Morze naszych tajemnic

Ocena: 5.5 (10 głosów)

Przeprowadzka z ukochanej Gdyni do Katowic zupełnie mi się nie uśmiechała, ale los zdecydował za mnie. Nie miałam wyjścia, znalazłam więc mieszkanie w okazyjnej cenie i przyjechałam na Śląsk. Pierwsze komplikacje pojawiły się już przy podpisaniu umowy, ale jak zawsze dałam sobie radę. Nie przypuszczałabym jednak, że to dopiero początek. Gdy zaczęłam się oswajać z nowym miejscem, usłyszałam zgrzyt klucza przekręcanego w zamku…
***
Nie mogłem w to uwierzyć! Zmęczony długą podróżą pociągiem wszedłem do swojego mieszkania i prawie zginąłem od ciosu patelnią! Co, do cholery, robiła u mnie obca kobieta?!
***
Eliza i Mikołaj zostali rzuceni na głęboką wodę, gdy z dnia na dzień stali się współlokatorami. Nie wiedzieli o sobie absolutnie nic, a każde z nich skrywało tajemnice…

Informacje dodatkowe o Morze naszych tajemnic :

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-12-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788397000100
Liczba stron: 476

więcej

Kup książkę Morze naszych tajemnic

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Morze naszych tajemnic - opinie o książce

Avatar użytkownika - zaczytanaEdyta
zaczytanaEdyta
Przeczytane:2024-02-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

„Przeprowadzka z ukochanej Gdyni do Katowic zupełnie mi się nie uśmiechała, ale los zdecydował za mnie. Nie miałam wyjścia, znalazłam więc mieszkanie w okazyjnej cenie i przyjechałam na Śląsk. Pierwsze komplikacje pojawiły się już przy podpisywaniu umowy, ale jak zawsze dałam sobie radę. Nie przypuszczałabym jednak, że to dopiero początek. Gdy zaczęłam się oswajać z nowym miejscem, usłyszałam zgrzyt klucza przekręcanego w zamku…

Nie mogłem w to uwierzyć! Zmęczony długą podróżą pociągiem wszedłem do swojego mieszkania i prawie zginąłem od ciosu patelnią! Co, do cholery, robiła u mnie obca kobieta?!”

Eliza i Mikołaj zostali rzuceni na głęboką wodę, gdy z dnia na dzień stali się współlokatorami. Nie wiedzieli o sobie absolutnie nic, a każde z nich skrywało tajemnice…

Co to była za książka! Autorka stworzyła historię, która wciągnęła mnie do świata Mikołaja i Elizy. Swoją drogą bardzo polubiłam bohaterów tej książki i wraz z nimi przeżywałam ich historię. Oboje zmagają się ze swoimi demonami, a los nieoczekiwanie splata ich losy. Wtedy też okazuje się, że razem są oni silniejsi.

Dawno nie czytałam książki, która tak mocno mnie poruszyła i wywołała u mnie tyle emocji. Ta historia wręcz naszpikowana jest różnorodnymi emocjami. Całość jest dodatkowo niezwykle prawdziwa, autentyczna i realistyczna. Fenomenalna historia, którą po prostu trzeba przeczytać.

Widzimy tu świetne pióro Autorki. Przez książkę dosłownie się płynie. Osobiście nie mogłam się od niej oderwać. A ile ja tu razy się wzruszyłam… Do tego duży plus, za to że nie boi się poruszać trudnych i bolesnych tematów.

Jest ból, smutek i żal. Jest humor i śmiech. Jest rodzące się uczucie, miłość i namiętność. Walka serca z rozumem. Książka porusza trudne tematy takie jak przemoc, alkoholizm, trudna relacja z rodzicami. Poza bolesnymi kwestiami znajdziemy tu również siłę jaką jest miłość między rodzeństwem, a także prawdziwą bezwarunkową przyjaźń. Znajdziemy tu również chwile bliskości między bohaterami, które autorka napisała w niezwykle zmysłowy sposób, dzięki czemu czyta się je z przyjemnością.

