Malownicze. Wymarzony dom

Ocena: 5.14 (57 głosów)
Czasem, by spełnić swoje marzenia, trzeba zacząć wszystko od nowa.

Magda ma już dość. W jednym dniu rzuca pracę, mężczyznę i dotychczasowe życie. Nie do końca świadomie staje się właścicielką starego domu ukrytego w Malowniczem, małym miasteczku u podnóża Sudetów. W pierwszym odruchu chce się go pozbyć, ale dom wcale nie chce pozbyć się jej. Siła kryjąca się w jego wnętrzu pozwala Magdzie ułożyć sobie na nowo życie i zawalczyć o ludzi, którzy całkiem nieoczekiwanie stają się jej bliscy.

Julka, która przyjechała rozwikłać rodzinną tajemnicę.

Mała Marcysia, która potrzebuje mamy.

Krysia, która leczy złamane serca kawą migdałową, a wieczorami piecze ciasteczka, by zapomnieć o własnym sercu.

Dom Magdy staje się schroniskiem dla zagubionych w życiu i pokrzywdzonych przez los. Tam znajdą pocieszenie, szczęście i miłość. Nawet Michał, który nigdzie dotąd nie zagrzał miejsca, ulega magii wymarzonego domu i jego właścicielki.

Malownicze. Wymarzony dom to wzruszająca i pełna hu- moru opowieść o spełnianiu marzeń, odnajdywaniu swojego miejsca w świecie, a przede wszystkim o miłości, która zmienia życie i nadaje mu sens.

Informacje dodatkowe o Malownicze. Wymarzony dom:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-02-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-240-2991-4
Liczba stron: 400

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Malownicze. Wymarzony dom

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Malownicze. Wymarzony dom - opinie o książce

Budowa własnego domu wiąże się z dużym nakładem finansowym. Nie każdego zwyczajnie na coś takiego stać i dlatego w takiej sytuacji szukamy innych rozwiązań. Kupno nieruchomości w stanie surowym będzie dobrym pomysłem chociaż i w tym przypadku trzeba liczyć się z kosztami. Oglądamy różne oferty aby dokonać dobrego wyboru. No tak, to my decydujemy, ale co wtedy gdy to...dom wybierze sobie właściciela? Dziwnie to brzmi, ale właśnie z czymś takim spotkałam się w książce "Uroczysko. Wymarzony dom" autorstwa Magdaleny Kordel.


Jak nie teraz to kiedy? W życiu vel Magdy chyba nadszedł odpowiedni moment, aby to TERAZ w końcu doszło do skutku. Bo ileż można męczyć się w nieudanym związku z mężczyzną, który okazał się zwykłym dup..em. W jednej chwili została bez faceta i...pracy. Grzegorz był przecież także jej szefem. Ale jak to się mówi nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. W trakcie babskiego spotkania Magda pod wpływem impulsu oraz szumiącego alkoholu w głowie podpisuje pewne dokumenty. Staje się niepodziewanie właścicielką domu, którego wcześniej nie widziała na oczy. Istne szaleństwo, a może tak właśnie musiało być? Nie tracąc czasu pakuje najpotrzebniejsze rzeczy i wyrusza w podróż do Malowniczego. Po przybyciu na miejsce cały jej optymizm jakby w jednej sekundzie nagle gdzieś się ulotnił. A może jednak nie będzie tak źle. Troszkę się pomaluje, odkurzy, nowe meble przecież można kupić. Chwasty w ogrodzie też można zlikwidować...


Jak ja się cieszę, że ponownie mogłam odwiedzić cudowne Malownicze. Klimat tego malutkiego miasteczka w Sudetach jest wyjątkowy. W dużej mierze za tą wyjątkowością stoją jego mieszkańcy. Ciepli i życzliwi ludzie, którzy służą swoją pomocą każdemu. Przekonała się o tym na własnej skórze Magda. Nieruchomość, którą zakupiła niestety nie przypominała swoim wyglądem uroczej górskiej chatki. Potrzebowała sporego liftingu, który pozwalałby aby móc w niej zamieszkać. Na szczęście mogła liczyć na pomoc miejscowej młodzieży pod dowództwem Majki. Ma dziewczyna smykałkę do rządzenia i talent do projektowania wnętrz. Miałabym z nią o czy rozmawiać bo też lubię stare meble, które posiadają duszę i swoją historię. Zresztą postać dziewczyny nie jest mi obca bo już ją poznałam czytając Uroczysko. Pisarka miała bardzo dobry pomysł żeby w jej kolejnych książkach pojawiali się bohaterowie z którymi czytelnik miał wcześniej do czynienia. Wydaje mi się, że jak do tej pory nie spotkałam się z czymś takim. Takie rozwiązanie sprawiło, że książka stała się jeszcze ciekawsza.


Świeżo upieczona singielka po przejściach, przyjeżdżając na prowincję marzy o ciszy i spokoju. Niestety życie pisze inne scenariusze, ale chyba takiego biegu wydarzeń Magda się nie spodziewała. Szalony remont to mały pikuś wobec tego co miało miejsce później. Nagłe pojawienie się małej i uroczej dziewczynki uświadamia ją w przekonaniu, że ktoś ma wobec niej inne plany o których do tej pory nie miała pojęcia. Tylko czy da radę tym planom sprostać? Pomoc oraz wsparcie ze strony najbliższych sprawia, ze wszystko staje się znacznie łatwiejsze.

Czytając Uroczysko niejednokrotnie pojawiał się na mojej twarzy uśmiech bo dawka humoru była spora. Historia Magdy też jest zabawna, ale tym razem dowcip zszedł na drugie tory. W dużej mierze przyczynił się do tego wątek Marcysi oraz jej starszej siostry. Cudowne dziewczynki, które w tak młodym wieku stały się świadkami rodzinnego dramatu. Przecież babcia i dziadek to osoby, które powinny dzieciom kojarzyć się z najpiękniejszymi chwilami, a nie z obrazem osób śpiących na kanapie po kolejnej libacji alkoholowej!! Oczywiście instytucje, które w takim przypadku powinny pomóc nie wywiązują się ze swoich obowiązków tak jak powinny. Niby takie jest prawo. Tylko co jest ważniejsze? Durne przepisy czy dobro dzieci? Magda postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i zrobić wszystko aby dziewczynki były bezpieczne i szczęśliwe. Losy Marcysi i Ani wzruszają do łez, zmuszają do refleksji. W moim przypadku pojawiła się jeszcze złość. Złość na świat, w którym jeszcze dzieją się takie rzeczy.

Magdalenie Kordel udało się stworzyć bardzo ciekawych a zarazem intrygujących bohaterów. Julia, nastolatka, która przyjeżdża do Malowniczego. Właśnie rozpoczęła wakacje, ale jej podróż nie ma z nimi związku. Ma coś do załatwienia, a wskazówką ma być... zdjęcie. Jej wątek też jest bardzo interesujący. Nie ma dziewczyna szczęśliwego życia, a na dodatek tatuś...No cóż, raczej daleko mu do ojcowskiego ideału.

Krysia, właścicielka herbaciarni oraz mistrzyni słodkich wypieków. Jej ciasteczka zwane kłopotkami to hit wśród kupujących. Ich nazwa niestety nie jest przypadkowa, a życie kobiety dalekie jest od słodkiego. Jesli lubicie rodzinne tajemnice z pewnością będziecie usatysfakcjonowani.

Leontyna, starsza pani prowadzi sklep z bibelotami. Ale nie z takimi zwykłymi z metką Made in China, one mają duszę. Ich opiekunka również jest jakby z innej epoki. Co niektórzy posądzają ją nawet o czary.

Wróćmy na moment do aspektu humorystycznego. Pan Miecio, miejscowy degustator win swojskiego wyrobu. Mężczyzna nadużywa alkoholu, to fakt, ale nigdy nikomu nie zrobił krzywdy. Ma żonę, ale cóż począć jak jego serce zabiło mocniej na widok nowo przybyłej mieszkanki Malowniczego? Wdrażał w życie wszystkie porady swoich kolegów od kieliszka. Robił co mógł, a owe starania nieoczekiwanie miały na niego bardzo dobry wpływ.

Jak widzicie już same kreacje bohaterów zachęcają do tego aby sięgnąć po książkę. A gdy dorzucimy do tego wszystkie poruszone w niej tematy możemy spodziewać się, że czas poświęcony na lekturę z pewnością będzie bardzo dobrze wykorzystany. Opowieść  rozśmieszy, wzruszy oraz sprawi, że spojrzymy no los innych ludzi z zupełnie innej perspektywy. Może ktoś obok nas też potrzebuje pomocy? Nie bądźmy obojętni na krzywdę i działajmy. Bo brak działania może doprowadzić do tragedii. Wiadomo, że nie damy rady zbawić całego świata, ale chociaż malutki gest sprawi, że ktoś poczuje się lepiej. I my również.

Przeprowadzka Magdy do Malowniczego bardzo ją odmieniła ( zresztą nie tylko ją! ), ale była to metamorfoza, którą  szybko zaakceptowała. A z czasem nawet jej się to spodobało. Wyjazd jak na razie nie wchodzi w grę bo przecież nie mogła zostawić tego wszystkiego co już zaczęła robić. Ktoś zwyczajnie na nią liczy, a ona nie może nikogo zawieść czy się to komuś podoba czy nie.

Miłość też puka do drzwi i Magda ma zamiar je otworzyć. Przecież jest wolną kobietą. Michał ma na imię i jest bardzo przystojny...

