Milena całkowicie traci głowę, gdy całuje Jacka po raz pierwszy. W starszym, zamożnym przyjacielu rodziny odnajduje wszystko, czego brakuje jej rówieśnikom – szacunek, czułość i namiętność. Wydaje się, że wreszcie odnalazła swoje szczęście. Nie wie jeszcze, że przewrotny los szykuje dla niej wielką niespodziankę.
Paula przeżyła tragedię, po której musi na nowo poskładać swój świat. Ciężką pracą próbuje zagłuszyć ból, który towarzyszy jej każdego dnia. Nie wyobraża sobie, że mogłaby znów komuś zaufać – do chwili gdy na jej drodze staje tajemniczy chłopak z tatuażem w kształcie smoka. Wraz z nim nadchodzi wiosna i nadzieja na lepsze dni.
Co łączy Milenę i Paulę?
Czy można zapomnieć o dawnych nieszczęściach i spojrzeć w przyszłość z ufnością?
Czy zranione serce potrafi znów pokochać z całych sił?
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018-05-23
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 431
Dzisiaj skonczyłam książkę, która naprawdę mnie wciągnęła. Można powiedzieć, że kolejne lekkie czytadło. Co za zaskoczenie! Co się tam w ogóle wydarzyło? 😲 Milena zakochuje się w Jacku. Przyjacielu rodziny. Starszym od niej 2x. Jednak nie to jest największą przeszkodą... Paula ucieka od przeszłości i nie dopuszcza do siebie myśli o nowym związku. Chce być sama... Do momentu aż spotyka Pawła... Chce go odstraszyć i nie dopuścić do swojego życia. Jednak obie dziewczyny coś łączy... Przekonaj się! Mi się bardzo podobało choć się tego zupełnie nie spodziewałam. Zaskakująca, o trudnych decyzjach i miłości, której nawet serce nie pozwala trwać...
Zaczynając od okładki... No jestem zakochana. Ciesze się, że finalnie została ta jako właściwa okładka, bo nie wiedząc czemu podoba mi się bardzo, bardzo. Zdaje sobie sprawę z tego, że mój egzemplarz będzie się różnił od tych przeznaczonych do sprzedaży. ;) Ten, który ja mam jest przed ostateczną korektą, więc nie zdziwię się jeśli będzie mieć jeszcze skrzydełka no i oczywiście listę patronów medialnych. Już żałuję, że nie należę do tego grona. W moim egzemplarzu strony są białe, czcionka jest dość duża ułatwiająca szybsze czytanie, a odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Było kilka błędów, ale wiadomo - jest to egzemplarz przed ostateczną korektą. ;) Już nie mogę doczekać się finalnej wersji... 💗
Przechodząc do autorki, Augusty Docher... Cóż mam napisać? Jest jedną z tych moich najulubieńszych polskich autorek! Uwielbiam jej pióro, które mnie za każdym razem potrafi oczarować. Już po samym stylu, jakim posługuje się autorka widać, że jest lekkie, przyjemne, ale i doświadczone. Pani Augusta wie, kiedy należy nami wstrząsnąć, wie, kiedy nas zaskoczyć i wie, kiedy zagrać na naszych uczuciach na tyle, by nie móc się otrząsnąć. Z każdym kolejnym spotkaniem z piórem Docher dochodzę do wniosku, że jest jeszcze lepiej, że jestem jeszcze bardziej zachwycona tym, co dostaje. Czy kiedyś przestanie mnie zaskakiwać? To się okaże. Niemniej jednak gwarantuje Wam, że gdy tylko zaczniecie pochłaniać pierwsze strony tej powieści - ciężko będzie się Wam oderwać. Ja czytałam jak zaczarowana, pod magicznym wpływem Pani Augusty. Nie miałam jakichkolwiek blokad podczas czytania, wręcz przeciwnie. Chwilami mój wzrok się gubił, nie nadążał bo już chciałam przewrócić stronę na następną, by dowiedzieć się, co takiego dalej czeka bohaterów. Dla mnie jest to genialnie napisana powieść, jestem pewna, że będzie cieszyć się dużym rozgłosem i będzie często czytana przez Was. :)
Milena i Paulina. Dwie dziewczyny, których jest mnóstwo, być może mijamy owe dziewczyny nawet każdego dnia? Jednak... To nie Milena zyskała moją sympatię. Nie potrafiłam jej polubić za to, jak się zachowywała. Tak skrajnie... nieodpowiedzialnie. Było mi za nią autentycznie wstyd. I dalej jak tak myślę, to jakoś nie przypadła mi do gustu. Już na początku zaczęła wydziwiać. W moim mniemaniu zawsze, gdy buduje się z kimś jakąkolwiek relacje, ustala się pewne zasady, granice. A przede wszystkim - rozmawia się i dąży do wspólnych celów. No i niestety miała pecha, czasem tak się zdarza, ale nie było mi jej szkoda za to, co zrobiła później. Tym mnie do siebie zraziła na amen.