„Morze naszych tajemnic” to bardzo prawdziwa, wręcz namacalna historia, w której nic nie dzieje się zbyt szybko. Całość dopełnia okładka, która jest piękna. Cała historia jest po prostu piękna i na pewno prędko o niej nie zapomnę i z chęcią będę do niej wracała. Każdemu z całego serca ją polecam. Naprawdę warto ją przeczytać.

Dziękuję Anecie za możliwość poznania tej historii, a przede wszystkim za to, że stworzyła dla nas tak cudowną, emocjonującą i piękną historię.

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2024-01-16, Ocena: 6, Przeczytałam,

To pierwsza książka w tym roku do której w żaden z możliwych sposobów nie można się przyczepić. Jest przepięknie wydana, przyciemnione strony pierwszej kartki rozdziału od razu poddają nas romantycznemu klimatowi. Przepiękne pióro, niczego w nadmiarze i niczego w niedoborze nie dostrzegłam. Postacie są tajemnicze i mają swoje sekrety, ale są po prostu urocze. Nieraz bywa tutaj słodko i pięknie. Takie drobne aluzje co do zainteresowania drugą stroną sprawiały, że wciąż się uśmiechałam.
,,Nie martw się tym. Poczekam tyle, ile będzie trzeba. Chcę być z tobą blisko, tak jak teraz jest wspaniale."
To opowieść o kobiecie, która z ważnych względów opuściła miejsce pracy i wyjechała naprawdę daleko. Z długami rozpoczyna nowe życie i to dosłownie. Miejsce, które wynajmuje niespodziewanie odwiedza ktoś, kto całkiem odmieni ich życie. Tylko czy na dobre? Czy każdą tajemnicę da się odkryć? Czy przeszłość kobiety i przyszłość zarazem może zostać stracona poprzez bezcenny sekret?
Oj wzruszeń tutaj nie zabraknie. Im dalej czytamy, tym ich przybywa, niczym na sztormie, gdzie nie wiadomo jak to się zakończy. Bywa, że obecny jest tutaj ogromny stres i myśli, które potęguje smutek. Ona niby ma na kogo liczyć, bo komunikuje się z bratem, który jest ogromnym pozytywistą, jednak to nie to samo w obliczu miłości, którą chciałaby mieć i która zaczyna w niej kiełkować. Są tutaj sceny osiemnaście plus, ale w pięknej atmosferze, gdzie wokół nich niemal latają piórka sypane przez anioła miłości. Każdy tutaj czegoś pragnie i co ciekawe, liczą się z tym, co jest dla nich osiągalne. Nie bujają w obłokach, które nigdy do nich nie podlecą. Myślą realistycznie jednak zachowując nuty romantyzmu. Opowieść piękna i słona zarazem. Spodoba się romantykom i każdemu, kto ma jakiekolwiek uczucia. Jest idealna co do tego, że niektóre rzeczy nie dzieją się przez przypadek. Coś musi się wydarzyć, tylko najważniejsze jest to, czy jesteśmy gotowi na zmiany jakie serwuje nam los. Tylko odważni mają tutaj prawo do szczęścia:-)