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-04-19,
Ciekawa książka ale troszkę przypominała mi pędzący pociąg tajemnica za tajemnicą, kłamstwo za kłamstwem. Jest historia Madzi, historia Julki i Krysi. Troszkę dużo jak na jedną książkę... ale zakończenie jest tak napisane że już chwytam za 2 tom z serii Malownicze. Oceniam na 4 z dużym + tylko czwórka bo zabrakło mi poczucia humoru które można spotkać w serii Uroczysko.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wages
wages
Przeczytane:2016-11-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Jak dla mnie typowo kobieca literatura. Magda zrywa ze swoim partnerem i jednocześnie szefem, odchodzi z pracy, kupuje dom na krańcu świata i przewraca swoje życie do góry nogami. Opieka nad dwoma zaniedbywanymi dziewczynkami, remont domu, zbuntowana siostra, zbliżająca się miłość i 101 innych spraw na głowie nie pozwolą ani Magdzie, ani nam nudzić się. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - takahe
takahe
Przeczytane:2014-04-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2014 roku,
Moja pierwsza myśl po skończeniu czytania tej książki: "Ta książka ma 400stron?" Ilość stron nie jest wcale odczuwalna, czyta się ją bardzo szybko (przynajmniej ja pochłonęłam ją w ciągu jednego dnia) i gdy ktoś czytał "Wino z Malwiną" to napewno odnajdzie tu znajome postacie :) Książka kryjąca mnustwo tajemnic i chociaż momentami przewidywalna to jest naprawde świetna. O treści nie będę nic pisać bo szkoda psuć przyszłemu czytelnikowi niespodziankę zakończenia ;) A fakt że książka została nagrodzona w plebiscycie "Najlepsza książka na wiosnę" mówi sam za siebie. Książka którą naprawdę warto przeczytać :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2016-06-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Powieść opisuje perypetie Magdy, która pewnego dnia rzuca pracę. i chłopaka, pod wpływem chwili odkupuje dom położony w Sudetach w miejscowości Malownicze od matki przyjaciółki i przeprowadza się tam. Jej wymarzony dom przyciąga wiele osób, a ona przygarnia wszystkich, którzy tylko tego potrzebują. Zachęcam do przeczytania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - marta79
marta79
Przeczytane:2014-12-03, Ocena: 5, Przeczytałam,
Pełna humoru i sympatii opowieść o młodej dziewczynie,która odkrywa co w jej życiu powinno być najważniejsze.Choć minęło już trochę czasu od przeczytania tej książki to wciąż pamiętam dowcipnego pana Mietka i na samo wspomnienie jego zachowania chce mi się śmiać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - koshi
koshi
Przeczytane:2015-06-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2015, Mam,
Tą książką rozpoczęłam moją przygodę z twórczością Magdaleny Kordel i muszę przyznać, iż zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, choć za bardzo nie przepadam za literaturą kobiecą. Autorka pięknie odmalowuje obraz polskiej prowincji, nadaje jej specyficzny klimat, otula ciepłem i sielskością. Przedstawia wiarygodnie różne ludzkie charaktery. Niektórzy bohaterowie są tak ciekawi i niezwykli, że nie sposób ich nie polubić, jak choćby pana Miecia - adoratora. Książka porusza też wiele życiowych problemów, np. brak miłości rodzinnej, tajemnice z przeszłości, próby ułożenia swego życia na nowo po niepowodzeniach. Ogromną zaletą tej powieści, dla mnie chyba najważniejszą jest zawarty w niej doskonały humor. Przez całą lekturę prawie w ogóle uśmiech nie znikał z mej twarzy. Ta książka odpręża, zaciekawia, przenosi do małego miasteczka u podnóża Sudetów, gdzie każdy każdego zna, a życie płynie leniwie. Tak byłam zafascynowana tym światem wykreowanym przez autorkę, iż od razu sięgnęłam po kolejny tom Malowniczego.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kingaz86
kingaz86
Przeczytane:2015-09-07, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 w 2015 :),
6 to za slaba ocena :) CUDOWNA KSIĄŻKA Każdy ma swój Wymarzony Dom. Miejsce, w którym może znaleźć ukojenie, szczęście i miłość. Kiedy Magda podejmuje szaloną decyzję i kupuje stary dom w Malowniczem, miasteczku u podnóża Sudetów, nie wie jeszcze, jak bardzo zmieni się jej życie. W pierwszym odruchu chce się go pozbyć, ale dom nie chce wcale pozbyć się jej. Siła kryjąca się w jego wnętrzu pozwala Magdzie odnaleźć swoje miejsce i pomóc innym: Małej Marcysi, która potrzebuje mamy. Krysi, która leczy złamane serca kawą migdałową, a wieczorami piecze ,,kłopotki", by zapomnieć o przeszłości. Michałowi, który uczy się walczyć o miłość Magdy. "Malownicze. Wymarzony dom" to wzruszająca i pełna humoru opowieść o spełnianiu marzeń, a przede wszystkim o miłości, która zmienia życie i nadaje mu sens. Jeśli wyciągniesz rękę do innych i nauczysz się marzyć, los uśmiechnie się do ciebie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2015-07-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 ksiązki 2015,
W dziwnych okolicznościach Magda nabywa dom za niewielkie pieniądze. Podczas wspólnego ,,biesiadowania" z matką koleżanki, pod wpływem alkoholu Magda zakupuje dom położony w miejscowości Malownicze. Czy pożałuje tej decyzji.. chyba jednak nie.Poznaje tam wielu sympatycznych ludzi a także przez przypadek swoją mam nadzieje wielką miłość.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Kominek
Kominek
Przeczytane:2015-04-12, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Książka tygodnia,
Dokonania Magdaleny Kordel jak dotąd nie były mi znane. ,,Wymarzony dom" jest pierwszą książką tej autorki, którą miałem przyjemność przeczytać. Teraz, gdy opadły emocje, gdy już na chłodno mogę spojrzeć na leżącą przede mną książkę pierwsze wrażenie po lekturze nie przemija i wciąż jest mocne. Czasem nie potrzeba wiele, czasem to jedynie muśnięcie wzrokiem kilku stron, aby być pewnym, że to, co dalej tylko będzie lepsze i jeszcze bardziej przykuje naszą uwagę. Czytam dużo, a to oznacza, że każdej książce staram się dać szansę. Jeśli pięćdziesiąt, a czasem sto stron mnie nie przekonuje wtedy określona pozycja trafia na półkę. Czasem z zamiarem, aby do niej wrócić, czasem pojawiają się takie lektury, jak ,,Wymarzony dom", przy których o tych wcześniejszych zupełnie zapominam. A wszystko to za sprawą Magdy vel Madeleine, do której już od pierwszej strony zapałałem sympatią. Kobieta, która przyciąga uwagę tym, jaka jest, jaka emanuje od niej energia, jak chwyta każdą okazję, którą daruje jej los. Dzięki autorce, której imię też rozpoczyna się na ,,M" jej bohaterka jest bardzo otwartą na świat i ludzi kobietą. Radosną, uśmiechniętą, mądrą, ale też taką, która przyciąga spojrzenia, ale też kłopoty. Bo od kłopotów historia Magdy tak naprawdę się zaczyna. Gdyż mając dość Grzesia, który okazuje się gamoniem nagle rzuca jego, pracę, uporządkowane życie w stolicy i stawia wszystko na jedną kartę. Zupełnie spontanicznie, całkowicie w ciemno, nie wiedząc nawet, jak wygląda, kupuje dom u podnóża Sudetów. Dawno nie zdarzyło mi się, aby książka wywołała we mnie taką masą wyjątkowych wzruszeń. Dawno również, bardzo dawno nie czytałem tak pogodnej, miłej, radosnej, wzruszającej, wyjątkowej powieści. Pojawiały się książki poważne, mniej poważne, pojawiały się takie, które czarowały duszę, choć tych ostatnich nie było ostatnio wiele. I oto pojawia się ,,Wymarzony dom" wyczarowany z prostych słów, pięknych myśli otaczających Madeleine, a także wszystkich, którzy stopniowo wokół niej się gromadzą. A przyznać trzeba, że z czasem jest to szczególna gromadka zagubionych duszyczek w Malowniczem. Dom, który podarował jej miłość stopniowo sprawiając, że Magda dzieląc się dobrem i dachem nad głową z innymi, stała się dzięki temu naprawdę szczęśliwa. Dobro podarowane wróciło do niej spotęgowane po wielokroć dzięki przygarnięciu Julki, opieki nad Marcysią, a chwilą później jej siostrą Anią, uporządkowaniu stosunków z jej rodzoną siostrą Kasią. Niepewność, która była, równie szybko zniknęła, jak się pojawiła. Nie bez znaczenia jest też fakt, że pomoc i wsparcie, jakiego udzieliła Magda Julce była nieoceniona dla młodej dziewczyny, która przyjechała do tej mieściny, aby odszukać korzeni swojej rodziny. Nie wiedząc i nie zdając sobie sprawy, ile serc i sumień poruszy jej pojawienie się w, Malowniczem, kiedy każdy, kto na nią spojrzy będzie odkrywał oczy Kacpra... ,,Wymarzony dom" już teraz śmiało mogę postawić w jednym rzędzie ze wszystkimi Szczęściami, również wyjątkową literaturą Paulliny Simons i nie wiem, czy nie sprawiła mi większej niespodzianki, niż literacki debiut Anny Ficner-Ogonowskiej. Już teraz mogę powiedzieć, że premiery tej książki nie można przegapić. Dawno tyle łez nie spłynęło po moich policzkach, łez radości i wzruszenia... Z tych prostych słów, tych pięknych myśli, tej niepozornej, a jakże pogodnej historii. http://koominek.blogspot.com - dwadzieścia siedem tematycznych szufladek i zapewne na nich się nie skończy, zapraszam w odwiedziny do bloga, aby klimat Kominka oczarował Cię bez reszty...
Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2014-11-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku,
Jeśli marzyliście kiedyś o domku w małej miejscowości, z dala od zgiełku i pośpiechu dużych miast, w miejscu gdzie wszyscy się znają, wspierają i szanują, to gwarantuję, że Malownicze jest dokładnie takim miejscem. Madeline wcale o tym nie marzyła, po prostu sytuacja życiowa i nagły splot nieoczekiwanych zdarzeń sprawiły, że kobieta w ciemno kupiła dom u podnóża Sudetów, właśnie w Malowniczem. Nawet nie sądziła, że ta decyzja, w ciągu kilku dni tak diametralnie zmieni jej życie. Już pierwszego dnia po przybyciu do nowego domu poznaje życzliwych ludzi, którzy z miejsca, bezinteresownie chcą jej pomóc. W niedługim czasie zawiązuje prawdziwe przyjaźnie z mieszkańcami miasteczka. W jej życiu pojawia się też mała Marcysia, urocza i ufna dziewczynka, która rozpaczliwie szuka matczynej miłości. Jest i Julia - dziewczyna u progu dorosłości, która szuka prawdy na temat swego ojca. W rozwikłaniu zagadki przeszłości pomoże jej Krysia, sąsiadka Magdy, ale zanim to nastąpi dziewczyna odkryje czym jest troska i uwaga, która jest podstawą zgranej, kochającej się rodziny. Magda poznaje Marysię, która dokonuje w jej nowym domu rewolucji, proboszcza parafii w Malowniczem, który zadba o to, by Madeline nie dopadła nuda, a także inne ciekawe, nietuzinkowe postaci. Pojawia się też ON - Michał, przyjaciel brata, lekkoduch i niespokojna dusza. Tylko czy ponowne spotkanie tych dwóch osób nie skomplikuje życia ich obojgu? A to jeszcze nie koniec całej masy wydarzeń! Od czasu przeprowadzki tak wiele się dzieje, że Madeline nawet nie zauważyła kiedy stała się inną osobą, dojrzała i zrozumiała co jest w życiu najważniejsze. Strasznie żałuję, że książka się skończyła. Celowo przedłużałam czas z nią spędzony. Na początku była to wina małej ilości wolnego czasu, ale później dawkowałam sobie treść książki, by jak najdłużej cieszyć się Malowniczem. Bardzo bym chciała, żeby bohaterowie książki istnieli naprawdę, chciałabym ich poznać i się z nimi zaprzyjaźnić (nawet z Panem Mieciem!). Ostatnio podobne uczucia towarzyszyły mi przy lekturze "Bluszcza prowincjonalnego", które do tej pory było moją ulubioną książką :) Lubię czytać o życzliwości ludzkiej, przyjaźni, wspólnocie, zwłaszcza gdy w życiu realnym coraz częściej spotykamy się ze znieczulicą, anonimowością i izolacją. Teraz każdy żyje dla siebie, biega za sukcesem, pieniędzmi, a interesuje się jedynie najbliższą rodziną. Z dzieciństwa pamiętam jak dbali o siebie sąsiedzi w Rudnikach k/Wielunia, gdzie spędzałam każde wakacje. Przez wiele lat, to właśnie Rudniki były dla mnie ostoją, oazą spokoju i choć spędzałam tam tylko okres wakacji, ferii i kilka weekendów w roku, to traktowałam je jak dom, do którego zawsze dobrze wrócić i miejsce, w którym zawsze czułam się bezpiecznie. Niestety nastąpiły tam duże zmiany i teraz w niczym nie przypominają już mojej ukochanej wsi, są bardziej nowoczesne i przypominają małe miasto. Tak samo jak wygląd ulic, sklepów i domów zmieniła się tam mentalność ludzka i teraz tylko starsi ludzie znajdują czas by się zatrzymać, porozmawiać, szepnąć dobre słowo. To dlatego tak dobrze odnajduję się w Malowniczem, gdzie każdy dla każdego jest ważny (Grażyna jest tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę). Gorąco polecam dobrym ludziom, którym krzywda ludzka nie jest obojętna, którzy dbają o innych, dla których rodzina i przyjaźń są bardzo ważne. Dla osób wrażliwych, bezinteresownych, dla tych, którzy w innych ludziach widzą po prostu drugiego człowieka.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wwwiolka
wwwiolka
Przeczytane:2014-07-16, Ocena: 3, Przeczytałam, 12 książek 2014,
Historia jakich wiele. Kobieta po przejściach zmienia swoje życie, przenosi się na wieś i próbuje odnaleźć w nowej rzeczywistości. Schemat doskonale znany z tzw literatury kobiecej. W tym wypadku jednak całkiem miła i przyjemna i odbiorze, bez zagłębiania się.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiulek17
kasiulek17
Przeczytane:2014-10-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
Co potrzeba dla stworzenia lekkiej i przyjemnej w odbiorze lektury dla kobiet? Bohater, który postanawia odwrócić swoje życie o 180 stopni, zmiana miejsca zamieszkania, sielska miejscowość z opuszczonym domem, którym dziwnym trafem trafia do bohatera oraz kalejdoskop bohaterów, którzy stają się teraz jego przyjaciółmi. Jakby tak pomyśleć sporo już takich lektur na półkach w księgarniach, więc co też można ciekawego jeszcze wymyśleć na tyle, aby zainteresować czytelnika? Wiele czytałam dobrego o serii Malownicze Magdaleny Kordel, jednak dopiero pewne zobowiązanie zmobilizowało mnie, abym w końcu sięgnęła po pierwszą część Malownicze. Wymarzony dom. Magda pochodzi ze stolicy, jest tłumaczem języka francuskiego. Niestety koleje losy sprawiają, że rozstaje się ze swoim chłopakiem Grzegorzem. Postanawia zmienić swoje życie i wyjechać z miasta. Przypadkowo matka jej przyjaciółki kupiła dom w Sudetach, którego musi się niestety pozbyć, gdyż o zakupie nie wie nic jej mąż, który już odłożone pieniądze postanowił przeznaczyć na inny cel. Magda bez zastanowienia odkupuje dom za przysłowiowe grosze, ma wrażenie, że znalazła się w odpowiednim czasie i miejscu, a wyjazd w góry może wiele zmienić w jej życiu. Po przybyciu na miejsce okazuje się, że dom jest w opłakanym stanie i wymaga gruntownego remontu, i tu stają jej na drodze mieszkańcy Malowniczego, którzy pragną pomóc dziewczynie w remoncie. Jak się okazuje to nie jedyne kłopoty, jakie spotkają bohaterkę. Pewien splot zdarzeń spowoduje, że będzie miała zadanie do wykonania, a mianowicie podejmie się opieki na małą dziewczynką. Nową mieszkanką jej domu stanie się również dziewiętnastolatka, która pragnie poznać tajemnicę swego ojca, również jej rodzona siostra znajdzie się w tarapatach. Akcja książki jest bardzo wartka, nie miałam czasu na nudę, ciągle coś się działo. Czytając książkę miałam wrażenie, że wsiadłam do pędzącego pociągu, który ani na moment nie chce się zatrzymać. Wymarzony dom to historia pełna śmiechu, zagadek, niesamowitych bohaterów, którzy na każdym kroku zaskakują. Niesamowita książka, która porusza również bardzo trudne tematy wymagające, chociaż chwili przemyślenia i zwrócenia uwagi na otaczający świat. Bardzo chętnie sięgnę po kontynuację Malowniczego, już wiem, że autorka na długo zagości w moim sercu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - czarniutka21
czarniutka21
Przeczytane:2014-08-11, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie 26 książek 2014,
Słyszałam o tej książce wiele dobrego, dlatego gdy była okazja kupienia nie wahałam się. Przede wszystkim przyciągnęła mnie piękna okładka książki. Na początku bałam się, że język będzie w stylu tego z ,,Domu nad rozlewiskiem", ale na szczęście jest o wiele lepszy. Główna bohaterka to kobieta, która pod wpływem impulsu zmienia swoje życie i kupuje dom na wsi - nawet go wcześniej nie widząc. Polubiłam Madelaine, chociaż może jest trochę za idealną postacią, bez wad. Wieś Malownicze to niby małe, spokojne miasteczko, ale jak się okazuje tajemnica goni tajemnicę i przez całą książkę czekam na rozwiązanie zagadki. Bardzo ciekawym wątkiem była również sytuacja 2 sióstr Marcysi i Anki, którym główna bohaterka odmieniła życie. Jest to powieść ciekawa, wciągająca, momentami na końcu wzruszająca. Z wielką chęcią sięgnę po dalsze części książek o mieszkańcach Malowniczego, bo ich historia jest na pewno warta poznania. Polecam ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Febra
Febra
Przeczytane:2014-06-29, Ocena: 4, Przeczytałam, 52książki/2014,
Któregoś dnia Medeleine dochodzi do wniosku, że dłużej już nie wytrzyma ze swoim chłopakiem. Zerwanie z nim to również utrata pracy a następnie opuszczenie sojego mieszkania, miasta i nagla przeprowadzka w Sudety. do miejscowości Malownicze. Ten życiowy przewrót pozwoli Magdzie poznać siebie, nowych ludzi, rozinąć skrzydła i zacząć narawdę żyć.Humorystycznie opisane sytuacje, króre bohaterkę spotykają czy małomiasteczkowe zależności, pokazani ludzie z wielkim serce, piękno sudeckiej przyrody to coś co sprawia, że książkę dobrze się czyta.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-07-11,
Jak miło było pojawić się znów w Malowniczym, miasteczku tak urokliwym, tak nastrojowym, że aż żal, że go nie ma na mapie. Miasteczku, w którym znam uliczki, zwiedzam rynek, bywam w sklepach, piję herbatę u Krysi, zajadam się jej kłopotkami czy rozglądam się po stylowych rzeczach u Leontyny. Rozmawiam ze znajomymi z poprzednich książek. Znamy się już kilka lat. A to wszystko dzięki Magdalenie Kordel, która stworzyła to wspaniałe miejsce. Poznajemy je na stronach ,,Uroczyska" , zakochujemy się w nim w ,,Sezonie na cuda", miłość jest kontynuowana w ,,Winie z Malwiną" i teraz mamy nasz ,,Wymarzony dom". Czekałam na to, aż książka dostanie się w moje ręce. Byłam ogromnie ciekawa, co tym razem nam autorka pokaże, jakie historie nam opowie i czym nas zaskoczy. I oto mamy kolejną cudowną książkę. Magda mieszka w Warszawie. Pracuje w firmie, jako tłumaczka języka francuskiego, jej partnerem i jednocześnie szefem jest Krzysztof. Czy jest z nim szczęśliwa? Nie, gdyż w jednej chwili rzuca i pracę i faceta. Pod wpływem impulsu i za dużej ilości wina zostaje właścicielką domu w Malowniczym. Nigdy go nie widziała, nic o nim nie wie. A jednak pakuje walizki, wsiada do samochodu i jedzie w nieznane. Co czeka Magdę na miejscu? Czy odnajdzie tam szczęście? Julia to młoda dziewczyna. Właśnie rozpoczęła wakacje. Jej ojciec - Kacper, ponownie zostawił ją samą i wyjechał nie wiadomo gdzie i z kim. Dziewczyna przeglądając rodzinne pamiątki znajduje list od pewnej, tajemniczej Krysi z Malowniczego. Nie myśląc długo, pakuje plecak i jedzie się z nią spotkać. Musi wreszcie dowiedzieć się prawdy o swojej rodzinie, o ojcu, który właściwie się dziewczyną nie zajmuje, o zmarłej mamie i tajemnicy, która wisi nad jej rodziną od zawsze. Po przyjeździe do Malowniczego okazuje się, że Julia, przez charakterystyczny kolor swoich oczu, który odziedziczyła po tacie, jest tu rozpoznawalna. Kacpra znają mieszkańcy miasteczka, ale tylko Krysia może jej odpowiedzieć na wszystkie pytania. Czekając na powrót Krysi, Julia poznaje Magdę. Zatrzymuje się u niej i tak zaczyna się historia dwóch nowoprzybyłych do miasteczka kobiet. Na kartkach książki odwiedzamy również starych, dobrych znajomych. Jest Maja, pan Miodek, Marysia czy Lidka. Losy nowych bohaterów przeplatają się z życiem tych, których znamy. Jest to naprawdę bardzo ciekawe i świadczy o znakomitym kunszcie pisarskim Magdy Kordel. Zrobiła to w sposób znakomity. W całą tą historię autorka wplotła prawdziwe życiowe problemy, które są nam znane nie z telewizji, a z ,,podwórka". Bo czyż nikt z nas nie zetknął się z dziećmi z rodzin patologicznych, z ich tęsknotą za prawdziwą rodziną, za normalnym domem. Zamiast tego Marcysia i Ania widzą tylko dziadków, którzy lubią mocno zakrapiane imprezy, na które schodzą się różne podejrzane typki. Dziewczynki muszą się wtedy chować na strychu, ale raz nie zdążyły zamknąć za sobą drzwi... Podoba mi się również to, z jakim szacunkiem autorka pisze o ludziach starszych. Nie traktuje ich, jako zbędne przedmioty, o których właściwie nie warto wspominać, ale pokazuje ich jako skarbnicę wiedzy, mądrości i często służą oni radą ,,młodzieży", która bierze z nich przykład, ufa im, traktuje ich z wielkim poszanowaniem i ceni ich rady. Jeśli mają problem to idą z nim do jednej z mądrych, starszych pań lub panów. Ewentualnie do proboszcza w Malowniczym, który jest również otwarty na ludzi o odmiennych poglądach, nie narzuca nikomu swojego zdania, wysłucha każdego o każdej porze dnia i nocy. Czy po tym wszystkim, co napisałam, jest jeszcze ktoś, kto uważa, że nie potrzebuje poznać swojego Malowniczego? Bo takie według mnie jest przesłanie tych wszystkich historii, które dzieją się w tytułowym Malowniczym. Każdy może je odnaleźć, pokochać i pozostać tam. I nie trzeba wyjeżdżać daleko, czasem nasze Malownicze może być bardzo, bardzo blisko.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sabinka
Sabinka
Przeczytane:2014-07-08,

