prawdę skrywaną w codziennym uśmiechu.
Wydawnictwo: MT Biznes
Data wydania: 2024-05-10
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 336
🌿 „𝓝𝓪𝓳𝓼𝓴𝓻𝔂𝓽𝓼𝔃𝓮 𝓶𝓲𝓮𝓳𝓼𝓬𝓪 𝓭𝓾𝓼𝔃𝔂” 𝓚𝓪𝓻𝓸𝓵𝓲𝓷𝓪 𝓚𝓵𝓲𝓶𝓴𝓲𝓮𝔀𝓲𝓬𝔃🌿
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
Początkowo ciężko mi było wgryźć się w tę książkę, ponieważ miałam wrażenie, że będzie to bardzo schematyczna i dość pospolita historia. Jednak wraz z zagłębianiem się w lekturę zdałam sobie sprawę, że "Najskrytsze miejsca duszy" skrywa bardzo emocjonalną historie, a dalsze czytanie jej to niemały rollercoaster emocji.
Hiacynta doświadczyła najbardziej bolesną stratę w swoim życiu. To przełożyło się na jej zdrowie psychiczne, wywołując u niej depresje. Od tego czasu nie może się pozbierać. Zrozpaczeni rodzice wysyłają ją na Mazury do swojego dawnego przyjaciela, który prowadzi ośrodek dla młodzieży z trudną przeszłością. Tam Hiacynta poznaje Teo - chłopaka, który również zmaga się z demonami przeszłości. Czy to spotkanie jest w stanie uleczyć dwie poranione dusze ? 💘
„Najskrytsze miejsca duszy” to bardzo emocjonalna historia, która niesie ze sobą wiele cierpienia. Główni bohaterowie w chwili poznania byli w złej sytuacji życiowej i psychicznej. Oboje powinni na początek uporządkować swoje życie, swoje uczucia i poukładać sobie pewne rzeczy w głowie. Jednak oni zamiast rozsądku wybrali uczucie.
To tak emocjonalnie napisana powieść, że nie sposób odłożyć jej na bok, dopóki nie pozna się zakończenia. Postaci wykreowane przez autorkę byli niezwykle, co się rzadko zdarza - realni, więc czytelnik z łatwością może się z nimi zaprzyjaźnić. Śledzimy całą ich ścieżkę, ich zmagania z trudnymi sytuacjami. Przez cały ten czas mocno im kibicowałam, a i zdarzały się takie momenty, że kompletnie nie potrafiłam zrozumieć ich zachowania. Często ich zachowanie było irracjonalne i bezmyślne, ale autorka chciała pokazać, że właśnie tacy jesteśmy i często działamy bez zastanowienia.
Ta stosunkowo cieniutka książka zawiera mocną historie, która rozczuli każde serce. Podczas lektury chciałam po prostu przytulić Hiacynte i Teo, by choć trochę ulżyć im w cierpieniu. Musieli oni stanąć do walki o siebie.
Życie pisze różne scenariusze, a tą historią autorka uświadamia nas, jak takie zmiany kształtują naszą osobowość. Czasem jednak potrzeba drugiej osoby, która wskaże drogę i pomoże dostrzec prawdę.
Ależ ta książka mnie zachwyciła! Wycisnęła z moich oczu morze łez, chwyciła za serce, a po przeczytaniu trudno było mi ją odłożyć. Długo o niej myślałam, czułam się przytłoczona ogromem emocji, ciężko było mi pozbierać rozbiegane myśli. Spotkałam tu mnóstwo bólu, cierpienia i smutku.
"To, co wiedziałem o bliznach, to to, że te na zewnątrz są skutkiem tych wewnętrznych i zawsze te widoczne dla oczu są mniejsze niż te, które skrywamy wewnątrz. Skoro Hiacynta posiada bliznę wielkości swojej ręki, to jak ogromną była ta, której nie można dostrzec gołym okiem?"