Jednak Paula... od początku była dla mnie bardzo tajemniczą i intrygującą bohaterką. Ciekawiła mnie jej czarna przeszłość, o której nie chciała wspominać. Odcięła się od wszystkich - dlaczego? Co było powodem odejścia od rodzinnych stron, od zerwania kontaktu z bliskimi? Ciekawiło mnie to okropnie, jednak długo musiałam czekać na wytłumaczenie. Polubiłam ją od początku i nawet później, gdy dowiedziałam się całej prawdy, Paulina jako bohaterka po przejściach, wydawała mi się w porządku i to jej imię i jej osobowość zyskało moją sympatię.
Jest jeszcze Paweł. Paul, tak naprawdę. Jego polubiłam natychmiast i był dla mnie faworytem książkowym numer dwa. Od razu zyskał moją sympatię (czyżby dlatego, że mój ukochany z prywatnego życia ma na imię Paweł? Interesujące... :D), nie no, śmieję się teraz moi kochani. Jest jeszcze kilku innych bohaterów, ale nie chcę zdradzać za dużo, bo autorka nie próżnowała w swojej najnowszej powieści.
Reasumując, Augusta Docher stworzyła świetnie wykreowane postacie, które można by było spotkać w codziennym życiu. Są to bohaterowie z krwi i kości, z osobowością, różnią się od siebie i zyskały moją sympatię, co po niektóre - więc jest to na duży plus. Oczywiście naszymi narratorkami są Paula i Milena. ;)
Niespodzianki - to element podstawowy w tej powieści. Chwila nieuwagi i już spada na nas i na bohaterów coś jak grom z jasnego nieba i nie jesteśmy w stanie dobrze się podnieść po jednym upadku, a los ponownie rzuca nam kłodę. Czytając te lekturę siedziałam na zewnątrz, na drewnianej, rozlatującej się już ze starości ławce, ale jednak - odczuwałam, jakby to i ja się zapadała i w sumie niewiele mi brakło bym tak jak bohaterowie upadła i nie mogła się podnieść. Chwilami aż mnie paraliżowało ze zdziwienia to, co uknuła pisarka. W głowie mi się to nie mieściło! Ale co za tym idzie... Były EMOCJE. Czyli element, bez którego ta powieść byłaby kolejną, zwykłą historią. Autorka przelała na papier mnóstwo emocji, odczuć - które i my czujemy na własnej skórze. Niejednokrotnie nie mogłam wyjść ze zdziwienia. Gdzieś tam pod koniec powieści szczęka mi opadła i musiałam ją zbierać, to i tak duże, że żadna mucha i inne stworzenie nie wpadło mi do buzi, gdy miałam ją otwartą. Nie mogłam wyjść z podziwu, jak mogłam się nie zorientować? Jak ona to zrobiła? Jedno wielkie NIEDOWIERZANIE. Ale czułam smutek, czułam głęboką gorycz, ale i radość, kiełkującą przyjaźń czy miłość. To była piękna przygoda z emocjami, jakie nie każdy autor potrafi przekazać nam, czytelnikom poprzez swoich bohaterów. Dlatego jak dla mnie jest to książka rewelacyjna!