Są takie miejsca... do których wracamy. Każdy z nas ma azyl do którego ucieka, by pobyć albo w samotności, albo wręcz przeciwnie w gronie które bardzo się lubi. Może też to działa na zasadzie: czego kto potrzebuje w danym momencie czy chwili...
U mnie to wygląda różnie, czasem lubię być sama, uciekam do mojej tzw samotni, czasem wręcz przeciwnie potrzebuje przyjaciół... a czasem, nie, nie! Nie czasami, bardzo często powracam do miejsc, które już znam, do ludzi, których szczerze polubiłam - tyle tylko, że są to miasteczka i mieszkańcy cudownych miejsc znajdujących się gdzieś na kartach książek.
Mam kilka takich miejsc: Zatoka Aniołów, Alaska, Szczecin, Virgin River czy choćby Malownicze...
Staram się je odwiedzać regularnie. Dlaczego? Otóż sprawiają, że czytelnik zapomina o swoich własnych problemach, przenosi się do miejsca które lubi, "żyje" życiem mieszkańców...choć przez chwile...aż do kolejnej ucieczki...

Magdalena Kordel - Autorka, która zabiera mnie do Malowniczego. Do miejsca, które pokochałam od razu, do którego wręcz uwielbiam powracać. Czuję się tu dobrze, z czasem poznałam mieszkańców, choć Kordel dba, by pojawiali się nowi, ale trudno się dziwić, do takiego miejsca każdy chciałby trafić - ja też. I choć nie ma Malowniczego na mapie - Autorka jest naprawdę przekonująca w tym co opisuje, czytelnik nie ma najmniejszego dylematu co do miejsca obdarzonego niezwykłą aurą, miasteczka nad którym czuwa nie tylko anioł ale i święty Antonii oraz, a może przede wszystkim Kraśniakowa - bez której Malownicze nie ma prawa bytu...
Malownicze pokochałam...szkoda tylko, że mogę bywać tu tak rzadko...

