Zniszczenie… budzi mroczne siły, które powrócą po zemstę.
Czy Głównemu Czyścicielowi uda się odkryć, kto stoi za przebudzoną mocą?
Czy fala zabójstw zostanie powstrzymana, zanim rozszerzy się na całe Cesarstwo?
I czy śmiertelnik jest w stanie skutecznie walczyć z demonami?
A może by zwyciężyć, będzie musiał… stać się jednym z nich?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2021-10-26
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 309
Język oryginału: polski
Każdy akt przemocy rodzi u kogoś uczucia, które z dużym prawdopodobieństwem w przyszłości mogą zaowocować zemstą na swym dawnym oprawcy lub jego bliskich. Ludziom zdecydowanie łatwiej przychodzi krzywdzenie kogoś, aniżeli czynienie dobra, toteż należy za wszelką cenę wystrzegać się zła, które może przynieść makabryczne, daleko idące skutki. Osoba skrzywdzona, pozostawiona bez jakiegokolwiek zadośćuczynienia, będzie zatracać się w swym cierpieniu, które doprowadzi do samookaleczenia lub odwetu bez jakichkolwiek zahamowań.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Horensa, który przed laty był Głównym Czyścicielem Cesarstwa, a obecnie jest zwykłym wykładowcą na Uniwersytecie. Pewnego dnia został wezwany przez cesarza, który przywrócił mu poprzednie stanowisko, gdyż jego następca został brutalnie zamordowany, a do tego została znaleziona przy nim, wyglądająca na żywą laleczka. Wszystko to wiąże się z Harwyn, krainą która niegdyś została podbita przy udziale Horensa. W celu przeprowadzenia śledztwa i wykryciu ewentualnych sprawców na miejsce udaje się z maginią Merind. Na miejscu do pomocy zostaje im przydzielony miejscowy urzędnik Ramir. Kto mści się za poniesione niegdyś straty i w jaki sposób posługuje się w tym celu laleczkami Voodoo? Co połączy Horensa i Merind? Do jakich wniosków dojdzie główny bohater? Jak zakończy się ta historia? O tym w książce „Laleczki” autorstwa Marcina Halskiego.
Voodoo i bohaterowie
Autor bardzo ciekawie przedstawił swoją interpretację wierzeń związanych z Voodoo, co niewątpliwie wyróżnia pozycję na tle innych spotykanych na naszym rynku. Do tego trzeba dołożyć niespotykaną kreację postaci, zarówno tych walczących po stronie cesarstwa, jak i tych wrogo nastawionych im. Myślę, że ta kombinacja: ludzi, magów, cieni, szamanów itd. wpłynęła na to, iż ja, jako czytelnik byłem, co jakiś czas zaskakiwany przez autora nagłym zwrotem akcji, a także nie potrafiłem się oderwać od lektury, która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Wszystko to oparte na niepohamowanej chęci zemsty ze strony rdzennych mieszkańców Harwyn skutkuje niepowtarzalną akcją, której elementy, a raczej zachowania jednostek, przywołują na myśl znanych nam ludzi ze świata polityki, jak i naszego otoczenia.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się z dużą przyjemnością, a dodatkowo, co jakiś czas doświadczałem dreszczyku emocji, co podnosi jakość lektury. W tym wypadku mamy do czynienia z dark fantasy z elementami kryminału, a nawet horroru, co niewątpliwie jest rzadko spotykane, a w tym wypadku idealnie połączone. Opisy zbrodni, walki oraz pozostawionych zwłok mogą być dla niektórych zbyt drastyczne, ale z pewnością przypadną do gustu czytelnikom, którzy odnajdują się w mocniejszych klimatach. Doskonałym uzupełnieniem historii są grafiki znajdujące się w tekście przedstawiające niektóre wydarzenia, dzięki czemu odbiorca jeszcze bardziej zagłębi się w akcję. Okładka jest dość mroczna, a dodatkowo z przodu, jak i z tyłu jest dwuwymiarowa i zależnie pod jakim kątem się na nią patrzy można dostrzec inne elementy, co na pewno przykuwa wzrok potencjalnych czytelników. Gorąco polecam tę fenomenalną książkę wszystkim zainteresowanym Voodoo, jak i fanom tajemniczych historii opartych na różnych wierzeniach i nadprzyrodzonych mocach, które jednocześnie poruszają znane nam ważne społecznie tematy.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu HM.