Link do opinii

[Reklama] A.B. Obarska 


   Los niejednokrotnie potrafi znokautować. Zaserwować taki przebieg wydarzeń, po którym ciężko ponownie uzyskać spokój duszy. Bohaterom najnowszej powieści A.B. Obarskiej postanowił wyjątkowo dopiec.
   Znam twórczość autorki. Za mną wszystkie dotąd wydane powieści. One były inne. Zupełnie w innym klimacie niż ta najnowsza. I już teraz powiem jak to widzę. Otóż moim zdaniem jest to najlepsza w dorobku autorskim książka. Serio jestem nią tak zaskoczona, że szok. Tak bardzo emocjonalna. Tak bardzo realna. Tak bardzo żywa.
    Od początku wydawało mi się, że wiem o co chodzi Elizie, głównej bohaterce. Tak mi przeleciało przez myśl "ha, a ja wiem co jest i ciekawe jak bardzo się skomplikuje sytuacja z Mikołajem". Jakże się myliłam. Ten element zaskoczenia dosłownie wbił mnie w fotel. Zbierałam szczękę z podłogi.
   Z moich oczu popłynęły łzy a serce pękło na pół. Bo ja na serio myślałam, że to będzie komedia romantyczna pełna gaf i pomyłek z jakąś nutka dramatyzmu. A tu wyszła tak bardzo smutna, przejmująca i bolesna historia. Z realistycznymi opisami pobudzającymi wyobraźnię. Pokazującymi niesprawiedliwość losu.
    Widać ogromny progres jaki uczyniła autorka. Jej styl zdecydowanie ewaluował na lepsze. Już nie mogę się doczekać kolejnych historii. A tu już zachęcam do lektury - tylko przygotujcie sobie zapas chusteczek.


Polecam

Link do opinii

Eliza jest zamkniętą w sobie osobą, która dużo rzeczy analizuje. Trudne dzieciństwo i konieczność szybkiego dorastania, zostawiły ślad w jej psychice. Podświadomie szukała miłości i uwagi. Niestety znalazła ją nie tam gdzie powinna. Trudne małżeństwo sprawiło, że jej samoocena spadła. Teraz Elka pielęgnuje swoją niezależność, na którą ciężko pracowała. Jest taką Zosią samosią, zawsze odpowiadająca "poradzę sobie".

Mikołaj to przeciwieństwk Elki. Jest otwarty i pogodny. Jego dzieciństwo nie było złe, ale brak ojca i napięta relacja z bratem wpłynęły na jego dorosłość. Wymarzył sobie bycie marynarzem. Jednak po kilku latach pływania, wypadek na statku zakończył jego prace. Właściwie Mikołaj sam postanowił ją porzucić.

Ich relacja, mimo że zaczęła się burzliwie, rozwijała się spokojnie. Mikołaj małymi krokami zdobywał zaufanie Elizy, a ona pomału się przed nim otwierała. Wyciągał do niej dłoń, by jakoś sprawić, że nagłe mieszkanie razem nie będzie oznaczało czegoś złego. Były momenty, kiedy ich więź była doskonale wyczuwalna. Było też kilka fragmentów, kiedy odbierałam ją jako bardzo mechaniczną i sztywną.

Książka w dość ujmujący sposób porusza trudne tematy. Jeśli chodzi o zespół PTSD, uważam, że można było podejść do tego lepiej. Przez mniej więcej 1/3 książki ten wątek był pociągnięty bardzo dobrze. Byłam zadowolona z tego jak autorka podeszła do tego tematu. Potem miałam wrażenie, że fabuła skupiła się na bohaterce, a Mikołaj został trochę pominięty. Pod wpływem innych czynników jego problemy zniknęły. Niestety w rzeczywistości tak nie jest.

Dużo lepiej pociągnięty był wątek problemów Elizy. Tutaj miałam odwrotnie. Początek był słaby, ale końcówka nadrobiła. Jak całość myślę, że był dobry. Może to dziwne, ale cieszy mnie sposób, w jaki autorka postanowiła zakończyć książkę. Uważam to za bardzo rozsądne podejście. Przez chwilę myślałam, że będzie to wyglądało trochę inaczej, a nie będę ukrywać trochę by mnie to zawiodło.

W niektórych miejscach przeszkadzał mi zastosowany język, ale to nie jest jakiś duży minus książki. Właściwie nie jest to dla mnie minus, a mała niedogodność. Mimo tego książka jest naprawdę dobra. Myślę, że wielu osobom przypadnie do gustu😉

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mirela
Mirela
Przeczytane:2024-01-09, Ocena: 6, Przeczytałam,

RECENZJA 

„MORZE NASZYCH TAJEMNIC”


WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
AUTOR: A. B. OBARSKA 


„Chcę cię każdego dnia coraz bardziej. Liczy się tylko dziś. Nie to, co było, nie to, ci będzie. Tylko tu i teraz”.