Wreszcie nadszedł dzień kiedy mogłam powrócić do miasteczka gdzieś w Sudetach. Odwiedzić Majkę, pszczelarza, Kraśniakową, wypić herbatkę w kawiarni u Krysi, czy spróbować słynnych kłopotków, a także pobuszować u Leontyny w jej jakże klimatycznym i nader wyjątkowym sklepie...
Malownicze od ostatniego mojego pobytu troszkę się zmieniło, przybyło mieszkańców, była okazja by zapoznać się z tymi, których wcześniej nie zdążyłam poznać, bo niestety wizyty są zbyt krótkie, zbyt rzadkie, a to już niestety wszystko przez Autorkę...

Czasem w życiu wszystko się sypie... rozwala jak domek z kart, o tym również przekonała się Magdalena.  Wystarczy jedna chwila, moment, by zmienić swoje życie, ale zawsze coś jest po coś...
W przypływie impulsu, a raczej w przypływie dobrego wina i zwyczajnej spontaniczności Magda zakupuje domek w Malowniczym. Nie wie jednak, że domek jest trochę magiczny, trochę dziwny, jakby tajemniczy, a na dodatek przyciąga ludzi z problemami...
Wymarzony dom, dom, który pomieści niezapowiedzianych gości...
Julię, którą tajemnica rodzinna przyprowadziła aż do Malowniczego...
Krysię, którą Julia próbuje poznać i wyjaśnić co wydarzyło się przed wieloma laty...
Tymka, który za sprawą Julki wiele rzeczy zrozumiał i niestety wiele tajemnic odkrył...
Wreszcie Jazzmena, którego życie jest jak jego imię - nietypowe.
Albo...
Katarzynę i Antka czy choćby Michała...
Michał - choć trzymał się z daleka, to właśnie w "Malownicze. Wymarzony dom" - to on skradł moje serce... Stał się bliski choć był daleko... A może zwyczajnie kogoś baaaardzo mocno mi przypomina... Mam cichą nadzieję, że przy kolejnej wyprawie do Malowniczego jeszcze się spotkamy...może nie tylko tam...
Nie sposób wymienić wszystkich, których polubiłam, odwiedziłam i zobaczyłam...bo bez wycieczki w góry się nie obyło...
Jest jednak coś, albo ktoś, kto szczególnie zwraca na siebie uwagę prócz oczywiście Madeleine.
Jest to mała dziewczynka, czasem smutna, czasem wesoła, czasem wystraszona, a czasem zwyczajnie szczęśliwa...
Marcysia - to postać bardzo realistyczna, może właśnie zbyt mocno. Może dlatego zbyt dużo wzruszeń, zbyt dużo łez...
Dziewczynka w gruncie rzeczy bardzo samotna, wychowywana przez dziadków - wychowywana to zbyt wielkie słowo - przechowywana - bardziej, niestety pasuje...
Dziecko potrzebujące przyjaciela, przytulenia, a tak naprawdę kogoś kto da jej wymarzony Dom - i niekoniecznie chodzi tu o budynek... Wreszcie pojawia się w Malowniczym ktoś kto częściowo będzie mógł spełnić marzenia dziewczynki, ale to wcale nie będzie proste...

Magdalena Kordel pisze przede wszystkim z humorem... Nie tym razem. "Malownicze. Wymarzony dom" to powieść, która wzrusza, zmusza do przemyśleń, do rozglądania się co się dzieje koło nas, bo być może się dzieje, a my tego nie zauważamy... Zawiało niestety powagą, ale czasem tak trzeba! Autorka nie zapomina o istotnych rzeczach, o małych przypomnieniach, czy choćby o przyjaźni i miłości, która w życiu jest bardzo ważna, a może nawet najważniejsza...
Niestety nie obyło się bez problemów...choć łatwiej jest rozwiązywać czyjeś niż swoje, może dlatego tak lubię powracać do tych miejsc, do Malowniczego...
Doskonale wiem, że zawsze jak powrócę, czekają na mnie mieszkańcy, których znam, Ci których dopiero poznam, ale przede wszystkim ciepło, dobra aura miasteczka i ciepła, aromatyczna herbata...

Kolejna wyprawa do Malowniczego. Jak zwykle udana, jak zwykle odchodzę z nadzieją, że będę mogła tu powrócić, sprawdzić co u Madeleine, Cataliny, Antonia, Marcysi i jej siostry, starszych mieszkańców, natomiast tym razem przede wszystkich z niecierpliwością sprawdzić co słychać u Michała...
Moja wyprawa dobiegła końca, niestety żałuję, zazdroszczą innym, że mają wycieczkę do Malowniczego gdzieś przed sobą. Niebawem wyruszą, na ryneczek gdzieś u podnóża Sudetów, przespacerują się po urokliwym miasteczku, nad którym czuwa święty Antonii, wypiją herbatkę w niezwykle klimatycznej herbaciarni Krysi i zapoznają się z historią Marcysi, Magdy, Julki i innych...

Magdalena Kordel nadal rozśmiesza, nadal wzrusza, ale przede wszystkim coraz lepiej, coraz bardziej przekonująco pisze... Gdybym nie wiedziała, że tego miasteczka nie ma na mapie  - to z całą pewnością byłoby to miejsce, gdzie chciałabym spędzać moją każdą wolną chwilę... 
Zrobiłabym podobnie jak Magda czy Julka - spakowała torbę i wyruszyła do Malowniczego...

Link do opinii
Avatar użytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2014-03-03, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

To moja pierwsza styczność z twórczością Magdaleny Kordel. Przeczytałam już sporo pozytywnych recenzji na temat tej pozycji na innych blogach. Zatem postanowiłam zapoznać się z tą lekturą. Może i Wy się skusicie?


Powieść opisuje perypetie młodej Magdy, która pewnego dnia zrywa z partnerem, jednocześnie swoim przełożonym i rzuca pracę. Na szczęście ma oszczędności, więc nie musi zamartwiać się problemami finansowymi. Pewnego dnia z dobroci serca odkupuje dom położony w Sudetach w miejscowości Malownicze od matki przyjaciółki. Nawet go wcześniej nie widziała, zatem postanawia tam wreszcie pojechać i sprawdzić co nabyła. Jednak nie spodziewa się, że ten wyjazd całkowicie zmieni jej życie...


Stary dom naszej głównej bohaterki staje się azylem dla osób zagubionych, skrzywdzonych. W jej progi zawita: Julka, mała Marcysia, Krysia czy Michał. Postacie stworzone przez autorkę są przekonujące i niezwykle autentyczne. Od razu wzbudzają naszą przyjaźń. Czytelnik łatwo zagłębia się w historie ich życia i oczekuje z niecierpliwością dalszych wydarzeń.


Fabuła oparta jest na wydarzeniach z życia codziennego, więc opisane tu sytuacje mogą zdarzyć się każdemu z nas. Motywem przewodnim tej pozycji jest ukazanie ogromu dobroci dokonanej dzięki życzliwości wobec innych. To opowieść o poszukiwaniu własnego miejsca na świecie, gdzie każdy jest gotów nam pomóc całkiem bezinteresownie. Autorka porusza tu również problem braku miłości i troski. Ukazuje skutki nadużycia alkoholu. Opisuje także następstwo zatajenia faktów z przeszłości. Powieść porusza także temat osamotnienia, poszukiwania własnej tożsamości i empatii. Poza tym książka zawiera również wiele śmiesznych sytuacji. Mnie najbardziej rozbawiły zaloty Miecia, czy ucieczka Magdy przed swym byłym partnerem.


Podsumowując pozycja ta propaguje hasło wiary w lepsze jutro. Śmieszy, rozczula, porusza. Napisana przystępnym językiem. Czyta się szybko. Powieść w sam raz aby zapomnieć o problemach. Po lekturze tej książki wiem, że z ogromną chęcią zapoznam się z pozostałą twórczością tej pisarki.

Magdalena Kordel autorka bestsellerów "Uroczysko" i "Sezon na cuda". Często podróżuje, dużo czyta i gotuje. Ma męża i dwoje dzieci. Mieszka w Otwocku, ale marzy o przeprowadzce do domu w Sudetach. Obecnie pisze kolejny tom z serii "Malownicze".

Link do opinii
Avatar użytkownika - asymaka
asymaka
Przeczytane:2014-03-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014 ,

W dniu dzisiejszym premierę ma kolejna książka Magdaleny Kordel i choć przeczytałam ją już jakiś czas temu odwlekałam moment opisania jej aż do teraz. Długo czekałam na tę właśnie lekturę, byłam zaintrygowana i zaciekawiona, co też pojawi się na kartach tej powieści. Przeniosłam się z niebywałą wprost prostotą w świat stworzony przez autorkę. Czułam, że to będzie historia ważna, nie do końca lekka, łatwa i przyjemna. Życiowa. Choć miejsce zdawać by się mogło faktycznie wymarzone i idealne do zamieszkania, do budowania własnego gniazda, do szczęśliwego zakończenia, wcale nie możemy być pewni, że wszystko potoczy się po naszej myśli. Że będzie tak, jak sobie zaplanowaliśmy, jak byśmy chcieli... To opowieść o Magdalenie, zwanej z francuska Madeleine, która stawia wszystko na jedną kartę. Oszukiwana przez jedynego w jej życiu mężczyznę, postanawia porzucić pracę, uciec z dala od zgiełku i zabiegania. Właściwie nie bardzo wie, co dalej ze sobą począć, ale ponieważ ma pieniądze, pod wpływem chwili, czy raczej napojów wyskokowych, kupuje dom, którego nie widziała na oczy, w miejscu, którego nie zna, byle jak najdalej od niedoszłego narzeczonego. Wariactwo i głupota, można by rzec! Jednak nasza bohaterka zdaje się mieć szósty zmysł, bo i lokalizacja, i mieszkańcy Malowniczego przypadają jej nie tylko do gustu, lecz również do serca. Szczególnie mała osóbka o imieniu Marcysia budzi w niej ciepłe uczucia. Magda odkrywa coś, czego nigdy wcześniej powiedzieć by o sobie nie mogła, zaczyna lubić dzieci. A właściwie dziecko, jedno zagubione, osierocone i bardzo nieszczęśliwe dziecko. Które potrzebuje jej troski, opieki, miłości. A jeżeli już o miłości mowa, Madeleine jest adorowana przez niejednego przedstawiciela płci przeciwnej. O jej względy zabiega bowiem bardzo barwna postać, a mianowicie pan Miecio, który i o kwiatkach pamięta, i o odpowiednim stroju, i nawet o prezencie dla panny Magdaleny. To, że ma żonę, zdaje się nie mieć dla niego znaczenia. Pan Miecio ma oczywiście konkurencję do ręki wybranki swego serca, w osobie człowieka, który niestety nie rozumie jej fascynacji tą akurat okolicą. Uważa, że nie ma tu nic interesującego, że to "dziura, jedno wielkie nigdzie"*. Powieść stworzona przez Magdalenę Kordel jest w jak najlepszym gatunku. Możemy się przy niej i wzruszyć, i zasmucić, podumać nad ludzkim losem, jak też pośmiać się i świetnie bawić. Poznamy tu wyrazistych bohaterów, którzy wzbudzą w nas sympatię, lecz i takich, którzy będą nas irytować i denerwować. Moim zdaniem pisarka bardzo dobrze oddała rzeczywistość małego miasteczka, pokazała nam problemy, jakie zamiatane są często pod dywan. Uczuliła nas na aktualne i ważne sprawy, sytuacje, do których nie powinno dochodzić, jakie nigdy nie powinny mieć miejsca. Trudno było mi się rozstać z bohaterami tej książki. Szczerze mówiąc, chętnie posiedziałabym tam jeszcze chwil kilka, popijając kawę przed domem Magdaleny, dumając nad tym, jak wiele tajemnic skrywa niejedna rodzina i jak trudno pogodzić się czasem z nieuniknionym. Autorka opowiedziała nam też o tym, jak bardzo można być samotnym, szczególnie w wieku lat nastu, gdy brakuje nam rozmowy z rodzicem, jego miłości, obecności, kiedy zdaje nam się, że nikt nie jest w stanie nas zrozumieć. Magdalena Kordel umeblowała cały budynek. Wyremontowała go, zaprosiła do niego gości, więc cóż innego nam pozostaje, jak otworzyć drzwi i zamieszkać w tym wspaniałym, wymarzonym domostwie? Chociaż na kilka godzin, jakie spędzimy na czytaniu, poczujmy się jak u siebie, na swoim miejscu... Polecam, a sama czekam z niecierpliwością na kontynuację. Przypominam, że u mnie ta powieść do wygrania. Jest też rozmowa, jaką przeprowadziłam z pisarką: http://asymaka.blogspot.com/2014/02/wywiad-z-magdalena-kordel-przy-okazji.html. Zapraszam :))) *fragment pochodzi z książki "Malownicze. Wymarzony dom." Magdalena Kordel, Wydawnictwo Znak, premiera: 20.02.2014

Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2014-04-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,

W życiu każdego z Nas zdarzają się takie chwile, w których mamy serdecznie dość miejsca w którym żyjemy, ludźmi którymi się otaczamy i sposobu, w jaki mija każdy Nasz dzień.. Marzymy wówczas o wyjeździe z wielkiego miasta gdzieś daleko na wieś, gdzie świat inaczej wygląda, czas wolniej płynie a ludzie tam żyjący, są po prostu dobrzy z natury. Niestety na owych marzeniach zazwyczaj się kończy, bo przecież gdzieś z tyłu głowy pojawia się myśl, że przecież tak nie można, że to zbyt nieodpowiedzialny pomysł i w ogóle..nie realny do wprowadzanie w Nasze życie. A gdyby tak jednak postawić wszystko na jedną kartę i rzucić się na przysłowiową "głęboką wodę.."? Sprzedać swoje miejskie mieszkanie, zwolnić się z pracy, kupić mały domek gdzieś na polskim "końcu świata" i wyjechać tam z wiarą w to, że życie wciąż może Nas zaskoczyć..Hmm,   jeśli to wciąż zbyt odważna wizja dla Naszej przyszłości, to może  warto by poznać historię pewnej kobiety, która zdobyła się na owy krok i chyba całkiem nieźle na tym wyszła:) Kobietą tą jest Magda, bohaterka powieści "Malownicze. Wymarzony dom", autorstwa Magdaleny Kordel. Kto wie, dokąd zaprowadzi Nas lektura tej książki i czy nie tknie w Nas tej szczypty odwagi i wiary w to, że zawsze możemy odmienić swoje życie..

 

 Powieść przenosi Nas po raz kolejny do urokliwej miejscowości o nazwie Malownicze, tak dobrze znanej wszystkim miłośnikom twórczości  Magdaleny Kordel. Tym razem poznajemy historię Magdaleny, zabieganej mieszkanki wielkiego miasta, która pod wpływem impulsy i dobrego wina, postanawia zmienić swoje życie. Początkiem owej zmiany jest zakup (w ciemno) domku w Sudetach, którego nie widziała nawet na oczy. Ponieważ dopiero co rozstała się ze swoim mężczyzną i rzuciła pracę, nic nie trzyma jej w stolicy, dlatego też decyduje się na długą podróż i poznanie swojego nowego nabytku. Zostawia mieszkanie pod opieką przyjaciół, wsiada w samochód, włącza nawigację GPS i udaje się do Malowniczego..Gdy wreszcie dociera do tego niezwykłego miejsca, okazuje się, że jest to właśnie to, czego tak naprawdę szukała przez całe swoje życie, a czekające na Nią tam niespodzianki, na zawsze odmienią jej los..

 

 Lektura niniejszej powieści to swoista podróż, niemalże na bocznym fotelu auta Magdy, z którą to docieramy do magicznego i malowniczego zakątka świata, o jakich zdaje się mówić, że już nie istnieją. Otóż istnieją i dzięki tej przepięknej książce, mamy szansę na ich poznanie. Opowieść autorki to nie tylko literatura obyczajowa z najwyższej półki, ale również swego rodzaju lekcja tego, jak można i jak warto, choćby spróbować, żyć. Czytając tę książkę odnosiłam bowiem wrażenie, że to swoista wykładnia, taka prosta, przystępna i napisana w bardzo zrozumiały sposób, tego czym może być szczęście, jak je odnaleźć, rozpoznać i że tak naprawdę szczęściem bardzo często jest to, że po prostu mamy obok siebie kogoś, do kogo możemy powiedzieć zwyczajne "cześć".  To takie niby oczywiste treści, o których zdawałoby się, wszyscy wiemy. Jednak książka ta udowadnia, że wcale tak do końca nie jest, a być może po prostu zbyt często o tym zapominamy. Lektura tej powieści to w pewnym sensie chwila spokoju, potrzebna na złapanie oddechu i zastanowienie się nad Naszym życiem.

 

 Zastanawiałam się długo nad tym, co wyróżnia najnowszą powieść Magdaleny Kordel, spośród tak wielu pozycji obyczajowych, które co chwila ukazują się na polskim rynku wydawniczym. I wydaje mi się, że tym czymś jest niezwykła umiejętność i zarazem łatwość wplatania w zwykłe historie treści, o bardzo emocjonalnym charakterze, które nie koniecznie muszą być głównym składnikiem szeroko pojętego nurtu literatury obyczajowej. Opowieść Pani Magdy to na pozór historia o zwykłym życiu mieszkańców malutkiego miasteczka, tych starszych i tych, którzy dopiero od niedawna tam trafili. Opowieść o  codziennych sprawach, jakich znamy tysiące z własnego życia, a jednak ukazywanych w jakiś nowy, inny sposób, który każe i jednocześnie pozwala, odbierać je w bardziej żywy, przejmujący sposób. Tutaj śmiech i łzy są nieodłączną częścią ludzkiego losu, który tak naprawdę składa się z chwil dobrych i złych, wzajemnie się przeplatających. Mieszkańcy Malowniczego są szczerzy do bólu, niczym nie upiększeni, nie koloryzowani, a przez to tak bardzo wiarogodni. Odważę się na opinię, że to ludzie których w wielkim mieście nigdy byśmy nie zauważyli, natomiast w tej małej społeczności są tak bardzo ciekawi i interesujący, iż nie możemy oderwać oczu od słów opisujących ich życie. I to bardzo miłe uczucie, jakimi jest uczenie się dostrzegania niezwykłych osób w zwykłym życiu, towarzyszy całej lekturze. Warto poświęcić tych kilka lub kilkanaście godzin, choćby waśnie z tego powodu.

 

Najbardziej w tej książce zaskoczyła Mnie, ale również i urzekła, prawda bijąca z tej opowieści. Chyba najdoskonalej widoczna jest ona na przykładzie malutkiej dziewczynki o imieniu Marcysia, która to wraz ze starszą siostrą mieszka w domu swoich dziadków,  lecz pozbawione są rodzicielskiej miłości i wiary w to, że świat nie musi być zawsze smutny i zły. To wzruszająca i poruszająca historia, tak bardzo znana z tysięcy polskich domów, w których to praca, pęd za pieniądzem, emigracja zarobkowa czy wreszcie śmierć najbliższych, czynią małe dzieci zbyt wcześnie dorosłymi, którzy muszą samotnie stawiać czoła wszelkim problemom tego świata. Tak się dzieje do chwili, gdy w ich życiu pojawia się Madeleine.. Równie prawdziwi są mieszkańcy tej małej miejscowości, którzy w odróżnieniu od wielu innych książek i filmów o podobnej fabule, wcale nie są piękni, bogaci, zawsze szczęśliwi i wiecznie zakochani. Nie, to są zwykli ludzie, z ich problemami i kłopotami, które dla innych mogą wydawać się błahe, zaś dla Nich samych są nie do pokonania..W tych ludziach, w ich losach tkwi prawda, które każe czasami płakać, czasami się uśmiechnąć, a czasami po prostu współczuć tym zwykłym ludziom. To jest prawdziwa Polska małych społeczności, o której chce się czytać jak najwięcej..

 

  "...Wymarzony dom" to także historia o miłości, zarówno o tej, źle ulokowanej jak i również tej prawdziwej,  dojrzewającej stopniowo, budzącej do życia bardzo powoli i bardzo nieśmiało. Magdalena po burzliwych przejściach miłosnych, uczy się niejako tego, czym może być i czym być powinna prawdziwa miłość. I raz jeszcze daje znać o sobie ta oto prawda, że prawdziwa miłość znajduje Nas samych, w najbardziej zaskakującym miejscu i czasie w Naszym życiu. Bo któż by przypuszczał, że ta młoda, wykształcona mieszkanka Warszawy będzie musiała wyjechać aż na drugi koniec Polski, by dopiero tam dojrzeć do prawdziwego uczucia..Uczucia, które tak naprawdę wraz z kolejnymi przeżyciami w Malowniczym,. zmienia Magdalenę w innego człowieka. Bohaterka pod wpływem tych wydarzeń, uczuć i mieszkańców tej urokliwej miejscowości, zaczyna dostrzegać to, że cały świat nie kręci się tylko i wyłącznie wokół jej osoby,  i że istnieją sprawy znacznie ważniejsze, którym warto się w pełni poświęcić, jak chociażby pomoc drugiej osobie.

 

 Prawdziwym "daniem głównym" tej opowieści są jej bohaterowie, którzy od razu zyskują sobie sympatię czytelników. Główna postać historii - Magdalena jest mądra, młodą, gotową zmieniać świat kobietą, która tak naprawdę szuka swojego własnego miejsca w świecie i przepisu na dalsze życie. Ale to nie Magda jest najciekawszą postacią tej książki, lecz są nimi mieszkańcy Malowniczego, chociażby w postaci Pana Miecia, zamężnego adoratora Magdaleny, który jest tak sympatyczny, przezabawny, że nie sposób go nie polubić. Inną interesującą postacią jest proboszcz, który jest bardzo mądrym, ciepłym i niezwykle charyzmatycznym człowiekiem, dla którego sto pomysłów na minutę, to stanowczo za mało. A przecież jest jeszcze Krysia, zmagająca się wciąż ze swoją przeszłością oraz Julia, nierozerwanie związana z tamtymi wydarzeniami. Ponadto poznajemy, na nowo lub powtórnie, m.in: Michała, Tymka, Katarzynę i wielu innych bohaterów, z których każdy jest arcy ciekawy i na swój sposób wyjątkowy. Myślę, że to grupa ludzi, z których każdy ma do opowiedzenia o sobie tak wiele, iż nie starczyło by na to kilkunastu powieści, co oczywiście jak najbardziej cieszy Nas czytelników.

 

 "Malownicze. Wymarzony dom" to opowieść o ludzkiej odwadze, miłości, przyjaźni i zwykłym, codziennym życiu. Opowieść napisana w bardzo ciepły, mądry i wzruszający sposób, który daje wiele do myślenia Nam wszystkim o Naszym własnym życiu. Książkę tę czyta się bardzo przyjemnie, w sposób przywołujący skojarzenia lub wspomnienia z najbardziej miłymi wydarzeniami z życia każdego czytelnika. Mi kojarzy się ona z dzieciństwem i wakacjami spędzanymi na wsi u dziadków, które to były najlepszymi i najprzyjemniejszymi dniami w moim życiu. I taka właśnie jest powieść Magdaleny Kordel, która przywołuje, rodzi i pozwala cieszyć się takimi pięknymi chwilami..Polecam i z niecierpliwością oczekuję na kolejny tom opowieści o Malowniczym..