Książkę czytało mi się bardzo szybko. Z początku bałam się, że większość zwrotów nie zrozumiem lecz autor tak świetnie wszystko wyjaśnił, że nie miałam żadnych wątpliwość. Owszem są mocne sceny zabójstw, strachu (polecam czytać w nocy lepszy efekt 😱) czy dreszczyku ekscytacji, magii i tajemnicy, więc jak ktoś lubi takie klimaty gorąco i strasznie polecam♥️
Horens był Głównym Czyścicielem Cesarstwa. Usuwał wszystkie ogniwa innych wierzeń, kultury, relikwii, bożków na podbijanym terenie przez państwo. Był całkowicie oddany sprawie i nie dopuszczał do siebie myśli, że robi coś źle. Jednak błąd z przeszłości musi zostać naprawiony a jego źródłem jest wioska Harwyn💀.
Ta wioska budzi lęk w byłym czyścicielu, ponieważ historia znów się powtarza a on wysłany przez samego Cesarza musi tym razem zmierzyć się ze złem, które ogarnia wioskę.
Co tak naprawdę dzieje się Harwyn?
I co z tym wszystkim mają wspólnego lalki woodu?
"Jeśli zamierzasz walczyć ze złem, musisz wiedzieć, jak ono wygląda".
Robiłam dwa podejścia i dwa razy się odbiłam. Nudziłam się, miałam wrażenie, że jednocześnie jest za dużo akcji i zbyt monotonnie. Czegoś mi brakowało. Kiedy zauważyłam, że coraz częściej pomijam akapity, żeby tylko brnąć dalej, to odpuściłam, aby się dłużej nie męczyć.
Dawno tak dobrej polskiej fantastyki grozy nie czytałam. No, ale nie ma się co dziwić, skoro sama D.B. Foryś napisała kilka słów na okładkę "Laleczek".
Trzymająca w napięciu fabuła, wiele niewiadomych, mroczne moce, pradawne religie, zapomniane rytuały, Voo Doo ... I Cesarstwo, które chce podporządkować sobie tereny leżące poza ich granicami...
Opis jest intrygujący i ciekawy, od razu wzbudził moje zainteresowanie, więc jak tylko nadarzyła się możliwość zrecenzowania tej książki nie wahałam się odezwać do Wydawnictwa.
Po okładce i opisie można się spodziewać tajemniczej i mrocznej historii. I taką też dostaniemy!
Autor wie o czym pisze. Nie są to pierwsze lepsze skrawki plotek czy zasłyszanych legend, a dobry research, który przyczynia się do realności tej prozy.
Moją najbardziej lubianą postacią jest Merind. W tej bohaterce jest pewien ogień i magia, które mnie przyciągają. A zakończenie tej historii w wykonaniu magini i Wielkiego Czyściciela mrozi krew i wzbudza gęsią skórkę na ciele.
Lektura mimo mrocznej i krwawej fabuły jest przyjemna do czytania, a styl i pióro Autora lekkie i sprawne.
Ukłon w stronę Wydawnictwa i Autora oraz grafika Karola Szodury za oprawę graficzną w książce. Uwielbiam ten zabieg!
Po lekturze przyznaje, że momentami czułam się niekomfortowo podczas samotnego pobytu w domu ? najmniejszy cień potrafił wywołać dreszcze na mojej skorze! I to jest kwintesencją świetnej historii.
Cesarstwo podbija nowe tereny. Czyściciele mają dużo pracy, ponieważ usuwają wszystkie ślady wierzeń i religii z podbijanych terenów. Jednak mroczne siły będą chciały się zemścić na Cesarstwie. Były Główny Czyściciel Horens otrzymuje zadanie, aby dowiedzieć się kto stoi za obudzeniem się mrocznych mocy.
Bardzo rzadko sięgam po fantastykę, a później zastanawiam czemu tak się dzieje, skoro ją lubię.
Na "Laleczki" zwróciłam uwagę przez okładkę, strasznie mi się podoba. A po przeczytaniu opisu wiedziałam, że muszę ją przeczytać.
Mamy tutaj elementy horroru, czyli bardzo krwawe i brutalne sceny morderstw, ale też i fantastyki, mroczne moce, magia. No i nawiązanie do laleczek voodoo, chyba każdy o nich słyszał, osobiście nie chciałabym żadnej znaleźć.
Ta mieszanka sprawiła, że bardzo wciągnęłam się w losy Horensa i Merind (Cesarki Mag). Do tego styl Autora bardzo mi się spodobał i przez książkę płynęłam, mimo tych brutalnych opisów.
Byłam bardzo ciekawa jak potoczą się losy Cesarstwa i Horensa, ale takie zakończenia nie spodziewałam się.
