Druga część cyklu „Wędrowcy”. Anna budzi się uwięziona w sterylnym pomieszczeniu. Nie wie, gdzie się znajduje i z jakiego powodu jest przetrzymywana. Wie tylko, że uwięziła ją osoba, której ufała - jej nauczycielka Dorothy. Okazuje się ona jedną z plemienia Habbatum, wrogiego wobec ludzi spod znaku Eperu, takich jak Anna i jej ukochany Leo. Dorothy prowadzi skomplikowaną grę i jest podstępną, zdolną do wszystkiego przeciwniczką. Ma swoje porachunki z Leo. Życie Anny narażone jest na niebezpieczeństwo. Czy uda jej się wydostać? Co zrobi Leo, by ją uratować? Czy ich miłość pokona przeszkody? I kim jest Brian? Okaże się wrogiem czy sprzymierzeńcem? Pełna przygód, emocji i niespodziewanych zwrotów akcji opowieść o sile miłości i przeznaczenia.
Wydawnictwo: Bis
Data wydania: 2016-05-23
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 560
Człowiek ma tylko jedno życie, w którym przeszłości nie można zmienić, a przyszłości nie da się zaplanować w stu procentach. Czasem to co już się wydarzyło lub dopiero mieć miejsce zbyt mocno mogą wpływać na teraźniejszość, która pozwala uczyć się na dawnych błędach i skorygować zamierzenia. Jednak niekiedy przeznaczenie daje szansę jakiej ludzie pragną od zawsze, lecz tylko nieliczni dane jest poznać ją.
Kiedy stoi się u progu dorosłości marzy się o niejednym, dla niektórych los przygotował nie lada niespodziankę, z kategorii tych niewiadomych i niespotykanych. Anna Wilk dostała właśnie taki prezent, a wraz z nim cały pakiet zaskakujących wydarzeń. W ostatnich miesiącach szczęście i łzy przeplatały się z sobą aż nazbyt często, przynależność do plemienia Eperu jest wyróżnieniem, dającym wiele możliwości, ale jak to bywa jest także pewien minus, dający o sobie znać bardzo szybko i dotkliwie - Habbatum. Wrogowie nie przebierają w środkach, a Anna staje się pionkiem w rozgrywce, toczącej się od lat. Dziewczyna znalazła się w sytuacji wydającej się bez wyjścia, jest przetrzymywana w nieznanym sobie miejscu, a ktoś komu ufała zdradził jej zaufanie, pozostała sama na łasce nieprzebierających w środkach przeciwników. Ale czy tak jest naprawdę? Zakochany Leo na pewno zrobi wszystko by ją odnaleźć, lecz nie będzie to łatwe, bo ślady zatarto niezwykle starannie. Szczęśliwe wspólne chwile zdają się być tak odlegle, podobnie jak zwykłe życie. Nie tak łatwo jednak złamać kogoś kto wierzy w siłę miłości i odwiecznego dziedzictwa, którego stało się częścią. Wbrew przeciwnościom Anna i Leo nie poddają się, to co ich łączy uważają za niezwykle silne, ale nieustające poczucie zagrożenie ze strony Habbatum i nowi znajomi nie sprzyjają im. Nie pomagają także także sekrety i niedomówienia, a niektórzy tylko czekają na moment słabości. Czy podejrzenia i niepewność nie zniszczą uczucia tych dwojga? Od samego początku swej znajomości muszą stawiać czoło kolejnym przeciwnościom, nietrudno w takich okolicznościach stracić z oczu bliskiego człowieka, szczególnie gdy przeznaczenie rzuca kolejne wyzwania.
Zaufanie łatwo nadwyrężyć, trudno jest odsunąć od siebie wątpliwości i uwierzyć w szczerość drugiego człowieka. Leo i Anna doświadczyli jednego i drugiego, wiedzą jak smakuje rozczarowanie i co daje nadzieja, ale czy wystarczy to by umieli ochronić swoją miłość i siebie? Przed nimi jeszcze niejedna potyczka z wrogami, a ci uderzają zawsze niespodziewanie i w bolesny sposób.
Druga część prawie zawsze musi zmierzyć się z poprzeczką oczekiwań ustawioną o wiele wyżej niż przy pierwszym tomie. Nim kolejne perypetie bohaterów trafią "pod strzechy" wyobraźnia czytelników nie próżnuje, a autor ma przed sobą niezbyt łatwe zadanie. Ubiegłoroczne "Eperu" zaostrzyło apetyt na kontynuację pod tytułem "Habbatum", szczególnie, że zakończenie dawało pole do popisu dla rozważań w temacie jak potoczy się dalej opowieść. Augusta Docher nie zawiodła oczekiwań i dała czytającym ciąg dalszy, w którym nie brak klimatu z poprzedniej części, ale i nie raz zaskakującego rozwinięcia wątków. Postacie dojrzewają, dokonują zmian w swym życiu, podejmują decyzje, a przede wszystkim uczą się na własnych błędach. Autorka nie tylko podąża znajomymi ścieżkami, ale i dodaje nowe, rzuca na te już znane nowe światło i zaskakuje pomysłami co do dalszych losów bohaterów. Motyw uczuć zręcznie przeplata się z fantastycznym dając w efekcie cykl, w którym nie brak niespodzianek i zagadek. Przed nami trzecia część "Batawe", po jakiej należy spodziewać się intrygującej i na pewno nieprzeciętnej historii.
Jak zakończy się historia Anny i Leo? Na pewno przed nimi jeszcze wiele trudności do pokonania, zwłaszcza, że nie mogą zapomnieć o przeszłości, a to co jest teraz może wpłynąć na bardzo szeroko pojętą przyszłość.W ich przypadku życie to coś więcej niż tylko kilkadziesiąt lat ...
Wędrowcy po raz drugi.
Najbardziej wymagającymi czytelnikami są młodzi ludzie. To w nich powinniśmy zaszczepić miłość do literatury. A nie ma bardziej skuteczniejszego sposobu na opornego czytelnika niż ciekawa i wciągająca książka. Augusta Docher zadebiutowała książką ,,Eperu" otwierającą cykl ,,Wędrowcy". Pamiętam, że po przeczytaniu ,,Eperu" targało mną tyle emocji, tak wielka chęć poznania dalszych losów bohaterów, że przez długi czas żyłam z wielkim kacem książkowym. Teraz już znam te dalsze losy i mogę powiedzieć tylko jedno - ,,Habbatum" to jeden z najbardziej uzależniających narkotyków jaki kiedykolwiek powstał.
,,Eperu są dobrzy, Habbatum źli."
Każdy elementy fabuły jest niezwykle ważny, dlatego postaram się streścić tylko początek książki i to w taki sposób, by nie ujawnić szczegółów.
Anna została porwana przez Deborę. Chcąc się wydostać z więzienia, do którego trafiła, Anna na pozór udaje posłuszną. Poznaje Briana - chłopaka, który jej pilnuje. Czy może mu zaufać? Gdy udaje jej się skontaktować z Leo ma nadzieję, że wkrótce odzyska wolność.
,,Czas staje w miejscu, całkowicie. Serce przestaje bić, płuca falować, krew krążyć w żyłach... I tylko myśli...
Tylko one nie chcą się poddać i płyną..."
Augusta Docher zaskoczyła po raz kolejny. Byłam przygotowana na ,,Habbatum" - wiedziałam, że to będzie jedna z najlepszych książek roku. Jednak po jej przeczytaniu jestem w totalnym szoku. Takiego gradu emocji się nie spodziewałam. Autorka przygotowała dla nas ponad 500 stron czystych emocji rozrywających serce. Chusteczki przy czytaniu są wskazane. ,,Habbatum" posiada bardzo ciekawą i oryginalną fabułę, jest przepełniona emocjami, zaskakuje na każdej stronie. ,,Habbatum" to głównie połączenie dwóch gatunków literackich: fantasy i ,,młodzieżówka". Jednak można dopatrzeć się elementów powieści new adult - dość popularny ostatnim czasy gatunek. Ja dopatrzyłam się jeszcze elementów paranormal romance. Nie da się ukryć, że Leo i Anna są Wędrowcami, a więc to postacie poniekąd fantastyczne, a ich uczucie zalicza się do romansu. Tak więc ,,Habbatum" idealnie wpasowuje się w pojęcie paranormal romance.
Jeśli chodzi o relację Leo - Anna i Leo - Anna - Brian to nasuwa mi się pewne porównanie, które dotyczy tylko czystej relacji uczuciowej. Hardin - Tessa, Hardin - Tessa - Zed. To właśnie o nich pomyślałam czytając ,,Habbatum". Bohaterowie powieści Anny Todd również byli bardzo emocjonalni z wieloma wzlotami upadkami, kłótniami i sielanką. Tylko mnie nie linczujcie za to porównanie. Leo i Anna to para bardzo burzliwa. Gdy już myślimy, że jest ok, zaraz pojawia się jakieś niedomówienie, które burzyło dotychczasowy stan. Myślę, że nie jestem sama w tym porównaniu, a jeżeli ktoś odczuwa inaczej, cóż... każdy ma prawo do własnej opinii.
,,Habbatum" to powieść, która bije swoją poprzedniczkę na głowę. Myślałam, że już bardziej poruszającej powieści nie można napisać. Augusta Docher niczym sadysta bawi się uczuciami czytelników. Gdy na chwilę zdążymy ochłonąć następuje tak nieoczekiwany zwrot akcji, że przeżywamy coś na kształt zawału serca. O ile ,,Eperu" było prawdziwą burzą emocjonalną, to ,,Habbatum" jest totalnym emocjonalnym kataklizmem. To co dzieje się w tej książce można porównać do jazdy na kolejce górskiej. Początek jest dosyć spokojny, lecz z lekką nutą adrenaliny. Przy pierwszym gwałtownym zjeździe w dół odczuwamy przeszywające emocje. Akcja uspokaja się, gdy nasza kolejka wspina się do góry. I kolejne zawirowanie, kolejny niespodziewany zwrot akcji i cała masa emocji. Autorka w perfekcyjny sposób bawi się uczuciami bohaterów i czytelników.
,,Kochać powinno się całym sercem, a nie tylko fragmentem."
Bohaterowie powieści to nadzwyczaj barwne postacie. Choć tych głównych - Annę i Leo - znamy już z poprzedniej części, to nie mogę powiedzieć, że to te same osoby. Następuje w nich pewna zmiana. Chyba najbardziej ulubionymi, a jednocześnie znienawidzonymi momentami w powieści były wszystkie niedomówienia bohaterów, z których robił się niemały sajgon. Czasami miałam ochotę krzyczeć: ,,Leo powiedz jej!", ,,Anna posłuchaj go!", ,,Brian nie rób tego!". To jak autorka wplotła nowego bohatera do powieści zasługuje na wielkie brawa. Choć to nie jedyna nowa postać, to właśnie Brian najbardziej zamieszał w życiu bohaterów.
,,Habbatum" to powieść, której czytania nie można przerwać. Mimo obszernej zawartości czyta się ją bardzo szybko. Nie jesteśmy w stanie odłożyć tej książki choćby na chwilę. To uczucie jest nie do opisania. Autorka kończy rozdziały w takich momentach, że nie przeczytanie kolejnego skończyłoby się natychmiastowym osiwieniem. Nie istnieje taka siła, która powstrzymałaby nas przed dalszym czytaniem.
,,Czasami nie dostrzegamy pewnych rzeczy, dopóki nie zacznie nam ich brakować. Coś, co pozornie wydaje się doskonałe lub pożądane ponad wszystko, nagle okazuje się nieistotne, a to, co uważaliśmy za oczywistość, za stale obecne w naszym życiu, nagle gdzieś znika. I dopiero wtedy odczuwamy brak, wyrwę w sercu."
Lubię książki, które wywołują we mnie dużo emocji. Wtedy czuję, że czytam tak naprawdę, a nie tylko przewracam strony. Styl Augusty Docher pokochałam przy czytaniu ,,Eperu", a dzięki ,,Habbatum" zagościł już na stałe w moim sercu. Nie wyobrażam sobie, że kolejna część może być jeszcze lepsza, ale wiem, że Augusta Docher zaskoczy nas jeszcze nie raz. To prawdziwy zaszczyt mieć w kraju tak utalentowaną pisarkę.
Książkę polecam wszystkim czytelnikom bez względu na wiek. Choć ,,Habbatum" to powieść z gatunku literatury młodzieżowej i fantasy to jestem pewna, że znajdzie uznanie wśród dojrzałych czytelników. ,,Habbatum" podsumuję wypowiedzią głównego bohatera Leo: ,,Takiego ładunku emocji nie było w żadnym filmie, w którym grałem.". By była jasność - w stosunku do ,,Habbatum" przekształciłam cytat: ,,Takiego ładunku emocji nie było w żadnej książce, którą czytałam."
Ta książka była przeze mnie bardzo wyczekiwana, zakończenie "Eperu" było porażające i byłam strasznie ciekawa co będzie dalej. Na szczęście musiałam czekać tylko dwa miesiące :)
Anna zostaje porwana i uwięziona przez Dorothy swoją nauczycielkę i jednocześnie członkinię wrogiego plemienia. Jest zdana tylko na siebie, stara się przetrwać i jednocześnie ochronić swoja rodzinę przed zdrajcą. Wciąż nie wie, dlaczego została porwana, gdyż jej porywaczka wydaje się na coś czekać... Czy Leo ją odnajdzie? Kim jest tajemniczy chłopak, który ją odwiedza?
,,Sądziłem, że to nieistotne, nie pojawiła się w naszym obecnym wcieleniu. Byłem pewien, że przestała się nami interesować."
Przeraziła mnie jej grubość!! To było moje pierwsze spostrzeżenie, gdy wzięłam do ręki tę 560 stronicową cegłę. I co ? Ledwo zaczęłam, a już się skończyła. Szczerze mogę napisać, że czyta się ją błyskawicznie. Jest napisana z humorem, który całkowicie do mnie trafia.
Jeżeli chodzi o bohaterów, to bardzo podobała mi się zmiana jaka zaszła w Leo. Dojrzał, zmężniał, nabrał wigoru, stał się bardzo interesującym mężczyzną. Pojawia się również kilku nowych, bardzo interesujących osób.
,,Mam tego dość! Jestem jak pieprzona księżniczka w jeszcze bardziej pieprzonej wieży!"
Fabuła, jest zaskakująca i bardzo złożona, co jest wielkim atutem tej powieści, gdyż poza śledzeniem, dość burzliwych, losów Anny i Leo, poznajemy perypetie wielu innych bohaterów.
,,Czas staje w miejscu, całkowicie. Serce przestaje bić, płuca falować, krew krążyć w żyłach... I tylko myśli... Tylko one nie chcą się poddać i płyną..."
Od akcji w książce aż wrze! Niedomówienia, zazdrość, intrygi i brak zaufania stanowią tylko część problemów, z którymi zmagają się bohaterowie. Czytając ją, niejednokrotnie wybuchałam śmiechem, kilka razy wstrzymałam oddech z napięcia, a raz czy dwa łezka kręciła mi się w oku. Ta książka wywołuje cały kalejdoskop uczuć. Nie daje wytchnienia i wręcz zmusza do sięgnięcia po kontynuacje, która niestety jeszcze nie powstała.
Gorąco polecam, warto się przy niej zapomnieć !
http://www.posredniczkaa.pl/2016/06/augusta-docher-habbatum.html
"Czasami nie dostrzegamy pewnych rzeczy, dopóki nie zacznie nam ich brakować".
Ależ autorka namieszała drugim tomem cyklu "Wędrowcy" w życiu jego bohaterów. Mam wrażenie, że nieco przedobrzyła komplikując ich wzajemne relacje, ale jednocześnie wprowadziła więcej dynamiki w całej fabule, co spowodowało jeszcze większe wciągnięcie się mojej osoby w całą tę historię. Kolejne, ponad 500 stron cyklu pochłonęłam z prędkością światła.
Augusta Docher vel Beata Majewska to pseudonimy literackie polskiej pisarki. Jest mamą, żoną, córką i Ślązaczką. Kobieta wielu specjalności - plastyczka, księgowa, manicurzystka, ogrodnik, kura domowa i bizneswoman. Zadebiutowała w 2015 r. książką pt. "Eperu. Wędrowcy".
Anna została porwana przez Dorothy. Będąc z daleka od rodziny i ukochanego Leo, dowiaduje się, że jej porywaczka pochodzi z wrogiego plemienia Habbatum. Leo wraz z przyjaciółmi próbują zlokalizować miejsce przetrzymywania Anny, by odbić ją z wrogich rąk. Tymczasem, główna bohaterka poznaje w niewoli Briana, który odegra wielką rolę w jej życiu.
"Habbatum" to w porównaniu z "Eperu" zdecydowanie bardziej dynamiczna akcja, w której czytelnicy znajdą więcej zaskakujących wydarzeń, niż opisów pogłębiającej się relacji pomiędzy Anną, a Blackiem. To dobrze, że Augusta Docher w tej części postawiła właśnie na ten aspekt fabularny, gdyż czytanie kolejnych fragmentów o ich miłości, mogłoby wywołać znudzenie. Znudzenie, które raczej nie grozi podczas tej lektury, gdyż losy bohaterów ulegają różnym zawirowaniom, gdy pojawia się ten trzeci.
Augusta Docher po raz kolejny postawiła na to, co wszyscy znamy i lubimy, czyli uwikłanie się bohaterów w swoisty trójkąt miłosny. Jest to oczywiście sztampowy wątek, ale zawsze czyni fabułę bardziej atrakcyjną, wywołując tym samym wiele emocji. Brian staje na drodze szczęścia Anny i Leo, powodując pojawienie się w umyśle Anny wielu wątpliwości w temacie swoich uczuć. To oczywiście znany nam wszystkim schemat, którego jeśli mam być szczera, spodziewałam się po tym cyklu. W "Habbatum" jest także niezwykle burzliwie. Niedomówienia pomiędzy dwójką głównych bohaterów wywołują mnóstwo przykrych sytuacji i potrafią bardzo mocno zirytować czytelnika. Mam wrażenie, że autorka nieco przesadziła z tą płaszczyzną.
Dla czytelników "Eperu", "Habbatum" to niewątpliwie lektura obowiązkowa. A ja już wiem, co jeszcze czeka Wędrowców i czego ciekawego dowiem się o świecie bohaterów tego cyklu, dzięki lekturze trzeciej części pt. "Batawe", o której oczywiście również wam opowiem.
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
Cóż, Leo i Anna są wkurzający jak w pierwszej części. Nie rozmawiają ze sobą na poważnie. Albo się kochają albo kłócą. Co jest denerwujace. Rozstają się z byle powodu. I wielka rozpacz. Doadatkowo Anna podłapała kolejnego faceta i o rozstaniu z Leo pojechała z nim w góry. Paranoja. Jedyny plus to nowe informacje czym są właściwie Wędrowcy. A nowych informacji jest całiem sporo.
Co się zdarzy, gdy na drodze Melanii Duvall, niezależnej i wyzwolonej trzydziestoletniej singielki, stanie Adam Harding? Co będzie, gdy ten twardo stąpający...
Annie znów grozi niebezpieczeństwo. To z powodu Księgi stała się celem Wędrowców z plemienia Habbatum. Dziewczyna jednak z każdym dniem...