Karolina Klimkiewicz w dużej mierze skupiła się na warstwie psychologicznej postaci, a to bardzo lubię w książkach. Wraz z bohaterami przeżywamy ich wzloty i upadki. Autorka poruszyła tu sporo niełatwych, acz niezwykle ważnych problemów. To zdrowie psychiczne, trudne dzieciństwo, przemoc, niespodziewana śmierć, próby samobójcze, depresja, choroby czy uzależnienia. Muszę przyznać, iż z każdą stroną odnosiłam wrażenie, iż ta historia w jakiś sposób dotyczy również i mnie. Ze względu na tematykę jeszcze bardziej zrozumiałam, jak cenne jest życie i walka o nie oraz to, że nigdy nie wolno nam się poddawać, rezygnować z niego. Równie istotną kwestią jest umiejętność wybaczania innym, jak i sobie samym. A dzięki miłości i wsparciu drugiej osoby możemy dostrzec prawdę i odnaleźć szczęście. Potrzeba miłości jest tu kluczowa. Macie obok siebie prawdziwego przyjaciela? Między Hiacyntą a Teodorem nie od razu wszystko szło gładko. Ich relacja wymagała cierpliwości, rozmowy i nauki zaufania.
"Oboje jednak naznaczeni byliśmy bliznami, których nic i nigdy nie wymaże. Nie wiedziałam tylko, czy budowanie jakiejkolwiek relacji na cierpieniu jest słuszne."
Powieść "Najskrytsze miejsca duszy" dosłownie poruszy Waszą duszę. Otrzymacie tornado emocji, czegoś się nauczycie, dostaniecie nadzieję, ale i też w pewnym momencie zostanie ona Wam odebrana. To książka prawdziwa, realna, która skruszy niejedno serce. Zapewniam, że Hiacyntę i Teo będziecie chcieli utulić. Lektura obowiązkowa dla każdego!
Wybierając do przeczytania powieść ,,Najskrytsze miejsca duszy" wiedziałam, że nie będzie to łatwa lektura. Jednak nie spodziewałam się tego co dostałam! Sięgnęłam po nią ze względu na na interesujący opis, ale i przepiękną okładkę!
Hiacynta miała udane życie. Kochających rodziców, przyjaciół, studiowała pielęgniarstwo. Nigdy nie pomyślałaby, że jeden dzień może totalnie to zmienić. Tragiczny wypadek jej przyjaciółki sprawia, że dziewczyna przekreśla wszystko. Zmaga się z ciężką depresją, zapomina o swoich planach i marzeniach. Czy wyjazd do Mikołajek to zmieni?
Teodor to mężczyzna, który w życiu wycierpiał wiele. Rodzice alkoholicy nie dbający o rodzinę i nie interesujący się dziećmi. Chłopak jednak postanawia wyjść na prostą i zmienić swoje życie. Dzięki pomocy Kamila i Dagmary mu się to udaje.
Wow! Po lekturze ciężko mi wyrazić słowami to co czuję. ,,Najskrytsze miejsca duszy" to książka, którą rozwaliła mnie emocjonalnie. Od pierwszej aż do ostatniej strony w oczach miałam łzy. Karolina Klimkiewicz napisała historię przepełnioną bólem i cierpieniem. Ta powieść to istny rollercoaster emocjonalny! Smutek, złość, cierpienie miesza się momentami szczęścia i nadziei.
Hiacynta to dziewczyna na której piętno odcisnął jeden dzień. Dzień wypadku sprawił, że nie jest w stanie normalnie funkcjonować. Poznajemy ją rok po tym zdarzeniu jednak jej życie niewiele się zmienia. Ona nie żyje, ona wegetuje. Niejednokrotnie chciałam ją po prostu przytulić i wesprzeć.
Teodor to chłopak DDA. Poznając go od razu zapałałam do niego sympatią. Jednak poznając bliżej jego historię zaczęłam mu współczuć. Tak jak Hiacyntę i jego nie raz chciałam pocieszyć i przytulić.
Autorka ukazuje nam tutaj jak już wspomniałam ogrom bólu i cierpienia. Co bardzo doceniłam w tej historii to to, że jest ona napisana z perspektywy dwóch głównych bohaterów. Ponadto każdy narrator jest pierwszoosobowy, co sprawia, że dogłębnie skupiamy się na ich psychice. Poznajemy to co siedzi w nich głęboko, o czym myślą, marzą. Karolina Klimkiewicz po mistrzowsku podeszła do tego tematu. Każde myśli są tutaj dokładnie przedstawione, dzięki czemu czytelnik ma możliwość wejścia do głowy bohatera, co sprawia, że lepiej rozumie jego poczynania.
Karolina Klimkiewicz w powieści ,,Najskrytsze miejsca duszy" stawia na język prosty i zrozumiały. Sprawia to, że powieść staje się niezwykle realistyczna. Nie jest to kolejna banalna historia o miłości. To historia przepełniona bólem. Jednak to jest w niej na swój sposób piękne. Dzięki cudownej plastyczności języka bohaterki i skupieniu się na aspektach psychologicznych bohaterów razem z nimi przeżywamy wszystkie upadki i wzloty.
Reasumując ,,Najskrytsze miejsca duszy" to książka, w której nie znajdziemy prostej historii. Jest ona niezwykle prawdziwa i realna. Bohaterowie muszą zmierzyć się z własnymi demonami, aby odnaleźć szczęście. Jednak w całym tym cierpieniu odnajdujemy iskierkę nadziei na to, że nawet poranieni potrzebujemy miłości, wsparcia drugiej osoby. Szczerze polecam!
,,Oboje jednak naznaczeni byliśmy bliznami, których nic i nigdy nie wymaże. Nie wiedziałam tylko, czy budowanie jakiejkolwiek relacji na cierpieniu jest słuszne".
W dniu urodzin Emilia otrzymuje zagadkowy list od swojej matki. Kobieta porzuciła córkę, gdy ta miała niespełna dwa latka. Od tego czasu dziewczyna...
PS. Moje serce bije coraz mocniej... Nessa kocha romanse i zdarza się jej bujać w obłokach. To nie przypadek, że pewnego zimowego dnia właśnie ona znajduje...
Przeczytane:2024-06-02,
Hiacynta studiowała pielęgniarstwo. Wypad nad morze ze znajomymi w ramach przerwy wakacyjnej miał dać jej wytchnienie po trudnych egzaminach. Przyniósł jednak tragedię, po której dziewczyna nie potrafi się otrząsnąć. Za namową rodziców wyjeżdża na Mazury do ośrodka dla trudnej młodzieży, prowadzonego przez znajomego jej ojca. Hiacynta poznaje tam Teodora, chłopaka, wychowanego w rodzinie, w której alko*ol dyktował główne warunki. Chłopak ma bardzo ciężkie życie. Codziennie walczy o siebie i los kogoś dla siebie bardzo bliskiego.
“Najskrytsze miejsca duszy” nie jest książką, która idealizuje problemy społeczne, choroby, czy uzale*nienia. To historia dwóch osób, z których jedna pragnie zniknąć z tego świata, a druga walczy o życie.
Cała fabuła oparta jest w dużej mierze na problemach i przeżyciach głównych bohaterów. Mimo początkowej niechęci i rozbieżności problemów, które noszą na swoich barkach, w pewnym momencie znajdują wspólny punkt, który jest iskierką nadziei na lepsze jutro dla każdego z nich. Wątek rozwijającego się uczucia pokazany został, jako rodzaj spoiwa między postaciami, a nie leku na wszystkie problemy. Zdarzało mi się wracać do niektórych fragmentów, ponieważ nie do końca mogłam zrozumieć motywy, którymi się kierowali i postępowanie — pozornie mające przynieść dobry skutek. Ale czy w życiu zawsze postępujemy właściwie?
Historia opisana w książce opiera się na autentycznych wydarzeniach i tym bardziej po jej zakończeniu, na sercu robi się ciężej, a do głowy zaczyna docierać wymiar trudnych doświadczeń Hiacynty i Teodora.
To trudna, smutna i przejmująca książka. I zdecydowanie nie jest to lektura dla każdego, o czym traktuje załączony na początku trigger warning.
Każda kolejna strona przynosi więcej emocji, więcej bólu, więcej niepoukładanych spraw. Mamy tu postaci z kiepską kondycją psychiczną, które doświadczyły w życiu za wiele, jak na swój młody wiek.
Autorka w niezwykle namacalny sposób “zrzuciła” na czytelnika emocje i stany, które zakorzeniły się w psychice i czynach postaci. Tę książkę się przeżywa, o tej książce się myśli, ta książka wżera się w serce i już w nim zostaje.