„Moja podświadomość po raz kolejny próbowała mnie stłamsić. Zmuszała, żebym ponownie otoczyła się murem. Tak jest bezpieczniej – szeptała”.


„Morze naszych tajemnic” to poruszająca historia miłosna Elki i Mikołaja i ich skrywanych tajemnic. 
Autorka zafundowała nam niezłą mieszankę  emocjonalną, a końcówka rozerwie serce w drobne kawałki. Tutaj szczęście miesza się,  z rozpaczą, bólem i wewnętrzną walką. 
 W dodatku autorka prowadzi tak fabułę książki, że cały czas wodzi nas za nos, aby nieoczekiwanie zrzucić na nas bombę. 
Zostają poruszone tutaj takie wątki jak trudna przeszłość, alkoholizm, zespół stresu pourazowego, trudne relacje rodzinne, miłość siostry z bratem, slow burn, różnica wieku, współlokatorzy. 
Fabuła książki została dobrze nakreślona i poprowadzona. 
Ta historia na pewno zostanie ze mną na dłużej.
Epilog wyciska łzy, które leciały mi ciurkiem, płakałam z niesprawiedliwości losu. 
Autorka pokazuje, że nie zawsze los daje nam to, czego pragniemy. 
Wiecie, jak miałam ochotę potrząsnąć matką Elki, jak można być tak pozbawionym uczuć i ślepym człowiekiem. 
Książka została pięknie wydana, okładka jak i  środek zachwyca. 
Autorka ma lekki i przyjemny styl, który wciąga.
Książkę wręcz pochłonęłam. 


Książka napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Elizy i Mikołaja, dzięki temu możemy poznać ich, zobaczyć, z czym przyjdzie im się zmierzyć, co skrywają, poznać ich myśli, emocje i uczucia, z którymi walczą. 


Postacie świetnie wykreowani, wyraziści, barwni, różnorodni i bardzo realnie nakreśleni. 


Eliza to kobieta pokiereszowana przez los, która nauczyła się sama ze wszystkim walczyć. Życie
nauczyło ją, że tylko i wyłącznie może,  polegać na sobie. Nie chce być od nikogo zależna. Nie poddaje się, cały czas walczy o sobie. 


Mikołaj to idealny mąż książkowy, empatyczny, dobry, spokojny. Choć sam mierzy się z traumą. Miał takie duże pokłady cierpliwości, wręcz niespotykane. 


„Walczyłam ze sobą przez krótką chwilę, ale
nie dałam,  rady się dałam się powstrzymać. Najpierw kąciki moich ust nieśmiało się uniosły, a moment później tak po prostu wybuchnęłam śmiechem. Mikołaj mi zawtórował. Staliśmy na ulicy i oboje głośno się śmieliśmy. Puściła tama i mój strach uszedł ze mnie pod postacią śmiechu”.


Eliza nie mając,  innego wyjścia przeprowadza się z ukochanej Gdyni do Katowic, tak zadecydował za nią okrutny los. W dodatku zaraz po przyjeździe do Katowic musi zmierzyć się problemami, gdy myśli, że już wszystko będzie już dobrze, okazuje się, musi zamieszkać z nieznajomym mężczyzną. A to w jej przypadku najmniejszy problem, ale pragnie w spokoju zmierzyć się z tym co podarował jej los.


Mikołaj po wejściu do własnego domu, zostaje zaatakowany patelnią. Bardzo zdziwił się obecnością obcej kobiety u siebie w domu. Jednak nic innego mu nie pozostało jak razem nauczyć się dzielić wspólną przestrzeń. 
Początki nie są najlepsze, ale z czasem ich relacja ulega zmianie.
W dodatku męczą go koszmary, z którymi nie może sobie poradzić. 
Eliza i Mikołaja z dnia na dzień stają się współlokatorami i muszą poradzić sobie z tą sytuacją. 