Gwarantuje Wam, że sięgając po tę lekturę z pewnością nie będziecie się nudzić. Ciągłe zwroty akcji powodują nie tylko szybsze bicie serca, ale i napędzają naszą ciekawość do tego stopnia, że czytamy z takim szaleństwem w sobie, że kartki znikają nam zbyt szybko, zdecydowanie. Wiedząc, że powoli zbliżam się ku końcowi, chciałam zwolnić, by móc jeszcze trochę pocieszyć się tą dobrą powieścią, ale gdzie tam! Zakończenie wbija w podłogę do tego stopnia, że zamiast delektować się ostatnimi chwilami, Ty, Czytelniku przewracasz stronę za stroną czytając ją w trybie tak bardzo szybkim, że jeszcze nie wiedziałeś, że potrafisz czytać tak szybko. Ja... Ja tego się nie spodziewałam, ale zaskoczenie wzięło górę wraz z ciekawością i musiałam czytać. Czytać i czytać. Nie mogłam odpuścić, nie teraz. Musiałam wiedzieć, czy w końcu odetchnę z ulgą? Czy nie? To było niczym... Wyścig z czasem o śmierć i życie. MISTRZOSTWO Augusto, mistrzostwo. 💗
Jest to powieść obyczajowa nie tylko o dwóch kobietach i ich tajemnicach, ale i o walce z losem, które ciągle rzucało im kłody pod nogi. Za każdym razem próbowały się podnosić, ale czy zapomną o tym, co ich spotkało? Czy będą w stanie nauczyć się żyć na nowo? Ja już znam odpowiedź na te pytania, ale Wam ich nie zdradzę. Musicie sami oddać się tej znakomitej lekturze, która przyznam szczerze, mocno mnie zaskoczyła i jestem bardzo zadowolona z tego, co dostałam. Znajdziecie w tej lekturze SAMO ŻYCIE. Miłość, przyjaźń, kłamstwa, problemy z przeszłości, które w teraźniejszości przyprawiają o bóle głowy i nie tylko.
Reasumując zdecydowanie polecam najnowsza powieść Augusty Docher - Cała ja. Jest to w pełni dopracowana, przepełniona emocjami historia, która mogła zdarzyć się każdemu z nas. Fabuła została przemyślana i wykorzystana tak dobrze, że my dopiero na końcu zauważamy prawdę, gdy wykładają nam ją na stół. Tylko wtedy już jest za późno, bo szczęka będzie leżała już na ziemi. Jestem ogromnie zachwycona i mam nadzieję, że powieść ta podbije i Wasze serca. Pełno jest tutaj tajemnic, pytań bez odpowiedzi, a co najciekawsze autorka potrafi sprytnie lawirować między wydarzeniami, że non stop nas zaskakuje. Kiedy się spodziewamy, że wszystko będzie okej - nie myślcie nawet o tym, bo za moment pojawi się coś, co wszystko zniszczy. Nie każdy potrafi pisać z emocjami, ale akurat Pani Docher potrafi to robić znakomicie. Wspomnieć chcę jeszcze o jednym, bardzo ważnym aspekcie. Autorka przynajmniej w mojej opinii chce nam przekazać na przykładzie bohaterów - jak ważna jest rozmowa. Pokazuje nam, że zawsze trzeba być szczerym, bo późniejsze konsekwencje mogą być poważne. Bez ROZMOWY nigdy nie zajdziemy daleko i nie stworzymy nic, cokolwiek byśmy chcieli.Uważam, że to jedna z najlepszych książek w tym roku, jakie udało mi się poznać. I w ogóle w całym życiu. Może nie mówi wprost, ale między wierszami idzie wyczytać, o co może chodzić autorce. Jak dla mnie rewelacja. Polecam każdemu z całego serca.
? RECENZJA ?
"Mama zawsze powtarza, że miłość nie liczy lat i nie zna przeszkód. Gdy ludzie się kochają, nie przeszkadza im różnica wieku."
Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_miraz
Dwie młode dziewczyny, zupełnie przeróżne historie życia, a jednak, mimo znaczących różnic, coś je łączy. Milena zaczyna swoją dorosłość, próbuje podnieść się po stracie bliskiej osoby, jednocześnie przeżywa pierwszą i wielką miłość, która pojawia się zupełnym przypadkiem. Jacek wydaje się spelnieniem jej marzeń, lecz zamiast happy endu, kończy z roztrzaskanym sercem. Paula próbuje podnieść się po życiowej tragedii, którą utrzymuje w tajemnicy, podejmuje nową pracę, dzielnie znosi przeciwności i nie poddaje się. Na jej drodze pojawia się Paweł, który od początku próbuje ją poznać, rozszyfrować, lecz chwilowo bezskutecznie. Każda z nich ma swoje pobudki, do takich a nie innych zachowań, jedna dopiero przekonywała się jak smakuje życie, podczas gdy druga, próbowała się podnieść po turbulencjach zgotowanych przez przewrotny los.
Kolejna w dobytku Beaty książka, która skradła moje serce. Zaczynałam czytać tą książkę bez jakiejkolwiek nastawienia, skończyłam bardzo usatysfakcjonowana i szczęśliwa z jej zakończenia. Nie spodziewałam się, że Beata będzie potrafiła jeszcze wprawić mnie w osłupienie, wywołać szok, a jednak. Poznajemy dwie różne bohaterki, w różnych sytuacjach życiowych. Paula to poturbowana młoda dziewczyna, która jest tajemnicza, zdeterminowana, przepełniona bólem. Pojawia się chłopak wyraźnie nią zainteresowany, jednak przykre doświadczenia, sprawiają, że ból i lęki przejmują władzę nad jej życiem. Milena jest wkraczającą w dorosłość nastolatką, której partner okazał się draniem, szukając pomocy trafiła w ramiona Jacka, ale ten nie był dla niej odpowiedni. Różnił ich nie tylko spory wiek i doświadczenia, łączyła ich tajemnica, której wyjście na światło dzienne zniszczy wszystko. Życie każdej poznajemy po kawałku, małym szczególe, który z czasem daje rzut na prawdę, która będzie szokująca. Nie czytałam dotąd podobnie skonstruowanej historii, która bardzo przypadła mi do gustu. Los zarówno Pauli jak i Mileny nie był łaskawy, dzielił niesprawiedliwie, kładł ogromne przeszkody na ich ścieżkach, sprawiał, że nie próbowałam krytykować, ale zrozumieć, wczuć się w ich skórę i nie zazdrościłam. Fantastyczna książka, historia, która była niespodzianką, cudownie umiliła czas, sprawiła, że na długo zagości w moim sercu. Spróbujcie sami, przekonajcie się czy i wy będziecie równie i pozytywnie zaskoczeni. Bardzo polecam i zachęcam.
Jak dla mnie ta książka zasługuje na najlepsze opinie. Świetnie wykreowane postacie. Fabuła bardzo wciągająca. Autorka świetnie manipuluje czytelnikiem. Na początku książki wydaje się że jest to historia dwóch dziewczyn które los źle doświadczył. Jednak na koniec dowiadujemy się że to jedna dziewczyna pod dwoma imionami. Co ją do tego skłoniło. Przeczytajcie, bo historia jest piękna ale i wzruszająca
Książkę dało się przeczytać, ale w sumie nie ciekawiła. Wątek Mileny przeczuwałam od początku i budził on odrazę, a z wątkiem Pauli to trochę nie wiedziałam do czego przypiąć. Autorka poskładała to na koniec do kupy, ale wyszła taka trochę 'Moda na sukces'.
Raziły mnie trochę dialogi i głupota Pauli (a może inaczej się nazywała...)
Milena zakochuje się w starszym mężczyźnie, przyjacielu rodziny. Tajemnica skrywana przez lata burzy cały świat dziewczyny, szczęście rozpada się jak domek z kart. Paula ucieka przed dotychczasowym życiem. Zamknięta w sobie, skryta ciężka pracą próbuje ukoić ból. Co łączy te dwie dziewczyny? Bardzo ciekawie skrojona fabuła, która z czasem układa się w logiczną całość. Miłość, przebaczenie, nadzieja. Polecam.
Książka zaczyna się normalnie, opis życia Mileny i Pauli. Zupełnie jak jakaś książka obyczajowa, lekka , miła i przyjemna.
Ale im dalej tym ciekawiej.
Milena, dziewczyna z bogatego domu, traci w wypadku samochodowym ojca, zostaje sama z matką...Ma chłopaka, na pozór całkiem normalny, ale czy na pewno?
Po ciężkich doświadczeniach na domówce, na którą zabiera ją chłopak zbliża się bardzo do wieloletniego przyjaciela rodziny-Jacka!
Co dalej...trzeba przeczytać:)
Paulina...dziewczyna po "jakiś" przejściach (tego na początku nie wiadomo)...próbuje pookładać sobie życie"na nowo", podejmuje pracę w dworze bogaczy, gdzie poznaje Pawła...losy toczą się różnie!
Książka ma w sobie coś!
Jest jeszcze matka Mileny, którą przeszłość goni. Niedopowiedzenia, tajemnice...
Jest w niej sporo humoru, uśmiałam się w niektórych momentach, ale również ma w sobie tragedię, że życie może się aż tak wywrócić do góry nogami!
Czytając tą książkę zastanawiałam się co bym zrobiła na miejscu Mileny...i...nie wiem! Na prawdę nie wiem! Ale co się takiego stało-sięgnijcie po nią! Warto!
(moja opinia z lubimy czytać http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4844333/cala-ja/opinia/49989167#opinia49989167)
Fabiana jest studentką, zarabia jako fotomodelka. Gdy dostaje intratną propozycję kilkutygodniowej sesji zdjęciowej na Ukrainie, odrzuca ją bez namysłu...
Anna Wilk z pozoru jest zwykłą nastolatką, która powoli wkracza w dorosłe życie. Pasjonuje się malowaniem, wybrała studia artystyczne. Choć urodzona...
Przeczytane:2024-03-10, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
[Reklama] Wydawnictwo Miraż
Jedno kłamstwo. Jedna tajemnica, która pociąga za sobą splot zupełnie zaskakujących wydarzeń. Wydarzeń, które stają totalnie ciężkie do wyprowadzenia na prostą.
Książki Beaty Majewskiej uwielbiam za emocje, jakie serwuje czytelnikom. Za historie, które są niczym samym życiem pisane. Tutaj mamy historię dwóch kobiet, które bardzo wiele łączy.
Milena i Jacek to nietypowa para. Ona jest nastolatką u progu dorosłości a on bardzo dojrzałym mężczyzną, przyjacielem rodziny. Pozornie wydaje się jej, że w końcu znalazła to, czego szukała. Niestety na jaw wyjdzie pewien sekret.
Paula po traumatycznych wydarzeniach zostawia całe swoje życie za sobą. Rozpoczyna wszystko na nową starając się pracą zagłuszyć wspomnienia. A zaskakujący los postanawia postawić jej na drodze mężczyznę z tatuażem.
Czytając książkę odczuwałam ogrom różnorakich emocji. Każda z historii obiekt była zaskakująca, nieprzewidywalna i totalnie przewrotna. Z dużą ilością elementów zaskoczenia i zwrotów wydarzeń. Fabuła wciągała serwując przy każdym kolejnym wątku inny zestaw pytań, na które starałam się za wszelką cenę znaleźć odpowiedzi.
Powieść przeczytałam ekspresowo. To co się tutaj znalazło było bardzo pasjonujące i zmuszające do refleksji. Osobiście nie wyobrażam sobie na żywo tego wszystkiego co przeszli bohaterowie. Nie mam zielonego pojęcia jak bym się odnalazła w czymś takim.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać tej historii to zachęcam. Przyszykujcie się tylko na totalny rollercoaster emocjonalny. Nie raz wasze brwi poszybują do góry i nie raz z niedowierzania będziecie kręcić głową z szokiem wymalowanym na twarzy.
Polecam