Jednak mam malutki niedosyt. Zaczynając czytać miałam nadzieje, że książkabardziej mnie przestraszy, liczyłam, że będę bała się iść po ciemku do wc ? Niestety nic takiego się nie stało, a czytam przede wszystkim wieczorami i gdy mąż z dzieckiem już śpią, a wtedy wszystko odbiera się inaczej.
Czytając "Laleczki" stwierdziłam, że nie chciałabym żyć w świecie, gdzie wszystko jest takie samo, gdzie nie ma żadnej religii, ewentualnie wszędzie jest taka sama, nie ma różnych tradycji.
Żałuję, że książka nie okazała się bardziej straszna, jednak i tak zachęcam Was do poznania przygód Horensa i Merind.
Lubię książki gdzie świat rzeczywisty miesza się ze światem duchowym.
Gdzie prym wiodą tajemnicze wierzenia i kulty.
Historia stworzona przez autora pochłonęła mnie bardzo. Przeczytałam na raz.
Kult voodoo, mroczny klimat, morderstwa, krew, zwłoki i tajemnice.
Czegóż chcieć więcej.
No może jeszcze świetnego bohatera.
Takowy też jest.
Główny Czyściciel jest świetnie wykreowaną postacią. Działa bez wahania i zbędnych emocji, nie uzewnętrznia się, robi to co ma być zrobione.
Prowadzi walkę z mrocznymi siłami. Ma spore doświadczenie więc ponownie objął stanowisko Czyściciela.
Książkę czyta się bardzo dobrze, jest napisane przystępnym językiem. Dark fantasy, kryminał i mroczna aura są świetnym połączeniem i sprawiają, że książka czyta się wręcz sama. Z zaciekawieniem przerzucałam kolejne strony.
Ja jestem mile zaskoczona lekturą i polecam.
Myślę, że się nie zawiedziecie.
Kolejna książka z fantastyki. To zabawne, ale ostatnio ten gatunek staje mi się równie bliski. To wszystko za sprawą tego, że trafiają mi się naprawdę rewelacyjne książki z tego gatunku. ?
W tym wypadku było dokładnie tak samo. Druga powieść autora i znowu całkowicie przepadłam, bo czytało mi się po prostu wspaniale. Takie książki i tak napisane po prostu uwielbiam. Sama siebie nie poznaję, ale ta książka wpasowała się całkowicie w mój czytelniczy gust ;) choć nie jest to książka świąteczna, to również jak się okazało będzie jedną z tych o szczególnym znaczeniu.;?
Cesarstwo podbija wciąż nowe tereny. Jego ekspansja i terytorium stale się poszerza. Jednym z miejsc, które chce przejąć jest Harwyn. Cesarz wysyła Głównego Czyściciela - Horensa wraz z innymi, których głównym zadaniem jest zniszczenie wszelkich religii, kultur i wierzeń działających na tym terenie. Jednak walka okazuje się nierówna a siły niezwyciężone. Tylko nielicznym udaje się wyjść z potyczek cało, w tym Horensowi. Jednak cesarz po nieudanej walce i niewypełnieniu należycie obowiązków, zwalnia czyściciela z funkcji. Mijają lata, i powracające zło z Harwyn znowu powraca do Cesarstwa. Cesarz postanawia znowu wezwać Horensa. Mianuje go ponownie Głównym Czyścicielem i każe mu wybrać się z powrotem do dziwnej miejscowości. Ma dowiedzieć się, co za zło panuje w tej krainie, co stało się z zaginionymi wojownikami i co z tym wszystkim wspólnego mają laleczki vodoo...
Jak potoczy się historia Horensa ? Czy uda mu się powstrzymać rozprzestrzeniające się zło ? Czy winni krzywd zostaną ukarani ? Kto tak naprawdę ponosi odpowiedzialność za przebudzenie demonów ? Czy zapanuje spokój i sprawiedliwość ? Jakich czynów trzeba będzie dokonać, by nastąpiło oczyszczenie?
Na te wszystkie pytania poznacie odpowiedzi w tej lekturze.
Przyznam się, że byłam bardzo ciekawa tej pozycji i nie wiedziałam, czego się spodziewać. Trochę się obawiałam, ale jak się okazało, całkiem niepotrzebnie. Świetnie napisana książka. Bardzo ciekawa fabuła, cały czas się coś dzieje. Czytelnikowi trudno się oderwać od pozycji, bo cały czas ciekawy jest co dalej się wydarzy. Przede wszystkim, jak skończy się ta historia. Podział na rozdziały, niekiedy czarno-białe ilustracje oraz duża, dobra dla oczu czcionka sprawiają, że czyta się błyskawicznie. Dodatkowo, jeżeli kogoś interesują tematy laleczek, to choć to fikcja literacka można się też o nich trochę rzeczy dowiedzieć. Autor doskonale operuje piórem i całą historią. Mimo ciężkich fragmentów, czuję się lekkość w czytaniu, co bardzo mi się podobało. Po prostu połknęłam tę pozycję. Czułam ciągłą ciekawość, zaintrygowanie oraz rosnącą niecierpliwość bo nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła przewracać kolejne karty tej historii. Jak dla mnie fantastyka w świetnym wydaniu. Jeśli lubicie książki fantastyczne, trochę mroku, trochę śmierci i trochę magii to książka będzie w sam raz dla Was ;) Bardzo dziękuję Autorowi oraz Wydawnictwo Książkowe "HM" za egzemplarz do recenzji. Bardzo polecam Wam tę pozycję i choć sama jestem zaskoczona,? to przyznaję absolutną ??????????/10 punktów !!! ;) ?
Druga część serii „Zaślepieni” przedstawia dalsze przygody grupy ludzi zdeterminowanych, aby ocalić ludzkość od klątwy zaślepienia –...
W ogóle zadawanie jakichkolwiek pytań młodym rodzicom i liczenie na jakąś sensowną odpowiedź jest błędem logicznym. Równie dobrze można zacząć zadawać...
Przeczytane:2023-07-29, Ocena: 6, Przeczytałam,
Zapraszam Was w świat magii i kultu voodoo książki pt. "Laleczki" autorstwa Marcina Halskiego.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Hm
Czy lubicie czytać książki o magii i religii voodoo?
Ramir, zwykły ośmiolatek staje się świadkiem potężnego rytuału i śmierci ostatniego Szamana. Czy potężne i złe moce zawładną chłopcem? Jak potoczy się historia Ramira i grupki chłopców, którzy uciekną z wioski Szamana?
Cesarstwo zabrania jakichkolwiek praktyk religijnych. Harwyn to kraina będąca najświeższą częścią Cesarstwa, to mroczne miejsce po traumatycznych przeżyciach, pełne zabobonów. Horens przeklina Harwyn i demony, które w nim żyły. To były Główny Czyściciel Cesarstwa, legenda. Zostaje wezwany przez cesarza. Magia daje o sobie znać, ginie Grain, Czyściciel, są zagadkowe morderstwa, potężna moc, rytualne laleczki, mroczne postacie, przerażające nieludzkie demony podobne do człowieka, malowidła i rytuały...
Horensowi do pomocy w misji zostaje przydzielona magini, kuszącej postawy Merind, Cesarski Mag, ekspert od Harwyn. Czyściciel jest przesiąknięty niezrozumiałymi mocami, równie mocno, jak ona, przepełniona magią. Czy uda im się zlikwidować przyczyny morderstw w tej krainie? Cesarstwo przysłało
doświadczonych ludzi do rozwiązania sprawy tymczasem liczba ofiar zwiększa się. Czy do miasta wrócili Ci, co uciekli z wioski Szamana, już jako dorośli, żądni zemsty? Ponad dekadę temu rozegrał się podobny scenariusz. Horens wierzy w sprawę, w misję. Czyści krainę z rozkazu Cesarza, zanika jego człowieczeństwo. Przez rytuał, w którym uczestniczy poznaje znaczenie mocy, czuje się potężny. Teraz to cienie są jego towarzystwem, jego wsparciem i wojownikami. Znika przywiązanie do żołnierzy i magów, Główny Czyściciel Cesarstwa decyduje o losach duchów, bogów i ludzi. Czy stał się jednym z demonów?
Horens został wysłany po zemstę, czy zemsta powróci do Cesarza?
Książka hipnotyzuje czytelnika magią, oczarowuje groteską, wprowadza w świat demonów i kultu voodoo, strachu, pełnego tajemniczych pułapek, cieni, zakapturzonych postaci, duchów Loa i potworów. Sceny rytuałów, ołtarzyków i malowideł są w bardzo ciekawy sposób przedstawione. A rytualne "Laleczki" dostarczą Wam dreszczyku emocji i strachu. Autorowi Marcinowi Halskiemu gratuluję znakomitego pomysłu na fabułę. Książkę mi się bardzo dobrze się czytało, ponieważ jest inna niż wszystkie. Polecam 🔥 wszystkim.