-Co czeka Elizę po przyjeździe do nowego miasta?
-Co ukrywa przed wszystkimi Eliza i dlaczego przeprowadziła się do Katowic? 
-Z czym mierzy się Mikołaj?
-Czy Eliza i Mikołaj staną się dla siebie kołem ratunkowym? 
-Czy będą mogli być razem? 
-Jak zakończy się ta historia? 

 


Polecam. 
 

Link do opinii

„Chcę cię każdego dnia coraz bardziej.
Liczy się tylko dziś.

Nie to, co było, nie to, co będzie.

Tylko tu i teraz.”

Nikt nie wie dlaczego Eliza postanawia, tak nagle rzucić pracę i przenieść się z Gdańska do Katowic. Wynajęte na rok mieszkanie, okazuje się być fiaskiem, gdy oprócz niej, nieoczekiwanie wprowadza się do niego Mikołaj. Patowa sytuacja, zmusza ich, do zamieszkania razem. Niechęć i przepaść, jakie ich dzielą, a także tajemnice, które oboje skrywają, są, jak wzburzone fale, które tak szybko , jak przychodzą, tak szybko odchodzą, zostawiając jednak, po sobie ślady nie do zapominania. Ich przeżycia z przeszłości, ich poprzednie związki, powodujące traumy, powoli odchodzą w zapomnienie, gdy okazuje się, że tych dwoje, choć wydawało by się tak różnych, zaczyna być sobą na prawdę zafascynowanych.

Czy można, tak nagle ulec nieproszonemu i nieoczekiwanemu uczuciu?
Czy skrywanie tajemnice, mogą zniszczyć to, co ich może tak pięknie połączyć?
Czy wszystko jest i może być na zawsze?

Jedno jest pewne…”Morze naszych tajemnic”, to szalenie emocjonalna, ale i przepiękna historia, tak inna, od tych wcześniejszych, napisanych, przez autorkę.
Niełatwa, poruszająca bardzo wiele życiowych tematów, pokazująca, jak bardzo można kochać, na przekór przeciwnościom i pomimo wszystko.
Wzruszająca, emocjonująca, szokująca, ale przede wszystkim przepięknie napisana. Anetka tą historią, pokazała całkiem inną siebie. Poruszyła całkiem inne tematy, dzięki temu możemy poznać ją na nowo. Należy wspomnieć, że „Morze naszych tajemnic”, to pierwsza książka, wydana samodzielnie przez autorkę. Multum pracy, jaką włożyła w samo napisanie, ale i konkretne dopieszczenie wszystkich szczegółów, warte jest szczególnej uwagi.

Bo zawsze należy wspierać self plublshing, bo to na pewno niełatwa, choć na bank mega satysfakcjonująca droga do wydania własnej książki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2023-12-25, Ocena: 6, Przeczytałem,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszej powieściach jednak nie miałam przyjemności żadnej z nich przeczytać. Postanowiłam sięgnąć w końcu po historię spod pióra pisarki przy okazji jej najnowszej powieści, którą jest właśnie książka "Morze naszych tajemnic". Okładka tej powieści całkowicie skradła moje serce, a opis ogromnie mnie zainteresował. W książce znajdujemy motyw age gap (ona jest starsza) oraz slow burn, która ja osobiście bardzo lubię. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Mi zapoznanie się z historią Elizy i Mikołaja zajęło jedno popołudnie i uwierzcie, że nie byłam w stanie odłożyć tej powieści chociażby na chwilę. Z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam losy bohaterów oraz ich relację. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w świetny i bardzo autentyczny sposób wykreowani, nie są idealni, tak jak my popełniają błędy, mają swoje tajemnice, postępują pod wpływem chwili dlatego tak łatwo się z nimi identyfikować w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga postaci co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, za sprawą retrospekcji mogłam dowiedzieć się jakie wydarzenia z przeszłości odcisnęły piętno na ich obecnym życiu, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje tak naprawdę od pierwszych chwil zaskarbili sobie moją sympatię, są charakterni, mają za sobą trudne doświadczenia. Ich relacja została w rewelacyjny sposób zaprezentowana, należy do gatunku tych skomplikowanych, co wywoływało zarówno w samych bohaterach jak i Czytelniku całą paletę emocji i wrażeń. Wielokrotnie potyczki słowne bohaterów, wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Tak jak wspominałam wcześniej mamy tutaj motyw slow burn, wszystko toczy się swoim niespiesznym rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym bohaterom, co niesamowicie mi się podobało. Od samego początku intrygowało mnie jakie tajemnice skrywają bohaterowie i muszę przyznać, że takiego obrotu sprawy to ja się kompletnie nie spodziewałam, szczególnie w przypadku Elizy. Autorka w swojej powieści porusza szereg ważnych, życiowych i ponadczasowych problemów dzisiejszego społeczeństwa, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas. Między innymi mowa o trudnych relacjach rodzinnych, problemach z alkoholem, uzależnieniu od drugiego człowieka, manipulacjach, znęcaniu się psychicznym i fizycznym, zespole stresu pourazowego (PTSD). To co kryła druga część powieści na swoich stronach sprawiło, że czytałam ją mając cały czas łzy w oczach. Jednocześnie ogromnie spodobała mi się postawa Mikołaja, który za wszelką cenę postanowił wspierać i troszczyć się o Elizę. Taki mężczyzna to skarb! Kiedy już myślałam, że nic więcej nie jest w stanie mnie tutaj zaskoczyć Aneta zaserwowała takie zakończenie, że łzy lały się strumieniem i za nic w świecie nie mogłam ich opanować! Zatem naszykujcie sobie duże opakowanie chusteczek, jest niezbędne podczas lektury "Morza naszych tajemnic". Jest to niezwykle emocjonująca, poruszająca i trudna opowieść, która nie jednego Czytelnika zmusi do refleksji, ponieważ ukazuje wiele uniwersalnych prawd i wartości, którymi powinniśmy kierować się w życiu. Cudownie spędziłam czas z tą książką i czekam już na kolejne historie spod pióra pisarki. Bardzo polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Chwilapauli
Chwilapauli
Przeczytane:2023-12-15, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Książka była taka ciepła. Taka przytulna. Choć okoliczności, w których poznali się Eliza i Mikołaj nie były fajne, to jednak ta znajomość wyszła im na dobre 😉.

Gdy niespodziewanie z dnia na dzień Eliza postanawia się przeprowadzić z Gdyni do Katowic, to na cito potrzebuje mieszkania. Znajduje ciekawą ofertę, jednak właściciel, z którym miała podpisać umowę, stawia ją pod ścianą. W trakcie czytania dokumentu najmu po raz pierwszy zapala się kobiecie w głowie czerwona lampka. Owa lampka zapala się jej po raz drugi, kiedy słyszy zgrzyt klucza w zamku, w mieszkaniu, które właśnie wynajęła. Nikt nie jest zadowolony z takiego obrotu sprawy, ale siłą rzeczy Eliza i Mikołaj zostają zmuszeni do współdzielenia mieszkania.
Ich znajomość rozwija się.. Relacje układają się raz lepiej, raz gorzej.. Ale ich stosunki są takie fajne. Z jednej strony podoba mi się, że Eliza jest taka zaradna i nie oczekuje od nikogo pomocy, ale z drugiej to mi jej szkoda, jak poznałam jej historię z dzieciństwa. Bo to nie powinno tak wyglądać, ale bardzo często się tak zdarza w rodzinach :(.
Mikołaj zaś nie jest jakoś blisko zżyty ze swoim bratem, który tak namieszał nie tylko w swoim życiu, ale także w życiach innych osób.

Dlaczego Eliza musiała przeprowadzić się z jednego końca polski na drugi? Co było tego przyczyną i jak sobie radzi? Dowiecie się tego, kiedy sięgniecie po tę książkę.
Książka mimo swojej objętości jest tak wciągająca, że nie można się od niej oderwać, fajnie, że jest napisana z punktu widzenia obu bohaterów, bo dzięki temu lepiej możemy poznać myśli zarówno jej jak i jego. A do tego te urocze wstawki przy każdym rozdziale. Graficznie książka jest wydana pięknie i jej treść też jest bardzo ładna.

Jednak uwaga! Ostrzegam, na zakończenie przygotujcie sobie paczkę chusteczek, bo możecie ich potrzebować. Ja co prawda bardzo bałam się kończyć tę książkę, właśnie ze względu na to, że słyszałam, że wyleje się przy niej morze łez. Ale szczerze mówiąc, nie uroniłam nawet jednej łzy. Owszem, zakręciły mi się jak czytałam pewien fragment, ale ostatecznie nie popłynęły wcale. Ale wiadomo, że każdy inaczej może ją odebrać, więc lepiej mieć w zasięgu ręki chusteczkę.
Książka mimo bolesnej historii, była piękna i wzruszająca. W niektórych momentach nawet się zaśmiałam, bo jednak fajna była ta ich relacja - oczywiście Elizy i Mikołaja. W innych miałam szok na twarzy.. Bo jak tak można się zachować. Jak przeczytacie to zapewne domyślicie się o jakie momenty mi chodzi 😉.

Ogólnie polecam 🌊⚓. 

Link do opinii

Eliza przeprowadza się do Katowic, rzuca pracę, zmienia swoje życie, na szybko wynajmuje mieszkanie, mimo że już na samym początku spotykają ją problemy.. jednak kobieta musi szybko zamieszkać w tym mieście. Czemu? To wszystko owiane jest tajemnicą, Autorka pozwala czytelnikowi się domyślać, by powoli odkrywać kolejne puzzle układanki. Nie ukrywam, że podejrzewałam o co chodzi, choć nie byłam pewna na sto procent! Kobiecie udaje się wynająć te mieszkanie... Jednak niespodziewanie w progu jej mieszkania staje Mikołaj, i id tego momentu wszystko jest trudniejsze... Lub... Prostsze? Zależy z której strony spojrzeć na tą historię ?.

Mikołaj to mężczyzna młodszy od Elizy, jednak niesamowicie dojrzały, który również skrywa swoje demony, gdzieś głęboko.. jak potoczy się ta historia? Przecież to dwójka obcych ludzi z problemami, pod jednym dachem... Czy to może się udać?

To książka, której akcja nie pędzi na łeb na szyję, raczej bym powiedziała, że płynie na spokojnie swoim rytmem .. ? Ta historia zapewni Wam ogrom emocji, oraz poruszy naprawdę trudne tematy... Strata, trudne relacje rodzinne, oraz coś znacznie gorszego coś czego Wam zdradzić nie mogę.. Podoba mi się motyw różnicy wieku i podoba mi się, że to kobieta jest starsza, niesamowicie miło się to czytało! Autorka, potrafi tworzyć takie historie ze smakiem i z wyczuciem, tak naprawdę w tej książce nie zabrakło niczego! Mamy tutaj miłość, problemy, przyjaźń, sceny zbliżeń napisane ze smakiem i okładkę która robi wrażenie! Dodatkowo zakończenie które sprawiło, że się popłakałam... Ale... Tak bardzo rozumiem to zakończenie... Dzięki temu ta książka jest tak... Prawdziwa.. Przeczytajcie i przekonajcie się sami!

Link do opinii
Inne książki autora
Zaplątana
A. B. Obarska0
Okładka ksiązki - Zaplątana

Amelia stara się żyć dalej, ale to wcale nie jest takie proste. Pozostawiona sama sobie, wpada w otchłań rozpaczy. Każdy dzień zdaje się być taki sam -...

Wplątana Tom 1 i 2
A. B. Obarska 0
Okładka ksiązki - Wplątana Tom 1 i 2

– I jak? Dowiedziałeś się czegoś o tej dziewczynie?– Śledziłem ją. Sprawia wrażenie całkowicie zwyczajnej, zupełnie nie pasuje do naszego świata...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy