Przez Europę przetacza się fala zuchwałych kradzieży znanych dzieł sztuki oraz bezcennej biżuterii. Proceder nie ustaje, mimo że do jego zwalczenia włączają się tajne służby oraz Interpol. Szykuje się uroczyste otwarcie najnowocześniejszego hotelu Zakopanego. W trakcie wydarzenia znamienitych gości czeka wiele atrakcji, z wystawą dawnych mistrzów malarstwa oraz najwspanialszej biżuterii i znanych na całym świecie kamieni szlachetnych. Właściciel hotelu, dzięki swej pozycji i kontaktom, wypożyczył je od przedstawicieli europejskich szlachetnych rodów. Niecodzienne wydarzenie bacznie obserwuje Interpol, przekonany, iż eksponatami zainteresuje się poszukiwany przez nich złodziej. Na miejsce dociera również najlepszy agent rodzimej tajnej służby, który prędko przekonuje się, że metody rabusia są wybitnie nieszablonowe. W dodatku nieuchwytny mózg całej operacji sprawia, że dla agenta gra toczy się o znacznie wyższą stawkę, niż kradzież jednego z najcenniejszych brylantów świata...
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-11-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Myślę, że autorów tej książki nie trzeba przedstawiać. Według mnie są dobrani idealnie, gdyż nie czuć nawet przejścia między jednym autorem a drugim, gdzie dzielą się opisanymi wydarzeniami. Cechuje ich nieco sztywny styl, jakby cokolwiek miało się stać już się wydarzyło, więc nie ma co wpadać w panikę nawet w momentach napaści na kobiecą postać. Pomimo dialogów jest to historia bardziej opowiedziana, więc traktujemy ją jako coś bardzo odległego. Całe wydarzenia potrafią wciągać ale na podstawowym poziomie. Mają jednak w sobie pewną charakterność, więc nawet w momentach przerywania czytania, doskonale wiemy na czym skończyliśmy. Postacie są przedstawione wyrywkowo. Przeważnie najdokładniej ci, którzy najczęściej są obecni. Prawie do samego końca wiele faktów nie zostaje wyjaśnionych. Nie wiemy czy ktoś ponownie zaatakuje i czy dojdzie do rabunku ważnych dzieł sztuki. Zanim jednak do jakichkolwiek wydarzeń tutaj dojdzie, mamy zapoznać się z osobami, które będą tutaj przewodniczyć. On policjant i ona pani psycholog. Z wypisanych tu powodów będzie zmuszona do współpracy z nim i to nie będzie jedyny wątek. Drugim jest uczucie, które się między nimi rodzi. Z dwóch obcych ludzi stają się sobie bliscy i chyba właśnie ich wzajemna relacja ciekawiła mnie najbardziej. Po za tym znajdziecie tutaj wiele opisów krajobrazów. Z jednej strony ktoś powie, że było ich zbyt dużo, ale ja zobaczyłam, że są na tym świecie rzeczy, które warto zobaczyć. Wielu ludzi mija codziennie piękne miejsca i w ogóle tego nie zauważa. Tutaj ich obecność została doceniona. W moim mniemaniu miała oddawać klimat wydarzeń i okres przemijania z podkreśleniem, że nic nie jest wieczne. Z pewnością nie jest to książka, której premierę się wyczekuje, ale jest też taką, która kusi i prędzej czy później pragniemy ją posiadać.W tym wypadku wypowiedź ,,Nie chcę, ale muszę" zyskuje zupełnie inne znaczenie:-) Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że punktem zbieżnym wszystkiego było ukazanie różnych relacji. To na nich autorzy skupili się najbardziej. Według mnie warto ją przeczytać:-)
Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimowa okładka oraz tytułowe miasto.
Już kilka razy zamierzałam poznać twórczość tego duetu, lecz jakoś do tej pory mi się nie udało. Tym razem przykuwający moją uwagę tytuł obiecywał ciekawą lekturę.
Niestety, niezbyt mnie zachwyciła ta powieść. Chociaż sama fabuła nawet mi się podobała, to powolnie rozwijająca się akcja dosłownie mnie zamęczała. W każdym kolejnym rozdziale szukałam czegoś, co by mnie zaskoczyło czy zaintrygowało, ale z każdą przewracana kartką coraz bardziej traciłam nadzieję. Do samego końca dłużyła mi się ta historia.
Lubię nasze góry, lubię szpiegowskie wątki, ale tu mi czegoś po prostu zabrakło...
Początkowo akcja rozgrywa się nad polskim morzem, gdzie wypoczywa para agentów. Idylla Sebastiana i Ilji nie trwa to jednak zbyt długo, bo młoda agentka zostaje porwana. Kto stoi za tym porwaniem? Czy stanowiła dla kogoś zagrożenie? Czy jej partner zdoła ją odnaleźć?
"Pojechali do Łeby, obydwoje pamiętali tę miejscowość jeszcze z dzieciństwa. Przypuszczali, że miasto zmieniło się, jak większość pięknych krańców Polski. Nie przypuszczali jednak, że zmiana będzie tak spektakularna."
Autorzy przenoszą akcję do Zakopanego, gdzie pewien bogaty biznesmen organizuje uroczyste otwarcie nowego luksusowego hotelu. To wydarzenie obserwuje nawet Interpol, gdyż wśród planowanych atrakcji w hotelu ma się odbyć wystawa dzieł sztuki oraz drogocennej biżuterii i kamieni szlachetnych. A ostatnio zaobserwowano kilka dość zuchwałych kradzieży kosztowności a sprawców do tej pory nie odnaleziono. Sebastian również zostaje oddelegowany do Zakopanego, żeby udaremnić ewentualna kradzież dzieł sztuki.
Agenci obserwują przybywających na otwarcie gości, przy okazji ich rozpracowując.
"AGRAFKA powoli się zapełniała. Ale najważniejsi goście jeszcze nie przybyli. Wszyscy próbowali zgadnąć, kim będzie ta nieujawniona dotychczas matka chrzestna hotelu."
Sebastian domyśla się, że porwanie jego partnerki związane jest z tą imprezą w Zakopanem. Nie wie jednak, w jakim celu ktoś ją uprowadził. Co się wydarzy na tej uroczystości?
Zakończenie nieco mnie zaskoczyło, lecz to chyba było jedyne zaskoczenie w całej książce.
Jeśli ktoś się pięknych opisów Zakopanego czy Tatr, to nie znajdzie tu tego, owszem coś tam jest, ale nic spektakularnego...
W moim odczuciu książka jest zbyt rozciągnięta, z wielu monologów, dialogów i przemyśleń bohaterów nic praktycznie nie wynika, są zbędne i przedłużają lekturę.
Na chwilę obecną odpuszczę sobie lekturę innych książek tego duetu. Może kiedyś do nich wrócę...
W Zakopanem szykuje się otwarcie luksusowego hotelu. W pięknym hotelu na gości czeka wiele atrakcji. Wystawa malarstwa oraz drogiej biżuterii. Te niecodzienne wydarzenie obserwuje Interpol oraz tajna służba. Są przekonani , że tym wydarzeniem zainteresuje się poszukiwany przez nich złodziej, który nie cofnie się aby zdobyć to co chce.
Jesteście ciekawi jak zakończy się ta historia?
"Hotel w Zakopanem" autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego to powieść, która wciąga czytelnika w świat tajemnic, intryg i emocji. Akcja książki toczy się w malowniczym Zakopanem, co samo w sobie nadaje jej wyjątkowego klimatu.
Fabuła koncentruje się na losach bohaterów, którzy z różnych powodów trafiają do tytułowego hotelu. Autorzy z mistrzowską precyzją malują tło historyczne i kulturowe regionu, co sprawia, że czytelnik może poczuć atmosferę górskiego kurortu. Warto zwrócić uwagę na bogate opisy krajobrazów oraz detali architektonicznych, które wprowadzają do opowieści autentyczność. Postacie są wyraziste i złożone, a ich motywacje oraz relacje są przedstawione w sposób bardzo realistyczny. Autorzy umiejętnie przeplatają wątki prywatne z większymi problemami społecznymi, co nadaje książce głębi. Każdy z bohaterów ma swoją historię, co czyni ich bardziej ludzkimi i bliskimi czytelnikowi.
Narracja jest płynna, a dialogi naturalne, co sprawia, że książkę czyta się z wielką przyjemnością. Autorzy umiejętnie budują napięcie, prowadząc czytelnika przez zawirowania fabuły, które zaskakują i angażują emocjonalnie.
"Hotel w Zakopanem" to nie tylko opowieść o miłości i przyjaźni, ale także o poszukiwaniu sensu życia oraz odkrywaniu własnej tożsamości. Książka skłania do refleksji nad tym, co naprawdę jest ważne w życiu.
"Hotel w Zakopanem" to pozycja, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom literatury obyczajowej z nutą tajemnicy. Ciekawe postacie, wciągająca fabuła oraz malownicze tło sprawiają, że jest to lektura, którą warto mieć na swojej półce.
Polecam!
BRUNETTE BOOKS
Tytuł: Hotel w Zakopanem
Autor: Jacek Skowroński, Maria Ulatowska
Wydawnictwo Skarpa Warszawska
Data premiery: 13.11.2024r
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
Q: Lubicie spacery po górach?
Ja uwielbiam. Często wracamy do Zakopanego, mimo iż widok się nie zmienia, ale i tak zapiera dech.
A co powiedziecie na historię obyczajową z elementami kryminału i akcją, która ma miejsce w Zakopanem?
Ja jestem, na tak!
Nieszablonowa, wciągająca i zaskakująca historia, która wciąga czytelnika w pracę służb.
Dobrze wykreowani bohaterowie i rozbudowana fabuła sprawiają, że ciężko jest się od niej oderwać.
Duet, który dostarczy Nam wielu emocji, a zakończenie wprawi w zaskoczenie.
Gorąco polecam.
Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki.
#książkoweimpresje #polskiebookstagramy #bookstagrampl
Po książkę „Hotel w Zakopanem” sięgnęłam z ogromną przyjemnością! Opis tej powieści dość mocno mnie zaintrygował. Ponadto przeczytałam kilka opinii o innych książkach autorów i byłam bardzo ciekawa jakie zrobią na mnie wrażenie i czy ta lektura przypadnie mi do gustu.
W Europie dochodzi do serii spektakularnych kradzieży dzieł sztuki oraz biżuterii. Złodziej od dłuższego czasu jest nieuchwytny, jednak kiedy pewien przedsiębiorca informuje, że na otwarciu jego hotelu zostanie ukazany najdroższy diament świata zarówno tajne służby jak i Interpol szykują się na obławę i złapanie przestępcy.
Jednocześnie ginie tajna agenta. Szybko okazuje się, że tajemniczy złodziej ma wobec kobiety pewne plany, które mają pomóc mu w obrabowaniu hotelu. Czy służby zdążą na czas? Czy uda się dopaść przestępcę? Czy uda się uratować agentkę? Zachęcam do lektury „Hotel w Zakopanem”!
Autorzy „Hotelu w Zakopanem” Jacek Skowroński oraz Maria Ulatowska zapewniają nam niesamowitą dawkę emocji. Ta książka to połączenie powieści obyczajowej, kryminalnej oraz sensacyjnej. Mamy tutaj ukazane bogate środowiska, walkę o ukochaną osobę, nieszablonowego złodzieja, ale też ciekawe i niespodziewane zwroty akcji. Fabuła jest niezwykle intrygująca i pełna napięcia. To wszystko sprawia, że od książki bardzo ciężko jest się oderwać!
Autorzy genialnie wykreowali postaci występujące w tej książce. Każdy z bohaterów jest indywidualistą o wyrazistym charakterze. Najbardziej polubiłam jednak postać Sebastiana tajnego agenta, który gra pierwsze skrzypce w tej historii. Bohater ten jest pełen determinacji i charyzmy. To postać do której od początku do końca żywiłam pozytywne uczucia. Drugą postacią, którą można rzec, mi zaimponowała to postać złodzieja. Ten bohater wzbudza nasz podziw poprzez to, że dokonuje spektakularnych kradzieży będąc ciągle nieuchwytnym. Fascynuje nad jego inteligencja, ale również to, że jest w stanie przewidzieć wszystkie ruchy przeciwnika. Ponadto drugoplanowe postacie również są rozbudowane co sprawia, że czytelnik jest pod wrażeniem pióra pisarskiego autorów.
Coś co mnie pozytywnie zaskoczyło to tempo rozwoju wydarzeń, ciągle narastające napięcie oraz nieoczekiwane zwroty akcji! Te wszystkie elementy sprawiają, że książkę bardzo ciężko odłożyć dopóki nie poznamy jej zakończenia.
Reasumując, „Hotel w Zakopanem” to bardzo wciągająca lektura, która umili czytelnikowi tę długie jesienne wieczory. Cos o czym jeszcze warto wspomnieć to na pewno zaskakujące zakończenie, które wbija nas w fotel! Także jeżeli szukacie ciekawej, niebanalnej i wciągającej powieści na wieczór to ta pozycja idealnie wam się sprawdzi!
IG: libresunn
Kiedy ostatnio byliście w Zakopanem? Ja byłam w tym roku i mimo wiecznych tłumów lubię tam wracać. I właśnie w tym mieście dzieje się akcja najnowszej książki Jacka Skowrońskiego i Marii Ulatowskiej pod tytułem "Hotel w Zakopanem". Zakopane szykuje się do otwarcia najnowocześniejszego hotelu Agrafka. W trakcie tego wydarzenia gości czeka wiele atrakcji między innymi wystawa dzieł sztuki i klejnotów świata. W związku z tym, że w Europie ostatnio zdarzały się kradzieże dzieł sztuki, wśród gości znajdują się przedstawiciele Interpolu i tajnych służb licząc na złapanie złodzieja. Czy i tutaj złodzieje zaatakują? A co jeśli jednym klejnotem zainteresowany jest agent bezpieczeństwa? Jakie ma ten klejnot dla niego znaczenie? Jest to ciekawa historia obyczajowa z wątkami kryminalnymi. Interesujący bohaterowie i intryga, która wciąga od samego początku. Autorzy pokazują nam co duże pieniądze mogą zrobić z człowiekiem i ile jesteśmy w stanie poświęcić by je zdobyć. Szybka akcja, ciekawe zakończenie i na koniec przepis na pyszną kwaśnicę 😀
Wątek szpiegowski w książce? Tak czy nie?
Dla mnie bardzo, w ogóle uważam, że bym się nadawała do jakieś agencji szpiegowskiej :D
Książka, którą zaczęłam słuchać przypadkowo, a okazała się czymś dobrym. Taką pozycją, od której nie sposób się oderwać przed jej zakończeniem.
W Zakopcu szykuje się otwarcie luksusowego hotelu. Podczas samej uroczystości mają gościć się tylko wybitni i zamożni goście. Do tego wystawa malarstwa czy drogiej biżuterii. Całe wydarzenie ma na oku Interpol, a także inne tajne służby. Skąd to podejrzenie? Polują na poszukiwanego złodzieja, który na pewno zainteresuje się kosztownościami. Co wydarzy się podczas otwarcia hotelu?
,,Hotel w Zakopanem" wciągnął mnie bez reszty w liczne intrygi i tajemnice, które się mnożą ze strony na stronę. Książkę czyta się bardzo płynnie poprzez realistycznie zbudowane dialogi, naturalne.
Zaskakujące zakończenie, które zszokuje niejednego czytelnika!
Nie wiem czego spodziewałam się po książce "Hotel w Zakopanem", ale na pewno nie tego. Nie sądziłam, że fabuła i bohaterowie będą tak rozbudowani i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona.
Książka już od pierwszych stron wciąga. Od początku jest powoli budowane napięcie, co tylko rozbudzało moją ciekawość.
Na początku poznajemy Sebastiana - pracownika tajnych służb oraz Ilję - psycholożkę, która z nim współpracuje. Powoli nawiązuje się między nimi uczucie, jednak sprawa, którą badali nie poszła tak jak powinna. Ilja została porwana, czy już nie żyje?
W Zakopanem ma mieć miejsce otwarcie hotelu, co więcej, ma się w nim odbyć wystawa obrazów, biżuterii czy kamieni szlachetnych. Jako, że w Europie wystąpiło wiele przypadków kradzieży, wydarzenia monitoruje Interpol a także agent polskiej tajnej służby.
Jest to naprawdę interesująca lektura. Podobała mi się sama historia jak i jej bohaterowie. Byli dobrze skonstruowani.
Dobrze spędziłam czas z tym tytułem. Myślę, że jest wart uwagi.
Kiedy sięgałam po ten tytuł, spodziewałam się lekkiej, niewymagającej obyczajówki. Nie spodziewałam się, że dostanę trzymającą w napięciu, pełną zwrotów akcję, od której się nie oderwę, aż do ostatniej strony.
Sebastiana jest wieloletnim i doświadczonym pracownikiem tajnych służb. Ilja jest psycholożką, zwerbowaną przez służby do wsparcia akcji. Podczas współpracy z Sebastianem zbliżają się do siebie i zakochują. Niebezpieczna sytuacja w ich pracy. I jak pokazują dalsze losy, nie powinno to mieć miejsca. Pewnego dnia dziewczyna znika.
Drugim wątkiem jest otwarcie nowego, wyjątkowego i bardzo ekskluzywnego hotelu w Zakopanem. Otwarcie ma uświetnić wystawa znanych dzieł sztuki oraz kamieni szlachetnych i bezcennej biżuterii.
Jak zapewne się domyślacie, to wydarzenie przyciągnie wielu wielbicieli błyskotek. W tym tych nie do końca uczciwych.
Jaką misję otrzyma Sebastian? Czy jasna strona mocy jest zawsze taką, jak się wydaje? Gra toczy się o niezwykle wysoką stawkę.
Nie mogę więcej napisać, by nie zepsuć Wam zabawy, ale uwierzcie mi: to trzeba przeczytać! Bardzo polecam!
Ta mucha cię użądli… Zblazowany agent ubezpieczeniowy Apoloniusz stawia się na spotkanie w sprawie polisy. Przyjmuje go roznegliżowana pani domu...
Do świata płatnych morderców nie wchodzi się z ulicy i nie wychodzi jak z knajpy. Czasem jest wybór, ale gdy od dzieciństwa ktoś decyduje za nas, można...
Przeczytane:2025-03-12, Ocena: 2, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, #Z wątkiem kryminalnym, ***Pensjonaty i hotele, 52 książki 2025, 26 książek 2025, 12 książek 2025, ***Zaginięcia i porwania,
MISJA W "AGRAFCE "
"Hotel w Zakopanem" to moje drugie, po "Tajemnicy Florentyny", spotkanie z duetem autorskim Maria Ulatowska i Jacek Skowroński. Stolica Tatr w tytule powieści to dla mnie wystarczająca zachęta do sięgnięcia po książkę, ale mając w pamięci poprzednio czytaną "Tajemnicę Florentyny" spodziewałam się emocjonującej historii kryminalnej z Tatrami w tle. A tymczasem opowieść tak bardzo rozminęła się z moimi oczekiwaniami, że aż mi przykro. Niestety tym razem autorzy kompletnie nie trafili w mój gust, nie było piękna tatrzańskich krajobrazów, ani wartkiej akcji. Już dawno tak się nie umęczyłam przy lekturze. I gdyby nie fakt, że staram się nie porzucać rozpoczętych książek, to zapewne nie dotrwałabym do końca tej historii.
Chyba najbardziej przeszkadzała mi "porwana" fabuła, która momentami wcale się nie klei, a postaci przedstawiane są ogólnikowo i wyrywkowo. Jakoś się to nie spina, brakuje spójności, chociaż moim zdaniem najgorzej wypada początek. Mniej więcej po przeczytaniu stu stron oderwane wątki powoli zaczynają łączyć się w całość za sprawą otwarcia najnowocześniejszego i najbardziej ekskluzywnego hotelu "Agrafka" położonego u wylotu Doliny Białego. I choć kocham góry, lubię ciekawie skonstruowane intrygi kryminalne, a i wątek kradzieży dzieł sztuki zapowiadał się obiecująco, to opowieść nie przypadła mi do gustu. Moim zdaniem zabrakło konsekwencji, potencjał nie został wykorzystany, a lektura mocno się dłużyła. Ze znacznej części monologów i przemyśleń tak naprawdę nic nie wynikało - wydawały się zupełnie zbędne. Intryga natomiast została tak mocno zagmatwana, że jej rozwikłanie wymagało mnóstwa cierpliwości. Być może autorzy tak bardzo chcieli uatrakcyjnić spisek, że aż przekombinowali. Do tego miałam wrażenie jakby akcja dosłownie stała w miejscu, co w przypadku historii kryminalnej po prostu się nie sprawdza. Zabrakło dynamiki, zwrotów i elementów zaskoczenia.
Początkowo wraz z parą policjantów Ilją i Sebastianem wybieramy się do Łeby, gdzie agentka zostaje porwana przez pewnego mafioza. Potem akcja niespodziewanie przenosi się na południe, do stolicy Tatr i tutaj bierzemy udział w inauguracji "Agrafki". Przy tej okazji w hotelu odbywa się wystawa unikatowych eksponatów i drogocennych kamieni,. Jest wśród nich diament Szeherezad Pink. Na liście gości widnieje Sebastian wraz z Mirką - swoją nową policyjną partnerką i oboje odgrywają rolę zainteresowanego tematem małżeństwa. Ale uwaga... niespodziewanie okazuje się, że uprowadzona Ilja od jakiegoś czasu przebywa również w tym prominenckim hotelu. Sprawą interesuje Interpol, który rozpracowuje plagę zuchwałych kradzieży dzieł sztuki na skalę europejską. W międzyczasie mamy też wątki polityczne, ale niestety próżno czekałam na ich rozwinięcie.
W jaki sposób porwanie Ilji łączy się z otwarciem hotelu i wystawą drogich klejnotów przeczytacie w książce. Co wydarzy się podczas inauguracji hotelu? Kto stoi za tymi brawurowymi kradzieżami?
Muszę przyznać, że zdecydowanie wolę powieści pani Marii, które pisała jednoosobowo. "Hotel w Zakopanem" to przegadana powieść z niewykorzystanym potencjałem. Tutaj spodobał mi się pomysł oraz... przepisy na góralskie przysmaki - kwaśnicę i moskole - zamieszczone na końcu książki. Reszta niestety rozczarowuje.