Link do opinii
Avatar użytkownika - majkanew
majkanew
Przeczytane:2014-05-01, Ocena: 3, Przeczytałam,

Wielką popularność wśród przede wszystkim czytelniczek zyskała sobie literatura powielająca pewien schemat. Zagubiona dziewczyna z osobistymi, często nawarstwiającymi się problemami zdobywa stary dom gdzieś daleko, w miejscu, o którym nie miała wcześniej pojęcia. Następuje to drogą kupna, spadku, odnalezienia listu czy klucza. Kobieta wyjeżdża i zaczyna „drugie życie”. Po wielu perypetiach odnajduje szczęście w nowym miejscu. Autorzy tego typu powieści najczęściej wybierają urokliwe zakątki z pięknymi krajobrazami. W swojej najnowszej powieści, Magdalena Kordel również wpisała się w ten typ literatury, umożliwiając swojej bohaterce start w urzekającej polskiej (fikcyjnej) miejscowości. Magda postanawia zakończyć nieszczęśliwy związek z Grzegorzem. Wiąże się to również z utratą pracy, gdyż jej partner to także przełożony. Kobieta nie musi jednak troszczyć się o finanse, bowiem na jej koncie zebrała się pokaźna suma za sprawą tajemniczego darczyńcy. Podczas babskiej imprezy, będąc w upojeniu alkoholowym, bohaterka kupuje stary dom. Na miejscu okazuje się, że weszła w posiadanie ruiny oraz stała się głównym obiektem zainteresowania mieszkańców. Jak można się domyślać, Magda zaczyna wszystko od początku. Swoje szczęście odnajduje przede wszystkim w pomocy innym. „Malownicze. Wymarzony dom” to powieść nieco schematyczna. By nie powielić wszelkich banalnych rozwiązań, Kordel wprowadza do swojego utworu wiele wątków pobocznych. Autorka stawia na problemy społeczne. Pisze między innymi o przemocy w rodzinie, buncie nastolatków, problemie alkoholowym. Każdy z tematów jest jedynie nakreślony, autorka nie wchodzi w te kwestie głębiej, a to znaczy, że „Malownicze” trudno nazwać powieścią społeczną. Jest to przede wszystkim obyczajowa historia z happy endem, w której trudno doświadczyć intelektualno-emocjonalnych doznań. Książka ma sprawić przyjemność i przenieść w niezwykłe miejsce. Czytelnik-kibic trzyma kciuki za inną i dopiero co rozpoczętą życiową drogę bohaterki. Obdarza sympatią wielu bohaterów, a po lekturze czuje się jak jedna z postaci. Jednak po dwóch czy trzech następnych powieściach nie ma gwarancji, że o „Malowniczem” będzie jeszcze pamiętał. Największym atutem powieści są bohaterowie. Mimo iż niekiedy można pogubić się w tej galerii osobowości, to kilka szczególnie wybija się swoją kreacją. Każda z postaci jest oryginalna i na swój sposób niezwykła. Bohaterowie, choć tak realni, posługują się jednak zaskakującym w niektórych scenach językiem. Obok żywych dialogów z życia wziętych, znajdują się w powieści rozmowy sztuczne − zwłaszcza w partiach żartobliwych. Humor „Malowniczego” jest dość specyficzny. Na pewno znajdzie wiele zwolenniczek, które będą zaśmiewać się do łez, lecz miłośników ambitniejszej lektury może on irytować. W lekką konsternację wprawia kilka fabularnych rozwiązań – można odnieść wrażenie, że tam, gdzie pisarka nie miała pomysłu, zadziałały siły wyższe, a logika poszła na bok. Ale to są szczegóły, które wielu czytelnikom zapewne umkną nawet niezauważone. „Malownicze” to z całą pewnością powieść dla fanek twórczości Magdaleny Kordel, dla miłośniczek ciepłych powieści o rozpoczynaniu kolejnego etapu życia w niezwykłym miejscu. Tym, którzy wolą literaturę poważniejszą, wymagającą czegoś więcej niż tylko przeczytania, powieść ta może wydać się nijaka, a czas przy niej spędzony − zmarnowany.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Jedrulek
Jedrulek
Przeczytane:2014-06-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2014, Ebook, Mam,
Przyznam się, iż do książek obyczajowych polskich autorów podchodzę z dystansem. Nie wiem dlaczego, jednak czas najwyższy to zmienić! Po "Wymarzony dom" M. Kordel sięgnęłam po przekopaniu się przez liczne recenzje i opinie, zarówno te przychylne, jak i mniej pochlebne. Ich lektura jednak zaintrygowała mnie na tyle by książkę zakupić i przystąpić do lektury. I choć początek szedł mi troszkę opornie, szybko pochłonęła mnie akcja powieści i perypetie życiowe Madelaine. Autorka opisała w prosty, dostępny i mało rozlazły (i całe szczęście) sposób, fragment życia młodej kobiety której los bezustannie rzuca pod nogi kłody, stawia poprzeczki, wymagania i wyzwania, którym Magda czasem z opuszczoną głową i łzą w oku, jednak częściej z wysoko podniesionym czołem stawia wyzwanie. To inspirująca książka, może skłonić do myślenia, do wysnucia pozytywnych z życia wniosków. Polecam gorąco i do drugiej części powieści "Malownicze. Wymarzony czas" z niecierpliwością przystępuję.
Link do opinii
Avatar użytkownika - StregaBianca
StregaBianca
Przeczytane:2014-02-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2014,
Bardzo ciepła opowieść w starym, dobrym stylu "Ani z Zielonego Wzgórza". Dla "znających Józefa" i umiejących docenić pełen życzliwości świat Malowniczego i jego mieszkańców.
Link do opinii
Avatar użytkownika - 3dytka1
3dytka1
Przeczytane:2014-06-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 12,
"Wymarzony dom" to kilka ciekawych przeplatających się ze sobą historii. Nie tylko główni bohaterowie są dla czytelnika interesujący. Pani Basia, Krysia, Florek, Majka, piękny Roman, a nawet zakochany alkoholik Miecio - to cała feria barwnych postaci, a każda z nich mogłaby opowiedzieć własną ciekawą historię. Brakowało mi w opowieści przykładu choćby jednej szczęśliwej rodziny, udanego związku bez żadnych przygodnych historii. Mnóstwo zaś w niej miłosnych tragedii, "skoków w bok", małoletnich mających nieszczęśliwe dzieciństwo. Okazuje się, że nawet główna bohaterka (choć ten wątek akurat mi się spodobał).... Co główna bohaterka - zapytacie. A tego właśnie nie zdradzę. ;) Nie jest to książka do "połknięcia" w jeden wieczór. Miałam chwile - gdy odkładałam ją na półkę mimo, iż mogłam jeszcze czytać. Za to dawkowanie jej sobie w częściach, każdego dnia - daje ogromną satysfakcję. Odbiorca nieraz ma ochotę rzucić wszystko, zostawić swoje życie za plecami, a oszczędności przeznaczyć na "dom w Malowniczem", którego wcześniej nie widział nawet na zdjęciu. Ba! Są takie momenty, że człowiek gotów byłby zadłużyć się na zakup tego domu. ;D Marzy wówczas o tym, o czym marzy autorka książki "żeby odnaleźć swoje Malownicze". Gubiłam się trochę i wkurzałam, kiedy Magdalena Kordel przedstawiała cząstki tajemnicy związanej z Julią i Tymkiem, dlaczego niby ci młodzi ludzie nie powinni ze sobą być. Gdy jednak poznałam całą historię zrozumiałam, że stopniowe zdradzanie tajemnicy trzyma czytelnika w napięciu - a autorka ukazywała kolejne elementy układanki wprost w mistrzowski sposób. "Wymarzony dom" to kilka pięknych historii opisanych w ciepły sposób, językiem zrozumiałym dla każdego czytelnika. Kolejno poznawane postacie, ich osobowości, historie i tajemnice z nimi związane - budzą ciekawość i sprawiają, że czytelnik pragnie znaleźć się w Malowniczem. Czytając "Malownicze" zasłuchiwałam się w powieści, uśmiechałam pod nosem, a czasem śmiałam w głos, wzruszałam się a nieraz nawet napływały mi do oczu łzy. Kilka razy złościłam się tajemnicą, bo nie potrafiłam jej zrozumieć. Ech... to były piękne chwile spędzone z książką. Jedna z myśli zawartych w treści powieści brzmi "... już tak bywa, że w ludzkim życiu wszystko ulega zmianie. Jednego dnia ma się ochotę umrzeć, a drugiego nagle odnajduje się kontakt z życiem. Trzeba tylko cierpliwie czekać". Jakże bliska jest ta myśl mojemu mottu życiowemu i wspaniale oddaje treść książki, jest wręcz jej kwintesencją. To cytat z mojego bloga, na którym piszę recenzje przeczytanych książek. Moja recenzja tejże książki znajduje się tutaj: http://mamuskoweroznosci.blogspot.com/2014/06/moja-recenzja-ksiazki-wymarzony-dom.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2014-05-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2014, Mam,
Jak można wywnioskować z tytułu książki jest to powieść o poszukiwaniu własnego miejsca na świecie. To książka o spełnianiu marzeń tych małych i tych większych, a także o miłości, która potrafi zmienić życie i nadać mu sens. Autorka porusza takie problemy jak: brak miłości i troski, osamotnienie, poszukiwanie własnej tożsamości, empatia czy skutki nadużycia alkoholu. W książce znajdziemy również sporą dawkę dobrego humoru. Bardzo rozbawiły mnie zaloty pana Miecia i ucieczka Magdy przed swym byłym partnerem. Teraz z niecierpliwością czekam na dalsze losy Magdy. Z chęcią ponownie zajrzę do jej ciepłego i magicznego domu. Tak łatwo się w nim zadomowić...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Habina
Habina
Przeczytane:2014-05-13, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2014 r,
Myślałam, że wreszcie mnie pani Kordel zaskoczy... Niestety... Kolejna mdła, nudna, naciągana powieść... Do przeczytania skłoniły mnie pozytywne opinie, pomyślałam - może jednak będzie inna od poprzednich... No nie była... a nawet jest jeszcze gorzej... Poprzednie oceniłam na 3, tu będzie tylko 2... Pani Kordel obiecuję sobie podziękować...
Link do opinii
Świetna książka. Pełna tajemnic, zagadek... a to wszystko malutkiej miejscowości, gdzie praktycznie każdy się zna, gdzie (mogłoby się wydawać), że o tajemnice trudno. Jak również pełna zwykłych rozterek i prób poradzenia sobie problemami. Gdzie, by zacząć życie od nowa, trzeba uporać się koszmarami przeszłości.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2014-04-02, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
W życiu funkcjonuje przysłowie, że "co się odwlecze to nie uciecze" - tak przynajmniej mawiała moja matematyczka z liceum. Wiele razy tęsknym wzrokiem patrzyłam na półkę, gdzie stoi książka Magdy Kordel "Okno z widokiem", ale wciąż nie mogłam zacząć jej czytać. Jednak jej najnowsza książka stała się dla mnie ogromnym marzeniem, które udało mi się spełnić. Nie mogłam zatem dłużej się opierać... Mówi się, że każdy mężczyzna powinien zbudować dom, posadzić drzewo i spłodzić syna. No cóż, życie bywa brutalne i nie każdemu jest to pisane. A z kolei literatura ma na ten temat zgoła odmienne zdanie, bo przecież dom nie zawsze trzeba budować. Można go zdobyć na różne sposoby... Nie zawsze logiczne zresztą. Podobnie jest też z wyborem, bo niby to człowiek wybiera sobie dom, ale w praktyce czasami zdarzają się sytuacje odwrotne i dom nie tylko sobie właściciela "wybiera", ale też akceptuje. Madeleine (zwana potocznie Magdą) jest tłumaczką języka francuskiego w firmie, której szefem i właścicielem jest Grzegorz, prywatnie również jej partner. Jednak kobieta nie jest z nim szczęśliwa i rozmyśla jak zakończyć ten dziwny i męczący związek. Bo ile można żyć niby razem, ale mieszkać osobno i nawet wieczory spędzać oddzielnie? A życzenia Grzegorza dotyczące domowych obiadków spełniać trzeba było, bo niby integrują związek... Kiedy Madeleine powzięła decyzję o rozstaniu, sytuacja rozgrywająca się w biurze szefa tylko jej pomogła w realizacji zamierzonego celu. By uczcić swoją wolność, kobieta udała się do swojej przyjaciółki Klary. Kiedy pojawiła się tam również pani Lilka - matka Klary - okazało się, że jest ich już dwie - kobiety, które poczyniły w swoim życiu poważne zmiany. Gdy podczas trzeciej butelki wina udało się wyciągnąć z Lilki jej problem okazało się, że jest nim dom w Malowniczem, u podnóża Sudetów. Posesję kupiła bowiem w tajemnicy przed mężem, uznając, iż jest to majątek po zaginionym przed wojną krewnym. Następnego dnia rano na głowę Magdy posypały się wymówki Klary, gdyż pod wpływem emocji oraz alkoholu kobieta kupiła od Lilki tajemniczy dom. I to tak bez obejrzenia go... Czy da się w nim w ogóle przenocować, by ocenić jego wartość i przydatność do remontu? Skoro Madeleine rzuciła pracę i faceta postanowiła spożytkować swój nadmiar wolnego czasu i udać się do Malowniczego na oględziny domu. Kupiła przecież "kota w worku". Będąc już w drodze spodziewała się ruiny i liczyła się z tym, iż będzie musiała szukać noclegu. Na miejscu czekała ją jednak niespodzianka - dom nadawał się do pozostania w nim na noc. Choć bez kilku problemów na samym początku się nie obyło, to po ciężkiej nocy w zacisznej miejscowości, ranek ukazał Magdzie piękno okolicy, a poznane osoby miały stać się jej bliskie. Nawet miejscowy pijaczyna, pan Miecio odmienił swoje życie pod wpływem uroku osobistego Madeleine - mniej pił, zaczął bardziej o siebie dbać a nawet kumpli od kieliszka zdołał namówić na kursy językowe. Od samego początku pobytu Magdy w Malowniczem na jej drodze los stawiał ludzkie troski. Mała Marcysia jest sierotą a razem z czternastoletnią siostrą są wychowywane (choć bardziej "chowane" a nie wychowywane) przez dziadków nie stroniących od kieliszka i imprez. Dziewczynka pokochała Magdę od pierwszej chwili, gdy tylko ją poznała i kiedy tylko mogła spędzały razem czas. W domu Magdy swoje miejsce znalazła też Julka, której ojciec nawet nie zauważył, iż zdała maturę. Postanowił wyjechać z domu po kryjomu, pozostawiając dziewczynę samą sobie i tajemnicom upominających się o niego z przeszłości. Kiedy Julka znalazła niespodziewanie list od nieżyjącej już mamy do babci (która zresztą zmarła niedługo po mamie) a w nim wiele dziwnych informacji i prośbę o wyjaśnienie przeszłości, postanowiła udać się na południe kraju i odszukać Krysię. To ona podobno może pomóc w odkryciu demonów z przeszłości jej ojca - Kacpra. Dziewczyna nawet się nie domyśla jaka tajemnica została przed nią ukryta. A autorka trzyma czytelników w ogromnym napięciu, bowiem stopniowo dawkuje kolejne drobiazgowe informacje z tamtych zdarzeń, a finałowe rozwiązanie możemy poznać dopiero po koniec powieści. W Malowniczem mieszkają na ogół sympatyczni ludzie, a wśród nich pani Leontyna, Łucja, Tymoteusz czy Marysia z Uroczyska. Marysia zajęła się remontem domu Magdy, Łucja pomagała wyjaśniać wiele problemowych spraw, pani Leontyna sprzedaje w magicznym sklepiku a Tymek.... A Tymek zawrócił w głowie Julce, z wzajemnością zresztą. Jednak młodzi nie zdają sobie sprawy jak tajemnice z przeszłości ich rodziców mogą wpłynąć na ich życie. W oczekiwaniu na powrót Krysi do miasteczka Julka z Tymkiem korzystają z uroków gór i poznają swoje wzajemne uczucia. Czy powrót Krysi zmieni ich relacje? Jak te rewelacje wpłyną na ich związek? Czy wizja remontu Marysi spodoba się Magdzie? Musicie przekonać się osobiście! Książka Magdy Kordel wciągnęła mnie zupełnie. W drugiej połowie lektury zupełnie nie pamiętałam już Grzegorza, czyli szefa Magdy... Przecież tyle się działo. Wraz z bohaterką poznałam wielu mieszkańców Malowniczego, ich problemy, zaszłości i marzenia. Magda jak dobry duch pomagała wszystkim wokoło: proboszczowi, Julce, siostrom Marcysi i Ani, panu Mieciowi. Na domiar wszystkiego w Malowniczem pojawiła się też jej własna zbuntowana siostra Kaśka (a później przyjedzie jeszcze ich brat z kumplem), z kolczykami, tatuażem i dominującym czarnym kolorem w ubiorze i makijażu. Jej świetne przeciwieństwo stanowiła z kolei sąsiadka Magdy, którą dziewczyna zaprosiła do siebie. Pani Basia była jak babcia dla całej, zamieszkującej dom gromady. Czy w całym tym zamieszaniu Magda odnajdzie siebie? A może uda jej się odnaleźć w tej górskiej miejscowości miłość? Czy kupiony dom pokocha ją tak samo jak ona jego? Powieść nie jest idealną lekturą, w której wszyscy są szczęśliwi i panuje istna sielanka. Owszem autorka podarowała nam humor, miłość, przyjaźń czy bezinteresowną pomoc innym ludziom, jednak sporo uwagi poświęciła problemom i ich rozwiązywaniu. Jak bowiem pomóc dzieciom zaniedbywanym przez dziadków, choć to przecież rodzina? Jak wesprzeć dziewczynę, która przez osiemnaście lat swojego życia była przekonana, że jej dziadkowie pochodzą z Mazur? W jaki sposób nakłonić zbuntowaną siostrę, że taki styl życia nie prowadzi do niczego dobrego? A przecież trzeba jeszcze zająć się swoimi bolączkami i żyć naprawdę szczęśliwie. Magda tak rozkwitła w nowym domu, pokochała okolicę, góry z ich widokami na rozległe przestrzenie, że rozbudziła w sobie właśnie taką pozytywną chęć pomocy sympatycznym mieszkańcom miasteczka. Magdy przeszła tutaj istną szkołę życia i przetrwała. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdaleny Kordel i z Malowniczem. Jednak na pewno nie ostatnie. Książka łączy bowiem w sobie wszystko to, co uwielbiam w literaturze, zwłaszcza polskiej. To idealna lektura na każdą porę roku, świetny poprawiacz humoru i genialna maszyna do przenosin w czasie i przestrzeni. Tylko uważajcie na nasz polski, zwykły i biegnący nieustępliwie czas! Na drugi dzień czekają obowiązki, a ta powieść potrafi wciągnąć...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2014-02-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,

Najnowsza powieść Magdaleny Kordel opowiada o młodej kobiecie, Magdzie, której pewnego dnia życie wywraca się do góry nogami. W ciągu jednego dnia rozpadł się jej dwuletni związek, a także zrezygnowała z pracy. Na całe szczęście nie musi sobie zawracać głowy kwestią pieniędzy, gdyż na jej koncie znajdują się środki, dzięki którym może sobie pozwolić na dłuższy okres bezrobocia. Pewnego dnia chcąc pomóc matce swojej najlepszej przyjaciółki nieopatrznie staje się właścicielką domu położonego gdzieś u podnóża Sudetów w miejscowości Malownicze, które "było zaledwie maleńką kropką na zielonym tle. Aż trudno było uwierzyć, że w tym mikroskopijnym punkcie mieszczą się domy, ludzie i że stoi tam budynek, który od tego ranka czeka właśnie na nią." Magda postanawia wziąć byka za rogi i sprawdzić, co też właściwie zakupiła. Nie spodziewa się, że z chwilą, w której pojawi się w Malowniczem odmieni się całe jej dotychczasowe życie. Ale nie tylko jej! Pozna małą Marcysię mieszkającą wraz ze starszą siostrą w domu dziadków, w którym źle się dzieje... W progu jej domu stanie Julka, która przybędzie do Malowniczego w poszukiwaniu prawdy na temat przeszłości swojego ojca. Nawiąże znajomość z pewnym charyzmatycznym proboszczem, który święcie wierzy w swój nieodparty urok osobisty. Zdobędzie nawet adoratora o dość osobliwym obyciu i pomysłach dotyczących podbijania niewieścich serc. Pojawi się również szansa na prawdziwą miłość... Ale to zaledwie czubek góry lodowej tego, co czeka na Magdę w tak wydawałoby się niepozornej miejscowości jaką jest Malownicze.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdaleny Kordel. Do tej pory sporo dobrego słyszałam na temat jej książek, jednak tak się jakoś złożyło, że dotąd żadna z nich nie trafiła w moje ręce. W jej dorobku literackim znajdują się takie powieści jak: "48 tygodni", "Okno z widokiem", "Sezon na cuda", "Uroczysko", "Wino z Malwiną", a teraz dołącza do nich dzieło "Malownicze. Wymarzony dom", po lekturze którego już wiem, że z chęcią przeczytam poprzednie jej książki. 

Muszę przyznać, że początkowo dość sceptycznie podeszłam do lektury najnowszej powieści Magdaleny Kordel. Głównym powodem była jej tematyka. Oto mamy młodą kobietę, która pewnego dnia zostawia wszystko za sobą i wyrusza w nieznane, aby tam spróbować znaleźć dla siebie miejsce na ziemi i rozpocząć wszystko od nowa. Wydawałoby się, że tego typu historii napisano już wiele (dla przykładu "Rok na końcu świata" Renaty Adwent), przewałkowano temat na wszystkie strony i niczego nowego, zaskakującego nie da się już opowiedzieć. Jednakże nic bardziej mylnego! Jest to jednak zasługa bohaterów, których autorka powołała do życia na kartach swej powieści. Mamy tu całą plejadę ludzkich charakterów, osobowości oraz problemów, z którymi przychodzi im się borykać. Magdalena Kordel nie boi się poruszać trudnych tematów. "Malownicze. Wymarzony dom" nie jest jedynie sielską opowieścią o poszukiwaniu miejsca, w którym można założyć rodzinne gniazdko w otoczeniu ludzi dobrego serca, gdzie każdy każdemu służy bezinteresowną pomocą i o nikim nie da się złego słowa powiedzieć. Nie. Tu ludzie borykają się z problemami, które dotykają każdego z nas. To niewyidealizowany świat, bańka mydlana, w której nagle przyszło żyć głównej bohaterce. Autorka porusza problem braku miłości i troski ze strony osób, od których powinno się oczekiwać tego typu zachowań. Jasno i wyraźnie daje wyraz temu, do czego może prowadzić nadużywanie alkoholu, a już zwłaszcza w miejscu, w którym przebywają dzieci. Opowiada również o skrywanych tajemnicach z przeszłości, które cieniem kładą się na życiu przyszłych pokoleń zmuszonych odpowiadać za krzywdy wyrządzone przed laty. Jest to także powieść o samotności i jej różnych obliczach, o próbie odnalezienia własnej tożsamości i zrozumienia przez ludzi z najbliższego nam otoczenia.

Żeby nie było, że najnowsza powieść Magdaleny Kordel jest jednym wielkim dramatem muszę dodać, że oprócz tej ciężkiej i przytłaczającej tematyki jest ona również pełna humoru, a także iskierek nadziei na lepsze jutro. Ubolewałam nad losami niektórych bohaterów, a jednocześnie łzy ciekły mi ciurkiem po policzkach, ze śmiechu, kiedy czytałam o Mieciowych zalotach, w których główną rolę odgrywał dziewiczy bukiet czy kosmetyk w kulce, albo też francuski żabot. Równie zabawnie autorka przedstawiła kwestię ucieczki Magdy przed swym eks-facetem, w której dopomogła jej niezrównana sąsiadka pani Basia. Tego nie da się opowiedzieć słowami. O tym trzeba przeczytać, aby zrozumieć dowcip płynący z tychże sytuacji. 

"Malownicze. Wymarzony dom" to powieść o życiu, miłości, przyjaźni, marzeniach, ale również bolesnych tajemnicach, próbach pogodzenia się z przeszłością i poszukiwaniu nowego początku. To opowieść o tym, że warto wierzyć w lepszą przyszłość, nie odcinać się od innych, otworzyć się na świat i pozwolić sobie na to, aby sprawdzić, co przyniesie nam jutro. Jest to historia o ludziach i dla ludzi. Prawdziwa jak prawdziwe jest życie. Bawi, wzrusza, ale również doprowadza do smutku, a nawet łez. Jeśli lubicie tego typu książki nie zastanawiajcie się długo - sięgnijcie po najnowsze dzieło Magdaleny Kordel. Ja nie żałuję. I tak sobie myślę, że Wy również nie będziecie.

Moja ocena: 5/6
recenzja z mojej strony: http://magicznyswiatksiazki.pl/przedpremierowo-malownicze-wymarzony-dom-magdalena-kordel-recenzja-406/

Link do opinii
Avatar użytkownika - Gemma
Gemma
Przeczytane:2014-03-17, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Naprawdę spodobała mi się ta książka. Pełna jest humoru i optymizmu. Pokazuje, że warto czasem dać się ponieść marzeniom, nawet gdy oznacza to całkowitą zmianę naszego dotychczasowego życia. Już nie mogę się doczekać kolejnej powieści pani Kordel.
Link do opinii
Avatar użytkownika - bibliotekarkaB
bibliotekarkaB
Przeczytane:2014-03-14, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Malownicze to piękne miasteczko w Sudetach. Musi być piękne, skoro Magdalena Kordel znowu zabiera tam czytelników. Warto wybrać się w tę podróż.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Plewka
Plewka
Przeczytane:2014-03-03, Ocena: 5, Przeczytałem,
Idea domu, jak widać, jest wciąż żywa. Podróżujemy, zmieniamy miejsca zamieszkania jak rękawiczki, ciągnie nas do miasta, tymczasem okazuje się, że szczęście Madeleine czeka na nią w zupełnie innym miejscu – w przypadkowo nabytym domu w niewielkiej miejscowości o wdzięcznej nazwie Malownicze. Powieść przepełniona jest optymizmem i wiarą w ludzką dobroć, miłość i chęć pomocy. Jest napisana z humorem, jakiego nie powstydziliby się najlepsi. Czyta się ją tak szybko, że aż żal, że nie jest dłuższa. To jest jedno wielkie marzenie o domu pełnym miłości i ciepła. Coś niezwykłego.
Link do opinii
wziełam udział w konkursie ponieważ, zaintrygowała mnie ta ksiązka
Link do opinii
Avatar użytkownika - frolic
frolic
Przeczytane:2014-02-23, Ocena: 6, Przeczytałam,
Magdalena Kordel jest według mnie wyjątkową autorką powieści kobiecych - potrafi poruszyć wiele wątków i nie skupiać się jedynie na tematyce miłosnej, a do tego ma niezwykłe poczucie humoru. Dialogi są dowcipne i niebanalne, przez co powieść czyta się naprawdę z ogromną przyjemnością. Bohaterowie mają w sobie dużo uroku, a główna bohaterka od razu wzbudza sympatię. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Furia
Furia
Przeczytane:2014-02-20, Ocena: 5, Przeczytałem,
Nietuzinkowa historia. Zabawne przygody. Wzruszające momenty. Świetna okładka. To jest naprawdę książka warta polecenia!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Optymistka
Optymistka
Przeczytane:2014-02-20, Ocena: 6, Przeczytałem,
A gdyby tak zacząć od nowa? Tak jak zaczęła Magda? Takie towarzyszą mi odkąd skończyłam czytać „Malownicze. Wymarzony dom”. Książka ta w nietuzinkowy sposób pokazuje jak łatwo można zmienić swoje życie. Wystarczy jeden krok, jedna decyzja. Nie od razu jest łatwo, ale na przykładzie Magdy- głównej bohaterki możemy zauważyć, że wystarczy dać trochę od siebie, a szczęście powróci do nas ze zdwojoną siłą. Cudowna opowieść!
Link do opinii
Avatar użytkownika - natalia07
natalia07
Przeczytane:2021-02-24, Ocena: 6, Przeczytałem, 12 książek 2021,

Magda pewnego dnia wywraca swoje życie do góry nogami. W ciągu jednego dnia rozpadł się jej dwuletni związek, a także zrezygnowała z pracy. Po wizycie u swojej przyjaciółki kupuje od jej mamy dom, który jest położony w miejscowości Malownicze.
Jest to dla niej perspektywa nowego życia, ucieczki od problemów.
Nie spodziewa się, że z chwilą, w której pojawi się w Malowniczem odmieni się całe jej życie.
Do jej domu trafiają różne osoby, którym Magda oferuje swoją pomoc. Wszystkich tych bohaterów łączy w pewien sposób wspólna historia, a ich życie po tym lecie już nigdy nie będzie takie samo.

Link do opinii

Kolejna polska autorka trafia na moją prywatną listę autorów, których książki lubię czytać. Historia nieprawdopodobna, zbieg wielu dziwnych przypadków i okoliczności, które raczej w rzeczywistości nie zdarzyłyby się. A jednak właśnie dlatego jestem w stanie uwierzyć, że fikcja literacka mogłaby się ziścić. Odpowiada mi styl autorki, dowcipne dialogi. Trochę się pośmiałam, chwilami zakręciła mi się łza w oku. Czytało mi się miło, lekko i przyjemnie. Jestem zadowolona, że pani bibliotekarka dała mi od razu cały cykl. Zatem siłą rozpędu sięgam po drugą część.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2020-02-03, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Pisałam wyżej, przy okazji recenzowania książki '' Ciemno, prawie noc '' Joanny Bator o innych autorkach które opisują w swoich powieściach świat iście bajkowy. Właśnie o takiej pozycji teraz napiszę . Wzmiankowana książka to '' Wymarzony dom '' Magdaleny Kordel . Obiecuję sobie sama po stokroć iż nie będę się chwytać literatury stricte kobiecej , bo ona jest zwyczajnie nie dla mnie . Nudzę się przy takiej książce śmiertelnie. Wszystko jest do bólu przewidywalne, a świat zamieszkują sami dobrzy ludzie . Nawet jak pojawiają się problemy to są one podane w wersji lajtowej i przy ogólnej pomocy wszystkich dookoła, natychmiast są rozwiązywane . Trochę już żyję na tym świecie i wiem że aż tak dobrze to on nie działa, chociaż mogłoby to być moim pobożnym życzeniem . To nie jest zła książka, w swojej kategorii pewnie jest nawet niezła, nie ciągnie się , jak guma do żucia, nie rozwleka i nie rozłazi w szwach. Zdarzenia mają zachowany swój ciąg przyczynowo skutkowy i utrzymane jest właściwe takiej literaturze napięcie , cóż z tego kiedy nie ma tego czegoś co pozwala czytać z zainteresowaniem , przynajmniej dla mnie nie ma .

 

Oto Madeleine , po polsku , zwyczajnie Magdalena , tłumaczka języka francuskiego , nagle w jednej sekundzie rzuca wszystko , to znaczy i faceta i dobrze płatną robotę . Jedzie do przyjaciółki i tam w dziwnych , czytaj '' pijanych '' okolicznościach kupuje stary dom , którego nigdy na oczy nie widziała (nawet na zdjęciu) gdzieś na przysłowiowym końcu świata. Dlaczego ? Bo może , a co, nie wolno ? Owa Magdalena ma przecież szmalu kupę i stać ją na taki gest . Czyż to nie brzmi jak bajka ? Nasza królewna Madzia w końcu jedzie zobaczyć co kupiła , a tam , no co , kto podpowie ? Cud , miód i orzeszki .:) Wszyscy pomocni natychmiast, brygada remontowa już w te pędy leci odnawiać dom, Magda kupuje za jednym zamachem całe umeblowanie , zbuntowana nastolatka w dwa dni wyzbywa się całego swojego buntu, nawet trafia się natychmiast adorator, niejaki pan Miecio :) . Serio ?? Przepraszam, jednak ja z takich bajek dawno już wyrosłam .

 

Widzę że historia Magdy z Malowniczego ma jeszcze kolejne trzy tomy, jednak ja sobie je odpuszczę , jakoś nie ciekawią mnie dalsze losy Julki, Kasi, Marcysi, i innych, czy samej Magdy. W dużym przybliżeniu, są łatwe do wyobrażenia sobie . Ale wy czytajcie, jeśli macie ochotę .

Link do opinii

Ciepła, zawierająca humorystyczne zdarzenia opowieść, która przekonuje, że jeśli się czegoś bardzo pragnie, to marzenie jest osiągalne. To opowieść o sile przyjaźni, o małych gestach, któe mogą mieć wielkie znaczenie. Zwyczajni-niezwyczajni bohaterowie z wielkim sercem i ze swoimi słabostkami lub tajemniacami sprawiają, że Malownicze staje się bliskie sercu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - papetka
papetka
Przeczytane:2018-02-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Są książki, które mają specyficzny klimat i urok. Są miejsca i bohaterowie, u których czujemy się jak u siebie w domu. Tak niewątpliwie jest z bohaterami książek Magdaleny Kordel. Jakiś czas temu śledziłam losy Majki, Jagody i Mańki z Uroczyska, teraz przyszedł czas na powiększenie "rodziny" maleńkiej sudeckiej miejscowości i poznanie losów Madelaine, Julii i pani Krysi.
Mamy tutaj wachlarz rozmaitych uczuć i emocji. Poznajemy ludzkie dramaty, ale równocześnie osoby, które z dobrego serca pomagają w przezwyciężeniu problemów.
Jest to powieść o bezinteresownej miłości, przyjaźni, o demonach przeszłości, które dają o sobie znać. To powieść, która bawi, wzrusza, śmieszy a czasami doprowadza do łez.

Link do opinii
Inne książki autora
Schody do lata
Magdalena Kordel0
Okładka ksiązki - Schody do lata

Drugi tom ciepłej i dającej nadzieję sagi "Przystań śpiących wiatrów". Melania nie może dłużej udawać, że wszystko jest w porządku. Choć tłumaczy narzeczonego...

Kocham Cię, Życie
Magdalena Kordel0
Okładka ksiązki - Kocham Cię, Życie

W Bieszczadach wszystkie ścieżki prowadzą do nowych początków. Nowa powieść Magdaleny Kordel. O miłości odnajdywanej tam, gdzie nikt się jej nie spodziewa...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy